Mamusie sierpniowe 2013

Dziewczynki co robicie dziś na obiad? Ja zupełnie nie mam pomysłu, może mnie zainspirujecie?

1. rosół
2. szaszłyki z karkówki:)

U mnie dziś pomidorówka i dewolaje z ziemniakami i surówką
Ale dziś okropnie wieje na dworze ! Ja chcę już ciepłą i słoneczną wiosnę !

Niesia napisał:

Jeszcze się nie mierzyłam a przed ciążą też tego nie robiłam. Co jaki czas się mierzycie? Codziennie, co kilka dni? Zacznę dziś i zobaczymy... Mierzycie obwód biustu, talii i pas okolice pępka tak?

Ja co 4 tygodnie. I to jest tak: waga, biust, pod biustem, obwód brzucha, obwód bioder. Ja to mam w tym dzienniczku ciąży także mam wszystko pod kontrolą

To ja także zacznę się mierzyć. Jeżeli się nie mierzę a przybywa mi kilka mm to ja ich nie widzę, ale jeśli zacznę się mierzyć to będę się cieszyła z każdego mm bo będę miała dowód. Ah kobieta zmienną jest. Raz płaczemy, że nam przybywa a przychodzi taki czas, że płaczemy gdy nam nie przybywa tej talii Będę się mierzyć co tydzień. Ważne jest chyba by mierzyć się zawsze o tej samej porze.

U mnie na obiad mielone. Ale mam już obrzydzenie do jedzenia. Ostatnio za dużo było

Wlasnie zagladnelam do lipcowe, te laski maja 550stron postów?!
Wchodze czytam normalnie jakby nie odchodzily od kompow normalny czat.
Niesamowite sa chyba jest ich tam znacznie wiecej.

Co do obiadu to po polsku rosół i kurczak z rosołu plus ziemniaki bez rewelacji:D
Wlasnie wszylam spod prysznica, strasznie sie nameczylam golac wciagalam mimowolnie brzuch tak mnie bola miesnie ze szok, chyba kupie zapas kremu do depilacji i piernicze 10minut sobie postoje i samo zejdzie.

Iwonka ty masz wypukly pempek czy mi sie wydaje?
ja mam wklesly maz mowi ze jak bedzie wypukly to nie da rady na to patrzec

troszke podhihuje z naszych zdjec brzuszkow sugerujac ze szkoda ze sie piersiami nie chwalimy bo moze mezowie by sie tez zaangazowali w to forum heh

troszke podhihuje z naszych zdjec brzuszkow sugerujac ze szkoda ze sie piersiami nie chwalimy bo moze mezowie by sie tez zaangazowali w to forum heh

Haha na pewno tak by było

hahaha

To pewne:)

mój brzusio od 2 tygodni stoi w miejscu. Mierzę i nic nie przybywa:)
Podejrzewam że niebawem jak zacznie rosnąć to za nim nie nadążę
Wczoraj byliśmy u znajomych i objadałam się smakowitościami: makowiec, ciasteczka w czekoladzie, rureczki w czekoladzie, chipsy solone.... normalnie poczułam jak mnie kopie maleństwo .... ale normalnie od 21:00 jak zaczął stukać to z dobre 10 min miałam uczucie ze nie śpi.

Ja też mam jakieś takie obrzydzenie do jedzenia ... jem zdecydowanie mniej niż na początku ale i odczuwam częściej głód tzn: jak wcześniej jadłam o 17:20 obiadokolację to dopiero następnego dnia o 9:00 potrafiłam zjeść...a teraz o 21-22 jestem głodna jak wilk! Wtedy muszę coś przegryźć.

Ja się nie mierzę wszędzie, w sumie uważam że jest mi to nie potrzebne... najważniejsza z tego co się orientuję to waga i obwód brzuszka.

Pomidorówkę zrobię we wtorek - zostanie mi trochę rosołu to się zrobi
Dziś i jutro rosołek

Ech sklep zamknęli a ja mam ochotę na coś słodkiego.

Tak ewelinka mam wypukly i widać go przez koszulke a nawet dwie.

U mnie na obiad udka w przyprawach z marchewka i cebula:) pycha:) zrobie zdjęcie jak bedzie gotowe:)

Chyba zrobię jednak tę pomidorówkę. Nie chce mi się zbytnio kombinować dziś z obiadem W zeszłym tygodniu miałam rosół, więc czas na coś pomidorowego. W ogóle mam ostatnio fazę na pomidory

No nic, trzeba się do sklepu wybrać. To uciekam i przy okazji kupię sobie jakiegoś wafelka, albo coś

U mnie kotlety z ziemniakami i brokułami... Nie chce mi się myśleć nad bardziej wyszukanym daniem. Coś pogoda się skiepściła... bu.

Mój maluch coś ostatnio się nie wierci - więc pewnie moje wcześniejsze przekonanie, że już go czuję to było tylko pobożne życzenie

Smacznego:D

Zrobiłam tabelę i zmierzyłam się. Wyników nie komentuję, bo nie wiem ile było wcześniej. Jedno mnie zmartwiło. Umieściłam w tabeli pozycję: WAGA. Ostatnio (przed ciążą) zawsze ważyłam w granicach 51 - 51,5 kg. Gdy zaszłam w ciążę przytyłam do 52 a później 53. I tak Ważyłam 53 z groszami, czasem 52,9... A dziś, szok 51,3

Wydaje mi sie, że moge być troszkę odwodniona. Wczoraj piłam bardzo, bardzo mało... Ale ostatnio tyle jadłam... nic nie rozumiem

EDIT: zjadłam obiad, wypiłam z pół litra soku (babcia przesoliła kotlety a ja nie lubię soli) i jest już 52,8 Panika była niepotrzebna.

Ja pije jak oszalala ciagle i nie łyk czy dwa tylko szklanke, mysle ze 2l to lekko,
Mnie od kilku dni maluszek lechcze od srodka jednak wczoraj o zgrozo miałam taka grudke w brzuchu,
Jakby maluszek wyprostowal nozki na chwile tak mocno ze muslalam ze mam tam jakis kamyk po chwilki zniknal az sie zleklam, wierci sie mocniej jak sie zmecze,

ja robie przede wszystkim zdjecia raz w tygodniu, tylko musialabym robic je jakos w jednym miejscu z miarka albo czyms bo nie zauwazam zbytnich roznic

Ale macie fajnie ze czujecie ruchy juz:)