- Posty: 219
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Styczniówki 2014 =)
Styczniówki 2014 =)
- ulcia78blondi
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
Witam wszystkie nowe Mamusie;-)
Brzuszki macie śliczne, wózki tak samo.
Anitko, tak pięknie szyjesz, że ja bym była pierwszą Twoją klientką gdybyś sprzedawała ubranka!

Krecia, u nas jest taka sytuacja. Chrzestna ma już kilku chrześnikow, ale ja jestem chrzestną jej synka i nam nie odmówiła. A jej mąż by odmówił, bo też ma sporo. Mają dobrą sytuację materialną, może dlatego się zgodzili, ale to dużo zależy w jakich jesteście relacjach.
No i tez dużo zależy od tego czy chcecie chrzestnego prosić czy chrzestną, która jest w ciąży.
Pod koniec ciąży może być jej trudno pojawić się imprezce, zwłaszcza, że końcówka to nigdy nic nie wiadomo.
Pysiaczek, to ja pisałam to tej wrażliwości malutkiej na głośniejsze dzwięki. Cały czas tak ma. Mam nadzieję, ze się przyzwyczai bo u nas przy synku nie będzie szans na ciszę. Zresztą my nigdy nie chodziliśmy koło synka na paluszkach, zawsze żyliśmy normalnie, jeździmy wszędzie z nim i do teraz jak potrzebuje to zawsze zaśnie, czy to w wózku czy w aucie. Nie ma problemu.
A ja się pocieszam, że jak malutka tak reaguje to przynajmniej wiem, że narządy słuchu ma dobrze wykształcone hihi:-) Ale to tak pół żartem, pół serio. Synuś w pierwszej ciąży nie miał takich reakcji i wszystko jest prawidłowo aaa.... nie powiem, bo wiele łez po porodzie wylałam, bo położne jak robiły badanie słuchu to im ciągle coś żle wychodziło. Dopiero w poradni porządnie słuch zbadali i nas uspokoili, że wszystko jest tak jak ma być. Ile przez to łez... to tylko ja wiem....
Ale... przed badaniem zrobiliśmy z mężem eksperyment: kiedy był jeszcze w brzuszku puszczaliśmy mu pozytywkę kiedy był aktywny. Po porodzie kiedyś w nocy niesamowicie zaczął płakać. Mąż puścił mu pozytywkę a on jak ręką odłął!!!! Zero płaczu i co było najśmieszniejsze, zaczął tak rączkami delikatnie ruszać jak jeszcze z życia płodowego, to był niesamowity widok. Warto puszczać naszym maluszkom już dziś jakąś muzykę, którą po porodzie maluszki będą mogły rozpoznać, wiedzieć, że się nic nie zmieniło, że są w tym samym miejscu przy nas;-)
Kasiek, nie załamuj się. Przecież ciąża to nie choroba i nie ma się co izolować. Nawet jak się ktoś uśmiechnie, że masz większy brzuszek bądź z niego dumna, bo za chwilę będziesz Mamą!!!
Ja od pierwszej ciąży, od kiedy dopadła mnie cukrzyca ciążowa, w ogóle nie mam ochoty (na szczęście) na McDonaldy, KFC, zupki w proszku... Jestem świadoma ile to chemii i pustych kalorii i mnie w ogóle do tego typu pożywienia nie ciągnie. Z drugiej strony jestem zdania, że jak ktoś ma ochotę to dlaczego ma sobie odmawiać w małych ilościach, w końcu to nie alkohol, nie narkotyki, nie nikotyna. Jak człowiek wie, że nie może to go jeszcze bardziej do tego ciągnie. Zakazany owoc kusi.
Ja ... od początku ciąży mam jedną wielką pokusę jaką jest pizza:-) Non stop bym mogła jeść.
Od początku ciąży przytyłam tylko 6 kg, aż się dziwię, bo jem bardzo dużo a waga zbyt szybko nie rośnie. Ale myślę, że to przez to, że non stop jestem w ruchu. Jak nie w domu przy synku to non stop jakieś załatwienia, bieganie tu i tam.
A teraz ja zapytam: wiecie dziewczyny czy to prawda, że po CC decydując się na poród naturalny nie można dostać znieczulenia ani oksytocyny?
Tak mi ostatnio koleżanka mówiła, która rodziła we wrześniu. Zdecydowała się na drugą CC tylko właśnie z tych powodów.
Pipinka, z tego co pamiętam Ty masz pępowinę trójnaczyniową. Możesz powiedzieć coś więcej na ten temat? Ja się właśnie dziś dowiedziałam na USG, że mam trójnaczyniową pępowinę, ale żaden lekarz kompletnie się tym nie przejmuje. Ani na NFZ ani prywatny. Jakie są zagrożenia dla maluszka?
Ja wczoraj byłam na wizycie na fundusz. Lekarka jak mnie zobaczyła to przywitała mnie słowami: dobrze, że Pani jeszcze nie urodziła! Cóż za powitanie hihi:-)
Brzuch mi się już obniżył, ale szyjka mocno trzyma. Lekarka stwierdziła, że jest duże prawdopodobieństwo, że będę miałą identyczną sytuację jak w pierwszej ciąży: że akcja porodowa postępowała a szyjka mocno trzymała i nie było szans na postęp rozwarcia.
Cały czas namawia mnie lekarka na CC, ale jakoś żadnego zaświadczenia nie chce mi wypisać, bo kto wie na kogo trafię na porodówce.
Następną wizytę mam na 27 grudnia ale lekarka mi powiedziała, że dobrze by było, żebym dotrwała... Acha, no i na fotelu przy badaniu stwierdziła, że mi się niesamowicie brzuch stawia. A ja nic nie narzekam, mówię jej, że się dzidzia tak wypina. Ona przerażona do mnie, że mam leżeć, duuuużo odpoczywać i jeść non stop magnez. A ja po wizycie dostałam takiej energii jak nigdy, wzięło mnie na porządki, zamiast odpoczywać wg zaleceń to ja biegam, podnoszę ciężary, nie mam już sił do siebie:-)
A dzisiaj byłam na usg. Wszystko w porządku, malutka waży 2400g, lekarz się śmiał, że niesamowicie ruchliwa, nie mógł jej części ciała pomierzyć tak uciekała.
Termin porodu z USG na początek stycznia. Muszę brać ten magnez, żeby choć o 1-go zahaczyć

