BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Lipcowe 2013

10 lata 7 miesiąc temu #765645 przez nala
Emi, matko swieta az mnie zmrozilo! I co powiedzieli w sazpitalu? Jak to tak nagle sie stalo? Jezus...swietnie szybko zareagowalas ja bym chyba w panice nie wiedziala co robic:( rety czy to cos zawsze musi sie dziac? Przytulam Cie mocno.

Mnie maz oddelegowal na tydzien do rodzicow. W niedziele wrocilysmy ale nie moge sie odgruzowac. Odezwe sie pozniej jak Was nadrobie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #765648 przez Qltoorka
moonia, nie czuj się kochana "złą" mamą, że Ci nerwy puściły... Mnie też się to raz zdarzyło :( Zaraz potem się popłakałam z wyrzutów sumienia... Ale mnie tak szlag jasny już trafił, bo wiedziałam, że płacze tylko dlatego, że mu się nie podoba, że go ubieram na spacer... Nosz k*, myślałam sobie-to ja na ten spacer idę dla siebie czy dla Ciebie?
Myślę, że gdy jest taka sytuacja, że notoryczny płacz nas już wyprowadza z równowagi to najlepiej jest opuścić pokój na chwilę-jeśli jest taka możliwość to przekazać młodocianego innej osobie z rodziny pod opiekę, ale mnie się też zdarzało zostawiać go na kilka sekund w ogóle samego... Policzyć do dziesięciu, wziąć głeboki oddech i wrócić z nowymi siłami do tego terrorysty :P uwierz, pomaga :) tzn pomaga na nasze zdrowie psychiczne, niekoniecznie na płacz dziecka :P :laugh:

A odparzona notorycznie pupka to może być również alergia pokarmowa na coś... U nas tak było. Męczyłam się ponad miesiąc z odparzeniami, aż się okazało, że jak odstawiłam pomidory to odtąd pupka jest idealna. Powoli próbuję na nowo coś pomidorowego i nie widzę, by coś się działo... Poza tym piszesz, ze każda pielucha jest z kupą. U na też tak wtedy było. To może być stan biegunkowy. Masz dokładnie to samo co my mieliśmy.
A tego Termentiolu nie polecam... Na razie się z nim wstrzymaj, bo zawiera toksyczny kwas borowy. Mówię Ci, u nas też nic nie pomagało. Dopiero odtsawienie pomidorów załatwiło sprawę.

karolinkanice
, żel Dentinox N.

dorkiszon, my kupiliśmy Samsung ue39f5000 za 1599 zł w RTV Euro Agd. Mąż kierował się opiniami w internecie przy wyborze.

P.S. Zaraz doczytam dalej, ale musiałam już teraz wysłać posta, bo myślę, że moge pomóc Monii ze względu na to, że mieliśmy dokładnie to samo w pupą...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765663 przez mycha7
Emi współczujemy i życzymy by to się nigdy więcej nie powtórzyło. Jesteś bardzo dzielna i opanowana. Ja nie wiem co bym zrobiła. Ściskamy mocno.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765698 przez moonia154
Emi wyrazy współczucia za tą akcję! To był prawdziwy koszmar! Dobrze, że dałaś radę i opanowałaś sytuację. Nie wiem, jak ja postąpiłabym w takiej sytuacji, bo taka chwila wymaga natychmiastowej reakcji, ale Ty poradziłaś sobie doskonale! Po prostu szok! 3mam kciuki, żeby nigdy więcej się to nie powtórzyło i ściskam Was mocno :kiss:
Qltoorka ja też tak sobie pomyślałam, że to może być reakcja alergiczna na coś, co jem, ale nie mam pojęcia co to może być :unsure: Co jem? Chleb pszenny, margarynę, wędlinę, mięso (drobiowe i wieprzowe), ziemniaki, kaszę jęczmienną i gryczaną, marchew (surową i gotowaną), czasem coś słodkiego (ale bez czekolady i kakao), piję mleko, czasem herbatkę rumiankową (jak zrobię Młodemu to i sama się napiję) i chyba to wszystko... Pomidory odstawiłam jakieś dwa tygodnie temu, jabłek nie jadłam chyba z miesiąc, czasem zjem banana, ale to też rzadko... Żadnych cytrusów, nic co powoduje wzdęcia, ani co jest pikantne... Sama nie wiem, co to mogłoby być...? Może Ty wiesz więcej na ten temat (o ile miałabyś czas i chęć :P ), byłabym bardzo wdzięczna za podpowiedź :blush: Zresztą i tak jestem Ci bardzo wdzięczna za pomoc :kiss: P.S. Z tymi naszymi dzieciakami to psychozy idzie dostać :ohmy: A ja myślałam, że tylko ja mam tak zryty beret, że zdarzyło mi się krzyknąć na bezbronne dzieciątko :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765708 przez osobka85
emi- matko aż mnie zmroziło, jak przeczytałam Twojego posta :( ważne, że szybko zareagowałaś i małej nic nie jest!! ale współczuję Ci strasznie takiego widoku i przytulam choć niestety tylko wirtualnie... Oby taka sytuacja już nigdy Wam się nie przytrafiła..

