STARANIA O CIAZE

dzień dobry

MSZ to pojechała teściowa po rajstopach - nie ma co- ale jak pisza dziewczyny cienkim sikiem na to- Wasze dziecko , Wasze mieszkanie i rzadka kupa jej do tego- ech.....

MIRELKA- bidoku, się musisz namęczyć- buziolek

miłego dnia


a u mnie szpital na dobre- łeb mi zaraz rozerwie i nie mam siły na nic- no ale lekarza zawezwałam to nas hurtem przebada

no i co z Wami? - sama ten syropek musiałam wczoraj pić, a teraz główka boli...oj

Ferritka - jak tam Kochana? cisza @owa widzę, cio? to dobrze, wczoraj pijąc syropek pomyślałam o Tobie i życzyłam Ci w duchu, żebyś Ty przez najbliższe 9 miesięcy się napić syropku nie mogła, wiesz czemu?

Mirellka - ojoj, pobolewa pewnie jeszcze po tym zabiegu, tam się wszystko w środku musi pewnie ułożyć i trochę to potrwa, ale na pewno idzie ku lepszemu. zdrówka!

Sylwuś - Tobie tez duuużooo zdrówka życzę Kochana!!

Dzidzia - cooo? u Ciebie szpital? no nie mów, nie dajcie się tej chorobie paskudnej!!!

Gosia - ło, ale Ci się ta teściowa fochowa baba trafiła - ale Ty ją najbardziej teraz musisz zlewać, spokój, tylko spokój, a ona niech se gada co chce - wpuszczaj jednym, wypuszczaj drugim uchem - niech sobie z nią mąż gada - w końcu to jego matka, to powinno mu lepiej pójść.


Swoją drogą, ciekawe jakimi my będziemy kiedyś teściowymi? (o ile nam to w ogóle będzie dane, bo najpierw to Groszki przecież musimy mieć... ech...)

Gosia, duży szacun dla Twojego męża że się mamusi postawił, dziś nie każdego synusia na to stać, zobaczysz że teściowa jeszcze przeprosi.

Dzidzia to ja poleżę za Was, a wy wstawajcie i na spacerek

To jakimi będziemy teściowymi zależy tylko od tego jak sobie dzieci wychowamy, szczególnie mamusie chłopców mają pole do popisu.
Kiedyś jak człowiek miał 20 lat to był dorosły, dziś ma 40 i często nadal jest dzieckiem, nie wiecie skąd się wzięła moda na nadopiekuńczość?

Hej dziewczynki.

Krwiak mi sie nic nie zmniejszyl tylko kształt zmienił. Wczoraj troche pochodziłam i znowu ze mnie polecialo. Masakra jakas! Wczoraj mialam takiego dola ze koniec. Lezalam i plakalam:( jeszcze mąż mnie wkurza bo mu odwala bo siedzi sam w domu i moich spraw musi troche załatwiać na miescie i sam stwarza problemy ktorych nie ma! Typowy facet!

Juz psychicznie tu nie wyrabiam:(

Mirella napisał:

Gosia, duży szacun dla Twojego męża że się mamusi postawił, dziś nie każdego synusia na to stać, zobaczysz że teściowa jeszcze przeprosi.

Dzidzia to ja poleżę za Was, a wy wstawajcie i na spacerek

To jakimi będziemy teściowymi zależy tylko od tego jak sobie dzieci wychowamy, szczególnie mamusie chłopców mają pole do popisu.
Kiedyś jak człowiek miał 20 lat to był dorosły, dziś ma 40 i często nadal jest dzieckiem, nie wiecie skąd się wzięła moda na nadopiekuńczość?

