- Posty: 761
- Otrzymane podziękowania: 17
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Lipcowe 2013
Mamusie Lipcowe 2013
- MlecznaMama
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- PINK FLOYD - LEARNING TO FLY
Dorota! właśnie nic się tu nie dzieje. W ogóle nie ma dziewczyn! nie wiem gdzie pouciekały!
Co do awoków to nie mam sprawdzonego przepisu więc nie doradzę, a też bym zrobiła chętnie na jutro!
Dokiszon dzięki!
Dziewczyny!Powiem Wam że bardzo się cieszę! ale nie ukrywam,że też się bardzo boję! Łatwo nie będzie, ale na pewno będzie wesoło... oh obym podołała...!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorota_k123
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 43
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Myszka24
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 49
- Otrzymane podziękowania: 0
Dorota smaka narobiłaś tymi faworkami, nie mam sprawdzonego przepisu wiec pewnie wyślę męża do sprawdzonej cukierni



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Martazytka
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Karolek 25.07.2013r
- Posty: 151
- Otrzymane podziękowania: 1

Mój zawsze sprawdzony przepis na faworki to: zakupy w sklepie- zawsze się udają. Chociaż ja wolę takie wysmażone- prawie czarne - a takich w sklepie nie sprzedają. A próbowałyście kiedyś Mrowiska- to taki podlaski przysmak- faworki pozlepiane miodem, obsypane rodzynkami i orzeszkami.... niebo w gębie- nie kupuje tego bo zżeram cały.
My dzisiaj jedziemy na podlasie do Białegostoku


Czy wasze dzieciaczki też krzyczą. Tak bez powodu dla samej frajdy darcia mordki


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Myszka24
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 49
- Otrzymane podziękowania: 0

Martazytka oj tak coraz mniej czasu dla siebie w ciagu dnia. Moja Martynka teraz zaczyna dzień juz o 6 tej a do tego co 2-3godziny budzi sie w nocy z krzykiem


Nigdy nie jadłam tego przysmaku o którym piszesz ale brzmi bardzooooooo apetycznie pewnie tez bym schrupala każda ilośc

Co do krzyków to tez tak mamy ze drze wie ile sił czasami to i pół dnia potrafi sie drzeć

Miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MlecznaMama
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- PINK FLOYD - LEARNING TO FLY
- Posty: 761
- Otrzymane podziękowania: 17
Co do tego ,że dzieciaki coraz bardziej absorbujące to prawda! mój mały już wstaje na nóżki, po wszystkim się wspina i stał się rannym ptaszkiem. Ja nigdy nie byłam rannym ptaszkiem i raczej nie będę...

Marta mój tez tak pokrzykuje, w domu ma ksywę Pavarotti

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- NataliaK
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 721
- Otrzymane podziękowania: 0
Mązu był w szpitalu i byłam ze wszytskim sama, rodzice wpadali tylko jak jechałam do szpitala albo ja zawoziłam Janka do nich. Poza tym, zakupy, pranie, sprzątanie i cała, cała reszta należała do mnie więc padałam na pysk. Niby i tak jestem za dnia sama ale jak on wraca to zakupy zrobi i śmieci wyniesie, posprzaać pomoże i nawet pranie wyprasuje a tu dupa.Powiem Wam, że czułam się jak samotna Matka i wcale nie chciałabym nią być. Teraz czeka mnie to samo przez około 2 miesiace i jakby tego było mało to muszę z mężem jeżdzić do pracy bo on prowadzić nie może a brzdąca będziemy gdzieś podrzucać

Co u miśka, rośnie jak na drożdzach, zjada coraz wiecej, siedzi ładnie, raczkować nie umie


Ja wróciłam troszkę do pracy, robię klientki w domu, kilka dosłownie ale ostatnio udało się też dostać 3 zlecenia na zdjęcie z czego ogromnie się ciesze i ja i reszta jest zadowolona z efektu. Może bedzie tego wiecej z czasem...
Mleczna, ogromnie Ci gratuluję!
Madziorki super, że się udało Wam spotkać!!
Karolinap, myślę już 2 dzień o Twojej działalności, bede trzymać kciuki cały czas i wierzę, że los się odwróci i pokarzesz im wszytstkim na co Cie stać!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- villcia
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 112
- Otrzymane podziękowania: 0
Już myślałam, że znów będę miała tyły z Waszymi postami, a tu echoooo – faktycznie nic nie słychać!!!
U nas bez zmian, czyli noce nieprzespane, zębów nadal brak. Od tygodnia maluszek śpi razem z nami w wyrku, nie mam już siły wstawać do niego co 20 minut. Mężula pomaga jak może, ale Alan i tak nie uśnie u niego na rękach. Mały uparciuch chce tylko do mamy. Dziś spróbuję przetransportować go powrotem do łóżeczka, żeby się cacuś nie przyzwyczaił, no i ja oczywiście też.
Natalkano to rychłego powrotu do zdrowia dla męża i niech Ci się klienci pchają drzwiami i oknami... oczywiście bez przesady

