BezpiecznaCiaza112023

szczęśliwe mamusie z terminem na czerwiec 2010

13 lata 9 miesiąc temu #23746 przez sloneczko
i Groszku jak spacer sie udal?

no ja musze powiedzie ze na poczatku moj maz zajmowal sie mna i baby swietnie, teraz z racji takiej ze te kolki to on ja tylko nosi jak mnie juz rece odpadaja, ale jezeli chodzi o noce to ja tylko w nocy wstaje do malej bo moj men musi do pracy isc wiec daje mu spokuj. Skolei jezeli chodzi o przewijanie, przebieranie on z tym problemu nie ma (wiadome nie ma wprawy jak ja ale radzi sobie swietnia) a jezeli o kapiel chodzi to ja mala tylko kape.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23748 przez Groszek
niestety nie doszedł do skutku bo tak zaczęło wiać że zrezygnowałam Ja niestety odnoszę wrażenie że mąż unika obowiązków i na każdym kroku jak tylko nadarza się okazja to wychodzi z domu... Teraz też wyszedł, a niedawno co wrócił z pracy :( jak byłam w ciąży było zupełnie inaczej troszczył się o nas, rozmawiał z Michasiem a teraz nic :(

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23749 przez sloneczko
wiesz co moze czasem tak zrob, ja tez jak juz nie mam sil to poprostu daje na rece mala mezu i koniec on ni do gadania nie ma.

albo mowie ze musze isc pranie powiesic i on musi wtedy z mala zostac. Moze wymuszaj, szukaj takich sytuacji ze on musi sie Michasiem zajac.

ale jak na poczatku daj mu dziecko jak nie placze, bo wtedy go jeszcze bardziej wystraszysz. I daj mu do zrozumienia ze ty jestes tuz za rogiem jak cos sie dzieje, ale tez daj mu do zrozumienia ze tez potrzebujesz wolnego czasu.

niektorzy sobie wyobrazaja inaczej malenkie dziecko niz w rzeczywistosci tak jest i potrzebuja wiecej czasu.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23753 przez Groszek
widzisz sloneczko tylko że on przez pierwsze 2 dni jak wróciliśmy do domu był przeszczęśliwy, zajmował się Małym a teraz ucieka. Dziś chciałam tak zrobić jak wrócił z pracy, ale Michał spał, zanim się obudził jego już nie było :(

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23754 przez Gosia
Uważam że najlepszym rozwiązaniem będzie rozmowa z mężem. Zapytaj co się stało, co się dzieje itp. może mężczyźni potrzebują więcej czasu aby dorosnąć do roli tatusia. Powiedz mu, że Tobie też jest ciężko, że masz wrażenie że się odsuwa i ucieka od Was itd. Facetom trzeba wszystko powiedzieć i to tak dosłownie prostymi słowami najlepiej "wymaścić" czarno na białym wyraźnymi literami.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23766 przez _aga86_
Tak jak gosia pisze- najlepiej powiedz mezowi co Ci lezy na sercu. Gdzies kiedys wyczytalam, ze czasami mezczyzni poprostu sie boja takich maluszkow, boja sie, ze zrobia cos nie tak. Oczywiscie nie przyznaja sie do tego. W tym nasza rola- na poczatku (tak jak pisala sloneczko) badz w poblizu tak by czul sie "bezpieczniej". Bedzie dobrze:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23774 przez b_beatka4
Groszku mężczyżni niekiedy są jak dzieci do niektórych spraw muszą dojrzeć i oswoić się z nowymi sytuacjami,Tak jak dziewczyny piszą musisz szczerze porozmawiać z mężem i powiedzieć że potrzebujesz jego wsparcia i pomocy,sam się nie domyśli co się dzieje nie martw się i głowa do góry, na pewno się niedługo opamięta ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23783 przez whiteeye
Mój mąż pomaga mi w weekendy a w tygodniu jak pracuje trochę mniej. Przewija czasem małego no i jak płacze to też próbuje go utulić i uspokoić. Wczoraj zrobiliśmy tak, że jak wrócił z pracy mały jeszcze spał, ale jak po następnym karmieniu marudził przed zaśnięciem to na zmianę chodziliśmy go uspokajać :)
Zauważyłam, że on czasami też najchętniej by uciekł:) ja czasem też mam ochotę ale on ma więcej możliwości:)
Ja wychodzę z założenia, że należy mówić mężowi/partnerowi o wszystkim co nas trapi, no i pytać go co on czuje i myśli - razem jest raźniej i łatwiej przetrwać trudne chwile.

