Mamusie marzec 2012

Ewa u nas takie upały, że wszystkie mamy się opalają pewnie Może wieczorem coś ruszy

Oby sie uszylo bo nudno tu
U nas koniec lata tzn dalej jest cieplo, ale co chwile strasznie leje deszcz

aisod takie butki kupilam sklep.befado.pl/index.php?c=produkt&id_pro=7568 juz mielismy z tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona, Kinia tez nie narzeka ale przyszla pora na wiekszy rozmiar bo nozka rosnie

oj czyżby mamy były aż tak padnięte

ewelinda fajne buciki bardzo mi się podobają My też lubimy befado jako pantofle My mamy teraz takie sklep.befado.pl/index.php?c=produkt&id_pro=5751 . Sandałów nie mogę znaleźć na necie :/ może później się uda.

Dziś kolejny dzień upałów, podobno ma być cieplej niż wczoraj... Wczoraj 37 stopni w cieniu, to co będzie dzisiaj.... heh :/

aisod te chlopiece butki tez mi sie strasznie podobaja moze niedlugo ...

mamcie ja rozumiem ze jest lato, slonce i lenistwo ale zeby nawet zdania nie skrobnac

U nas super, młody szaleje, bawi się ciągle śmieje wieć zero stresu zaklimatyzowaniem się czasu na forum trochę brakuje, za co przepraszam... Nadrobie jak będzie padac;)

Hej:) u nas dopiero dzisiaj ochlodzenie ufff... Wczoraj i przedwczoraj 50stopni w sloncu! Gotowalismy sie hehe ale michas mial frajde bo kilka razy dziennie kapal sie w basenie

Dziewczyny jak macie z nadzerkami? Ktoras juz robila cos z tym? Zamrazanie albo wypalanie? Potrzebuje porady

cześć

dziewczyny naprawdę strasznie was przepraszam, że się nie odzywałam- wybaczcie! właśnie nadrobiłam wszystkie zaległości, zapewne na połowę wątków zapomnę odpowiedzieć mam nadzieję, że się nie pogniewacie

co u nas? hmmmm więc tak babcia podleczyła Maję, w piątek prosto z pracy pojechaliśmy ją odebrać, strasznie za nią tęskniłam i pierwsze spotkanie po rozłące było straszne, Maja była właśnie na podwórku i nas zobaczyła to się uśmiechnęła, podeszłam do niej a ona się zawstydziła, mi po prostu łzy stanęły w oczach ale po chwili było normalnie, tylko miałam takie wrażenie jakby była dużo większa i dużo starsza; w niedzielę wieczorem przyjechaliśmy do domu, tydzień szybko zleciał i na weekend znowu wyjechaliśmy - tym razem do siostry T. no i zanim się obejrzałam mamy wtorek...
co prawda codziennie jestem na necie (namiętnie szukam pracy) ale na forum brakowało mi i siły i weny, zaczynam strasznie dołować się tym, że nie mogę znaleźć przyzwoitej pracy, jutro kończy mi się umowa i miałam nadzieję, że do tego czasu już coś znajdę ale niestety tak się nie stało i będę musiała przedłużyć umowę

dzisiaj Maja miała szczepienie, strasznie teraz marudziła przy zasypianiu, mam nadzieję, że noc będzie spokojna, waży 1280 g i mierzy 83 cm moje maleństwo

w weekend znowu jedziemy do moich rodziców i Maja kolejny tydzień spędzi u dziadków a w następny ją odbierzemy, na kolejny znowu jesteśmy umówieni - tym razem z bratem T.... ehhh ciągle w trasie i na walizkach wyjeżdżające dziewczyny znają ten ból

no i to w skrócie tyle co u nas, więc spróbuję odpisać na tematy, które pamiętam

aisod mam nadzieję, że kłótnie i ciche dni wkrótce miną, zawsze możesz powiedzieć mężowi, że musi być bardziej wyrozumiały, bo Tobą rządzą hormony ciąża to dobra wymówka na wszystko a wiesz, że gdy jest pełnia też nie mogę spać? coś w tym jest...