qltoorka- co do Tracy Hogg to faktycznie niektóre jej teorie są nieco przesadzone, ale ja tak, jak natalia- znalazłam w książce kilka drobnostek, które ułatwiły nam życie, więc warto przeczytać a później albo wdrożyć jej rady w życie, albo nie :)

karolinkanice- mam ten sam żel, co poleca qltoorka i jest dobry- mały po chwili się uspokaja.

moonia- nie martw się, że puściły Ci nerwy.. to normalne niestety- chyba każdej choć raz się to zdarzyło :( proponuję odłożyć małego na chwilę, wziąć kilka oddechów i wrócić do niego już spokojniejsza.

kasiak- z Twoją szwagierką to chyba na prawdę coś nie tak.. niech sobie swoje dziecko zrobi a nie cudze przywłaszcza!! dobrze, że mieszkacie daleko :)

magda- dzięki za linka :) zarejestrowałam się i czekam na grzechotkę :)

dziubasek- 50 cali??? heh nieźle mąż poszalał! ;) my mamy 46'' i mi się wydaje ogromny...

a u nas jest ostatnio bardzo spokojnie. Co najbardziej mnie cieszy, to fakt, że Jasiek już nie płacze notorycznie na spacerach i nawet je polubił!! :) nawet gdy nie śpi podziwia przyrodę, drzewka po czym po chwili zasypia :) ale to pewnie zasługa tego, że od niedawna ssie smoczka :D od razu stał się dzięki temu spokojniejszy i nawet łatwiej zasypia. Wolę, żeby ssał smoka niż palca, którego wcześniej non stop ssał zastępczo.
w czwartek byliśmy na szczepieniu i w piątek niestety gorączkował :( na szczęście po pedicetamolu przeszło. także urodziny moje spędziliśmy w domku.. ahh i dziękuję Wam lipcóweczki za życzenia na fb :)

synek- Jaś <3

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765765 przez karolinap
Emi - szok! Dobrze, ze opanowalas sytuacje i jest juz ok! Oby się nie powtórzyło! :*

My dzis byliśmy na szczepieniu, Pola zniosła je lepiej niż pierwsze :)
I najświeższe pomiary :)
5420g i 62cm :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765784 przez NataliaK
Emi powiedzieli coś od czego to się stało? masakra , nie chcę sobie nawet wyobrażać co przeszłaś - oby nigdy więcej!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765791 przez emi87
malutka właśnie śpiocha u taty na rękach....ech prawdopodobnie od tego pieprzonego refluksu - zakdławiła się wymiocinami :/ że takie mogą być tego skutki to bym nie przypuszczała...najważniejsze że Milunia zyje i dziekuje za to Bogu. Musimy zacząć żyć normalnie ale dzis to ja chyba oka nie zmruże :( wszystko było ładnie, mała roześmiana a tu takie coś... chciałabym o tym zapomnieć ale wiem że nie da rady...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765838 przez moonia154
Emi to straszne, co się może stać przez chwilę nieuwagi :ohmy: Rozumiem Cię, że chcesz zapomnieć o tym, jednak nie wiem czy w ogóle się da... No, ale trzeba być dobrej myśli i pamiętać o tym, że wszystko dobrze się skończyło. A Malutka napędziła stracha i teraz sobie śpiocha jak gdyby nic :blush:

