Mamusie Lipcowe 2013

a mój Ksawcio za to jak najbardziej preferuje obce miejsca niż własny dom , gdy wyjdziemy gdzieś albo do kogoś jest taki spokojny a gdy tylko wrócimy do domu postawimy noge za próg od razu płacz albo marudzenie.

Qltoorka - tak myślałam, ze oto Ci chodziło tylko ze Pola wymiotuje raz dziennie jak juz się jej nazbiera wiec chyba to przewijanie po karmieniu nie ma większego wpływu.
Sama juz nie wiem.

Pola też dzis dala popis u dziadków. Byliśmy u moich rodziców caly dzień bo A. rano poszedł do pracy a później grał mecz.
Jak pojechałam do rodziców - najpierw trochę byłyśmy w domu, później moja siostra wzięła Pole na 30minutowy spacerek i jak wróciły to chwile jeczala to wzięłam ja na brzuszek i zasnela i UWAGA - spala na brzuchu 3 godziny. Takie długie drzemki się jej nie zdążają
No i jak się obudziła to cycek a po karmieniu w jakiś szal wpadła.
Pampers przebrany.
Kupa zrobiona.
Na rękach nie.
Na brzuchu nie.
Na pleckach nie.
Wyżej.
Niżej.
Tak czy owak - nic nie pasowało.
W końcu jak spróbowałam, otworzyłam pampersa i wietrzylam dupcie to się chwile śmiała ale po 5 minutach znowu płacz. Z tego płaczu w końcu zasnela noszona u babci na rękach wiec szybko tego spioszka do nosidełka i do domciu

Nienawidzę jak ona tak płacze i nie wiadomo czemu. Jak tak płakała i mama ja nosiła to ja juz prawie z nią płakałam. A jak zasnela juz z tego wszystkiego i przez sen robiła z usteczek podkowki i się zanosila jeszcze wzdychając pod noskiem - to u mnie płacz na końcu nosa. Gdyby tak można było się dowiedzieć co jej było?

Co do znajomych? Przyjaciół?
Ja w swoim życiu trafialam niestety na fałszywe "przyjaciolki" - kilka razy wiec mam znajomych ale przyjacielem nikogo nazwać nie moge.
Tak jak Dorkiszon pisała - mam meza, któremu moge ufać i o wszystkim powiedzieć a teraz jeszcze dziecko, które tak wywrocilo mój świat do góry nogami ze nie brakuje mi "przyjaciół".
Moze i fajnie mieć grono przyjaciół którzy są z Toba, wspierają Cie, możesz im o wszystkim powiedzieć - mi nie bylo jak narazie dane spotkac takich ludzi w moim życiu. Zawsze się na kimś przejechalam. Mam kolezanki, które były odwiedzić mnie po porodzie, które piszą co u nas, zawsze moge sie z nimi spotkac, pogadac - wiec to mi wystarcza
A wygadać się zawsze moge TU!
Uni- masz racje - jak dobrze lipcowka być
Czasami aż ciężko uwierzyć ze w jednym miejscu, na jednym forum znalazło się tyle fajnych dziewczyn - można tu napisać o wszystkim - o dziecku przede wszystkim, ale i o mężu, o tesciowych, rodzinie, kolezankach, o pracy, o uczuciach czy skakaniu na gałęzi
To forum jest lepsze niż przyjaciolka

Cos cicho na forum, czyzby kazda walczyla z malym terrorysta?
Moj tez dzis swiruje, ciagle by jadl tzn siedzial przy cycku, dalismy herbatke wypil 100ml ulalo sie, cyc byl i troche spokoju ale nic dupa smoka nie chce i tylko cyc... nie wiem co mam robic czy on faktycznie glodny bo marudny jest napewno a przejadac dziecka tez nie chce ehh ciezko tak wyczaic o co mu chodzi. No nic tatek zmienia puche i dalej walczymy z terroryta naszym kochanym:)

Ciocia bawi Sebka, wiec szamam sniadanie i ide umyc glowe.
Karuzela szał polozylam malego w lozeczku wlaczylam melodyjke i po kilku minutach zasnal. Spal prawie 5godz wiec calkiem dlugo w bujaczku tez nawet mu sie podoba wiec sie ciesze

