ciaza i porod w Hiszpanii

aj no to widze ze jestesmy mieszanina z calej Polski.

Kasiah, ja tez jestem amatorem kabanosow. Pochlaniam je w ilosciach nieskonczonych i to chyba wlasnie ich, poza moimi rodzicami i dziadziami, mi tutaj najbardziej brakuje.

Anuskka hihi, fajnie, ze dajecie rade na dworze z Milenka. Widac prawdziwa z niej Hiszpanka, skoro wytrzymuje te temperatury. Ja ledwo zipie i siedzimy wlasnie przy klimie w domu. Pozniej ruszymy sie na basen, ale teraz mam nogi z kamienia i nie czuje sie na silach wychodzic na ta saune.

Kruszyna, to prawdziwa obywatelka swiata z Ciebie . No i juz dwa miesiace przeszly? Ojjj leci leci ten czas.

My sami nie mozemy uwierzyc, ze za 3 miesiace z hakiem, juz nie bedziemy sami na tym swiecie. No i sie zastanawiamy, ze moze chrzest zrobimy w Polsce i od razu slub koscielny(?). Cywilny chcemy wziac tutaj, ale bez spinki czekamy na swoja kolej (teraz 4 miechy nam wyznaczyli od momentu przejrzenia naszych dokumentow, zebysmy w ogole mogli zlozyc dokumenty i pozniej wyznaczyc date slubu). Podobna przez kosciol formalnosci zalatwia sie szybciej, ale na ceremonie z pompa nie mam ochoty bedac w ciazy. W sumie to chcemy zrobic skromna cywilna uroczystosc, po wszystkim pojsc na kolacje z najblizsza rodzina. To juz chyba bedzie jak Javi przyjdzie na swiat , prawdopodobnie w Boze Narodzenie, taki termin bylby chyba najdogodniejszy dla wszystkich. Hahaha, JA, jako Pani Zona, w to tez nie moge uwierzyc. Juz trochu "wyroslam" z wieku na slub i wiecie, sama nie wiem, czemu patrze na to tak sceptycznie. Ale niech juz bedzie. Moj konkubent (hihi - uwielbiam go tak nazywac) oswiadczyl mi sie w lutym w Rzymie, no i tak nas pochlonela romantyczna atmosfera, ze niedlugo pozniej pojawily sie dwie kreseczki. Chcielismy sie pobrac (kiedys hihih) i miec rodzine, ale historia sie sama tak napisala, ze najpierw Maly, a pozniej formalnosci.

A jeszcze co do tematu za czym tesknie w Polsce, to moze jeszcze chwilowo brakuje mi pracy. Ale zwyklam miec pozytywne nastawienie, wiec mam nadzieje, ze to sie niedlugo zmieni. Mam nadzieje, ze uda sie moj zmyslny plan i bede niedlugo mogla sie Wam pochwalic czyms wiecej, niz tylko kolejna dolegliwoscia odbrzuchowa hihihi ))))).

Anuskkka przepraszam ))). No co ja poradze, ze nie umiem krocej ... Pewnie to sie zmieni jak moj Ksiaze bedzie wyl obok i na refleksyjne nastroje nie bede miala ani czasu, ani ochoty hihi.

Anie_83, juz sie lepiej czujesz? Kibicuje Ci z calego serca, zeby wszystko poszlo sprawnie i po Twojej mysli.

Buziaczki

A czemuz kobieto ty mnie przepraszasz???? ja uwielbiam czytac wszystko co piszecie....
Ufff to czeka cie goracy czas !A historia twojego synka romantyczna

Kruszyna sorry jakos przeoczylam: ucaluj tego cudnego dwumiesiecznego Serafinka po sto buziakow za kazdy miesiac(kurna ale szastam calusami )
No i nie dziwie sie ze nie czujesz sie przywiazana do zadnego miejsca...Nooo ale jesli w takim tempie jak do tej pory bedziesz zmieniac miejsca zamieszkania to ci ich braknie na kuli ziemskiej zartuje-zazdroszcze wszystkim ktorzy podrozuja i poznaja swiat.

A twoja kumpela wow No chyba wole te moje "trojaczki" rozlozone w czasie. Bedzie miala wesolo. Ale najwazniejsze zeby wszystko bylo dobrze z nia i dziecmi-bo jednak troche ryzyko jest.

Ania trzymam za twoja kolezanke.oby juz teraz szybko poszlo....

jeju dziewczyny ja juz nie daje rady termometr pokazuje 38 stopni masakra a moja Carolcia zasnela i spi juz 3 godziny mamuska odpoczywa bo mam dzisiaj lenia!! Jak wstanie sie naje i pojdziemy na spacer chociaz szczerze nie mam ochoty wyjsc z domu!!Lenita to ile masz lat( jezeli moge zapytac) ze twierdzisz ze wyroslas z wieku na slub?? ja mialam slub w 2010 i bylo pieknie zawsze chcialam zalozyc biala suknie moze to staroswieckie ale bylo to moje male marzenie chcialam sie czuc w tym dniu najwazniejsza i tak bylo
Kruszyna to ucaluj Serafinka od nas na te 2 miesiace no i mamuski dajcie jakies fotki maluszkow

Nawet nie wspominajcie o kabanosach! Tym bardziej przy kobiecie w ciazy, hehe. Ile bym dala zeby teraz chociaz jednego zjesc. ja tez uwielbiam, ale ja to wszystko co polskie uwielbiam;)

Kruszyna Rzeczywiscie Ty to obywatelka swiata jestes:) To Serafinek bedzie takim samym obiezyswiatem jak jego mama;)

Anuskka To chyba juz kilka dni sie oczyszczam i nic, hehe. Juz od kilku dni mam jakis nadwrazliwy ten zoladek, a moj maz chyba ma tez urojona ciaze bo dzisiaj czuje sie identycznie jak ja, boli go brzuch i chodzi jak zombie
A Milence tak sie podoba na dworze? I nie przeszkadzaja jej te upaly? Prawdziwa Hiszpanka z niej rosnie;)

Lenita Rzeczywiscie romantyczna historia Waszego Javierka, kiedys mu ja opowiecie. A slubem nie ma sie co stresowac ani sie spinac, wszystko w swoim czasie. Macie zdrowe podejscie do tego:) My tez na poczatku myslelismy zeby slub zrobic dopiero za rok jak juz mlody bedzie z nami, ale wkoncu wyszlo na to ze w brzuszku sie bawil na weselichu:)
Hehe, nie mozesz uwierzyc ze za 3 miesiace bedziecie juz w trojeczke. Uwierz mi, ze nawet krotko przed porodem ciezko w to uwierzyc! ja dalej czuje sie nieprzygotowana, pelna obaw ale ufam ze instynkt macierzynski zadziala jak zobacze to cudo:)

Jejku trojaczki! Potrojne szczescie, ale to byloby chyba ponad moje sily! Jak zobaczylismy na I usg, ze to jeden bobas a nie dwa to nam ulzylo:)

Ja tez wlasnie siedzie przy klimie i jakos zipie, ale ochoty na nic nie mam. Jutro do lekarza to mu ponarzekam

Kamila No ja tez nie mam ochoty i sie dzisiaj nie ruszam z domu:) U nas 37 i chce burzy albo deszczu!
MI wlasnie nigdy nie zalezalo na weselu ani bialej sukni, ale jak juz przyszedl ten dzien to potwierdzam slowa Kamili: to jest cudowny dzien i czujesz sie wyjatkowa i szczesliwa:) Nawet jak cos nie wypali to i tak jest idealnie (ja np. bylam zalamana moja sukienka ktora odebralam dzien wczesniej i cala noc przeryczalam, haha. Ale nastepnego dnia mialam to gdzies bo to byl Moj Dzien

No u nas przedtem bylo 34 stopnie w cieniu masakra. a milence rownie przyjemnie w upale jak i z klimatyzacja wlaczona. Z tym ze po domu nie jezdza auta ,nie ma tylu wspanialych ruszajacych sie rzeczy...

