Mamusie sierpniowe 2013

i co dziewczyny mozna cos zauwazyc na tym zdjeciu?? zdjecie usg jeste na str.86 pomozcie

Agataxii to nie jest mit Mnie o tym w szkole uczono. Chodzi o to, że plemniki z Y (czyli po połączeniu się z komórką kobiety X dadzą XY-chłopca) są dużo szybsze ale mniej odporne od plemników X (XX-dziewczynka), które z kolei są wolniejsze ale dłużej wytrzymują w środowisku jakie stwarza nasz narząd rodny. Stąd też, kiedy do współżycia dojdzie przed owulacją, plemniki Y szybko dotrą do jajowodu ale nic tam nie znajdą i obumrą, a X spokojnie przypłyną i jajeczko już będzie czekało Jednak wiadomo, od każdej reguły jest jakiś wyjątek i to wcale nie znaczy, że jakiś Y nie przeżyje. Nie jest to pewna metoda ale jedynie dająca większe nadzieje na dziecko określonej płci. Jednak też nie wiemy jak w danym cyklu reaguje nasz organizm, owulacja może rozpocząć się trochę wcześniej niż przewidujemy lub też później. U mnie wynika, że większe szanse mamy na dziewczynkę jednak nic nie jest przesądzone i nie kieruję się tym. Pokocham co będzie

Ewelino, zaczynam mieć przez Ciebie kompleksy Śliczny króliczek (?).

Jolcia, zdjęcie jest słabej jakości. Ja nic tam nie widzę. Może lepiej skonsultuj się z innym lekarzem.

Niesia nawet nie widziałam o tym
ja się już nie mogę doczekać, aż zobaczę dzidzi, a usg mam dopiero w połowie marca ;/
macie jakieś zdjęcia już z usg połówkowego? wrzućcie tutaj, żebyśmy mogły popodziwiać

jak tam się czujecie kochane w sobotnie przedpołudnie? ja jeszcze w łóżeczku sobie leżę

ja od rana siedziałam i lepiłam znów pierogi teraz w końcu mogę sobie spokojnie poleniuchować A wiecie co wam powiem ciekawego...nie wiem czy sobie to ubzdurałam czy co, ale leżąc wczoraj na łóżeczku już na wieczór poczułam tak jakby 3 delikatne puknięcia od środka, no i teraz cały czas się zastanawiam czy to było już maleństwo czy coś innego...Leżałam jeszcze z pół godzinki z ręką na brzuchu i już się niestety nie powtórzyło Mówi się że pierwsze ruchy dziecka to takie przelewanie się czy smyranie od środka, a to było zupełnie co innego, takie lekkie puk, puk, puk w jednym miejscu...i co o tym sądzicie ?

Ja niby łóżko już pościeliłam ale kołdra jest na wierzchu, zamierzam leniuchować Dziś mam smak na czekoladę... później zdobię kakao i gorzką czekoladkę zjem. CAŁĄ!

Jolcia2000, zdjęcie nie najlepszej jakości. Macice idzie zauważyć i chyba jakąś kropkę. A co Ci lekarz powiedział?

klauduska89, każda kobieta inaczej odczuwa pierwsze ruchy. W 1c było to falowanie. Natomiast tym razem było to raczej coś w rodzaju pukania. Natomiast zastanowiła mnie (w moim przypadku) inna rzecz. Gdy położę rękę na brzuchu i maleństwo zaczyna pukać, to czuję pod ręką jak faluje. Jest to możliwe, by maleństwo miało już na tyle siły? Bo właśnie w 1c z czymś takim się nie spotkałam. Nie na tym etapie.

Niesia, to prawda, od każdej reguły znajdzie się wyjątek A wystarczy, że partner będzie posiadał nasienie ubogie w chromosomy Y i już mit obalony

Smerfetka, chyba chłopiec. Bo to trzeba patrzyć tak jakby owulacja jeszcze trwała

Agataxii, oczywiście z tym nasieniem masz rację

coś czuję, że po wczorajszym piątkowym poście dziś nadrobię te kelorie

Ja dzisiaj szykuję na obiad kurczaczka w sosie śmietanowo-ziołowym mmmmniam! do tego ryż i jakaś smaczna, zdrowa suróweczka
My z mężulkiem w ogóle staraliśmy się o dzidzi ok. 3 mies. Zawsze męczyłam go w dni płodne a mąż najbardziej lubi kochać się w naszym wyrku w sypialni ale tym razem było inaczej, bo "dopadł" mnie na nowej kanapie w pokoju gościnnym hahaha no i trach! Do dzisiaj się śmiejemy, że kanapa przeżyła swój "pierwszy raz" i od razu "zaskoczyła" Śmiejemy się też, że nie pomógł nawet nasz ulubiony koc, którego nazywamy "rozpłodowym". A tak szczerze.. to czy to ważne czy synek czy córcia, najważniejsze żeby nasze dzidźki zdrowo rosły

gdybym ja jeszcze wiedziala kiedy mam owulacje haha, ja poprostu w pazdzierniku tak sie zasmucilam okresem ze w listopadzie meczylam meza bez opamietania, wiec wieksze prawdopodobienstwo ze chlopiec ale coz...

kurczaczka w sosie śmietanowo-ziołowym o raju zjadłabym. Jeden dzień postu i apetyt sam przychodzi

Zdrowie dzieciaczków najważniejsze. Oj, żebyśmy wszystkie szczęśliwie donosiły ciąże i porodziły zdrowe dzieci...

W telewizji, najwięcej na tvn i polsacie, można zobaczyć ogłoszenia zachęcające do pomocy chorym dzieciom. Zawsze wspierałam tego typu akcje i nadal jestem "za", ale w czasie 1c i też teraz, nie potrafię patrzeć na tego typu ogłoszenia. Płakać mi się chce gdy widzę cierpiące dzieci, a jeszcze bardziej gdy sobie pomyśle rzeczy, o których nie chcę głośno mówić. I tak właśnie sobie ostatnio myślałam, że powinni zmienić charakter takich ogłoszeń, bo jakby nie patrzeć, narażają ciężarne kobiety na dodatkowy stres. A wy jak się odnosicie i co myślicie o taki ogłoszeniach będąc w ciąży? Może ja przesadzam i przewrażliwiona jestem...?

A ja powiem szczerze ...zaskoczona byłam, że w ciąży jestem:)

O pierwsze dziecko staraliśmy się 2,5 roku ... testy płodności nic nie wykazywały ( nie mogłam uchwycić tego dnia płodnego )...

Przy drugim powiem szczerze, że nie myśleliśmy żeby już zacząć starania... zapomnieliśmy się ... i pach .... szczerze to 09.11.2012 współżyliśmy a potem przez weekend mieliśmy gości ... a wg kalendarza płodności to 11.11.2012 powinno dojść do zapłodnienia. Zrobiłam test ciążowy w sumie 2 dni po spodziewanej miesiączce i po 10 sekundach miałam już 2 krechy! Powiem że trochę się zdziwiłam, zaskoczona byłam:) ...a mąż powiedział: A nie mówiłem?))

Więc córa?

Ja często gdy mam doła i boję się, że coś może być nie tak, przypominam sobie o paru dzieciaczkach poważnie chorych, które miałam okazję poznać na praktykach na oddziale pediatrycznym. Także wtedy przypominają mi się dwie wizyty na tzn. R-ce noworodkowej, gdzie maluszki nie mają nawet 1kg, podłączone są do miliona rurek, leżą w tzw. rogalach by było im ciasno i to przypominało warunki w brzuszku mamy.

ja też mam takie zachwiania...

Jak widzę coś smutnego w tv to łzy mi lecą)