Mój Patryczek już spokojniejszy, gorączka z pupy prawie zeszła (jest tylko jeszcze trochę zaróżowiona) i Maluszek też się ululał. Zastanawia mnie tylko, czemu od kilku dni broni się przed spaniem :unsure: Widzę, jak jest śpiący, a walczy, że nie wiem już o co kaman :huh: Najgorzej jest w dzień, bo wtedy wręcz wścieklizny dostaje :ohmy: Krzyczy, wierzga nóżkami, bije rączkami, a za chwilę pada i śpi :dry: Wieczorem jest raczej spokojny, choć też lubi mówić mamusi, że nie ma zamiaru iść spać ;) Czy Wy też tak macie, czy tylko mój się buntuje...?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765856 przez Jamajka
Hej Mamki :kiss:

U nas leci. Lala mi się pochorowała ostatnimi czasy.. w piątek miała temperaturę i zostawiłam ją w domu.. do przedszkola puszczę ją dopiero w czwartek :) Dobra wiadomość, to to, że dzień pieczonego ziemniaka przenieśli na czwartek, bo dzisiaj ponoć miało padać, więc tatuś będzie z nami :)

Dorkiszon tak, byłam u laryngologa z Mikim no i nic konstruktywnego mi nie powiedział. Tyle tylko, że to nie krtań, uszka ma zdrowe i oznajmił, że to katar na tylnej ścianie nosowo-gardłowej czy jakoś tak. I dlatego mu nic nie spływa noskiem. Nic nie zalecił.. nawilżać powietrze i psikać woda morską. Szczerze to wyglądał jakby sam nie widział o co kaman i miałam wrażenie, że tak gadał, żeby mi tylko coś powiedzieć :dry: Ale Mikuli nic nie lepiej :( Jak mu za 2 tygodnie nie przejdzie to u wymaz pobierze i sprawdzi co tam siedzi, bo po antybiotyku wcześniej nie ma po co. Także walczymy dalej, niestety biedak tez się poddusza w nocy.

A Jakub ma gile? Leca mu nosem i odciągasz fridą? Bo mi i pediatra i on nie zalecali odciągać wydzieliny (tylko, że u nas żadnej wydzieliny), bo przez podciśnienie wytwarza się jej tylko więcej i więcej. Kazali psikać wodą i kłaść na brzuszku, żeby samo spływało.
Ja kupię jutro nawilżacz i zabłocką mgiełkę solankową i zrobię mu tu taki mikroklimat, że będzie miał wczasy jak w sanatorium :D
A tak serio to śmiać mi się nie chce, bo nie wiem co z naszym szczepieniem przez to cholerne charczenie :angry:


My też mamy TV 46 cali w salonie, ale akurat mi nie przeszkadza, bo pokój jest spory, więc ja - ślepa kura nie muszę wieczorem pingli zakładać. Ale powiem Wam, że ja w ogóle nie oglądam tv. Lala ma bajki tylko o wyznaczonych porach i szczerze to nie wyobrażam sobie, żeby to pudło chodziło cały dzień. A TV w sypialni to już w ogóle dla mnie masakra. Mój M. poogląda coś wieczorem, ja od wielkiego dzwonu rano DDtvn włączę a tak to kompletnie nic. Nie żałuję :)

