szczęśliwe mamusie z terminem na czerwiec 2010

Ja słyszałam że kapusty jeśc nie mozna wcale .

Dzięki
Kurcze ale bede musiała i tak się popytać bo ja w Holandii
a już mi za puzno chodzic i szukac po sklepach (ledwie po domu chodze)

Ale przynajmniej wiem co i jak w koncu

sloneczko: u nas to nie kolka, po prostu Mały jest leniwy, a ja mam duże i twarde brodawki... przed karmieniem ciepły okład i masaż i heja do przodu

b_beatka4: ja również gratuluje ale z tego co widzę to pulę czerwcówek ja zamknęłam

Herbatkę dla karmiących również popijam i staram się jeść wszystko w granicach rozsądku

Katarzynka: a my w szpitalu na drugi dzień dostaliśmy takie małe gołąbki z kapustą i nikt tego nie kwestionował Małemu nie zaszkodziło

groszek to ciesze sie bardzo ze to nie kolka.

tak kapusty tez nie, grzybow, miod, kalafior.

kurcze laura budzi sie co kilka minut i z wielkim placzek pruka.. bede starac sie zagladac, w miare sil.

Hej Dziewczyny!
Temat diety jakoś mnie mocno zainteresował. Ja mam dietę drakońską i pewnie już anemia mi do drzwi puka, ale strasznie się boję ruszać cokolwiek żeby Młody się znowu nie darł. Więc co ja jem (dieta konsultowana z położną) Śniadaniowo: chleb, bułki, masło drobiowa wędlina, rzadko żółty ser, biały serek, dżem jebłkowy (ostatnio z nowości sama wprowadziłam sałatę lodową i ogórka), obiadowo: wywar z indyka (rosół, warzywna z ziemniakiem, burakiem, marchewką i pietruszką) rizotto z indykiem (skład warzywny jak wyżej) oprócz tego ziemniaki z gotowanym indykiem a do tego buraki lub oczywiście gotowana marchewka. Czasem surowe jabłko sok jabłkowy...i w sumie to tyle jem. MASAKRA! Pije wodę i herbatę również na laktację:)a Mały jak sie darł tak się drze dalej...

sloneczko staraj sie chociaz na chwile przed karmieniem klasc mala na brzuszku moze troche pomoze- mi np. Julka spokojniej jadla jak wczesniej ja kladlam na brzuszku- wtedy sie sorki za wyrazenia, ale "wypierdziala" i bylo lepiej

Margolec moze jakis skladnik malemu nie odpowiada- tylko teraz pytanie jaki... Powiem i, ze mi polozna powiedziala, ze dziecko poprostu musi przez to przejsc- i wiesz co na poczatku strasznie bylam zla, ze tak mowi- pomyslalam, ze latwo jej mowic, bo to nie jej dziecko tak cierpi!! Ale faktycznie tez stawalam na rzesach,zeby niuni to przeszlo i nic nie pomagalo- no moze troszeczke niektore czynnosci przynosily ulge, ale to bylo chwilowe. I tak ktorgos dnia obudzilysmy sie i nie bylo sladu po kolkach- nie wiedzialam co robic ze szczescia- az sie balam komukolwiek powiedziec, zeby nie zapeszyc. I MOZE JEST COS W TYM, O CZYM MOWILA POLOZNA?

Moja szfagierka tez tydzień temu dostała cos z kapusta od razu po urodzeniu...

Ale nie jadla zdwoniła żeby jej jakis obiad przywieśc co może zjeść

aga jak nosze mala to tylko na brzuchu i tez klade ja wlasnie na brzuchu czesto. Dawno takiej kolki nie miala, a ja nic wczoraj ani dzis takiego nie zjadlam zeby cos jej moglo zaszkodzic. Bidulka.

aha dziewczyny gdzies tez kiedys wyczytalam ze normalna salate tez nie mozna jesc. aha jezeli chodzi o pomidory to tez na zeba mozna jesc.

morgolec ja wiem ze od poczatku laurze papryka szkodzi, to wiem pewne.

basik_twins napisał:

A co to są te herbatki na laktacje właśnie???
One się tak nazywają poprostu czy chodzi o jakies zioła?

Bo chciałabym się w nią zaopatrzyć am zielona

ja tez kupuje z hipp jest dostepna w rosmanie, aptekach czy zielarskich sklepach, albo niech Ci rodzice kupia jak przyjada do Ciebie.

po ogórku Mały zrobił manianę, w ogóle nie śpi co chwila wybucha płaczem. Jutro mam wprowadzić do diety surową marchewkę, potem kilka winogron i arbuza, wszystko z 24-godzinnymi przerwami.
Wściekam się bo szagierka mojej siostry urodziła kilka dni po mnie i je wszystko (łącznie z truskawkami) a małemu nic nie jest To niesprawiedliw, że mój Stasiek cierpi po wszystkim co ja jem. Do tego ja jestem słaba, bo ile można jeść indyka!!! Mam ochotę na lody albo pizzę albo truskawki albo brzoskwinie....

nie kazde dziecko jest takie same...;/

Margolec nie denerwuj się, z czasem będziesz mogła jeść więcej, a teraz musisz to przetrwać.. ja trzymam kciuki

He dziewczynki:) Co tam u was słychać?
Ja jak leżałam w szpitalu i jeszcze karmiłam piersią to w szpitalu na kolacje były kanapki i pomidor wszystkie dziewczyny z mojej sali nie jadły pomidora,ja także go nie zjadłam a w nocy reszta dzieciaków oprócz naszych płakała cała noc:P Słyszałam,że jak się karmi cyckiem:P to nie można jeść pestkowych owoców,warzyw: pomidor,jabłka i tak dalej.Mój Kacperek ma już 3 tygodnie i ani razy nie miał kolki,ale za to jak zaczyna płakać i nie pomaga jedzenie picie zmiana pieluchy i noszenie na rekach działa spacer oczywiscie malutki kocha spacery i jazde w wozku:)

kolorowa a jeśli można zapytać to od którego tygodnia zaczęliście spacery??