maminki konkubinki

Weź mnie nie strasz z tą opieką nad dziećmi
Nie wiem ale oglądałam filmiki na necie to one się "umieją sobą zająć" i wydaje mi sie ze oprócz podwujnego przewijania, karmienia itp nie jest tak źle

Masz tu pare linków




Nie wiem jaki ślub kompletnie.
Ale ja tak myśle wystawne na 200 os. itd nie bedzie na pewno.
Takie alle przyjęcie, a ja bym chciała sam cywil bo ja nie mam komuni ani bierzmowania, on bedzie miał nieślubne dzieci może za dużo w łape trza bedzie dać a mi na kościele nie zalezy w ogóle, także ja bym chciała latem gdzies na dworze i biała sukienka ale taka ze skromnych.
I malutkie bliźniaczki zapierdzielające z obrączkami na podusiach

Bo nie ma co sie spieszyc dzieci male i dwoje na raz, figura - ja nie bede sie stresować

cywil nie cywil -małe przyjęcie też sporo kosztuje, ja w małym mieście , na formalności kościelne, wesele (organizowałam sama), samochód, kwiaty suknia i tym podobne konieczne sraty taty, wyniosły mnie w granicach 25 tys, zł. I to wesele z poprawinami na 50 os, ale zabawa była na 102 i nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na ten niezwykły czas. Było warto, wrażenia niezapomniane

No widzisz Marysiu....
I znów mnie straszycie hehehe

A jeszcze chciałam dodać do Pip-ip oprócz tamtego co wczesniej pisałam w pierwszym poscie tutaj,
że ja jeszcze np nie chce sytuacji że dzieci (tutaj od 4 roku życia) pujdą do szkoły i tutejsze dzici inaczej wiadomo Holandia ale polskie np jak mi dziecko przyjdzie i zapyta się czemu mamy inaczej na nazwisko czemu tatuś się ze mną nie ożenił....
bo słyszałam o takiej sytuacji...
Kolejny powód jakby dlaczego chce tak w ogle ślubu
No i oni tutaj mają problem z wypowiedzeniem mojego nazwiska
Poza tym kiedyś żartowaliśmy jeszcze z jego mamą i się śmiali bo ja powiedziałam:
"i co on bedzie ....(nazwisko) i dzieci będą ... a ja to co? taka śama...?"

basik_twins ty się takimi rzeczami nie przejmuj, dzieci zadają rożne pytania, i zawsze można wybrnąć z t tego z uśmiechem. A jak ktoś starszy się przyczepi nawet do twojego tymczasowego braku męża to już ciemnogród, i nie ma czym się przejmować. No i ślubuj sobie z własnego ja chcę, a nie powinnam czy muszę :Da wcześniejsza moja wiadomość to miała byc na zachętę, ale rozumiem że nie wyszło

taa... te koszty, koszty... a wesele mnie nie bawi a taki wyjazd to ok 10tys i z glowy:)
tak wlasnie basik - dzieci to potrafia pytania zadac i od razu taki przedszkolak ma przekichane... u mnie pewnie i tak bedzie miala, bo ja nie chce nazwiska zmieniać

a fajnie to powiedzials - ze za duzo trzeba bedzie w lape dac, zebyscie koscielny mogli wziac - rozbrajajca jest ta katolicka rzeczywistosc - nie zadna wiara sie liczy a kasa, ale to tez insza inszosc juz:)

chyba poszukam temat o blizniakach albo sama wam zaloze bo mnie to fascynuje i mam kilka pytan:)

możesz dać dzieciom swoje nazwisko ja mam dwa, swoje i męża, i Klaudia też ma dwa, a co to, moje gorsze?
A ślub wzięliśmy bo chcieliśmy, jeszcze wtedy nie byłam w ciąży, i zależało nam na ślubie, a nie całej tej szopce, to nikomu nie powiedzieliśmy, tylko my ksiądz i świadkowie no i organistka i fotograf, bo go świadek załatwił nam w prezencie, my nie planowaliśmy fotografa Wszystkim powiedzieliśmy po fakcie, i bardzo fajnie było, życzenia przyjmowaliśmy jeszcze przez pół roku

co do slubu, nie zapieram sie ze wcale nie wezme moze kiedys.... jak gabriel dorosnie i bedzie mi welon niosl
dla mnie jest najwieksza glupota jest brac slub bo ciaza
znam pare par pobrali sie bo wpadli... i co po paru miesiacach - latach sie rozeszli

pip-ip wracajac co tematu... jak juz bym miala brac slub to tez tylko duze wesele itp...
chyba tak naprawde po to jest ten slub aby go cale zycie wspominac

ale jak to przekichane? mamy XXI wieki takie rzeczy to raczej się nie zdarzają, mimo wszystko i u nas dzieje się postęp cywilizacyjny tym bardziej że ja jestem ze związku rodziców, którym ksiądz w kościele nie błogosławił, i żadna przykrość mnie nie spotkała z tego powodu.

Marysia nie przejmuj się zartowałam - dobrze Ci poszło.
Pip-ip ale ja tu nie widziałam innych bliźniaków. Zamierzam napisać ten artykół o opiece nad ciężarnymi za granicą to będe pisć o bliźniaczych ale po weekendzie
To ja założe takiego posta może kogoś zawiniemy nowego na forum....

I bedziesz miec nr 1 do zadawania nieograniczonej ilości pytań hehehe

Kasiora, zapewniam Cię, że my też mamy co wspominać

Mirella napisał:

A ślub wzięliśmy bo chcieliśmy, jeszcze wtedy nie byłam w ciąży, i zależało nam na ślubie, a nie całej tej szopce...


ależ moja droga "moja szopka" była najwspanialszym przedstawieniem w którym brałam udział ach, ile osób, tyle zdań na jeden temat

Mirella napisał:

Kasiora, zapewniam Cię, że my też mamy co wspominać

no napewno bylam kiedys swiadkiem na takim cichym slubie... nawet rodzice dowiedzieli sie po...

Marysia, co kto lubi, mnie chodzi o to, że najczęściej ludzie zapominają z jakiej okazji ta szopka Byle szybciej w kościele czy urzędzie i na wesele
Tylko proszę, nie bierz tego do siebie, nie oceniam konkretnie Twojej sytuacji, po prostu często tak jest. Ludzie wydaję kupę kasy na całą oprawę weselną, a żal im trochę dla księdza, a przecież to jest główny punkt programu. No ale to inny temat, nie ma sensu go tu ciągnąć

W moim przypadku nie mogłam pożałować na księdza- nie było co łaska- ale wg. cennika Pozdrawiam dziewczynki, idę obiad machnąć

i o to właśnie chodzi, żeby było inne zdanie- korolowo... jak w akiejśtam reklamie. Mirella - tez uwazam, ze slub wcale nie musi byc "na 200 gosci", zeby byl piekny i zeby bylo co wspominac. Mnie wizja o takim wielkim weselu jedynie męczy. No a bardzo by mi sie podobało gdyby nasza mala wlasnie jak to napisal basik - niosla obraczki jesli by ten dzien mial kiedys nastapic:)
Mirella bardzo chetnie bym swoje nazwisko dziecku dala bo jest ladniejsze:P i bardzo mi sie podoballo, ze coc przez 3 dni moje miala dopoki jej nie zarejestrowalismy... podwojne w naszym zestawieniu nieladnie wyglada.