Oj slub-ale to bylo dawno.... Kurcze w tym roku minie 17 lat ja wlasnie tak jak Kamila marzylam najbardziej o bialej sukni. O matko ile sie nalazilam zeby znalesc taka ktora by mi sie podobala....chcialam prosta ,ale elegancka-a wtedy moda byla im wiecej dupereli tym lepiej.Ale w koncu sie udalo. dzis kupilabym zupelnie inna -ale z pewnoscia tez musialaby byc bez zadnych niepotrzebnych pier***ek

Hehe obywatelka swiata to teraz sie ze mnie zrobi bo zaczynam studia, a ze uwazam ze moja znajomosc hiszpanskiego jest bardzo slaba to ide na studia do Niemiec, od piatku do niedzieli co dwa tygodnie bede latac w ta i spowrotem. Najbardziej mi szkoda Serafinka ze bede musiala go zostawic, ale nie moge skonczyc swojej edukacji na liceum. A juz i tak jeden rok mam w plecy (czego wcale nie zaluje, bo jak by nie byl stracony to mojego syneczka na swiecie by nie bylo). Wiem wiem ze mozecie powiedziec ze wyrodna matka ze mnie.

Kasiah tak to ja jestem z Malagi a rodzilam w prywatnej klinice. Ja w Wiedni mieszkalam prawie 12 lat, szkoly tam konczylam ech piekne miasto tesknie troche za nim. Ze Szczecina jestes? Troszke znam to miasto, bo do moich kuzynow tam jezdzilam na wakacje a teraz rodzice tam mieszkaja. Tak z ciekawosci z jakiej dzielnicy jesste? Rodzice moi mieszkaja na Warszewie;)

Anusska od tego calowania to az usta moga rozbolec;) Ja kocham podrozowac nie wyobrazam sobie zebym cale zycie miala mieszkac w jednym miejscu. Joju 17 lat to niezla rocznica, ja chyba tyle bede czekac do mojego slubu, albo i dluzej:(

Ania-83 ja chcialam miec blizniaki bo bym juz nie musiala starac sie o braciszka lub siostrzyczke dla Serafina. A poza tym sama wiem jak to miec brata starszego a jak brata blizniaka jak dla mnie zupelnie inaczej. Z nikim nie jestem tak zwiazana jak z Kordianem (moj blizniak) my wyczuwamy nawet jak drugi ma zly nastroj i zaraz do siebie dzwonimy.


Dziekuje za caluski;)

Dobrej i przespanej nocy dla Was i dzieciaczkow.

Czesc dziewczyny my juz po spacerku z Carolcia wstala mi o 6.30 wiec o 8 poszlysmy na dwor jeju jak bylo milo nawet chlodnawo ale juz zaczyna sie robic goraco!! nic zmykam nakarmic malutka a pozniej sama cos musze zjesc milego dnia i buziaki

Witam

Kamila ale masz rannego ptaszka My wstalysmy jak zwykle kolo 8,ale dzis biedna Milenka cos zle spala i teraz zamiast wyjsc na spacer z psem wlasnie padla zmeczona.biedny psiur musi jeszcze poczekac.

Kruszyna nie zamierzam cie potepiac ze chcesz studiowac . Dobrze robisz dziewczyno.Serafinkowi krzywda sie nie stanie jesli pare razy w miesiacu zostanie z tatusiem ,czy dziadkami. A ty w koncu masz jeszcze cale zycie przed soba ,wiec inwestuj w siebie jesli masz okazje...

A z innej beczki to pokaz nam tu tego dwumiesiecznego kawalera-pewnie bardzo sie zmienil od czasu kiedy go widzialysmy.
Gumis Ryanka tez chcemy zobaczyc -miesieczny czlowiek to juz nie ten sam noworodek

No ja tez zmykam zjesc sniadanko -smacznego Kamila...

Ale ranne ptaszki z Was...a raczej z Waszych pociech, hehe. Ale rano to rzeczywiscie idealna pora na spacer. BYlam o 9 przejsc sie do osrodka zdrowia i tak fajnie rzesko jeszcze bylo.
Ja tez prosze o uaktualnienie galerii mlodych kawalerow;) Pewnie rosna w oczach!