Jak teściowa wyszła a teściu został to powiedziałam że
- Mama nie będzie dyktować jak ma pokój wyglądać
- nie będzie decydowała o kształcie pokoju
- nie będzie mi mówiła gdzie moje dziecko ma spać
- nie będzie mi rozkazywała ani pouczała,
a jeżeli będzie zachowywała się tak jak teraz to nie będzie mile widziana w tym domu tesciu zrobił wielkie OCZY ale potwierdził mi rację

Iwonka - nie możesz się załamywać. Nio, głowa do góry! wiem, że szpital to ogólnie dołujące miejsce, ale dla dobra Groszka lepiej być tam pod opieką, naprawdę. a mąż - no cóż, jemu pewnie też nie jest lekko samemu w domu, ale da sobie radę, nie bój się, dorosły jest i wie, że Ty dla przyjemności tam nie leżysz. przecież tak bardzo chcecie mieć dziecko, prawda? to proszę, uwierz, że wszystko dobrze będzie tylko cierpliwości, a już niedługo będziesz tulić w ramionach to Wasze cudeńko

Mirella - no fakt, głównie mamusie chłopców faktycznie nie mogą "zawalić sprawy". ja się właśnie tego boję, tej nadopiekuńczości, bo taką tendencję w stosunku do osób mi bliskich u siebie obserwuję

dzień dobry )

Gosiu, co za baba, no niech ją sczyści!!!! Nie powinna Cię denerwować a to czy zrobicie pokoik dla dzidziusia to Wasza sprawa. Nas spokojnie sobie to bierz, i tak jej przejdzie teraz się udziela i wtrąca bo chce czuć sie ważna
sok pomidorowy ma dużo witamin i potasu - tak samo jak banany, możesz go pić na zdrowqie nie bedziesz miała skurczy łydek


ciullll ja mam te żłóte dni nie mam czerwonych no to przepraszam byłam pewna że mam na odwrót.

A sie ze mnie śmieje , bo wszystko chowam i nie wiem gdzie najczęsciej zaglądam do lodówki. znajduje tam różne skarby od rachunków które wkładam tam nagminnie, po chleb, umyte naczynia

Gosiu a dlaczego ciasto miałoby mi nie wyjść?? no ja nie jestem mistrzem cukiernictwa a przepisy to zawsze latwe szukam, hmmm

Studentkaaa ja tu wczoraj nawoływałam o kropelke syropu dla animuszu ale byłaś już na fali chyba

jutro beta.
cyc boli z boku ,że chyba się rozpłacze.

Wczoraj odwiedziłam moją przyjaciółkę wygłaskałam jej brzucio - będzie u niej córcia Oliwka, Maja albo Zosia

Iwonka- dlatego ty kompletnie nie przyjmuj do wiadomości że chcesz wyjść do domu tylko tam siedź. Sama widzisz że jak pochodzisz to masz na nowo a nie ma sie co oszukiwać w domu to Ty bankowo nie poleżysz. 3 mam mocno kciuki, musisz wierzyć że będzie dobrze kochana

p.s jedna dziewczyna na wrześniówkach zapytała : "czy w ciąży można kochać się bez zabezpieczenia?"

oj dziewczyny, żebym miała możliwość poleżeć to by było dobrze

IWONTA- kurcze on też się przejmuje- a Ty lez spokojnie i już

FERRITKA- rozwaliło mnie pytanie ha ha

Kobietom w ciąży wychodzą przeważnie zakalce;) oglnie też ponoć kobiety które sa przed @ nachodzi ochota na ciasto, mnie ochota nie naszla jak zobaczyłam dwie kreskia tak co miesiąc peklam;)

Raz tylko weszłam wrześniówki poczytać i mi się włosy na głowie podniosły, skąd się takie pokemony biorą??? Napiszcie jej że nie można bo co miesiąc można w nową ciążę zajść

Swoją drogą czytałam kiedyś o takim wypadku, ale to jakieś sto lat temu, jeszcze neta nie było Nie co miesiąc ale co cztery miesiące kobieta zachodziła w ciążę, nie mogli sie zdecydować czy to bliźniaki czy nie, i nie pytajcie mnie jakim cudem jedno rodziła a drugie zostawało

Studentka Ty niedobra jesteś dla Ferritki, a ja myślałam że ją lubisz Czemu jej życzysz zakaz syropku na 9 miesięcy? ja tam jej życzę na 24

Iwonta, faceci są jak dzieci, sama widzisz. Opiertenteges go od góry do dołu, a jak nie zrozumie to do nas przyślij. I zostań w szpitalu, bo w domu pochodzisz i będzie dramat, a zanim dojedziesz do szpitala przejdziesz przez izbę przyjęć i trafisz na oddział to zbyt dużo cennych minut może upłynąć.

Wiecie jakie u mnie są objawy chorobowe, albo raczej skutki? Nie ważne na co choruję i dlaczego leżę kończy się tym, że grzebię w dystrybucjach Linuxa Fedora ma całkiem fajne wersje, może by tak pod VBoxem postawić?

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

Kobietom w ciąży wychodzą przeważnie zakalce;) oglnie też ponoć kobiety które sa przed @ nachodzi ochota na ciasto, mnie ochota nie naszla jak zobaczyłam dwie kreskia tak co miesiąc peklam;)

aa to nie wiedziałam, że tak z tym ciastem jest ...a zrobiłam w sumie bo my ciągle na diecie jesteśmy i nie kupujemy słodyczy więc wmawiam mojemu staremu, że ciasto domowe nie jest tuczące. a ostatnio mi mowił że by ciasto z jabłkami zjadł. chciałam mu zrobić przyjemność a wyszła kiszka.


Dzidzia -kuruj się tam z ekipą Twoją.. chyba coś z tego zoo przyniosłaś tylko nie chcesz zdradzic nam szczegółów tule mocno i przesyłam zdrowe fluidy

Mirella Ty to jesteś szpec od tych technicznych komputerowych spraw... ja nawet nie wiem co Ty napisałaś, toż to jakiś kod ??

24 miechy nie h jutro sie okaże, a raczej po jutrze bo wyniki na nastepny dzień są. Póki co , nooo

MIRELLA- szok- ależ kiedyś słyszałam, że może dojść do jajeczkowania już w ciąży - ale ta babka to już przesadziła

czytałam też kiedyś o dziewczynie- która miała teoretyczne bliźnięta- ale każde z innym he he


kuruję się - kąpiel- ciepłe piwo z miodem i cytryną- wypocę dziadostwo- i odchudzanie mam za razem

a małe dostały leki dokładnie takie jak ja im zaczęłam dawać- tyle, że kasę wydałam - no ale mam recepty na zaś

Dzidzia z tymi bliźniakami każde z innym to się zdarza, najśmieszniej jest jak jedno białe drugie czarne

Ferritka, chcesz przepisa na ciasto owocowe co się zawsze udaje? Dajesz 4 jajka, 3/4 szklanki cukru i miskerujesz, potem dodajesz pól rozpuszczonej margaryny albo 3/4 szklanki oleju, i dalej mikserujesz, potem cukier waniliowy, łyżeczkę proszku i 10 łyżek mąki, to wychodzi niepełne dwie szklanki. I mikserujesz. Na wierzch dowolne owoce i po krzyku. Kiedyś wrzuciłam do robota wszystkie składniki na raz i beton wyszedł że szok, uznałam że taki beton nie wyrośnie to dolałam wody ciasto wyszło pychotka, tego przepisu nie sposób zepsuć

oo widzisz,toż to mój jest przepis:) jabłka pokroiłam w takie półksiężyce i poukładałam na górze.. może je za cienkie pokroiłam, hmmm nie wiem aa no i nie mam miksera i wszystko jadę trzepaczką, może za mało wyfyrlane zrobie drugie podejście za tydzień w sobote

Ferritka coś ściemniasz, tego przepisu się nie da zepsuć za chiny ludowe! tak sie zastanawiam co tam mogło Cię zatykać, albo dałaś proszku do pieczenia za dużo, albo jabłka były sfermentowane

Kurcze, ja sobie życia nie wyobrażam bez robota kuchennego ale jak nie masz miksera to chyba nie trzepaczką się robi tylko po staropolsku do miski i takim okrągłym tłuczkiem trzeba ucierać