Jakoś tak wolałabym, żeby moje dziecko było z początku a nie końca roku. Ale co ma być to będzie, na to już się nie ma wpływu.
Jeszcze te 2 tygodnie chociaż wytrzymać, tak rozmawiałam z lekarką, żeby dziecko było donoszone (po 36 tyg.).
Ufff jak zwykle się rozpisałam, bo nie znajduję czasu, żeby pisać na bieżąco.
Dziewczyny, po którym tygodniu jest obowiązkowe KTG? Moi lekarze w ogóle o KTG nie wspominają. w pierwszej ciąży o tej porze już dawno miałam KTG. Nie wiem od czego to zależy?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Zanka1989
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 299
- Otrzymane podziękowania: 0

Zgadzam się z Tobą w kwestii chrzestnych, tak na prawdę wszystko zależy od sytuacji finansowej. Nie ma co ukrywać, że jest to funkcja także finansowa - chrzciny, roczek, mikołaj, urodziny itp. itd. - ale wg mnie najważniejsze przy wyborze chrzestnych jest wasz kontakt z tymi osobami, wasze relacje - ja swoich chrzestnych widziałam ostatni raz na mojej Komunii i nie chce ich znać, bo tak się kłócili z całą rodziną, że nie zaprosiłam ich na moje wesele dla świętego spokoju.
Hihi ja słucham dużo gotyckiego metalu i muzyki klasycznej - jak Lenka będzie się przy tym uspokajać to mój M. padnie na zawał hihi

Co do pępowiny trójnaczyniowej - jest to najbardziej prawidłowa forma pępowiny - Maluszek otrzymuje wszystkie substancje odżywcze w prawidłowych ilościach - tak mi tłumaczył lekarz na USG 3D. Też taką mam

Ja KTG mam regularnie robione od 28 tygodnia ciąży - w szpitalu miałam robione 2 razy dziennie. Myślę, że to zależy od lekarza - moja gin ma ktg w gabinecie i przed wizytą podpina mnie na pół godziny do KTG.
Co do moich zachcianek - lipiec był pod znakiem kebabów mniam mniam - codziennie wieczorem był kebab:) Pizza też mi ogromnie smakuję, no i oczywiście szklanka coli codziennie musi być

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Bella27
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 656
- Otrzymane podziękowania: 3
Jeśli chodzi o chrzestnych to ja będę miała i chrzestnego i chrzestną takich, którzy mają już swoich chrześniaków:-)ale to dlatego, że są nam bliscy i jakoś tak innych sobie nie wyobrażamy, a podobno nie odmawia się trzymania do chrztu;-)
Co do zupek chińskich to zdarza się, nie powiem:-) zwłaszcza ser w ziołach

Pierogi to bym zjadła....mniam:-)
Dzisiaj odwiedza mnie rodzice i siostra z córą, strasznie się ciesze:-)
U mnie na śląsku paskudna pogoda

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46

Ulcia ja bym nie bagatelizowala zalecen o lezeniu wiem ze e domu i przy dziecku jest co robic ale jak trafisz do szpitala to bedzie duzo gorzej...
Co do chrzestnych ja biore 2 zestawy pod uwage zalezy czy moj brat bedxie w polsce ale podejrzewam ze nie da rady.ale kwesti finansowej nie biore tak pod uwage bo nie licze na jakied wieksze prezenty z tego tytulu jestem zdania ze jak ktos zechce cos kupoc to nie musi byc chrzestnym,julki ojciec chrzrstny chyba zapomnial wogole ze nim jest i a o na mikolaja ani urodziny nic nie dostala a sam ma male dziecko...
No i mamy grudzien pewnir nie jedna z nas powita swoje szczesce w tym miesiacu

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dagnes
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 809
- Otrzymane podziękowania: 15
Skoro to lenartowicz ma informowac o akcjach porodowych, to ja poprosze numer tel. na prywatna wiadomosc zebym w razie czego mogla napisac co i jak

Dzis pakuje torbe do szpitala bo zostal mi rowno miesiac do terminu

Monia oby Cie wypuscili ze szpitala w tym tygodniu.
A co do lisci malin to tez slyszalam ze powoduja skurcze. Sam sok z malin czy herbatka nie, tylko wlasnie te liscie.
Zanka czekamy na fotki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitkade
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1405
- Otrzymane podziękowania: 5

Co do zawału - oczywiście, że dostałam


Lenartowicz, to wyślij mi swój nr też, napiszę do Ciebie, jak się akcja zacznie

Co do liści malin - dziewczyny, koniecznie zapytajcie lekarza. Mnie na początku lekarka bardzo wyraźnie zabroniła pić napar z liści malin, być może w 3 trymestrze jest inaczej, ale też mówiła, że wywołuje skurcze, lepiej się upewnijcie, bo głupio by sobie było wywołać przedwczesny poród. Nie wolno też np. rumianku, bo ma silne właściwości uczulające (o czym nie miałam pojęcia). Ja piję pokrzywę, miętę i melisę.
Co do chrzestnych, trudno mi doradzić. Ja nawet nie rozważałam ich pod kątem możliwości finansowych, tylko raczej stosunku do Kościoła, bo skoro to mają być tacy rodzice wspierający wiarę, to ważne, żeby sami ją mieli. Takie jest moje zdanie.
Pierogi też bym zjadła, nie powiem. A ja dzisiaj robię ten rosół z wiejskiej kury, lecę do kuchni, bo mi braknie czasu na odpowiednio długie "pyrkanie"

Monia - bądź dzielna, mąż może też na krótko przychodzi, bo boi się, że się rozklei. Jestem przekonana, że niesamowicie za Tobą tęskni. Ale już niedługo kochana, nos do góry! Przytulamy Cię!
Aha! Mam nowe zdobycze - dwie koszule rozpinane od mamy i 4 włóczki: 3 na Hanusiowe sweterki, a jedna na papcie dla męża (bo ja sobie takie wełniane ostatnio wygrzebałam i on też chce, to mu robię). Ha! Uwielbiam zdobycze

Ściskam cieplutko i zajrzę po południu :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mag
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 175
- Otrzymane podziękowania: 0
Jesli chodzi o jedzenie to ja wczoraj pozwoliłam sobie na kebaba