mariola niech nie przeraża cię to co masz w opisie od lekarza, wiem, że takich laików jak my ta cała medyczna terminologia po prostu ogłupia, koncentruj się na tym co możesz zrobić dla Zosi i bądź dobrej myśli

asiula współczuję Twojemu bratankowi i trzymam kciuki, żeby szybko wyzdrowiał; buziaki dla Kapiego, oby z tą nerką wszystko się w końcu ustabilizowało

stanger gratuluję pracy i życzę ci jak największej satysfakcji z wykonywanego zawodu

ewelina myślę, że nikt nie ma prawa czuć się na tym forum odizolowany, bo te więzi tworzą się właśnie na podstawie codziennych rozmów, co prawda ja teraz też się nie popisałam nie odzywając się tyle dni aczkolwiek jestem pewna, że każda z was za mną tęskniła jeśli chodzi o nadżerkę to ja miałam przed porodem i lekarz zaaplikował mi lek i po problemie a teraz to nawet nie wiem co tam się u mnie dzieje, bo zaniedbałam badanie "podwozia" po porodzie i nawet cytologii nie zrobiłam

martyna współczuję rozciętego czoła, Maja ma pozdzierane kolana i siniaka na policzku... dziecko wojny niestety ciężko nadążyć za takim maluchem i takie rzeczy będą się zdarzać

emma pełna napięcia czekam na powtórkę testu, zazdroszczę planów wakacyjnych, ja w tym roku o urlopie mogę tylko pomarzyć, ewentualnie cieszyć oko waszymi fotkami

gabi jak podoba ci się w dadaju? jak długo zamierzacie tam zostać?

gusiag szkoda nowego tel, ale to tylko rzecz a fotka zrobiona przez fotoradar... no cóż mam nadzieję, że chociaż ładnie się uśmiechnęłaś, będzie na pamiątkę

ewelinda fajnie, że urlop się udał, super zdjęcia i mam nadzieję, że po reorganizacji będziesz zadowolona z pracy

marigra cieszę się, że w małżeństwie wam się poukładało, u nas nie jest źle ale ostatnio ciągle jestem poddenerwowana z powodu pracy i jakoś nie jestem zbyt wylewna w stosunku do T. i widzę, że mu brakuje i uwagi i czułości z mojej strony ale nic, mam nadzieję, że u nas się też poprawi

no dobra więcej już nie pamiętam, więc uciekam
od teraz postaram się być na bieżąco
buziaki

Gabi ty jestes usprawiedliwiona ale reszta to juz przegiecie
fajnie ze Adek sie zaklimatyzowal, teraz niech sie bawi na calego

Ewelina nie pomoge, bo sama sie wybrac na leczenie nie moge ale jak bylam ostatnio na cytologii to lekarz tez nic nie wspominal na ten temat

ja jutro ide pierwszy dzien do pracy na nowych zasadach nie wiem co mnie czeka, troche sie boje
no a wy pewnie jutro zaczniecie miec wene do pisania

dziewczyny jestem na chwilę, wczoraj wróciliśmy z Gdańska, jutro rano jedziemy do Monachium. Nie miałam netu a jak włączałam płatny to żarło mi 50zł na to że otworzyłam stronę tylko.. masakra także Ewa nie mów że tylko Gabi jest usprawiedliwiona bo jak dobrze wiesz ja dobrze pilnuje porządku na forum!

także wybaczcie mi wszystko napiszę już jutro z domu albo pojutrze na spokojnie bo nie wiem ile godzin drogi jutro nas czeka..
buziaki

Gosia wiem ze i ty wakacjujesz ale co z reszta mamusiek
Dobrze ze juz wracasz bo wezmiesz sie za porzadek tutaj
Spokojnej i szerokiej drogi bez zbednych niespodzianek

Dorota obys jak najszybciej znalazla prace, ktora bedzie ci sprawiac przyjmnosc trzymam kciuki z drugiej jednak strony chyba dobrze ze jednak masz ta prace co masz
Udanych spotkan rodzinnych
aaa i musze ci sie pochwalic ze nie bede musiala zbijac sama kuchni dostalam rekompensate pieniezna z pracy i przed swietami wyruszam zamawiac mebelki

U nas maly sukces smoczkowy caly dzien udaje nam sie funkcjonowac bez monia, mam nadzie ze jutro jak pojde do pracy to moja mama nie wygrzbie jakiegos usypiacza i nie uraczy nim Kingi
No i od jakiegos czasu Kinga ma problemy z kupka, nie robi codziennie albo robi bardzo zbita jak nie zrobi to wieczorami jest straszny placz i prezenie, wtedy podaje infacol ktory po chwili przynosi ulge, ale zastanawiam sie co robie w ciagu dnia zle ze tak sie dzieje tzn chodzi mi o jedzenie

Heja wam wszystkim...my z Zosia dożo czasu jesteśmy teraz na dworze,korzystam z pogody...ostatnio nawet byliśmy z mala nad jeziorkiem bo tu gdzia ja jestem jest tylko jedno i to płatne ale i tak maż znalazł taka dzika plażę i było super nawet malej nie poprzeszkadza ze woda jest trochę zimna bo wyjść nie chciała...a tak to u nas mala się powoli rozwija...zaniosłam ten list na terapie i teraz pani wie na czym się teraz skopić i pokazuje mi inne ćwiczenia i mamy teraz terapie 2 razy a nie raz i to mi się podoba...Zosia umie wstać i iść przy łóżku tylko ona nie prostuje prawego kolana ma coś ze stawem skokowym i kolanowym jakieś napięcie tam tak było napisane....