Emi Kochana.. Trzymaj się jakoś.. Dzielna jesteś bardzo, że nie straciłaś zimnej krwi i rzuciłaś się na ratunek. Ja bym chyba w panikę wpadła :( A jak to jest z tym refluksem? Kiedy to mija? Wyrasta się z tego? Kurcze nie wiem... może tą poduszkę klin kupcie, żeby Milcia miała główkę wyżej? Matko nie wiem co Ci powiedzieć.. mam nadzieję, że sytuacja się unormuje. Przytulam mocno :kiss:

To tak na szybciora... za chwilkę odpiszę na resztę postów, żeby znowu tasiemca kilometrowego nie tworzyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #765916 przez kasiak
emi o matko i córko! Dobrze, że już w porządku, ale to już kolejna taka sytuacja...mam nadzieję, że lekarze cos poradzą na to, niech się bidulka nie męczy, a Wy razem z nią :( tulamy mocno :kiss:
Co do tej mojej bratowej to mężu mówił, że jak sie jego bratu urodziła córka to też tak było tylko na mniejszą skalę bo jechali do domu i spokój, a tu jesteśmy na krótko i w tym samym domu, więc jej odbija. Dzisiaj kolejna akcja w jej wydaniu... Trzymała małego na rękach, ja jadłam obiad, a ta "ale on drapie, musisz mu paznokcie obciąć" i hyc Sebka rączke do gęby i mu paznokcia obgryzła!!! O.o ja do niej że co robi, że ma przestać i nie wolno mu tak robic to mi z tekstem, że musiała bo mu cos tam odstawało!...i poszła do drugiego pokoju z małym...aż poszłam za nią żeby sprawdzić czy mu reszty nie poobgryza :ohmy: no jebnięta jakaś :ohmy: zabrałam Sebka i już go nie dałam tej wariatce, mówię męzowi, że jedziemy gdzies bo ja w domu nie zostane! Pojechaliśmy do moich rodziców i kolejny dzień z głowy...coraz bliżej do wyjazdu.

Z Tracy Hogg mam to co Madzia wysłała i kupiłam w stonce "Język dwulatka". Dużo nie kosztuje a coś tam przyswoję, oczywiście niektóre porady jak z dupy wzięte i bez sensu, ale coś sie może przydać...no i kiedy trzeba to noszę, karmię jak chce i spi ze mna, na mnie lub koło mnie i nic nikomu do tego. A jak słyszę, że dziecko jest biedne bo go na wózek, smoczek i butelkę nie nauczyłam to mam ochote w twarz sie roześmiać! Moje dziecko i mój problem. Bedzie chciał to sam się nauczy, a nie to dam radę bez.

Co do tv, to teraz jak wrócimy z urlopu to kupujemy nowy, duży telewizor. Staram się Małego przed tv nie sadzać, ale tak to bym sie nawet czasem wysikać nie mogła, więc siłą rzeczy czasem trzeba go i tak zająć...bajeczkę włączam, albo muzykę i siedzi, "dziecka nie ma" ;) ale tv w sypialni mówię stanowcze nie, sypialnia jest od spania a nie od mrugania ekranem przez pol nocy :P
moonia biedna mała pupcia. My też od czasu do czasu walczymy z odparzeniem. A teraz rzadko są kupy, więc i odparzeń mniej. I jak już jest kupa to nie taka śmierdząca i kwaśna jak kiedyś były. Wszystko trzeba przeczekać i mieć nadzieję, że będzie lepiej :blink:
uniuni tekst o babci rewelacja :silly: no masz pomysły na ripostę, ale fakt po co się upodabniać bo takiego babsztyla...sorki bo to jednak babcia, no ale...
karolinap rośnie Wam malutka ładnie ;) kawał babeczki :P
jamajka zdrówka dla malutkiej, taki teraz chorowity okres :( wszyscy smarkaja i kaszlą :dry:

A widziałyście wiadomość o 36-letniej nauczycielce, która urodziła dziecko swojemu 14-letniemu uczniowi?? Dla mnie szok :ohmy: i jeszcze mówi, że to chłopak ją adorował :unsure: seks z dzieckiem dla mnie nie do pojęcia :ohmy:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765936 przez Jamajka
Kasiak szwagierka wymiata widzę!! Weź babie co powiedz, żeby czasem cyca nie wyciągała w nocy jak usłyszy, że Sebek się budzi i jest głodny B) Fajnie, że chrzciny się udały i mogłaś spokojnie poświętować nie urabiając się po łokcie w kuchni :) Tutaj teściowa na plus :)

Emi Pięknie na chrzcinach wyglądaliście :) i przecudny tort Milunia miała :) fajna rodzinka.. dużo zdrówka dla Was :kiss:

MlecznaMama Dużo siły i ciut pozytywnej energii :) Może jakaś tęcza.. strata ukochanych dziadków boli, ale na szczęście jest czas.. który leczy.
Dziękuję za ćwiczenia z Mel B. :kiss: Jeszcze ich nie wypróbowałam, ale wyglądają kusząco. Boję sieę tylko, że z moją kondycją odpadnę w przedbiegach.. wyglądaj na dosyć wyczerpujące (ale o to chodzi). Póki co przestałam się obżerać słodyczami i śmigam na basen jak dzieci pousypiam. I mam godzinkę dla siebie, a bardzo lubię pływać.. więc od czegoś trzeba tą walkę z brzuszyskiem zacząć :laugh:

Uniuni Przytulam :kiss: Babcia przegła pałę :ohmy: dokumentnie :ohmy: Chyba by mnie wbiło w fotel jakby mi moja w twarz pizła takim tekstem :( Cóż powiedzieć.. dziewczyny już wszystko powiedziały. Ty masz Nilsa, Nils ma Ciebie.. cóż więcej można chcieć po takich przejściach jakie zafundowało Ci życie :( Kogo obchodzi ile masz kg i z której strony Ci skóra wisi. Wszystkie mamy niedoskonałości, i tak już widocznie musi być. Urodziłyśmy dzieci, nosiłyśmy je 9 miesięcy pod serduszkiem, nasze ciało się zmieniło. Możemy walczyć o figurę i na pewno większość z nas do tej figury dojdzie :) No tylko super hiper Dżoana nadaje się na okładkę CKMu 3 dni po porodzie ;)
No i podzielam Twoje zdanie. Babcia jet bezczelna.. szczerością to nie pachnie :S

Karolinap współczuję zabiegu :( Ja już jak byłam na kontroli u gina i mnie badał to od razu mi się poród przypomniał i dziwię się, że z kopyta odruchowo mu nie zasadziłam :ohmy: o Dzizis.. Jak ja przetrwam kolejny poród to ja nie wiem :silly:
Trzymaj się i oszczędzaj, żeby nie trzeba było powtarzać tego wypalania :( A jak tam koleżanka się trzyma? Pisałaś do niej czy zostawiłaś w spokoju?

Ja szczerze powiem, że o moim poronieniu prawie nikt nie wie. Nawet w rodzinie. Nie chwaliłam się ciążą, bo to nie był czas na obwieszczanie światu, że będę drugi raz mamą. Cieszyłam się po cichu, tak jak za pierwszym i trzecim razem.
Zresztą byłam nauczona doświadczeniem mojej bratowej, która także poroniła (niestety pierwsze dziecko). Tak strasznie się cieszyła, obdzwoniła cała rodzinę zaraz po tym jak zrobiła test, krzyczała, że będę chrzestną.. wszyscy zwariowali bo to pierwsze małe dziecko w rodzinie a tu jeb. Nagle krwawienie, szpital i koniec. Strasznie to przeżyła (teraz na szczęście jest już szczęśliwą mamą) a ja razem z nią. I wtedy powiedziała, że już nigdy nikomu się nie pochwali, dopóki nie minie ten niebezpieczny okres pierwszego trymestru.
I przyszedł taki moment, że i ja poroniłam. Przeżyliśmy to z M. sami... bez niczyjego współczucia, pocieszania, telefonów.. które moim zdaniem tylko by mnie w żalu pogrążały i niepotrzebnie miałabym wrażenie, że muszę się komuś z czegoś tłumaczyć, wyjaśniać, dzielić się najintymniejszymi przeżyciami. Ja tego nie chciałam i nie potrzebowałam. Było mi dzięki temu łatwiej.