Bea, napisz czy u Was już nocki lepiej odkąd macie zębolka?
Mniam, mniam faworki i inne rarytasy. Ja nie pichce takich przysmaków. Ledwie wyrabiam się z obiadami. Mały wcina słoiczki, na wiosnę jak już się pojawią nowalijki to zacznę mu gotować. Mam nadzieję tylko, że mamy kuchnia będzie mu smakowała!
A jak tam wczoraj, jakieś pączkowe rekordy były? Ja przyznam się, że wciągnęłam 3 pączuchy. Pożarłam ze smakiem, a spalić ich nie ma kiedy. Już od miesiąca, jak ta sójka wybieram się na spinning i wybrać się nie mogę. Zajęcia u nas zaczynają się o 20, a to jest pora, kiedy szukam tylko poduszki i miejsca gdzie by się tylko położyć i zdrzemnąć.
Nie wiem kiedy wrócę na treningi, a lato tuż tuż i urlop zaplanowany….
Miłego dzionka!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Myszka24
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 49
- Otrzymane podziękowania: 0


U nas są 2 zębole ale niestety nadal nocki sa nie przespane średnio co 1,5 godziny wstaje , wiec jest jeszcze gorzej niż przed zębami myśle ze teraz idą górne bo maruda z mojej Martynki okrutna . Wiec życzę tobie i sobie duzo cierpliwości

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziubasek
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1622
- Otrzymane podziękowania: 1

Wybaczcie ale ja was czytam ofcorse ale napisać niemam kiedy, Julka swiruje w nocy- juz nawet nie narzekam, staram sie z tym zyc- przecież kiedyś przestanie sie budzić co godzinę i śpiewać o 4 nad ranem, co nie?

Z baletem się nie poddaje, przecież mala trzylatka nie bedzie mną rzadzic- daje jej miesiąc i jak jej się nie spodoba to zapisuje ja na karate( bo w domu i baletuje się i karatuje

Julka staje mi jak tylko ma się czego złapać i próbuje się puścić

P.s co do pączków to ja zjadłam 4 i 2 oponki( a ja z tych nie lubiących paczki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiak
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Sebek- mój mały Piszczuś Pan :-)
- Posty: 973
- Otrzymane podziękowania: 0

See you narazie i bawcie się ładnie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MlecznaMama
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- PINK FLOYD - LEARNING TO FLY
- Posty: 761
- Otrzymane podziękowania: 17
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiak
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Sebek- mój mały Piszczuś Pan :-)
- Posty: 973
- Otrzymane podziękowania: 0

Wyjazd do ostatniej chwili stal pod znakiem zapytania. Na lotnisko mielismy wyjechać o 12, a o 9.30 Sebek jeszcze był chory. Po syropie i kroplach na brzuch przeszło mu na tyle, że moglismy jechać. Przed odprawą staliśmy w kolejce. Mlody w nosidle przywiązany. Trochę zgłodniał i wołał o cyca, więc mu cichaczem wsadziłam do dzioba. Się lekko odwracam a tam jakiś dziad przebrzydły erotoman mi przez ramię zagląda w cycki. Noż kufffa! Zero wstydu. Zabiłam go wzrokiem i dał se spokój.
Lot w miarę spokojny. Mamy małą playlistę (4ukochane piosenki) i katowaliśmy replay w samolocie. Współczuję wszystkim i mam nadzieję, że nie śpiewają już "jesteśmy jagódki" i "my jestesmy kotki dwa"

Nikt nie wiedział o przyjeździe, więc jak zajechaliśmy pod dom to zrobiło sie zamieszanie. Sebek został obudzony i byl rozdrażniony, a moja "ulubiona" szwagierka rozdarła ryja "Ooooo Jeeeeeezuuuuu!" na co moje dziecię się rozwyło, piedrutnął fochem i wisiał na mnie przez cały wieczór. Pół godziny po przyjeździe nastąpił pierwszy zgrzyt. Bo jak to tak, nic nie powiedziałaś, że przylecisz i o zgrozo! tylko na tydzień. Toż oni sie dzieckiem nie zdążą nacieszyć. Straszne, naprawdę