Kruszyna To super, ze idziesz na studia! Podziwiam Cie, ze bedziesz tak latac. Ale to jest dobra decyzja i trzeba tez cos dla siebie zrobic. A 2-3 dni rozlaki co 2 tygodnia to wcale nie tak duzo, tatus bedzie mial okazje nacieszyc sie Serafinkiem w 100%.
Masz brata blizniaka? Super:) Mam kuzynki blizniaczki i wlasnie wiem, ze takiej wiezi miedzy rodzenstwem nie ma. One rozumieja sie bez slow.

Lacze sie z MIlenka, tez zle spalam. Oprocz lady zgagi, biegania do wc z zegarkiem w reku co 2 godziny,to jeszcze Babel urzadzil sobie taka dyskoteke w brzuchu... praktycznie nie spalam! Ale na jego wygibasy nie narzekam, niech mnie maltretuje przynajmniej jestem spokojna. Jak go dluzej nie czuje to zaczynam panikowac:)

Jade zawiesc L4 do pracy, zrobic zakupy bo lodowka pusta, odespac noc i cos upiec bo popoludniu znajomi przychodza...ale tak po dluzszym namysle to chyba kupie cos gotowego, bo nie chce mi sie stac przy goracym piekarniku

Masz racja Ania te nasze panny to nie znaja litosci. ja spalabym conajmniej do 10
Milenka jeszcze nynusia.Pies zwatpil i tez zapadl w sen

A Milenka tez ruchliwa. nie ulezy,nie usiedzi ani nie ustoi spokojnie. wciaz w ruchu. nawet spiac caly czas zmienia pozycje.Ale goraco ma tu swoje zaczenie. zreszta chyba solidaryzuje sie z Carolinka bo dwa dni nie robila kupki i chyba cos ja meczy w brzuszku .Puszcza baki takie ze stary chlop by sie nie powstydzil i przy jedzeniu sie wypina. no zobaczymy-moze dzis jest Ten Dzien i kupa pojdzie taka ,ze pampers padnie....

No lece jesc bo jeszcze"nie zdazylam"

Czesc Ranne Ptaszki,

Ja dzis tez ranny ptaszek, choc nie to co nasz pan Serafin, bo o 7:30 bylam na nogach.

Aaaj Ania, to sie dzis mijalysmy. Ja tez bylam w centrum zdrowia, tyle ze przed 8:30. Te nasze ciamciaraki w przychodni przy rejestracji myslaly, ze moga mi u nas tutaj na miejscu zrobic badania, ale dzis sie okazalo, ze to krzywa glugozy, wiec bieglam do Miguel Servet. Ale bylo szybko i przyjemnie. Czuc, ze piekny wakacyjny poranek: malo ludzi, jeszcze przyjemny chlodek przy pelnym sloneczku i wszyscy usmiechnieci.

Kamila, no jasne, ze mozesz pytac. Mam 34 wiosny, normalnie wiek przedemerytalny dla panien mlodych hihihi.

Ja dzis dziewczyny za to jestem perfekcyjna pania domu. Juz poprasowalam, zrobilam pranie, kurze poscierane, a teraz normalnie sie relaksuje przy kawusi. Ehhh jak przyjemnie.

Kruszyna, super, ze bedziesz sie uczyc i podrozowac. Serafinski to na pewno doceni majac spelniona i usmiechnieta mamusie przy sobie.

Anuska ojjj bidula z Malej. Ja dzis spalam jak susel, z przerwami na siku, ale juz na mnie to nie robi wrazenia i ide w umowione miejsce jak robot, wracam i zasypiam w sekund 2 .

Wam tez milego dzionka

Ahhh no wlasnie Mamuski, update fotosow prosimy

oj dziewczyny-znalazlam stronke gdzie wklejalam swoje zdjecie w ciazy pare dni przed porodem...a nawet dwa zdjecia. jedno z listopada...
www.zapytajpolozna.pl/65-galeria/7589-moj-brzuszek/Page-29.html ale tesknie za tym czasem...