cdn..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765939 przez siwa342
mycha7 już kiedyś wklejałam link do tego expresu :) jakbym miała kasy jak lodu to moze bym sie skusiła. Ja też stosowałam termentiol ciocia mi powiedziała że jak je mała leżała w szpitalu to położne zajmujące sie jej mała smarowały jej tym pupe,mi pomogło juz po 1 dniu
karolinap dzięki za info,ja nie wiem pod jakim znieczuleniem ale cały czas mi mówi że karmić nie bede mogła... no chociaż sama nie wiem czy do tego czasu nie przestane bo mała sie nienajada:(

Qltoorka ja odciagam wieczorem mleko i juz 2 dni jak jej podaje to spi tylko 1 godz a po mm spi 3godz

emi87 jezu ty to miałaś przeboje,nie zazdroszcze. Mi jak pies był chory i padł mi nagle to masakra jakaś i weterynarz itd nie wiem co by to było gdyby Majce się tak stało,współczuje

my jutro jedziemy na bioderka mam nadzieje ze to osatania wizyta i że wszystko ok,kupiłam sobie tablet i jak tylko obczaje co i jak to wkoncu bede mogła częsciej tu zagladac,przy karmieniu przynajmniej mam te 2 rece wolne :)

MAJA


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765966 przez nala
Witajcie laseczki,

Nie było mnie jakiś czas, bo pojechałam sobie do rodziców na troszkę, ale starałam się Was podczytywać. Po powrocie nie mogę się ogarnąć. Tona prania, prasowania itp.
Niebardzo chciałam jechać, bo już przez tel. slyszałam komentarze mamy jak to my Alicję na rękach uczymy nosić, ale o dziwo nie było tak źle. Pogoda dopisała i w końcu nie musiałam z mała manewrować wokół bloków tylko wystawiłam wózek na taras i spokój :) spacerki też były więc powdychała mazurskiego powietrza :) Może za miesiąc znowu na tydzień się wybiorę. Chociaż przykro było co chwilę słuchać teksty babci do Ali typu "ty bekso, ty płaczku". ehh moja mama nie rozumie, że nie każde dziecko to aniołek i tylko je i śpi.

Kasiak, rozumiem Cię że masz już dość. Moja rodzinka w sumie za bardzo się nie garnie do brania Alicji na ręce. Wolą patrzeć z daleka. W sumie nie wiem co gorsze. A szwagierki współczuje. No masakra, co ona sobie wyobraża!

Karolinap, my też dzisiaj byłyśmy na szczepieniu. Nasza waga 6210g, 61,5 cm. A co do własnego biznesu to Ty masz żyłkę do rzeczy typu hand made i masz pomysły a to się chyba liczy najbardziej także próbuj z dotacją z UP. Nie jest łatwo, różnie jest w różnych miastach ale jeśli byś się zdecydowała to musisz rok prowadzić działalność, masz preferencyjny zus ok 450zł. Później możesz zamknąć a sprzęt Ci zostaje, tylko ten beznadziejny biznesplan trzeba zrobić.
No i współczuje dolegliwości "dolnych". Jak nie urok to sraczka i zawsze coś.