Maciej ur. 19.06.2010r.
3100g, 56cm :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23786 przez Groszek
Dziś może uda mi się z nim pogadać... ale znając życie to powie że się nie mam czego czepić i że on się Małym zajmuje :dry:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23791 przez Margolec
Groszek, u nas jest tak, że mamy taki mały stały podział obowiązków. Ja jeszcze nigdy nie kąpałam Małego, zawsze robi to mąż. Oprócz tego jak Mały wyje całą noc a ja nie mam siły to zamieniamy się miejscami w łóżku (ja zwykle śpię od strony łóżeczka, on od ściany) i mam w nosie, bo to nie tylko moje dziecko. Z tym, że my nad tym pracowaliśmy już w ciąży, ja bardzo się bałam, że ze swoja nadgorliwością i takim przeświadczeniem, że wszytsko wiem ;lepiej odsunę go od dziecka. Więc się spięłam i pomimo iż przewinęłabym Małego 3 razy szybciej albo lepiej albo dokłądniej to odpuszczam żeby on się wykazał (i nie gderam choć mam ochotę)

Ale co robić w takiej sytuacji nie mam pojęcia. Wydaje mi się że bym zrobiła odwrotnie niż słoneczko. W weekend nakarmiłabym, odciągnęła mleko zostawiła wytyczne na kartce, pocałowała męża rano w czułko powiedziała pa i wróciła za 4-5godz. To jest jego dziecko i trzeba wierzyć że mu krzywdy nie zrobi. Ciągła kontrola chyba go jeszcze bardziej zniechęca. No ale tak bym zrobiła ja, a jak zrobisz zależy od Ciebie. Sama lepiej znasz męża.

A u nas ciągle brzuszkowe historie, choć trochę lepiej, ze spaceru rezygnujemy dziś bo strasznie zimne wietrzysko. A pierwszy spacer jeszcze w pierwszym tygodniu robiliśmy




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23794 przez kolorowa
A mój z kolei mówi mi,że ja nic przy małym nie robie,ale to nie prawda bo on uwaza ze jak raz czy dwa razy w nocy wstał i dał małemu jesc i go przebral to jest wielki i duzo przy niem robi no ale ogolnie to pomaga gada z nim i wogole wozek tylko on prowadza he he jest strasznie dumny ale nie powiem ucieka tylko wtedy kiedy idzie zapalic ale to mu zajmuje godzine a jak wraca na chate to ma za swoje:)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23797 przez Groszek
Margolec ja śpię od ściany i jak mam wstawać i przełazić przez niego to mnie szlak trafia na miejscu. Prosiłam żebyśmy się zamienili, albo żeby podawał mi Małego na karmienie, a on śpi jak zabity i ma to gdzieś że ja z Maluchem muszę przez niego przechodzić... Z chęcią bym tak zrobiła jak mówisz, ale (zawsze jest jakieś ale :angry: )

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23819 przez mysza855
Ja zawsze spałam od ściany, ale już w ciąży zamieniliśmy się miejscami, bo jak co 1h miałam przez niego przełazić z bebzolem idąc do WC na siku to szlak by mnie na miejscu trafił. Ciężko było, ale nauczyliśmy się tak spać i tak do teraz.
Co do zajmowania się małą to kompiel odpada. ,Przewinąć przewinie - jak na moje troche nie dokadnie, ale nie czepiam sie niech wie ze ma dziecko ;) W nocy kto pierwszy usłyszy jak mała pokwękuje to wstaje - i powiem Wam ze narazie jest bardzo to wyrównane :)
A jak jest kolka to jestem wredna i jak ja już płaczę razem z córką to go budzę i wtedyma pole do popisu :)
Ale ogólnie nie mogę narzekać. W ciąży miałam obawy, ze nie poradzxi sobie w nowej roli... A tu proszę zaskoczył mnie bardzo pozytywnie :)

A my chyba mamy problem z kupkom, bo w nocy tylko mały kleksik po całym praktycznie dniu i do teraz nic :( co robić :unsure: A wcina cyca jak szalona... i zasikuje pampersy...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23821 przez kolorowa
Mysza u nas tez jest problem z kupka ale jak Darek przycisnie leciutko Kacperkowi nóżki do brzuszka to mały steka i robi takie g... ze szok:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 9 miesiąc temu #23829 przez sloneczko
mysza na poczatku dzieci robia kupiki praktycznie codziennie albo kilka razy na dzien, pozniej jest okres ze porafi zrobi raz na tydzien, moja teraz praktycznie robi co 2 czy 3 dnien, ale jakie, dobrze ze zawsze mam zapasowe body i pieluchy ze soba, bo niewiem co bym zrobila... az nogi miala brudne, ale to tez przez te kolki.

Groszek daj znac po rozmowie, trzymam kciuki, rozmawiajcie spokojnie, rozwiazanie napewno znajdziecie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl