Majówki 2014

Paradise no ja widze ze do tego 40 chyba donosisz
Usmiechnieta ja tez sie boje ze nie wycicne w terminie jak mi sie zacznie 37 i maly sam nie bedzie chcial wyjsc to bede musiala wybierac sie na dlugie spacerki
beaciaazazdroszcze tak szybkiego porodu!! jeszcze raz gratulacje

jejku beaciaa nadal nie mogę uwierzyć, że Ty już jesteś "po" i tak szybko wszystko poszło.. tak Ci zazdroszczę cieszę się razem z Tobą

Beaciaa - wspaniale! Oj życzę sobie takiego porodu Ile cm ma Maciuś?

Beaciaa -Gratulacje kochana. Ale wszystko szybko poszło. No nie spodziewałam się że wyminiesz Patke

pierwsze miejsca w naszej tabelce obstawione

beaciaa napisał:

Dzieuje dziewczyny:) :* Wiec tak...
Zaczelo sie o 00.30 zaczelam miec skurcze jak sie okazali co 2-4 minuty. Policzylam, polezalam wiecie myslalam, ze znow falszywy alarm. Poszlam pod prysznic, nic nie mijalo. Obudzilam meza ktory srednio kontaktowal ze sie zaczelo:p wykapalam sie umylam wlosy, dopakowalam dokumenty i spokojnie pojechalismy do szpitala. W szpitalu skurcze 100% pod ktg, rozwarcie 2 cm. Byla godzina 1.35. O 3.30 mialan 7cm rozwarcia. Mial isc jak burza ale zatrzymalo sie na 9cm i nie chcialo ruszyc... o 5.20 polozna zaczela robic masaz szyjki i bum rodzimy Urodzilam Macka, nacieli mnoe troszke. Pozniej lzyslo zszywanie, a ja nie mial czucia w rekach zeby go przytrzymac wiec na chwile ppzone polozyly mi go ma brzuszku o zabraly za moja zgoda a wrecz namowa. Wszystjue miesnie byly tak zmeczone ze chodzily... Po wszystkim dostalam Macka juz na sali ubranego wyprzytulalismy soe dostal cyca i spi do yeraz:) ja chyba jeszcze z emocji nie moge zasnac.
Zycze kazdej takego porodu . Buziaki:*

Gratulacje Kochana!!!
Dużo zdrówka dla Was

beaciaa - gratulacje!!!! mówiłam,że będziesz następna. Szybki poród- zazdroszczę

malec- gratuluje!!

większośc majowych mamuś siedzi jak na bombie:)

Teraz patka, ciekawe kto nastepny?

Ja obstawiam Uśmiechnietą

usia- moja mam przenosiła ciąże od 7-10 dni, ja rodziłam 2 dni przed terminem, wiec nie wiem czy to ma znaczenie

Kasiunia- jesli chodzi o ruchy tez je kiepsko czulam w ostatnim tygodniu, leakrz kazal mi liczyc 3 razy dziennie po 1h, ma być ich minimum 4, jesli jest mniej to liczyć mam kolejną godzinę, jeśli się nie rusza to do szpitala. Podobnie kazano mi liczyć jak leżałam w 1 ciązy w szpitalu,

Beacia co za cudowne wiesci tez bym chciala taki porod;)) hehe co ja mowie kazda by chciala... Tak bardzo sie ciesze... codziennie z rana takie newsy.... Ogromne gratulacje

Tabelka

Wchodzę po weekendzie na forum a tu takie niespodzianki cudne!! Wielkie gratulacje!!!
Beaciaa ale miałaś super poród, ile bym dała, żeby się tak to właśnie potoczyło... Nie ukrywam, że Twój poród był największym zaskoczeniem

Teraz czekamy na wieści od Patki, pewnie już jest po

Ale super, ja cały czas czekam, lekarz przewidział, że powinnam do jutra urodzić ale wydaje mi się, że Mała jednak czeka do terminu (6.05). Zero jakichkolwiek oznak zbliżającego się porodu, nawet skurczy przepowiadających nie mam :/ Jedyna zmiana to to, że nieco mi rwa kulszowa odpuściła i mogę już chodzić trochę inaczej niż kulejąca kaczka Uff.. ulga niesamowita.

Nasza Mała też ostatnio się mniej rusza a te ruchy są bardziej takie leniwe niż wcześniej. Od ostatniego usg minął już tydzień (wtedy miała 3811 g) więc teraz to już z pewnością jest jej ciasno Brzuch tak duży, że wygląda jakbym spodziewała się bliźniaków

Beaciaa Gratulacje !!!! super poród, ja też chce taki!!!!!!

A ja czekam na położną. Miała zadzwonic rano powiedziec o której przyjdzie zrobic mi ten masaż i cisza. nie dzwoni, nie przychodzi, jakoś mnie to nie dziwi, typowo po angielsku. poczekam do 12:00 i sama zadzwonię, pewnie powie że jest "bussy"

ale jazda! no normalnie wierzyć się nie chce ze w takim tempie idziemy!!!

Beacia- wielkie gratulacje!odpoczywajcie z Maciusiem, wszystkiego dobrego dla Was no i zazdroszczę szybkiego porodu może i mi się uda skoro miałyśmy podobne @...? no i jednak spacerek pomógł

ja nie wiem dziewczyny co jest...jakieś współodczuwanie mi się chyba załączyło dwie poprzednie noce bolał mnie żołądek, myślałam, że to po żelazie...ale wczoraj jak mnie zaczął boleć zaraz przed obiadem to już nie było wesoło...prawie zemdlałam, dobrze, że mąż stał za mną. Zrobiło mi się niedobrze i w brzuchu zakręciło. Dosłownie tak jakby mi się miesiączka zaczynała popędziłam do kibelka, przeczyściło mnie trochę i w sumie zrobiło się lepiej...ale żołądek co jakiś czas przypomina o sobie no i Mała jakaś mało ruchliwa...jakby całe dnie przesypiała...niby się kręci w swoich porach tak konkretnie, ale pomiędzy to praktycznie cisza. Wczoraj miałam nawet 3 skurcze takie jak na @ a poza nimi cały czas brzuch twardnieje, że oddychać nie można...no i całe podwozie boli jutro wizyta to może coś się wyjaśni

Patka- trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo!no i czekamy na wieści

Mamma mia- jakby mi tak lekarz powiedział to siedziałabym jak na szpilkach! ale kto wie...może się nie myli

No to widzę, że według tabelki teraz na mnie kolej ale chyba mojemu maluszkowi się na świat nie spieszy Ostatnią wizytę miałam 17 kwietnia i lekarz powiedział że jestem tak pozamykana że on końca szybko nie widzi ale to wszystko się może zmienić i to bardzo szybko.... Malutki ważył wtedy równo 3kg ale to też nigdy nic nie wiadomo jak to z tą waga jest.

Paradise dziękuję

Zaczynam się stresować....

BEACIAA ALE SUPER!! zazdroszczę tak pięknego porodu! I że maleństwo masz przy sobie! Bardzo się cieszę!

beaciaa Wielkie gratulacje :)wspaniała nowina tylkopozazdroscic ze juz masz toza sobą


Ja coraz mniej mam siły ciagle jestem zmeczona wiec sobie leze.Wczoraj bylismy z mezem na spacerku i to dosyc długim,ale nic sie na razie nie zapowiada.Brzuch pobolewa co jakis czas tak jak wczesniej mam nadzieje ze jak pujde 5 do gina to bedzie juz jakies rozwarcie strasznie bym chciała wczesniej urodzic ale chyba Marcelkowi dobrze w brzuszku