Jak mu już foch przeszedł to dal popis tańca i śpiewu. Wymacały go, wychwaliły i zostawiły zmeczonego, wyjącego potwora matce, bo tak najłatwiej...
Pojechaliśmy rano do rodziców moich. Siostra na skajpaju gadała z mamuśką i pilnowała zeby wszyscy byli w domu. Zajechalismy na podwórko. Wszyscy zachwyceni, Sebek nawet też

Drugiego dnia pojechaliśmy do szwagra. Tam jest mała Amelka. Sebek zaliczył bliskie spotkanie nosa i czoła z podłogą. Kuzyneczka chciała mu pomóc wstać i było bęc o podłogę. Ona z płaczem siedziała pod stołem w kuchni, a on mi sie żalił przez bite pół godz jaka to mu się buba stała

Kupiłam spacerówkę. Szału nie robi, odwiedzilam fryzjera-porażka totalna, pewnie do poprawki.
Co dalej....
Aha teraz temat rzeka. Szwagierka. I.
I. jak wiadomo jest starą panna (choć tylko 2-3lata ode mnie starsza), na jej własne dzieci sie nie zanosi, wiec czepiła się chwilowo Sebka. W wakacje rodzi się kolejny maluch w rodzinie i współczuję temu dziecku, naprawdę. Ale zboczylam z tematu.
Przypomnę najlepsze akcje ostatniego pobytu w Pl.
"Chodź mama Cię na ręce weźmie" i miała tu siebie na myśli, oraz "jakie on ma długie paznokcie, musisz mu obciąć" i hyc paluszek do buzi i obgryzła mu go.
Do listy dołączam kolejne.
1. Wracamy z ktorychś wojaży do domu, a tam gorąco az dech zapiera. My zimnolubni jestesmy i Sebek marudzil przez cały wieczór bo mu gorąco było. I. tak w piecu napaliła bo jej zimno. A my spaliśmy przy uchylonym oknie. A wszyscy świetnie wiedzą, że nasz maluch wredny jak mu za goraco.
2. Sebek rano jadł kaszkę. Jak je to kaszka jest nawet na czole. A mycia potem nie lubi. I mu suche placki na buzi zostają. Kilka razy usłyszałam, że muszę mu buzię kremem posmarować bo ma dziwne plamy na policzkach i czole. Tępa dziewoja kaszki nie rozpoznać. W końcu maźnęłam mu oliwką. Jeszcze by gol wylizała, że nawilżyć i co?
3. Dziś piąteczek, piątunio




4. Dziś po raz pierwszy synu mój, z którego jestem bardzo dumna wstał, puścił krzesło i stanął bez trzymanki



Do tego dochodzą standardowe zagrywki typu seplenienie, "pać jaka ślićna dziewcinka, i je tjuśkawki", "nie płakusiaj, nie cieba, nić sie nie śtało"

Dziewczyny litości, to dopiero połowa urlopu!! Poza tym panicz lubi resztę rodziny. U moich rodzicow czuje się jak u siebie. Wózek w supermarkecie zrobił furorę

Mamuska moja mnie dobiła. Pokupiłam trochę nowych ciuchów. Dziś ubralam kieckę. A ta do mnie, że mogłabym ubrać wreszcie cos ladnego bo dalej wyglądam jakbym w ciazy była

A w międzyczasie dzieć mój skonczył 8 miesięcy

Gratuluje tym co dotrwali do końca. Zapewne mój esej nie był tak ciekawy jak etykieta od proszku do prania, ale może sie Wam przyda do poczytania.
Jakby cos się jeszcze działo to napiszę


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Myszka24
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Posty: 49
- Otrzymane podziękowania: 0

Powiem ci ze u mnie było podobnie z seplenieniem i szwagierka i Tesciowa maja ta przypadłość wiec po którymś razie zapytałam sie grzecznie czy to wada wymowy nabyta czy wrodzona i czy wsród innego towarzystwa tez tak rozmawiają to chwilowo sie obraziły a teraz starają sie mowić normalnie chociaż czasami coś im tam sie wymnknie to odrazu patrzą na moja reakcje

Trzymaj sie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MlecznaMama
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- PINK FLOYD - LEARNING TO FLY
- Posty: 761
- Otrzymane podziękowania: 17
O ja pieprze! Co za baba.... no nie na moje nerwy, ja bym nie wytrzymała, pogoniłabym ją... ale wtedy by pewnie wybuchnął jakiś konflikt rodzinny.... zwariować można. a co u fryzjera zrobiłaś?
U nas spacerówka to odkrycie, mały ją uwielbia i jest grzeczny na spacerze nawet jak nie śpi

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.