Mamusia WRZESIEŃ2010

Przykro mi, że źle się u Was dzieje przytulam Was mocno, a Waszych mężów/ partnerów kopię w dupska, żeby w j=końcu przejrzeli na oczy Oni nie maja chyba świadomości co wyrabiają, że sprawiają Wam przykrość, i przyczyniają się do rozpadu związków. Dziękuję Bogu, że u Nas jest dobrze i z pieniędzmi i z uczuciami. Na odwrócenie waszych myśli dopiszę, że moja przyjaciółka wylatuje 30go do meksyku i tam zaczyna ze swoim narzeczonym podróż dookoła świata. Nie wiedzą ile to potrwa- będą okrążać glob, dopóki im pieniędzy i zdrowia starczy. Mam nadzieję, że Boża Opatrzność będzie nad nimi czuwała!

hejka
u nas ciut lepiej ale jeszcze nie to...
Marysiu ale wariaci z Twoich znaojomych a ile odwagi maja

To nie ich pierwsza podróż, byli w Rosji, Mongolii, zwiedzili Bałkany, Łukasz na Syberii oświadczył się Ewelinie, oni mają hopla na punkcie podróży, ot tacy zapaleńcy ja byłam dziś na zakupach, od razu mi się humor poprawił, ale po takim czasie braku kasy, już z urzędu należało się uzupełnienie szafy generalnie w szafie mam 15 nowych ubrań, wcześniej miałam dylemat w co mam się ubrać, bo nie było zbyt wiele, teraz będę miała dylemat w co się ubrać, bo jest w czym przebierać. Całą rodziną zahaczyliśmy tez u fryzjera,żeby się odchamić :)a wieczorem imprezka z sąsiadami. Batmanik, jest ciut lepiej , pewnie teraz powoli do przodu ku lepszemu pójdzie

hej , jak miło czytać ,ze ktos ma takie zwariowane pomysły tez tak bym chciała no ale??? jakby przyszło co do czego to najwyżej bym łeb w piasek schowała ze strachu .mnie przerażaja kataklizmy jakie są na naszym globie więc bym sie nie odwazyla

Batmaniku u was lepiej to chyba w powietrzu cos jest bo u nas tez malutki przełom i zatem mały krok ku lepszemu . a moze nasi faceci boja sie mrozów

Martuska gzie ty halooo

wasze dziewciaczki tez tak cierpia przez zabkowanie- Igor w nocy wyl z bolu godzine i nieczym nie dalo sie go uspokoic:(

Melduję się Laseczki po ciężkich dwóch tygodniach szkoleń u mnie w pracy jestem już strasznie zmęczona;/ Ale jeszcze poniedziałek małe szkolenie i już we wtorek test i siadam na call center . Powiem Wam że mam wieeelki strach przed tym co będzie... Ja jeszcze nie jestem wprawiona w nawijanie itd itp a tam trzeba skutecznie mówić przedstawiać korzyści zrobić badanie potrzeb klienta i bojam się czy nie będę dukać jak stara maciora:(
Trzymać kciuki za mnie we wtorek żebym napisała test na 6 z +)


Miki super , już mu urosły kolejne ząbki 4, 2 górne trójki i 2 górne czwórki także już ma 12 ząbków. Buszuje po domu jak burza czasami to się dziwię że jeszcze nie nabił sobie guza.

Batmanik super że jest lepiej a wierzę że będzie jeszcze lepiej

Raczku u Ciebie też się wszystko ustabilizuje tylko potrzeba czasu.

Marysiu super że się odhamiłaś i obkupiłaś kobieta tego potrzebuje. Ja też zamierzam i napewno pochwalę się rezultatami.

hej . Martuska dasz rade z egzaminami . ja dzisiaj już zaczynam prace po 3 dniach przerwy . musiałam sobie pozałatwiać parę spraw . no i praca sie zaczyna . powiem wam ,że jestem juz mega zmęczona tym wszystkim i całą ta sytuacją i zwyczajnie mam dość moze w pracy odżyje między ludzimi . pozdrawiam was goraco ,bo u nas mrozno jak diabli .

Wiecie, jakkolwiek kobieta nie byłaby zmęczona, praca i wyjście do ludzi, potrafi zrelaksować, bo to zawsze coś innego, jak siedzenie w 4 ścianach z tymi samymi problemami. A tak człowiek o czym innym w pracy pomyśli. Martuska, gratuluję przetrwania szkoleń, teraz egzamin to Ty z palcem w t*łku zaliczysz A jak masz gadane, to się na zaś nie martw, bo małe są szanse, żebyś nagle zamilkła przy słuchawce Batmanik, Bartek ma 11 zębów, ale nie cierpiał jakoś specjalnie przy ich wyrzynaniu, jedyne co, to pakuje palce do buziaka. Do mnie miała dziś przyjechać siostra, strasznie się ucieszyłam, wszystko przygotowałam, łącznie z obiadem dla 5 os- a dzwoni do mnie przed chwilą że nie dadzą rady dojechać, bo im się woda w chłodnicy cały czas gotuje, i czekają na hol, bo siostra moja ambitnie dolała do chłodnicy jakiś czas temu wodę,zamiast jakiegoś tam płynu, więc z tego wynikają problemu- przynajmniej z jej relacji ale i tak mi przykro że i się nie zobaczymy, bo mamy do siebie 100 km i widuje my się naprawdę rzadko- ja mam małe dziecko, a ona od rana dop wieczora w pracy siedzi, a jak ma już wolne to myśli tylko o odpoczynku, a nie zasuwaniu gdziekolwiek takiego kawału drogi

Raczku na mnie super działa praca, choćbym nie wiem jak była zła na Krzyśka wychodząc z domu w pracy wogóle o tym nie myślę wyłączam się;P

Marysiu to szkoda że siostra nie mogła dojechać to jest przykre jak się na coś nastawi a tu dupcia:( No ale cóż niestety życie daje takie psikusy i trzeba to przeboleć

Ale tu cisza nastała na forum:(

Dziewczyny trzymajcie kciuki na moim jutrzejszym egzaminie!!

witam u nas dalej bez zmian . Martuska trzymam kciuki jeszcze .daj znac co i jak . ja jedze do pracy a u nas taki mróz ,że auta stają i zamarzają do pózniej .

Raczku zdałam test przeszłam przez dwie rozmowy handlowe, więc od jutra już pełną parą praca - ale tego się najbardziej boję...

U nas też jest mróz bardzo zimno brrrr;/ Ale miejmy nadzieję że będzie piękniutkie ciepłe lato

Martuska, gratuluję powodzenia w pracy!
Siostrze mojej jednak udało się ruszyć auto i dojechali do nas, jest w drugim miesiącu a wygląda jak ja w 4 masakra, taki ma już brzuszek wywiozła ode mnie 9 worków ubrań po Bartku, cieszę się że jej się przydadzą.Musze się pochwalić, że miałam dziś pierwszą godzinę placu manewrowego, a instruktor po paru kółkach kazał jechać na miasto- pierwsze koty za płoty, fajnie jest móc jeździć

Witam,
Martuska super ze sie Ci udalo!!!
Marysiu to moze siostra bedzie miala blizniaki
Raczku u nas tez bez zmian a nawet i gorzej bo mi na to wszystko sil brakuje dzieci juz 3cia noc daja z leksza popalic a bylo tak fajnie jak przesypialy ładnie:( no nic moze wkoncu im minie...
u nas tez mroz jak cholera

Dzięki Dziewczyny ale nie wiem jak mi tam będzie. Narazie dzisiejszy dzień dzwoniłam dwie godziny i żadnych rezultatów:( Ale trudno raz jest lepiej raz jest gorzej Zobaczymy jak to będzie dalej.