BezpiecznaCiaza112023

ciąża z zespołem antyfosfolipidowym (zakrzepica)

11 lata 7 miesiąc temu #429323 przez emka
Witam :) ,
Założyłam ten wątek, bo dowiedziałam się że właśnie zespół antyfosfolipidowy jest przyczyną moich niepowodzeń ciążowych. Poroniłam 3 razy przez ostatnie dwa lata, wszystkie poronienia przed końcem 7 tygodnia ciąży. Włóaściwie do trzeciego poronienia byłam zbywana przez lekarzy, a odwiedziłam ich kilku, wszyscy zgodnie twierdzili, ze wszystko ze mna ok, że tak sie po prostu zdarza i mam próbować dalej. Szukając przyczyn, trafiłam na to forum i moją 3 próbę podjęłam właśnie pisząc tu na staraczkach, dziewczyny dzielnie mnie wspierały za co bardzo im dziekuję. Radość że po 4 miesiacach starań, zaszłam w ciąże trwała krótko, trzy rosnące wynilki bety dały tyle nadziei... ale potem powtórka z rozrywki... szpital - łyżeczkowanie i żal...
Dopiero po ostatnim poronieniu lekarz w szpitalu zaczął sie mną interesować, przypuszczając że może chodzić właśnie o zakrzepicę, zrobiłam badania no i wyszło...
Odbierając wyniki miałam mieszane uczucia czy cieszyć się , czy martwić... W końcu po 2 latach znam przyczynę i być moze uda sie przy zastosowaniu odpowiednich leków., ale co oznacza to dla mojego zdrowia, no i czy nie zaszkodzi dziecku??? Mnóstwo pytań...??? Lekiem jest heparyna, podaje sie ją w brzuch przez całe 9 miesięcy a często nawet w okresie połogu. NIgdy nie bałam sie strzykawek, ale czy da rade kłuć sie przez całą ciązę , przy rosnacym brzuchu??? A jeśli sie nie uda mimo to, czy daam radę sie podnieść??? I czy w góle nie zwariuję... już ostatnio melisa towarzyszyła mi non stop, bo ciagle sprawdzałam czy mam plamienia... Te i inne wątpliwościm nekają mnie...
Mam prośbę do wszystkich dziewczyn, które maja podobne doswiadczenia, przeszły ciążę z heparyną, by podzieliły się swoim doswiadczeniem...

Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Podziękowania: magie24

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #452495 przez julka2404
Witaj Emka. Ja też niedawno dowiedziałam się że mam zespół . Jestem po 2 poronieniach.Od 2 miesięcy biorę acard. Mam już wykupione zastrzyki clexane. Zaczynam sie kłuć od początku listopada a potem staranka. Bardzo się boję zastrzyków, wiem że muszę dać radę ale czasami nie mam siły by o tym wszystkim myśleć.
A co u Ciebie?



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #452712 przez emka
Witaj Julka :)
Cieszę się że ktoś się odezwał:) Mam pytanie, lekarz kazał Ci brać akard? A zastrzyki bierzesz zanim zajdziesz w ciążę? Mój lekarz mówił, że narazie nie mam nic brać, tylko jak test wyjdzie pozytywnie. Ale po cichu też sobie myślałam, że lepiej brać wcześniej. Leczysz sie u ginekologa czy jesteś pod opieką hematologa? Cały czas sie zastanawiam czy nie powinnam jeszcze gdzieś iść z tymi wynikami. MIałaś już jakiś incydent zakrzepowy , czy wyszło Ci z badań po poronieniu?
Ja się jeszcze nie staram, zrobiłam zabieg usuwania nadżerki no i czekam aż się wszystko ładnie wygoi.
Wiesz ja też sie boję ale wiem, że dam radę! Mogałabym zrobić wszystko żeby sie udało... żeby nie przechodzić jeszcze raz przez to... Moja kuzynka robiła sobie te zastrzyki przez cała ciązę, ale z innego powodu, urodziła we wrześniu - dzidzia zdrowa iśliczna :). Mówiła, że tylko przy pierwszym zastrzyku miała chwile zawahania, pozostałe robiła cytuję: "Jak stary narkoman" :) :silly:

Czy dwa szczęścia to za wiele...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #452834 przez julka2404
Hey,moja lekarka -ginekolog która obejrzała moje wyniki przeciwciał kardiolipinowych kazała mi brać acard(biorę już ponad 2 miesiące) zrobić przeciwciała Ana i iść do hematologa.Hematolog kazał mi brać zastrzyki od 5 dnia cyklu i się starać.Wiem, że niektóre dziewczyny maja brać od owulacji ainne od pozytywnego testu ciążowego.Ale mój hematolog nie chce ryzykować i zalecił wcześniej.
Zespół wyszedł mi z badań ,zakrzepu nigdy nie miałam.Do hematologa mam iść za 3 miesiące a teraz szukam dobrego lekarza który zna się na problemie i poprowadzi moją ciążę.
A Tobie zespół wyszedł w badaniach?



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #453431 przez emka
Hej :)
NIgdy wcześniej nie przypuszczałam, że mogę coś takiego mieć, zresztą chyba nawet nie wspomniałam że mam już córkę. Urodziłam ją prawie 10 lat temu, miałam problem z krwiakiem na początku ciąży, musiałam leżeć ale krwiak się wchłonął i było ok. Lekarz nawet nie przypuszczał, że może być coś takiego, dopiero po 3 poronieniu w tym samym tygodniu ciąży, podejrzewał ze moze chodzić o zakrzepice. Zrobiłam badania no i wyszło, postaram sie odszukać moje wyniki i wrzucę je tutaj. Idę niedługo na kontrole po tej nadzerce, wypytam go o to o czym Ty piszesz, moze warto zacząć brać wsześniej skoro u mnie kończyło sie na 6,7 tygodniu, to wynika z tego że od samego początku zakrzepica przeszkadzała. Fajnie, że wiem od Ciebie że tak sie robi... chyba będę musiała jeszcze poradzić się innego lekarza. NIe wiem tylko na ile ginekolodzy znają temat, czy lepiej udać się specjalisty. Tylko pewnie nie łatwo sie dostać, w mojej miejscowości nie ma w ogóle hematologów. Jak robiłam bardania w moim laboratorium to babki oczy robiły o co chodzi..? :blink: Masakra!
Ja piszę tez tu na forum ze staraczkami, jeśli chcesz mozesz do nas dołączyć, jedna z nich też ma ZA. A jedna już urodziła, też brałą zastrzyki przez całą ciążę. W każdym razie zapraszam :)
Napisz koniecznie jak pierwszy zastrzyk , zaczynasz w listopadzie to już niedługo... Trzymam kciuki żeby Ci sie udało szybko zajść, bo wtedy krócej będziesz się kłuła :)

Czy dwa szczęścia to za wiele...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #453541 przez klaudia_286
Witajcie przeczytałam to co piszecie i przykro mi bardzo
PoroniłaM dwa razy,ale w między czasie urodziłam córke,ma już 4 latka no i więc zaczelismy się starać znowu...w styczniu się udało no ale nie na długo bo znowu poroniłam.
w lipcu tego roku udało się znowu ,więc poszłam do lekarza,no na badania było juz za pozno zeby zobaczyc dlaczego tak się dziaje no ale udało się od razu lekarka dała mi leki na podtrzymanie,no i wtedy okazało się że będzie trójka maluszków,i wtedy lekarka przepisala mi zastrzyki clexane no więc je biore od poczatku powiedziała ze nie zaszkodzą ale warto spróbować żeby utrzymać ciąze,no i na szczęscie udało sie jak narazie jestem w 15 tc,i jest ok będzie dwóch chłopaków i dziewczynka,ale zastrzyki musze dalej brać teraz zwiększyła mi dawke,więc zobaczymy i mam nadzieje ze to napewno nie zaszkodzi byłam juz na genetycznych i tez powiedzieli że jest dobrze więc jestem dobrej myśli Wy też musicie oby się udało....

Moje malenstwa :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #453636 przez julka2404
Emka ja mam synka. W sierpniu skonczył 9 lat. I ciąża przebiegała książkowo. więc nie spodziewałam się że potem będą takie problemy :( .W jakim miesiącu urodziła się Twoja córka? Moja rada jest taka. Poszukaj dobrego hematologa, ja tak zrobiłam .Zapłaciłam 150 zł. ale dowiedziałm się co i jak. I wypisał mi kartę informacyjną dla lekarza rodzinnego i ginekologa.W niej jest napisane, że mam zespoł i że mam brać clexane od początku cyklu aż do konca pierwszego trymestru ciąży( a potem do niego wrócić). I teraz ginekolog wie co ma robić i nawet lekarz rodzinny ma prawo wypisywać mi recepty na zastrzyki. Najważniejsze to mieć czarno na białym że ma się zdiagnozowany zespół.
Jak trafić do was do Staraczek bo ja jestem nowa na forum i jeszcze tego nie ogarniam. ;)

Klaudia gratuluję potrójnego szczęścia,na clexane będzie dobrze! pisz nam na bierząco co u Ciebie :-)
Emka, staraczki meldunek To Wy?



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #453836 przez emka
Klaudia Ocho, no to gratulacje!!! B) Trojaczki , szok! Dobrez że trafiłas do dobrego gina i przepisał Ci clexane, mój lekarz tez mówił ze mozemy przy nastepnej ciąży w ciemno zapisać. Ale ja wolałam się zbadać i mieć pewność że to jest potrzebne. Trzymam kciuki zeby wszystko się udało!!!! :kiss: :kiss: :kiss:
A powiedz nam jak z zastrzykami sobie radzisz? Są jakiś wskazania kiedy je robić? Rano wieczoremn, przed , po jedzeniu. Masz siniaki?

