BezpiecznaCiaza112023

Trudna Teściowa

13 lata 3 miesiąc temu #54245 przez Asiersa
Z kolei moja teściowa NIBY się nie narzuca, ale....
"Asiu..jak pojedziecie do Krakowa to przywieźcie mi małego do popilnowania"
"Asiu, Tak się nie robi-zrób to tak"
"Asiu, daj mi go, a Ty się napij herbatki" - po czym WYRYWA mi go z rąk :angry:

Nie pomyśli, że do Krakowa, chcemy jechać z Tomkiem, nie pomyśli, że jej stan zdrowia nie pozwala na to, żeby się zajmować małym dzieckiem. :angry:
Ma cukrzycę, co jakiś czas chwyta ją paraliż nogi lub ręki, ciśnienie ma ponad 200, wątroba boli ją niesamowicie lub trzustka (ona sama tego nie wie) :ohmy:
Ostatnio gotowała obiad i potłukła kilka talerzy bo nagle złapał ją ten paraliż ręki :S
Aż strach pomyśleć co by było gdyby akurat miała na rękach Tomka :ohmy: :(

Poza tym mieszka na 3 piętrze i nawet wózka nie potrafi wnieść na górę, więc gdybym zostawiła u niej Tomka to mały nawet by na spacer nie wyszedł :(

Ona nie potrafi zrozumieć tego, że chcemy sobie SAMI wychować NASZEGO synka...
Jak jej córka 14 lat temu urodziła syna to ONA jako BABCIA opiekowała się nim jakby była jego Matką. :angry:
Ona go kąpała, ona go przebierała, ona go karmiła, ona z nim chodziła do lekarza, ona nawet chciała załatwić chrzest, z tym że ksiądz ją wyśmiał bo powiedział, że dziecko ma swoich rodziców i to oni mają przyjść zgłosić dziecko do chrztu a nie babcia.
Głośno i wyraźnie mówi o tym ile ona to dzieci wychowała. A ja mam gdzieś te jej metody wychowawcze :angry:
Jak jej córka trzymała Tomka na rękach i Tomuś zaczął się jej za bardzo ruszać to się troszkę przestraszyła a TEŚCIOWA skwitowała to zdaniem "TAK TO JEST JAK SIĘ SAMEMU DZIECKA NIE WYCHOWYWAŁO" Po czym ja odpowiedziałam : "DLATEGO MY CHCEMY SAMI WYCHOWAĆ, ŻEBY UNIKNĄĆ TAKICH SYTUACJI"

Ostatnio troszkę wrzuciła na luz i chyba zaczyna rozumieć, że to MY jesteśmy rodzicami a nie ona. Dzwoni do mnie codziennie i pyta czy może go zabrać na spacer. Na spacer daję jej Tomka ale nic poza tym.
Chodzi z nim po podwórku jakieś 3 godzinki i odprowadza go z powrotem.

Jak Tomek płacze to od razu jest przy mnie i chce mi go uspokajać, na co ja jej odpowiadam, że ja go sobie sama uspokoję, bo to ja jestem jego matką i raczej wiem lepiej co mu jest i jak go uspokoić.

Mogłabym tu jeszcze dużo rzeczy opisać, ale jak tylko to piszę to od razu mam wysokie ciśnienie na samą myśl o niej :angry:




Mój dzielny chłopczyk :*:*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54270 przez alutka1011
Normalnie wam współczuje dziewczyny.Ja chyba bym zwariowała albo nie wiem co zrobiła na waszym miejscu.Ja teściów nie mam na jedno dobrze na drugie szkoda...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #54271 przez martela89
Skąd ja to znam :lol:

Moja wychowywała córkę szwagra i myślała,że mi też w życie z butami wejdzie.
Ale kilka razy usłyszała NIE i spasowała :)