Wczoraj pisałyście o pierogach a dziś anitkade o tym rosole mmm smaka robicie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- karolcia1919
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Czekam na moja kruszynkę
- Posty: 1324
- Otrzymane podziękowania: 0

czasami was sobie podczytuje...
piszecie o zupkach fast foodach..
nie ograniczajcie sb niczego...
ja jadlam wszystko..nie ze sie obrzeralam ale jak na cos mialam ochote to jadlam...
tak samo po ciazy...teraz nie jem tylko grochu i fasoli.
pije strasznie duzo wody bo to oszczyszcza organizm jem duzo jogurtow owocow...i moj synek nie ma kolek.
tak polecila mi pewna pani doktor jesc na co ma sie ochote i pic pic i jeszcze raz pic...i obylo sie bez kolek..
Co do chrzstu..ja wybralam chrzesta co ma jedna chrzesniaczke a chrzestny nie ma wcale...i nam nie odmowili.
Znam osobe ktora ma 11chrzesniakow i nie odmowila nikomu...to juz zalezy jaki czlowiek;(
Zycze wam szczesliwych rozwiazan

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Iciulinka
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 204
- Otrzymane podziękowania: 2



Mi też się wydaje, że trójnaczyniowa pępowina jest ok.
Ja jadłam wczoraj pizzę, którą zrobił moj mąż, była przepyszna



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- krecia88
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 378
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Iciulinka
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 204
- Otrzymane podziękowania: 2

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiek21
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1355
- Otrzymane podziękowania: 3
ja bylam tak fantastycznie nastawiona no porodu ale chyba nie zdawałam sobie sprawy co mnie czeka... po czwartkowych skurczach jestem mega przestraszona... i nie wiem jak sobie poradze... juz nie chce by me dziecie wychodziły jak najszybciej... niech tam posiedzi jeszcze... czas i tak leci bardzo szybko...
co do chrzestnych... my wybraliśmy osoby które są nam bliskie (moje siostra i mojego G brat) moja siostra owszem jest juz mężatką ma własny dom i powodzi sie jej naprawdę nie źle a szwagier... mlody chłopak. ledwo skończył 18 lat. a wiec tak naprawdę jeszcze nie wiele na w głowie... ale jest jedynym bratem mojego G a wiec nie wyobrażamy sobie tego inaczej... mama od zawsze mi powtarzała że chrzestni nie są od tego by dawcą prezenty są od tego by trzymać do chrztu... ja swoich chrzestnych widuje czasem... ale to bardziej przyjeżdżają do mamy mojej na kawe niz do mnie. a życzenia na urodziny no to prędzej otrzymam od nich na fb niz dostane cokolwiek. pamietam że ostatni raz dostalam od nich prezent na 18 a wczesniej hm... chyba na komunię... na święta nawet życzeń nie składają.... no coz... to tylko chrzestni...
tak piszecie o tym jedzeniu i piszecie... to ja wam powiem że wstałam dzisiaj o 3 w nocy i bylam strasznie głodna!! a wiec jadłam :-D w nocy co sie obudzilam na siku też jakíes tam ciacho skubnelam :-D na szczęście na razie przytylam tyle ile waży moj syn czyli zaledwie 2 kg :-D
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitkade
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1405
- Otrzymane podziękowania: 5
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Co do pępowiny - trójnaczyniowa najlepsza, to jest standard. Dwie żyły i tętnica (wydaje mi się). Ktoś miał dwunaczyniową, to jest troszkę ryzyko gorszych przepływów, ale o niczym nie przesądza, zwykle przepływy są dobre i wszystko rozwija się na medal

Dobra, idę skosztować rosół, bo już mąż obok niego chodzi i nie może się doczekać

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ElaM
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 175
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MalyCzarnyKot
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 23
- Otrzymane podziękowania: 0

u mnie prze godzine bylo slonecznie, od razu mam lepszy humor

krecia88 napisał:
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
sama mam juz trojke chrzesniakow i kazdy z tych 'przypadkow' jest rozny. Jestem wiec chrzestna, ktora nie utrzymuje kontaktow (konflikt rodzinny), rzadko sie pojawia (bo daleko mieszkam, choc Malego uwielbiam


A co do prosby i samych chrzcin - nie wiem jakie macie stosunki ale jesli bylaby to bliska rodzina to ja zastanowilabym sie nad wspolnymi chrzcinami


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.