/

Ja tylko na chwilkę, bo obiad muszę gotować. Już nie mogę się doczekać jutra, bo kolejna wizyta przede mną :)Może rozwiąże się zagadka z moim terminem porodu Trochę mam dość pytań, a kiedy masz termin... Teraz będę mogła w końcu odpowiedzieć

A propo jogurtów to mój Misiek wczoraj zjadł cały duży (400g) jogurt... Ja ma czasami z nim problem heh może zacznę robić zbiórkę na jedzenie dla Michała Oczywiście żartuję, bo się bardzo cieszę, że ma apetyt, tylko chciałabym wiedzieć gdzie to się mu mieści

ewelina ja z nadżerką niestety nie pomogę... Nie mam i nie miałam...

gabi obyś nie miała czasu nadrabiać na urlopie

gusia szybkiego powrotu do domu. Oby droga była szeroka i pusta

georgette powodzenia w szukaniu pracy, jakaś super oferta na pewno czeka na Ciebie

asia trzymam kciuki za badania! Oby wyniki były zadowalające. Tulę mocno! Nie martw się, bo musi być dobrze!

ewa daj znać, jak tam na nowych warunkach. Oby się okazało, że strach ma wielkie oczy.

mariola fajnie, że wybraliście się nad wodę, w takie upały to trzeba trochę się ochłodzić. Fajnie, że macie więcej ćwiczeń. Na pewno kolano wyćwiczycie i będzie już wszystko w porządku.

to chyba tyle... jak coś mi się przypomni to napiszę później Buziaki

gusiag czekamy na relacje z wakacji, mam nadzieję, że podróż minęła bez przykrych przygód... jedna fotka z radaru wystarczy

ewelinda z jednej strony dobrze, że mam jakąkolwiek pracę, ale... za dużo, żeby pisać trzymaj kciuki, żebym jakoś ogarnęła się z tym tematem/ fajnie, że zamawiacie jednak meble a nie będzie to twór twojej wyobraźni i raczej jak przypuszczam marnych zdolności w dziedzinie stolarko-meblarskiej ostatecznie zdecydowaliście się na te z ikei? gratuluję postępu smoczkowego, ja jakoś nie mogę się do tego zabrać, a to Maja chorowała, teraz maruda po szczepieniu... ciągle jakieś wymówki

mariola my też byłyśmy w sobotę nad jeziorem, ależ Maja miała frajdę!!!

asiula no co jak co ale Maja bigosu jeszcze nie jadła, chociaż teraz bardzo często je rzeczy dla dorosłych/ was czeka rehabilitacja a nas najprawdopodobniej okulista jak Maja skończy 2 latka, bo jedno oko jej "leci"

aisod oby w końcu lekarz potwierdził termin porodu, bo domyślam się jakie to musi być irytujące gdy ktoś ciągle o to pyta a ty nawet nie znasz odpowiedzi/ mam nadzieję, że ta super oferta, która na mnie czeka w końcu się pokaże

no i koniec przyjemności... teraz czas na codzienne przeglądanie ofert pracy brrrr

Pierwsze kilka godzin w pracy za mna nie bylo tak zle, ale calkiem inaczej zmienili nam system pracy i potrzeba nam kilku dni az wpadniemy w rytm

Kinia dzisiaj drugi dzien dziala bez smoczka schowalam wszystkie zeby mojej mamy nie kusilo wczoraj probowalam tez nauczyc Kinge samodzielnego zasypiania w lozeczku, po godzinnych placzach i histerii w koncu sie udalo, niestety wieczorem juz nie mialam tyle cierpliwosci i odpuscilam ale zapowiedzialam Kini ze jak juz oduczymy smoczka to wezniemy sie za spanie

Asia bidulko moja, duzo sily ci zycze a chlopaka zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia trzymam kciuki za was

Dorota oby ta wymarzona praca znalazla sie jak najszybciej, satysfakcja i radosc z wykonywanej czynnosci najwazniejsza
kuchnia jednak bedzie z Ikei jeszcze nie jestem zdecydowana na konkretny model, ale na zywo wybiore cos napewno

aisod czekamy z niecierpliwoscia na twoj termin ty to pewnie pypcia dostajesz
caly duzy jogurt ja tez mam z nim czesto problem