A poza tym to katar mu prawie przeszedł, po nocy ma czasem nosek zapchany ale nic poza tym mu nie jest. Nie mial goraczki ani innych objawow, wiec szybko poszło przeganianie chorobska. Ja tez juz ok, a meza ledwo drasnelo i tylko kaszlal i smarkal
Mezu znowu w nocy poza domem, spaćkał sie z kolegami i spał u brata. Dobrze bo po alkoholu chrapie jak chory niedzwiedz i lepiej jak komus innemu przeszkadza. Ale to juz ostatnia taka impreza bo siostry do Pl jada i nie bede miala kogo wziac do nas na noc jak jego nie ma. A w domu sama nie zostane, bo ja panikara jestem

Co do szczepien to my idziemy tutejszym programem, wiec wszystko mamy za darmo i nie musze sie martwic na szczescie czy mi na wszystko starczy. Pierwsze powazne szczepienie dopiero w 3 miesiacu sa, my idziemy koncem wrzesnia.

Musze podumac nad jakims nosidlem. Mezu sie na zakupach uparl, ze bedzie malego nosil i nie trzeba nam wpinac go na stelaz, ale wiedziałam, ze bedzie zalowal, bo fotelik plus Sebek sporo juz ważą. I w centrum handlowym ja śmigalam na kolkach a w innym sklepie on go nosil i narzekal, ze ciezko a czyja wina, ze uparty a tak przypinac pasami, odpinac, zapiac na stelaz, odpiac, znowu pasami spiac itd za duzo roboty i nosidlo jakies by sie przydalo...

Ja przewijam jak wyjdzie. Zwykle jak glodny to ryczy i wole mu najpierw cyca dac i mozna spokojnie przewinac, ale wtedy troszke mu sie uleje. To juz nie to co kiedys sie potrafil obrzygac...najlepiej w nocy bo przy cycu zasypia, tylko mu sie nie odbija i potem pol dnia placz, bo mamo bąki no ale nie mozna miec wszystkiego. W nocy dostaje Esputicon i w miare spokoj jest.

A jeszcze sie mialam pytac o cos mój Skarbek kończy dziś 2 miesiące no i tak, jak go polozę na poduszce to probuje wstawac! Odpycha sie lokciami i podnosi dosc wysoko glowe. Pare razy juz sie przewrocil na brzuszek, wiem, ze przez przypadek bo sie przestraszyl troszke i na kanapie a tam taki lekki spadek do srodka jest to mu pomoglo. Ale to normalne w tym wieku juz takich akrobacji probowac??

Kasiak jesli on sam probuje to mu na to pozwalaj, moja Julcia tez sie probuje podnosic(ale i tak w stosunku do Maji jest daleko w tyle)- I Buziaki dla Sebusia

A mi dziewczyny daly dzisiaj pospac Julcia obudzila sie o 3 potem o 6:30 i juz ja wzielam do siebie, Maja do nas przyszla kolo 7 i spalysmy do 9. Do 16 jestesmy same w domku a potem jedziemy z najukochansza starsza siostra na smerfy do kina(trzeba ja nagradzac za to ze jest taka opiekuncza i kochana), za tydzien mezu wzial wolny caly wekend i jedziemy na airshow nad ocean(bo Maja to maniaczka samolotow- caly pokoj ma obklejony samolotami )Karolinkanice a ty sie nie wybierasz do Porttrush???? bo ty to chyba tam masz blizej niz ja...

Ahhhh i my od 2 tyg nie uzylismy infacolu ani raz, jak Julcia zaczyna sie meczyc to daje jej napic sie wody z brazowym cukrem- probowala ktoras????

osobka 2,5 kilo?? wow! no to treściwe mleczko mamy hehe

ja tez staram sie przewijać przed karmieniem (nie zawsze nam to wyjdzie) bo w sumie na pewno Mili lepiej sie skupić na szamanku i relaksie z sucha pieluchą i łatwiej jej usnąc wtedy po karmieniu. choć zawsze po max 15 min od jedzenia dziecko robi siusiu (kazde) ale to ok 10 ml wiec luzik ... no ale wiadomo jak kupsko walnie po jedzeniu to nie ma bata
moja niunia tez uwielbia obce miejsca staram sie ja brac a to do sklepu a to do kolezanki a to do dziadków, pradziadka itp itd
a w przyjaźnie ja nie wierze (niestety - mozecie sie ze mna niezgadzać) niestety mało jest teraz bezinteresownych i oddanych osób- raczej pasozyty które na człowieku żerują...