Albo teksty typu-przywieźcie i mi małą to ją przypilnuję (mieszka 15km od nas) :angry:
Nie wiem jak sobie to wyobraża skoro ja karmię piersią :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54296 przez DariaEm
Ja dopisze kilka slow (czyt. skarg) :P
Juz wczesniej pisalam ze mamy tescia na glowie, ale wtedy bylam bodajze w 5 miesiacu ciazy, dzis zostal miesiac a on nadal u nas jest!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie mam nerwow dziewczyny na prawde, kurcze mamy mieszkanie 30m², to jest naprawde limit na nas dwoje i nasze dziecko ktore niebawem sie pojawi a co dopiero na jeszcze jadna dorosla osobe... masakra, niby szuka mieszkania zeby do konca stycznia sie wyprowadzic ale co rusz znajdzie jakas oferte to nawet nie dzwoni na nia bo nie ma kasy, dodam ze wrocil z polski ze świąt bez grosza przy tylku i siedzi nam w kieszeni doskonale wiedzac ze mamy teraz mnostwo wydatkow zwiazanych z dzieckiem! juz nie wspomne jaka to dla mnie nie wygoda, brzuch juz przeszkadza, ciezko mi sie przebrac samej a musze sie chowac za kazdym razem zeby to zrobic bo jego wszedzie pelno, mam mu za zle ze czeka do ostatniej chwili zeby sie wyprowadzic i ze na codzien potrafi byc tak zlosliwy wzgledem mnie, moglby na koncowke ciazy chociaz mi nerwow oszczedzic i nie dogadywac.

Zapowiedzialam juz ze w razie jak urodze wczesniej a on tu jeszcze bedzie mieszkal to za chiny ludowe nie wroce tu z dzieckiem ze szpitala. Na dodatek moja mama przez niego tez do nas nie przyjerzdza bo go nie trawi, nie potrafi zrozumiec dlaczego on nam tak siedzie na glowie, ogolnie moja rodzina przez ta sytuacje bardzo ma o nim zle zdanie, czuje ze jak sam sie nie wyprowadzi dobrowaolnie to trzeba bedzie go poprostu stad wyzucic, brzmi brutalnie ale innego wyjscia nie ma.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54344 przez Batmanik
my dziewczyny biedne zuczki o swoich tesciach i tesciowych mozemy ksiazki pisac:)
a jeszcze dodam na temat mojej: jak moj wyjechal ze granice jak maly mial 2 tyg to ja go z synkiem odwozilam na lotnisko 250 km w jedna str i pojechala z nami jego matka...a jak juz wracal do polski wzielam wtedy swoja mame i po drodze wstapilam do domu tesciowej a ta jak wyparowala do mojej mamy to ta biedna przestraszyla sie ze ja pobije bo stwierdzila po co ja biore igora- jak powiedzialam ze karmie piersia i musze go wziasc to ta stwierdzila ze co przeciez ile mi zejdzie co nie wytrzyma!!!!! a zawsze schodzi caly dzien porazka nie wiem jak ona se to wyobrazala ze ja zostawie dziecko bez jedzenia :ohmy:
ja wrocilam do rodzicow jak damiana nie bylo i ktoregos razu przyjechalam do jej domu siedzialam w swoim pokoju z 5 godz ta nawet nie przyszla ale jak wychodzilam wziela na rece malego ten placze bo glodny a jak go chcialam wziasc ta mowi asi asio!!!!
i ja mam zostawic z nia dziecko!!!
a kiedys przy rozmowie z sasiadka powiedziala ze ona swoich dzieci nie karmila w nocy bo rano wstawala do pracy i nie wie czy plakaly czy nie a ona spala!!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54353 przez Scholastyka21
DariaEm: moja mama i tata też mnie nie chcą odwiedzać, bo też nie specjalnie przepadają za moimi teściami :/
dobrze, że mieszkają blisko i ja mogę iść codziennie do nich, a tylko jak jeden dzień się nie pojawię to dzwonią: Czy Floruś przyjdzie? i to jest takie słodkie :)bo ja uwielbiam ich odwiedzać, a oni uwielbiają być odwiedzani

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54378 przez Mirella
Scholastyka, o ile pamiętam to tylko teściowa mieszkała z Wami, teraz jeszcze teść? No i miała się wyprowadzić w kwietniu?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54385 przez DariaEm
No wlasnie, tez bym tak chciala tylko moja mama mieszka daleko, musze pociagiem do niej jechac 45 min najczesciej w tloku, ludzie nie chca ustepywac miejsca i w efekcie jezdze do niej bardzo rzadko. Bardzo mi przykro z tego powodu, tesc jest zwyklym chamem ze tak to ujme, nawet jak rozmawiam z moja mama przez skype to wtraca sie i potrafi dopiec glupimi gadkami ze wychowala lenia (czyli mnie) bo odkad zaczelam 33tydz to juz prawie nie gotuje ani nie sprzatam, moja mama wychodzi z siebie, nie raz sie poklocili z tego powodu bo skoro tesc uwaza ze jestem leniem bo juz nie gotuje to co go tu trzyma? Jeszcze nie dawno moglismy pomyslec ze siedzi u nas dla wlasnej wygody bo mial posprzatane, uprane i ugotowane a teraz? tylko dlatego ze nie ma swojej kasy bo wrocil z polski splukany a wyplata dopiero na koniec miesiaca.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54434 przez natmur11
Gratuluje Daria cierpliwosci:) ja bym go spakowala i wystawila za drzwi walizki... a co do mojej tesciowej nie ma co narzekac od 4 miesiecy sie nie odzywa zeby sie dowiedziec co u malej... i jeszcze klamie swoim dzieciom ze dzwoni franca jedna. nawet jej kartki na dzien babci w klaudii imieniu nie wysle

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54435 przez Scholastyka21
Tak Mirella dokładnie tak jest, teść się doprowadził :/, i prawda też że miała wyjechać w kwietniu i tak też się stało ale tylko na 2 miesiące :(, ahh jak człowiek żyje nadzieją to potem jeszcze gorzej, ostatecznie mieszkają z nami oboje i niby mają się wyprowadzić

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54440 przez natmur11
scholastyka a co twoj maz na to?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54460 przez DariaEm
Kazdy mi to mowi, ale tak na prawde to jest latwo powiedziec a co innego przejsc do akcji, juz nie raz mialam taka ochote spakowac jego manatki i go wywalic ale nie moge tego zrobic chociazby ze wzgledu na mojego meza, to w koncu jego ojciec, ale mam nadzieje ze kiedys zycie mi wynagrodzi te miesiace nerwow. Co innego by bylo jakby mial swoj oddzielny pokoj to juz by bylo inaczej jakos, nie byloby takiej niewygody ale pokoju nie ma swojego i spi w kuchni na materacu i juz kompletnie nie ma dostepu do kuchni jak on spi bo materac zagraca, i w ogole nawet nie mam jak z mezem pogadac swobodnie bo ciagle wysiaduje z nami i nasluchuje i sie wtraca, komentuje i nie daje spokoju. On nawet nie ma znajomych zeby gdzies wyjsc i dac nam troche spokoju. Ostatnio jak sie z nim poklocilam to siadal na podlodze zeby mi pokazac jaki on jest obrazony i nie bedzie siadal obok mnie na kanapie, boze jak gowniaz jakis.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54463 przez natmur11
a twoj maz jak na to reaguje?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54467 przez DariaEm
Jest tym zmeczony, mysle ze go to przeroslo, na codzien stara sie usmiechac i pocieszc mnie ale widze ze czuje sie bezradny bo nie moze ojca wywalic na bruk. Chcialby mi oszczedzic tego wszystkiego, w spokoju sie mna zajac i zapewnic mi swobode w ostatnim miesiacu ciazy bo jest typem czlowieka bardzo opiekunczym, ale co ma zrobic jak nie ma na to warunkow. Ojciec go wykorzystuje do ostatniej rzeszy, mysle ze mu tego nie zapomnie do konca zycia i to kiedys przerodzi sie w rodzinny konflikt. W zyciu bym nie pomyslala ze mozna tak zerowac na wlasnym dziecku dla wlasnej wygody.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #54472 przez natmur11
daria wiem o czym mowisz pawla matka tez uwazala ze jej sie nalezy wszystko, nie pytala nas czy mamy pieniadze tylko chciala bo matce sie nalezy...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl