Wrzesień 2011 cz. 2

fajne te domki


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mgiełka, ja też dziękuję i za tego tydzień temu też

Słowiczku! robisz prawko! ja tez myslalam co to za tajemnica??? Trzymam ksiucki! A gdzie bedziesz zdawac? na bemowie czy na odlewniczej? chyba jeszce jakis jesden osrodek jest...
ja zadawalam na odlewniczej

Katy bede zdawać na Radarowej, to jest na Okęciu, trochę się boję bo to wszystko ruchliwe tereny, okolice Al. Krakowskiej ale najwyzej umowie sie na egzamin o 6 rano
tajemnica przestanie być dziś tajemnicą, muszę powiedzieć Ł, bo zaczyna za bardzo drążyć temat moich wyjść

slowiczku chcialabym zobaczyc jego mine!
Powodzenia na jazdach!

Ja swojego czasu, jak byłam jeszcze w LO, zapisałam sie na kurs arabskiego - z wiadomych względów;) Rodzice sie wkurzali, gdzie ja znikam po południami... Pokazałam im dopiero na finishu dyplom ukonczenia kursu z j. arabskiego. Byli mega dumni Inna sprawa, że jak pojechałam już do Maroka i chciałam sie pochwalić swoimi zdolnościami to okazało sie, że umiem cokolwiek w klasycznym arabskim a nie w dialekcie marokańskim he he ale smiesznie było - pamietam jak raz powiedziaam "kahla bil hlib" co znaczy kawe z mlekiem ale po marokansku oznaczalo to "baranina z mlekiem"
STARE DOBRE CZASY... CZASAMI ZA NIMI TESKNIE...

Katy to Ty już w liceum poznałaś Safiego ?
no właśnie, ja też chciałam taką niespodziankę zrobić no ale się nie uda

poznałam Safa na początku II klasy LO, na osiemnastke poleciałam do niego a 2 dni po maturze poleciałam już po niego i wtedy siedziałam w Maroko prawie 3 mce:)

a rodzice nic się nie sprzeciwiali ? haha, już widzę jakbym puściła Natalkę

jasne, ze se sprzeciwiali. Chociaz mama mniej bo to z nia poleciałam pierwszy raz i poznała Safa na "dzien dobry". Powiedziałam jej o nim 2 dni przed wylotem...

Tata zabrał mi paszport i odcial internet abym nie miała z nim kontaktu - ale przetrwaliśmy... zresztą mój ojciec nie gadał ze mna chyba ze 4 mce? Jednak to jest obłuda ludzka... teraz po tylu latach nie moze obejsc sie bez zięcia - dzwonią do siebie jak na sraczkę, nie wspomnę juz o tym, że moj ojciec dzieki Safowi stał sie fanem Real MAdryt i "razem przezywają" mecze;) badz co badz w tym roku mija 10 naszej znajomosci

katy25 napisał:

ale on śliczny

Sami ale slodki Majcia prawdziwa gospodyni

Slowiczku a nie mozesz czegos wymyslec i jeszcze go potrzymac w niewiedzy??? Ile Ci w ogole jeszcze zostalo???

Mgiełka, 10 h wyjezdzilam, jeszcze 20 przede mną, jeżdzę 3 razy w tyg więc planowo jeszcze miesiąc

a, i udało nam się w koncu umówić Natalię do alergologa, w poniedziałek na 18 idziemy

Katy, no wiadomo, że się bali o Ciebie, też bym się bała...ale dobrze, że się wszystko poukładało i się przekonali do S a Sami prześliczny bez dwóch zdań !

Witam po pracy. WEEEEEKEND
Całuski dla ślicznego Samiczka i dla Majeczki

mgiełka - jak przekonałam? Myślę, że to chyba nawet nie jest kwestia przekonania tylko rozwiania wątpliwości i on też musiał dojrzeć do tej decyzji. Choć cały czas powtarza, że i tak trochę się boi kolejnej odpowiedzialności Ale akurat to w niem cenię, bo wg mnie tzn. że podchodzi do wagi sytuacji poważnie. Ja sama dłuuuugo o tym myślałam, a jak zaczęliśmy rozmawiać, to na każdą jego wątpliwość miałam gotową odpowiedź, aż się śmiał że się świetnie przygotowałam Poza tym zrozumiał, że choć Kacperek ma wszystko co mu do szczęścia potrzebne, to najwspanialszym prezentem będzie dla niego rodzeństwo ale w rozsądnej różnicy wieku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mnie też się marzy własny domek ale musimy jeszcze trochę na niego poczekać i może kiedyś się uda. Właśnie z tych samych powodów o których pisały dziewczyny
Więc gdybym ja miała wybór to by była dla mnie łatwa decyzja

Pati to fakt masz racje ja tez chce w rozsadym przedziale ale ciezko to okreslic napewno chce miec czas dla jednego jak i drugiego za duzej roznicy tez nie chce chcialam max do 3 lat ale raczej to sie nie uda... musze pomyslec nad tym wszystkim i fakt bardzo bym chciala zeby LIli miala rodzenstwo choc moj M non stop mowi ze nie chce powtarzac tego od nowa wstawanie marudzenie ryk itd takie jest jego wieczna wymowka nie chce uwirzyc w to ze takei rzeczy przemijaja...

Slowiczku to juz niedlugo to wymysl cos moze jakas wymowke powiedz ze kolezance pomagasz przy czyms czy cos chyab nie bylby zdioony Cie sledzic

mgiełka - wiadomo, że z naszymi prawie 2-latkami jest nam wygodnie, a jak będzie mały bąbel to od nowa karmienie w nocy i mnóstwo innych spraw ale dla mnie warto Zreszt a nie wiem jak twój M. do tego podchodzi, ale bądźmy szczerzy - to matka więcej się dzieckiem zajmuje, więc niech faceci nie gadają, że dla nich to jest mega męczące.
Ale może po prostu M. musi dojrzeć do tej decyzji.