dziewczyny a moze wasze maluszki maja skoki rozwojowe?? albo jak sa po szczepionce to też moga byc marudne bo organizm róznie reaguje na walke

kasiak moim zdaniem to normalne moja narazie głowke podnosi wysoko i nózkami sie odpycha jak na brzuchu lezy i coś tam próbuje na boki kombinować ale jej nie wychodzi jeszcze

dziubase ja czekam do końca przyszłego tyg aż mezu wróci i wtedy bedziemy testować wode z cukrem narazie jak jestem sama to sie boje ze mi da popalić no i szczepienie zaraz i zeby nie było ze bedzie je ciezko przechodzic a ja sobie pomysle ze to woda z cukrem nie działa

Emi ja tam nie wiem dziala czy nie dziala nam pomaga a ja juz jem zupelnie wszystko- jeszcze tylko cytrusow sobie odmawiam, ale jak skonczymy 2 m-ce to sprobuje
Milej niedzieli mamuski, calusy dla lipcowych i czerwcowych dzieciakow

agusia ja przewijam w czasie karmienia jak pije butelke unikam krzyku i wogóle wtedy mogę z nim wszystko robić czasami tez obcinam mu paznokcie jak je po jedzonku odbijanie oczywiście i w nocy do łóżeczka puszczam wibracje na 15 min. daje smoczek przytulam mu buzie dłonią wtedy zasypia i bujam jakiś czas potem się zkradam do łóżka i spokój na ok 3 godziny.
Mój wogóle juz ma taki rytm dnia śpimy do 9:30 potem do 11 się karmimym, gadamy, bawimy. Następnie od 11 do 13 śpi znowu go karmie i potem często do 16 marudzi niechce spać. Potem znowu spi tak do ok 19 kąpiel troche pomęczymy i go usypiam na siłe biore do łóżeczka przytulam dłonią bujam i zazwyczaj o 20;21 śpi lub czasami jest maruda i śpi dopiero o 22-23.
I tak codziennie , a kolek narazie wogóle nie ma i rzadko wogóle coś uleje.
A kupe robi raz dziennie od jakiś 2 tygodni.
Qltoorka no właśnie ja jestem taki gad, że robie do upadłego jak tylko mam więcej energii to nie odpoczywam tylko latam ze ścierą itp., a potem zdycham i się wyżywam i pretensje do swiata jaka ja to jestem zapracowana. No, ale ja nie umiem na dupie usiedzieć serio.
Teraz tez już obiad zrobiłam.
Moim sposobem na spanie w dzień jest fotelik samochodowy , bo inaczej spałby na moim brzuchu i nic bym nie zrobiła mało tego bolą mnie żebra w końcu 5 kg na klacie 3 godziny to lipa.
Także narazie znalazłam na mojego metody, bo wcześniej tez miałam wieczny ryk o wszystko.
Co 5 min. musiałam mu wymyślać cos innego, a teraz wiem, że on jest śpiący, ale jakby nie wie co zrobić, żeby iść spać , bo w łóżeczku tylko w nocy i smoczek na 5 min. tez do zasypiania i nie oszukasz go
Za to problem mam na spacerach też , bo bez butelki sie nie wybieram on jakby nie lubi tego szumu z ulicy i wogóle wózka nie trawi jedynie co go przekonuje to butelka do buzi i jademy hahah jak się skończy troche zaśnie i zaś się rzuca także mam nadzieję, że mu sie to zmieni, bo chętnie bym z nim dłuzej pochodziła na spacerku.
Wogóle Kuba zaczyna się robić cyc mamy , bo nikt już poza mną nie potrafi go uspokoić i nawet mówie co on teraz chce i jak mają go uspokoić, ale z ich rąk to nie działa.
Mój wczoraj bujał Kube tylko na chwile , bo chciałam butelke umyć to zaraz ryk i nagle tata bezradny
Teraz czekam, aż król się obudzi i dam mu jeść w foteliku wezmę go do łazienki i matka będzie myła włosy

dziubas, w pierwszej kolejnosci - przepraszam, ze Ci nieswiadomie przykrosc sprawiłam....
A poza tym to ja dzis po raz pierwszy podałam Mikołajowi wode z cukrem wg Twojego sposobu (choc na razie wypił 40ml), bo dzis rano miał problem ze zrobieniem kupki... Płakał podczas pierdzioszków i prężył się z wysiłku. Raz pomogłam mu czopkiem - wsadziłam na zasadzie termometru zwykłego, bo ja mam tylko elektroniczny...albo musze ten zwykły poszukać...
I wtedy poszła i kupka i wypchnięty czopek i widać było jaką mu to ulgę przyniosło. Niestety przy następnej kupce dwie godzinki później powtórka z rozrywki... Hmm...zjadłam wczoraj smażoną rybę na urodzinach, pewnie to ona temu winna...
Tak więc pisałaś, ze ta woda z cukrem to na ból brzuszka ma pomóc?

emi, a cóż to za koleżanka na fejsie dała Ci taki okropny komentarz, jakby była wszystkowiedzącą matką, że Mila bedzie Cie gryźć i odbiera Ci radosc z bezzebnego usmiechu stwierdzeniem, ze to sie wkrotce skonczy... Dodam jeszcze, ze nazywanie smoczka kagańcem jest przeokropne... Nie wiem kim kolezanka jest dla Ciebie, ale mnie osobiście wkurzaja tego typu "rady" innych mamusiek, które odbieraja nam radosc stwierdzeniami typu "później to bedziesz dopiero miała...."

dorkiszon, a to Kubuś sam sobie trzyma butelkę, ze je w trakcie spaceru i podczas przewijania?

Hej mamuśki,

My przewijamy Kubę przed karmieniem ale czasami trzeba i po bo zdarza mu się walnąć kupala podczas jedzonka

dorkiszon Kubusie chyba tak mają bo mój też uspokaja się tylko u mamusi i wogóle przy mnie jest dużo spokojniejszy a mężu owszem stara się ale dość szybko rezygnuje jak mały jest niespokojny i zaraz Kubuś wraca do mamusi na rączki i wtedy wszystko jest git

my wczoraj mieliśmy chrzciny naszego syneczka i powiem wam mały cały dzień lulał grzecznie msza było o 18:00 to trochę na początku się pokręcił ale zaraz znowu usnął a jak ksiądz go polewał wodą to w ogóle go nawet nie ruszyło mój aniołek kochany spał mocno do końca mszy
po kościele poszliśmy na małą imprezkę do knajpki i tam troszkę pomarudził ale o 20:00 zjadł swoją kolacyjkę i lulał w wózeczku do końca imprezy normalnie mama była taka dumna z syneczka

dziubasku nawet nie wiedziałam że jest ten pokaz muszę powiadomić mojego A. więc jeszcze nie wiem .
My podajemy wodę z cukrem i Ksawcio pierdzioszy ładnie

Qltoorka dziekuje Ci bardzo... Ja nie mam nic przeciwko jesli ktos dodaje na swojej tablicy takie posty ale w grupie lipcowej-tam gdzie same swiezo upieczone mamy i przyszla mama Pati to bylo troche niesmaczne, na dodatek wczoraj byl ten smutny dzien(ktorego pewnie nigdy nie wymaze z pamieci)Koniec tematu... Co do cukru to na Julcie dziala identycznie jak infacol z tym ze ja podaje jej kolo 17(bo zazwyczaj meczyla sie nocy)czasami wypija pol butli czasami wcale- nam pomaga i to sie liczy- Julcia pierdzioszkuje i kupki robi i wogole widac ze ja nic nie boli...

Dobra uciekam do kina z moja Misia-Pizdzisia (nowe przezwisko mojej Majki )

Moja córcia ma chyba skazę białkową. Pani pediatra jak ją widziała 1,5 tygodnia temu to miała kilka chrostek i mówiła, że to pewnie trądzik niemowlęcy ale mała ma teraz całą twarz, głowę, szyję i trochę plecy obsypane taką grudkowatą wysypką. Od wczoraj nie jem nabiału i sama nie wiem co może być jeszcze powodem tej wysypki. Jutro idę do lekarza z małą. Jak się okaże, że faktycznie ma skazę, to masakra...co można jeść w takiej sytuacji? Wiem, że któraś z Was pisała, że jej dziecko też to ma. Jak to u Was wyglądało?

Qltoorka znam ją ze szkoły na zasadzie częśc co u ciebie, ok u mnie tez no to pa i ona zawsze ma takie durne te komentarze achhh szkoda gadać. zebyś zobaczyła co na profilu swoim pisze

jorgus no bo to dzielny facet!

bea zalezy pewnie jak bradzo to białko uczula... ogólnie to w wielu produktach sa jaja czy mleko w proszku...

A moja mała dzisiaj skończyła miesiąć

Majka od samego początku bardzo mocno i wysoko podnosi glowę,przekręca ją na boki a jak podłożysz jej ręce pod nóżki jak leży na brzuszku to przesówa się do przodu,taka mała a taka silna

a to moja Majeczka