MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Już mnie to denerwuje co chce sie zalogować, albo cos napisac to wiecznie error wyskakuje

Ja jak byłam mala to zawsze śpiewałam do pilota i tańczyłam jak muzyka w tv leciała, mam nadzieje, że nikt mnie z sąsiadów wtedy nie słyszał ani nie wiedział

Macie fioła na punkcie tych żyrafek i sie udziela, ja ostatnio oglądałam "Mamo to ja" i tam tle była taka wielka maskotka żyrafki i od razu o vestusi pomyślałam

Już mnie to denerwuje co chce sie zalogować, albo cos napisac to wiecznie error wyskakuje

Ja jak byłam mala to zawsze śpiewałam do pilota i tańczyłam jak muzyka w tv leciała, mam nadzieje, że nikt mnie z sąsiadów wtedy nie słyszał ani nie wiedział

Macie fioła na punkcie tych żyrafek i sie udziela, ja ostatnio oglądałam "Mamo to ja" i tam w tle była taka wielka maskotka żyrafki i od razu o vestusi pomyślałam

Jak babcia Piotra zrobi, to ja też chcę

Vestusia jęśli masz konto na nk to zobacz tą żyrafę nk.pl/#profile/17909230/gallery/album/1/50

Te kulki to własnie te przylepiające się. Ale dała się rozczesać. Łzy jej leciały, ale grzeczna była
Właśnie nie wiem jak z tą cieczką jest. Na pewno uciążliwa, widzę, że inaczej się zachowuje. Śpi non stop. Może brzuszek ją boli. Na noc majtolki jej założe, żeby nie urypała pościeli, bo wczoraj uwaliła krwią

Haha, cwane te piesy. Daisy właśnie cały dzień nie je karmy. Dopiero na wieczór, albo w nocy. Jak wie, że nic innego już nie dostanie

o 21 na TLC jest "Ciąża z zaskoczenia". To dopiero są niesamowite przypadki

Idę kobitki. Do juterka

Ale macie ubaw z tymi waszymi psinkami cwaniaki z nich jak nie wiem co

Ja się już dobrą chwilę próbuję zalogować i dupa i już się wkurzać nie na żarty zaczęłam, buu chyba poprostu serwer jest przeludniony

Tak się zastanawiałam, Luśka, czemu Ty jesteś w listopadówkach a nie grudniówkach? Też pewnie miałaś niepewny termin porodu na początku jak ja A ten gość od tego rożka niby to też z Rzeszowa jak ja może zamówie mojemu małemu kurteczkę z Nike, niech ma dzieciak jakąś firmówe

Idę się myć Laseczki, bo dzisiaj to wogóle się tak naleniuchowałam, że masakra, dawno już takiego dnia nie miałam - od kompa do batonika - od batonika - do kompa

hehe, Miłej nocki Mamuśki, trójwymiarowych snów

witam wszystkie przyszłe mamuski nie martwcie sie tak zimą bo moze sie okazac ze w listopadzie nie bedzie śniegu, ja jak rodziłam to słoneczko świeciło
Vestusia ja też mam kompleks niskości przy mężu bo on wyskoki jest a w w zimie kozaki na niskim obcasie miałam, nie bylo tak zle ale za to wygodnie. A jakie kurtki nosiłam to nawet nie pamietam ja w ciąży mało przytyłam ale pamietam moją sis ona to taka klusia byla ale ładnie wygladała,no i tak jak tu dziewczyny pisza słodycze zawsze musiała zjeść. az juz ja krzyczałyśmy. a po porodzie powiedziałysmy jej ze jej córka przez to ze ona tyle słodyczy jadłą to była taka niespokojna ( Wercia do 4 miesiaca płakała, nie miała kolek i na rekach ja usypiałyśmy i tak spała pół przymknietymi oczami). ale sis to nawet przed ciaza sie opychała slodyczami.

Oszaleje z tym errorem

Haha, Kima "od kompa do batonika - od batonika - do kompa"

A Luśka u nas jest, bo my fajne Ale grudniówki też, wiec jest i tam i u nas

Chłopek ma rację z tą zimą. Może nie będą nam potrzebne zimowe ciążowe wielkie płaszcze

Dobranoc Dziewuszki

Hej Dziewczyny. Nie było mnie tydzień, ale mieliśmy najazd teściów z zagranicy i nawet nie miałam kiedy pisać, bo w domu w zasadzie tylko nocowałam. Dzisiaj nareszcie sobie pojechali, a ja mogłam nadrobić zaległości. Moa teściowa jest chyba taka samą zgagą jak Twoja Batmanik. W domu wszystko miałam poprzestawiane nie na swoje miejsce, ale oczywiście po jej myśli, było chwalenie się, że płytki mi umyła! Co z tego, że później z godzinę musiałam doszorowywać po niej. Notorycznie przestawiała mi płyn do mycia kuchenki, który w MOIM domu stać powinien na blacie. Ona chowała pod zlew. I tak z 5 razy się bawiłyśmy w kotka myszkę. W końcu napisałam na płynie markerem: "Nie przestawiaj mnie. Ja tu mam stać". Przynajmniej wiem, że czytać umie, bo więcej nie przestawiła .
Ale przynajmniej przez ten czas nadrobiłam kontakty towarzyskie. Włóczyłam sie po mieście z dawno niewidzianymi znajomymi. Tego mi było trzeba.
Bilans po pobycie teściowej to: przypalona moja nowa koszula, złamana rura od odkurzacza (nie wiem, jak ona to zrobiła), wyrwane drzwiczki od piekarnika (!) i jeszcze na odchodne dzisiaj rano popsuła ekspres do kawy. Jeszcze chwila i bym ją zamordowała.
Ciekawa jestem tylko co na mój temat powie mojego męża szwagierce, która z nią mieszka. Całe szczęście bardzo dobrze z nią żyję więc mi wszystko powtórzy .
Vestusia gratuluję córci. Jajniki górą ;p
A i jeszcze a propos wizyty - ani razu nie zapytała mnie jak się czuję. Nie dotknęła też mojego brzucha ANI JEDNEGO RAZU.
Jak dobrze, że moja mama jest taka fajna .

Ten error też mnie wykończy. Masakra jakaś, jak mnie to drażni. Co najmniej raz dziennie wiesza się forum, muszą to ulepszyć, bo dodatkowo nas, kobiety w ciąży, wyprowadzają z równowagi.

Dorcia, podziwiam Cię, że Daisy śpi z Wami, jak ma cieczkę

Kima Ty to aparatka jesteś. No to miałaś dziś zajęcie no i dzielnie maszerowałaś od kompa do batonika i z powrotem. Ale się uśmiałam

Chłopek, dziękuję za słowa wsparcia Może faktycznie nie będzie tak źle. Że zanim nadejdzie ostra zima to my się rozpakujemy No a te buty to faktycznie i tak będę musiała sobie kupić. Ciąża to jedno, ale na spacery z dzidzią nie będę chodziła na obcasie Już sobie wyobrażam moje połamane nogi na schodach ha, ha

Marthunia, jej bidulko. Ty to masz przeboje. Z tego płynu to grzałam. Denerwowałoby mnie takie coś, jakby mi ktoś coś u mnie przestawiał. Przecież to Wasze mieszkanie i teściowa powinna kierować się zasadą "odłóż tam, gdzie to stało". Kurka, że ona po swojemu Wam chciała coś urządzać? Porządkować? Masakra. No i szkody niesamowite. Chyba faktycznie wycofała się we właściwym momencie, bo mogłoby się to dla niej źle skończyć. No a ekspres naprawi? Co z tą rurą od odkurzacza się stało? Może ją wtykała nie tam, gdzie trzeba? A piekarnik? Jej, musiał być jakaś ostra walka w domu he, he, he Nieźle.

Ja to narzekać nie mogę na teściów. Jak tu nocowali przez ten tydzień, to byli bardzo grzeczni. Nawet lodówkę zaopatrywali na bieżąco he, he, he I nigdy nie przyszło by im do głowy, żeby coś tutaj przestawiać.

Przez ten error aż mi się ciśnienie podniosło.

Piotrek właśnie wrócił, kupiliśmy pizzę, ale zjadłam jeden mały kawałek. Mam nadzieję, że zgaga się nie pojawi, bo nie wytrzymam

Marthunia, podziwiam, że nadrabiałaś zaległości na forum Sporo tego się uzbierało No i faktycznie na razie jajniki górą

A, Dorcia. Nie mogę obejrzeć tego linku na nk, bo pojawia się info: "Nie możesz oglądać tego zdjęcia, ponieważ użytkownik zablokował galerię, a wybrane zdjęcie nie jest jego głównym."