Julka Moja córcia jest z marca 2003, też ma 9 lat. :lol: Co za zbieg okoliczności, myślałam, że nie masz jeszcze dzieci. Zrobię tak jak piszesz poszukam hematologa, nie chcę być królikiem doświadczalnym. Dobre jest w tym wszystkim to , że dzieki temu że mamy zdiagnozowany zespół możemy mieć refundowane clexane. Koszt tego też niemały z tego co wiem. Badania robiłaś na własną kieszeń? Ja niestety tak i to też spory koszt. Ale miejmy nadzieję, ze dzieki temu nastepnym razem skończy sie szczęśliwie.
Podam Ci link do starczek :)
www.zapytajpolozna.pl/92-starania-o-dzie...ciaze/Page-2362.html
Zapraszam :)

Czy dwa szczęścia to za wiele...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #453919 przez julka2404
Emka badania robiłam na własny koszt i sama zaczęłam szukać w necie jakie zrobic. I tak sama sobie zespoł wynalazłam a lekarze potwierdzili.Koszt miesięczny clexane bez refundacji to ok.480 zł. a z refundacją to ok.12 zł. wiec różnica jest spora. Ja mam brać acard rano a po 12 godzinach clexane,czyli np. 9ta i 21.Dzięki za link zaraz wejdę :-)



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #454287 przez klaudia_286
Witaj,Ja biore raz dziennie zazwyczaj wieczorem bo tak pamietam :P ,sinaików nie mam choć czasem się pokaze jak pierwsze wbijałam bo teraz to rutyna wiec ne ma zle idzie wziasc wprawy,ja biore juz 8 op.czyli 80 zastrzykow juz wzielam ,perwsze mialam bez refundacji ale teraz lekarka mi zwiekszyla dawke i mam refundowane :)

Moje malenstwa :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #454479 przez emka
Klaudia Czyli praktyka czyni mistrza :) Suer ze nam to piszesz bo to takie przerażająca. Ciekawe tylko jak będzie przy dużym brzusiu, no a Ty to w ogóle przy trojaczkach... Słyszałam ze można w udo lub w ramie. Mówiła Ci coś lekarka na ten temat? A jak dzieciaczki? Fikają już, pewnie jeszcze za wczesnie... Wygłaskaj brzucholka od nas :

Czy dwa szczęścia to za wiele...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #454496 przez julka2404
Ja też słyszałam że można w udo. Koleżanka mi pisała że w ramię boli bardziej niż w udo.
Ja sobie jeszcze nie wyobrażam wbicie igły w brzuch, masakra.Wiem że się przyzwyczaję ale na razie to jakiś koszmar!

Klaudia jak się czujesz? ja zawsze chciałam mieć bliźniaki,a wy będziecie mieli trojaczki :-) jak zareagował mąż na tą wieść?

Emka jak ma na imię Twoja córcia. Mój młody to Miłosz, nasza duma! Urodziłam go mając 20 lat.Wcześnie ale nigdy nie żałowałam. Mój młody ciągle nam marudzi że chce rodzeństwo bo wszyscy jego koledzy mają. On kocha dzieci i lubi się z nimi bawić.



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #454747 przez emka
Julka MOja córka ma na imie Wiktoria, urodziłam ją mając 22 lata :) To była "wpadka" i zarazem największe szczęście jakie mnie w zyciu spotkało :) :lol: Wiki też chce rodzeństwo, ale najbardziej braciszka. Kiedys narysowała taki rysunek w ćwiczeniach szkolnych w rubryce "moje marzenie" . Była tam dziewczynka i troche mniejszy chłopczyk i trzymalli sie za rece. No i przyszła do mnie z tym i ja sie juz nastawiłąm ze to jakiś chłopak, miłość itp. A ona mamo: "to jest młodszy braciszek" Aż sie rozryczałam. ;)
Dasz rade z zastrzykami na bank, będziemy sie wspierać :)

Czy dwa szczęścia to za wiele...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #454920 przez julka2404
Emka Miłosz ostatnio przyszedł do nas do łóżka (mamy 2 kołdry) . Ściągnął z męża kołdrę i zaniósł do swojego pokoju. Po chwili wraca i mówi :tato przytulaj się do mamy bo ja chcę brata! Żeby to wszystko było takie proste-sobie pomyślałam. Miłosz też był wpadką ( z zabezpieczeniem!) i dziękuję Bogu, że go mamy :-)
Będziemy się wspierać, damy radę! kto jak nie my :D



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #455514 przez emka
Hehe dobre :) szkoda że to nie takie proste... Miłosz wie ze poroniłaś? Wiki wie, była u mnie w szpitalu... Ale na szczęście jakoś za bardzo sie tym nie przejęła, najważniejsze ze mama szybko do domu wróciła :)

Czy dwa szczęścia to za wiele...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl