Lipcówki 2014

Weekend! Choć ja mam weekend od kilku miesięcy ...

Kurczę, zmartwił mnie lekarz tą moją "chudzinką"... Widzę po Waszych maleństwach, że jednak moje faktycznie najmniejsze..... A jeszcze teraz wieczorem zdałam sobie sprawę, że lekarz nie pokazał mi przepływów w Dopplerze... Ale widocznie on nie był tym tak zmartwiony jak ja... Szczególnie, że następną wizytę dał mi za 3 tygodnie gdzie już i tak powinny być wizyty co 2 tygodnie..... No nic, muszę bacznie nasłuchiwać/wyczuwać tego mojego szkrabka....

Gabi28, Lyanka, macie głowę na karku..... Musicie być bardzo cierpliwe i bardzo silne w Waszej sytuacji. Co za wredne małpy z tych eks-bab... Aż brak słów... Nie dajcie się tym mendom!

Ja na dzisiaj zaplanowałam dużo do zrobienia, bo chcę temat sprzątania, prania, prasowania zakończyć. I od jutra już tylko czekać .... Na tą moją "chudzinkę" ....

Cześć Dziewczyny:)
elmirka, badanie z 12 maja wykazało, że Staś ważył wtedy 2200, a to był początek 33 tygodnia niby się cieszę, ze spory chłopak się urodzi, ale wiem, że mniejszy to lżej. Byle zdrowy i silny. Pierwszy synek urodził się w 38 tygodniu i ważył 3410. Zobaczymy:)
a z ciśnieniem mam dokładnie tak samo jak Agni, są dni, że 90 na 60 a bywa i ponad 140. Lekarz nic nie mówi, więc wszystko w normie. Pamiętam tylko marne samopoczucie w chwilach, gdy osiągałam to niższe.
Cania, ale masz niziutkie, jak Ty kobito żyjesz he he, naprawdę niesamowite, jeśli masz takie ciśnienie często to jestem pełna podziwu.
W sprawie ex, dziewczyny musicie być silne i ponad to. Ale faktycznie dawać dziecko w chwili, kiedy będziesz rodzić, to już szczyt złośliwości i perfidii. Na pewno dacie radę jakoś to ułożyć. A 10-latek to super pomocnik. Angażować do wynoszenia pieluch, do wszystkich możliwych zajęć przy maluszku, to będzie z korzyścią dla obu stron, jak dobrze się to rozegra. A jak leniuszek, to szybciej ucieknie do mamusi, która pewnie zaplanowała sobie wyjazd dacie radę tak czy siak
Pozdrawiam i życzę miłego słonecznego dnia:)
Już niedługo będziemy łapać chwile pomiędzy jednym karmieniem a drugim. Trzeba korzystać z luzu, choć momentami dość ciężkiego, przyznam

Dzień dobry w super słoneczny dzionek

Nie było mnie wczoraj bo jak wcześnie rano wyruszyłam z domu tak wróciłam dopiero późno wieczorem i tylko przeczytałam tutaj czy z Wami wszystko ok i poszłam spać. Już nie miałam siły żeby coś jeszcze wyskrobać Ale dziś już jestem, mam mocne postanowienie ogarnięcia mieszkania choć nie wiem jak to będzie bo to ciepło nie wpływa na mnie motywująco. Po południu jadę do teściowej, może przejedziemy się na jakąś pizzę i lody :D:D

Współczuję Wam kochane tego zbędnego balastu jakim są te paskudne eks. Tylko życie potrafią zatruwać.... Ale wydaje mi się, że robią Wam to specjalnie po to aby pokazać kto tu ma (niby wg nich) górę. Wredne małpy. Jakby same nie pamiętały jak to było jak one były już blisko rozwiązania i co przeżywały.... Ehhhh.

A ja dziś miałam tak głupie sny że hoho. Już nie pamiętam dokładnie o co chodziło ale jak się obudziłam to odetchnęłam z ulgą że to tylko sen Kołdra to była odwrócona do góry nogami, a ja byłam po drugiej stronie łóżka.... Zabijcie mnie ale nie mam pojęcia co ja to wyprawiałam......