Qltoorka, tą Tracy Hogg, moim zdaniem trzeba brać z przymrużeniem oka. Mnie parę jej rad też sie przydało, ale na ślepo nie można się kierować tylko książką. Każą karmić dziecko na żadanie, ale ja od początku trochę ustawiałam Alicję pod godziny. Je mi w sumie do 2-3 godziny i jestem z tego zadowolona bo mam koleżanki którym dziecko non stop na cycu wisi. Chodzi chyba o to żeby po prostu odróżniać potrzeby dziecka a nie wsadzać cycka na każde jęknięcie. Najwazniejsza jest intuicja matki a nie podręczniki i tego się trzeba trzymać :) A i jeszcze co do odciągania tego pokarmu to kojarzę, że ona radziła tak, że po dobrze przespanej nocy pokarm jest bardziej tłusty i treściwy i jeśli dziecko nie najada się wieczorem, to można odciągnąć ten pokarm poranny i podać go wieczorem. Nie wiem czy to jakaś straszna rzecz :)

Moonia, biedny Patryś. Kurczę, nie wiem co doradzić. U nas z kolei ciągle jakieś krosty, już też pierdolca dostaje, bo nie wiem co mam jeść, czego nie. Każdy lekarz co innego mówi. Jeden że ma skaze białkową, drugi jak mu powiedziałam, że ma skaze to naskoczył kto taką diagnozę postawił i że teraz każdemu się skazę przypisuje i kazał mi jeść nabiał. A najgorsze jest to że traktują młode matki jak idiotki, które nic nie wiedzą i panikują.

Uni, współczuje babci. Fakt mi kg w miarę szybko poleciały w dół, ale brzuch pozostawia wiele do życzenia. Chociaż słyszę komplementy to sama się z nim źle czuje. Wiadomo, chciałoby się żeby było i dziecko zdrowie i piękne, ale i figura ta co kiedyś :)

Jamajka, no to czyli dalej nic nie wiesz co z charczeniem Mikiego. I weź tu bądź człowieku mądry jak lekarze sami nie wiedzą o co kaman. Trzymam kciuki za maluchy żeby w końcu było dobrze!

Dziubasek, i jak Julcia zareagowała na jabłuszko?

Agniesia, jestem super mamuśką. Podziwiam Cię od początku i kibicuje:) możesz być z siebie mega dumna :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 7 miesiąc temu #765972 przez dorkiszon
Jamajka ja muszę wysysać fridą, bo nic nie spływa po wodzie morskiej. On jak kichnie, a robi to pare razy dziennie od razu ma gile i jak nie wyssam to sie tak zbierają i w końcu się dusi.
No i ciekawe jest to , że szwedzcy pediatrzy i laryngolodzy wymyślili fidę i ją polecają, a jeden polski laryngolog twierdzi, że jest zła.
Dziubasek hahaha "postacie większe od Majki" hahah
Qltoorka no i kupiliśmy porypało nas 40 cali mieliśmy kupić sony bravia, ale kupiliśmy toshiba, bo mój chciał, żeby była nagrywarka i wi-fi i jakieś inne pierdoły.
Kubuś to jak zobaczył taki dupny tv to ździkł jak zasiadł to myślałam, że mi spać nie pójdzie. W końcu go zgarnęłam ruszylam dwa razy łóżeczkiem i przyciął komara.
My tv puszczamy tylko wieczorem i mój ogląda do nocy, a ja zaraz śpię. Sypialnie mam razem z salonem haha, ale jakbym miała sypialnię osobno to nie chciałabym tam tv. Toczę odwieczną wojnę z moim kiedy wyłaczy, bo śpię i się budzę, a jak coś mnie obudzi to mam mega agresję wyjątkiem jest Kubuś on może :D.
Mój już narzeka , że za duży tv i za mała odległość, ale mi się podoba wypas, a nie jakis pierdek mały. 50 cali kupimy następnym razem może wtedy już będzie większy salon :D w naszej pięknej willi.
Wyobraźcie sobie, że mojej teściowej i jej córki nie widziałam chyba ze 2 tygodnie hahah nieźle nas musieli obrobić, że tak długo cisza.
Dobra idę oglądnąć nowe tv zanim padne :D :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl