Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

sunaja sliczny kawaler

martela wydaje mi się, że skoro teraz jej pasuje marchewka to może wtedy było za szybko dla niej.

a co do ogólnego rozwoju to w większości przypadków szybko to wcale nie znaczy dobrze, a wręcz przeciwnie.

asia26 napisał:

sunaja sliczny kawaler

będziemy miały w czym wybierać, tzn nasze dziewczyny hihi

asai ja się nie gniewam ale odkąd unikam produktów które powodowały problemy z kupkami,a są o banany i ryż no i marchewka choć już teraz po marchewce jest ok. A od jogurtów nic jej się nie dzieje bo najpierw dawałam jej 2-3 łyżeczki,a teraz dostaje jeden kubeczek raz na tydzień albo na dwa.

A moja pediatra kazała wprowadzać już wszystko np.zupa pomidorowa jest chyba po 7 mies,a ona kazała jej dać po 4 i Vanessa wcina zupkę pomidorową od 2 mies i ją uwielbia tak samo rosół i jarzynową,a jak coś jej nie smakuje to tym pluje i nie otwiera już buzi.

A moja pediatra powiedział że na drzewie rosna słonie
Zgadzam się z Emme(już nie pierwszy raz)

mi mimo wszystko to wszystko wydaje sie za szybko ale kazdy robi jak chce i skoro Vanessce nie szkodzi to chyba w porzadku ja jestem racze panikara o swoje malenstwo i boje sie zeby jej nie zaszkodzic emme niebawem bedziemy sie bic o takich slodkich kawalerow

I tak jak np.wiele osób żyje wg tego co jest napisane na słoiczkach tzn od którego mies.
No a na słoiczki z gerbera albo bobovity śliwki są od 5mies,a na hippie od 4 no i co teraz?
Ja kupuję te z hipp,a ktoś jak kupuje te od 5 to by mi powiedział-"co ty wyprawiasz dopiero za mies możesz jej to dać" no i jak tu się sugerować tym co jest na słoiczkach ?

Alutka dobre

alutka1011 napisał:

A moja pediatra powiedział że na drzewie rosna słonie
Zgadzam się z Emme(już nie pierwszy raz)

Kiedyś twierdziłaś,że Twój pediatra powiedział,że nie słyszał o większej głupocie niż tak wczesne podawanie różnych rzeczy dzieciom-czy coś w tym stylu.
To mogłaś mu powiedzieć,że na drzewach rosną słonie

Dziwi mnie i zresztą nie tylko mnie twoje "zachowanie" ale każdy robi jak uważa!

Nie obraźcie się ale ja wolę posłuchać zdania kogoś kto wychował już dzieci albo lekarza,a nie osób które jeszcze nie odchowały dzieci-bez urazy

No właśnie!!!Ktoś ma małe dziecko a się najwięcej udziela jakby wszystko wiedział najlepiej

Ale ja się nie udzielam z własnego doświadczenia tylko piszę to co powiedział mi ktoś doświadczony.

Czemu myślisz że mówię o tobie Ja jak piszę to ze swoich doświadczeń i moich sióstr

kazdy ma jakies dzieci w swoim otoczeniu i w zwiazku z tym swoje doswiadczenia nie wiem tylko czy czasem warto czerpac tak sztywno z doswaidczen innych starszych osob bo kiedys dzieci moze i jadly wszystko ale odsetek zachorowan na rozne choroby i zgonow dzieci byl troche wiekszy po to wprowadza sie schematy zywienia i naukowcy mysla nad dostosowaniem diety do ppotzreb dzieci aby te odsetki zmniejszac ja wole sie do nich stosowac niz zastanawiac czy nie zaszkodzilam dziecku choc tiutaj kolezanka jest chyab swiecie przekonana o tym ze wszystko robi super no ale w sumie ma domtego prawo jak data przy nicku jest data ur to mlodziutka jest i mam siostre w tym wieku jtora tez o dziwo wszystko wie najlepiej wiec ten wiek chyab tak ma

Nie twierdzę,że wszystko wiem lepiej ale wiem co jest najlepsze dla mojego dziecka,tak jak Wy wiecie co najlepsze dla waszych

A co do roku urodzenia to tak mam 22 lata ale nie jestem wcale głupsza od tych co mają np.30 i mają pierwsze dziecko, bo są tak samo matkami po raz pierwszy jak i ja