Jutro czeka mnie dzień zakupów wyprawkowych Mam nadzieję że z moim M <3

Dzień dobry dziewczyny!
W końcu mam łóżeczko! jeszcze tylko wózek i full wypas
Staślubania dobry pomysł podsunęłaś z tym zaangażowaniem pomocnika, słabsze osóbki wymiękną i uciekną do mamy ale myślę, że nie będzie tak źle, Wasze maleństwa zauroczą na pewno przyrodnie rodzeństwo i jeszcze na tym zyskacie! Trzymam kciuki, żeby tak było!
co do ciśnienia to ja rzadko kiedy mierze, tylko w sytuacji jak już czuję kołatanie serca czy coś w tym stylu ale zdarzyło się to może ze 2-3 razy za całą ciążę. Na wizycie moja gin zawsze kontroluje i jest ok, także dotychczas nie zawracałam sobie tym głowy
A ja juz wizytę mam we wtorek, teraz co dwa tygodnie, zobaczymy co powie gin! Ale synuś bryka, jest bardzo aktywny, także wierzę, że jest mu dobrze, skoro tak szaleje.
Juz niedługo zaczniemy się rozpakowywać.. lada dzień pewnie pojawi się jakaś notka, że któraś z nas juz ma swój skarb!

Ali już widzę jak tabelka z pierwszej strony będzie dzień po dniu się zapełniała w ostatnich pozycjach Już niedługo .....

Witajcie laseczki, mężuś śpi bo dopiero rano przyjechał a my zjadłyśmy śniadanie i postanowiłam Was nadrobić bo jest tutaj parę rannych ptaszków
U mnie pogoda się coś popsuła nie pada ale jest tak zachmurzone

elmirka_20 nie martw się każdy maluszek rozwija się swoim rytmem i nie wszystkie będą ważyć podobnie jedne są troszkę mniejsze inne większe tak wyczytałam ostatnio w pewnym poradniku. A ponadto położna mi mówiła że rozbieżność między prawdziwą wagą jaką mają maluszki a tym co pokazuje USG może być nawet 1 kg. Ostatnio znajoma rodziła maluszek miał ważyć ponad 3 kg a ważył ponad 4 kg także spokojnie będzie dobrze
ggabii nie chce ci psuć zakupów jutrzejszych i nie wiem gdzie ty mieszkasz i jak tam u Was jest ale u nas wszystkie sklepy są jutro pozamykane hmm

Ja podobnie jak Ali nie mierze regularnie ciśnienia w domu czasem jak czuję że boli mnie głowa albo coś inaczej się czuję to wtedy ale tak to gin na każdej wizycie i na spotkaniach z położną i ta zawsze mówi że super więc jakoś tak nie kontroluję tego .

Elmirka nie martw sie jaka chudzinka dobije spokojnie do 3 kg albo i wiecej moja tez nie bedzie klocuszkiem ale ja sie tym nie martwiebo bedzie mi latwiej rodzic,a pozatym utuczy sie je po urodzeniu. Uszy do gory !!!! Milego weekendu:)

Marzena25 no nieeeeeeeee rzeczywiście że masz rację....... ;( kurcze a już tak planowaliśmy z M wypad na zakupy ... jeden jedyny dzień gdzie się akurat uda spędzić razem a tu taki klops.... No trudno tak to już u nas jest. Przyzwyczaiłam się ......

Ggabii rewelacyjny będzie efekt końcowy, kiedy cała tabelka będzie zapełniona a swoją drogą ciekawe jak tam Marcelek i Mragolka? Mam nadzieję, że wszystko u nich dobrze i może już niedługo pójdą (albo już są) do domku!

hej dziewczyny u mnie juz upał prawie 30 stopni i zaraz zrobie szybko obiad bo za 2 godz nie bedzie czym oddychac juz wiatrak chodzi.
A ja wczoraj mialam lokatorów na gape blee!!! 2 dni temu sprzatalam zmoja tesciowa caly dół na blysk juz tak generalnie okna pastowanie podlogi za szafkami itp. a wczoraj jak codzien wieczorem przecieralam blaty , odsunelam kwiatka a tam larwy!! myslalm ze sie ugotuje cala mokra sie zrobilam bo ja sie tego swinstwa brzydze i krzycze robaki na caly dom a moj na kanapie lezy i pyta gdzie to mowie wstan i zobacz i po 22 szorowalismy cala kuchnie bo ja mialam manie i wsyztsko sprawdzalam akzde kwiaty.. ale to pewnie moja wina bo polozylam owoce na blacie i pewnie jakies muszki sie zalegly masakra a dzis od rana juz mam wsyztso poodkurzane jescze wieczorem umyje podloge i bede teraz wszedzie zagladac, a wiec dziewczyny uwazajcie w te pogody na jedzenie ja juz nawet pieczywo w lodowce trzymam:D

Dzięki Kobietki! Macie rację - uszy do góry! Skoro lekarz się nie martwi a jest bardzo dobrym lekarzem i dał następną wizytę aż za 3 tygodnie, to sama tym bardziej nie będę się wygłupiać i zapuszczać sobie jakiś smutów. Synio ciągle mnie tłucze, więc siły ma! Tego sie nie da ukryć

Nie widziałam długo na forum swojego wpisu ani Waszych, już myślałam, że znowu cos nawaliło ...

To idę teraz spokojniejsza pod prysznic - i na spacerek I kupić kolejne kilo truskawek ... :>

Nie pamiętam czy pisałam, ale od początku ważenia u lekarza mam równe 13 kg na plusie.

W przyszłym tygodniu jeszcze nie, ale już w kolejnym, jak się synio nie pospieszy, to jednak zdążę na temat porodu w mojej spóźnionej Szkole Rodzenia No ciekawe .... Nie powiem, 1,5 tygodnia lekarz dał, by dzidzius do końca się wykształcił i tyle własnie chcę tylko czekać Także temat porodu omówię czy nie - muszę z synkiem pogadać kiedy ma się zjawić .... Ciekawe czy będzie to i po jego myśli

Miłego dnia Drogie Mamusie! Słońca dużo i zdrówka! I jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za podtrzymanie mnie na duchu! :)Poprawiłyście mi humor i teraz przynajmniej znowu gęba mi sie uśmiecha I tego samego życzę Wam! Mnóstwo uśmiechu !!!
Buziaki dla Was ogromne ;******************

Ja mam załamaniem dziewczyny dzisiaj Założyłam sukienke letnia i az sie poplakalam W każdej sukience eyhladam jak hipopotam Za miesiąc to chyba namiot będzie tylko na mnie pasował albo plandeka A najgorsze jest yo ze jestem ciągle glodna
Wiem ze pewnie powiece ze jestem okropna ale zaczynam mieć już dość ciąży i chciałabym juz urodzić i miec synka przy sobie

Agnieszka89 nie martw sie nie tylko Ty tak wygladasz, ja mam wyrzuty sumienia ze tak mysle ale ile razy juz sie poplakalam jak ja wygladam e rozmiar coraz wiekszy i nie mge ladnie wygladac zalozyc minini obcasow tylko wygladam jak slonica i sie bujam na noki jak pingwin.. Nie wiem naprawde kto powiedzial o ciazy ze to stan blogoslawiony... Wem dla dziecka wszytsko da sie wytrzymac juz zaraż beda na swiecie nasze pociechy ale nie ma co sie oszukiwac nie bedziemy wygladac super jak tylko urodzimy i minie troche czasu zanim sie czlowiek doprowadzi do porzadkua.. Ja chce juz isc do fryzjera i na normalne zakupy zrobic z soba pirzadek bo to juz chyba siada na psychike te hormony ciazowe.. Ty, bardziej jak widze te piekne ubrania w sklepie, ostatnio pojehalam kupic sukienke ciazowa to sie az w przymiezalni poplakalam, zadna nie pasowala...
A mysle ze kobieta nawet w ciazy chciala by ladnie wygladac a ja tylko slysze od osob 3 cich ze po o na co toz wciazy jestes

Elmirka nie martw się wagą maluszka, ważne że jest silny i zdrowy:) Ja urodziłam się w terminie, a ważyłam tylko 2700, teraz nikt by mi nie uwierzył bo mam 177 cm wzrostu i do drobnych tez nie należę ; )
agnieszka, rewelka - jeszcze trochę musimy wytrzymać, a potem z dnia na dzień będzie nas ubywało, zobaczycie (przynajmniej taka mam nadzieję... heh)
Też czasem łapie dolinę jak zobaczę się w lustrze albo stoję przed szafą i zastanawiam się w co się wcisnę.....
Ale juz bliżej niż dalej do przywitania naszych szkrabów na świecie, więc cały czas staram się być optymistką
Od kilku dni odczuwam w dole takie kłucia, czasami masakryczne....Właśnie wyczytałam, że tak objawia się poluzowywanie więzadeł podtrzymujących miednicę i że to pod koniec ciąży normalne, a jeszcze trochę i możemy to odczuwać cały czas. No uroczo, nie da się ukryć Ale przynajmniej przestałam się bać, że zaraz zaczne rodzić No nic, czas na kawke plus obowiązkowo coś słodkiego na to pięknie popołudnie - może lody?

Dziewczyny też mam problem z ubraniem mnie to wkurza bo mam kilka ładnych sukienek na lato ale oczywiście w żadną się nie wcisnę, ostatnio chciałam kupić jakieś rybaczki ale gdzie tam żadne nie pasowały albo jak pasowały to wyglądałam w nich jak wieloryb dlatego kupiłam te dwie długie sukienki na upały bo wiedziałam że tak będzie. Nic zostaje nam worek a ziemniaki ewentualnie namiot.
A teraz to umieram mam taką zgagę że szok, zjadłam żurek na obiad o są tego skutki