Ja wyłączam kompa, więc jakby cio, to kolorowych snów i do napisania jutro :*

Marthunia- to niezłe straty, co by było jakby dłużej posiedziała ja to wręcz niecierpie jak ktoś mi przestawia rzeczy albo rusza bez pytania i zawsze zwracam uwagę

Ja liczę, że w listopadzie nie będzie jeszcze zimy i nie martwcie się na zapas co na siebie włożycie

Dzisiaj kompletnie się nie wyspałam, zasnęłam koło 2, a męczyłam się tak od 23 i wstałam przed 8.

Miłego dnia !

hejka

Anakol masz nie gadac takich bzdur ze gruba jestes masz w sobie dzidziusia wiec kazda kobieta jest piekna w tym czasie wiec glowa do gory
Dla vestusi zyrafki przesliczne azsie mozna zarazic tym kupowaniem a ja juz tyle tego mam
hehe a psiaki udane sa jak nie wiem oby tak dalej hihihi
A ja co musze wstac dac mojej Olivi jesc bo juz glodna i baraszkuje w brzuszku ..
wczoraj mialam was nadrobic i was czytalam ale w polowie mezulek mnie odciagnal i poszlismy ....
okej ide jesc bo te forum wciaga jak nie wiem

Wstawac spiochy !!!

ojej ja mam juz zaczety dzisiaj 7 MIESIAC !!!!!

Witajcie mamuśki

Suari ja tez sie męczyłam dzisiaj w nocy do 2 i to juz moja druga noc z rzędu jak nie moge zasnąć i wiercę sie z boku na bok i dzisiaj musialam wstac o 7 rano bo glukoze trzeba było wypić.
I co juz od rana sie zdenerwowałam, bo jak poszlam po 2 godz na krew to babki w laboratorium były wręcz oburzone tym, że sama w domu rozrobiłam sobie glukoze i wypiłam i na pewno źle to zrobiłam!!! Zrobiłam jak lekarz kazał, a teraz kurde zastanawiam sie jaka pojemność maja moje szklanki!!! Szlag by to ... wiedziałam, że to zbyt piękne, żeby tak mogło być, no nic zobaczymy co wyjdzie jak bedzie źle to jeszcze raz powtórzę i pójdę do tych przemiłych pań niech mi zrobią tą wspaniałą miksturę, bo nikt oprócz nich nie potrafi tego zrobić.

O matko Marthunia, ale miałaś przeboje z tą teściową. Ale dobrze, że juź pojechała, bo jeszcze do jakiejś większej katastrofy by doszło
Haha Vestusia z tą rurą pewnie masz rację
Marthunia nie martw się, moja teściowa też mnie nie pyta jak się czuje, ani nic ogólnie. Tylko ostatnio powiedziała, że ma nadzieję, że damy jakieś normalne imię, które da się wymówić. Aa, i dała 500 zł na wózek, a maz liczył, że da na cały (3300 zł). Mówiłam mu, żeby na to nie liczył, no i się przeliczył

Vestusia inaczej się nie da. Daisy ma prawie 4 lata i ani jednej nocy nie przespała osobno. Na razie jest ok, nie plami nic.

Iva gratki z okazji 7 miesąca, no i III trymestru

U Krzyśka w pracy wyjaśniło się pozytywnie, więc jesteśmy zadowoleni

Anulka co za @@@! Skoro lekarz Tobie kazał zrobić no to tak miało być. Na pewno dobrze to zrobiłaś i wynik będzie ok. Trzymam kciuki.

Miłego dnia

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Marthunia z tym spryskiwaczem to po prostu wygrałaś!!!! Ja nawet bym nie wpadła na cos takiego u mnie nalot teściowej w sobotę sie szykuje i jeszcze nie wiem na ile, bo głupio było sie zapytać kiedy wyjeżdża jak jeszcze nie przyjechała ale mówiła że ma dla dzidzi jakieś ubranka i 2 kocyki już nie moge sie doczekać

dorcia jakie piękne żyrafki. Nasz pies na początku tez spał w łóżku jak był malutki bo fajnie było sie do niego przytulać ale troche go oduczyliśmy właśnie ze względu na to, że dzidzia niedlugo bedzie, fakt nie podobało mu sie to i był wręcz obrażony, ale teraz bez pozwolenia na łóżko nie wskoczy czekać aż mu sie powie hop i wtedy jest prze szczęśliwy