BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2011

13 lata 8 miesiąc temu #183711 przez mYSZA
no, a co myslicie o tym co pisałam wczoraj. Puscić męża jeszcze do pracy? oksy dostanę od rana, ale może to trwać kilka godzin. a ja z nim tak długo nie wytrzymam... no bo co będziemy tyle czasu robic? będzie mnie za rękę trzymał? ja nie lubię takich ckliwości sytuacyjnych;/ a jak się nie uda to pojade na cesarke i wtedy on może nie zdążyć dojechać..

no i jeszcze to, że to jest nowa praca- pierwszy miesiąc a juz i tak dostałam dwa dni wolnego na ślub sioistry...

nie wiem co zrobić!!





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183715 przez megi2501
Aga witamy :)

Mysza
już jutro będziesz miała swoje maleństwo :ohmy: Jakoś się wzruszyłam...Szczerze to ja bym już nie chciała, żeby mój mąż poszedł do pracy. Nawet psychicznie byłoby mi lepiej, że jest. Ale to tylko moje zdanie, więc przemyśl to. Najważniejsze, że to JUŻ JUTRO i nie będziesz sama!!!!

Pati życzę przede wszystkim zdrowego maluszka i szybkiego, bezbolesnego porodu :kiss:

Gosiu
18 dni zostało, ale może Jagódka zrobi Ci prezent i szybciej się pojawi :ohmy: 3-mam za to kciuki.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183716 przez pati-m
Mysza - ja osobiście wolałabym mieć wtedy przy sobie męża. I tu nawet nie chodzi o trzymanie za rękę, bo ja też tak mam, że jak coś mnie boli, to najlepiej żeby nikt się do mnie nie odzywał. Po prostu chciałabym mieć poczucie, że w momencie jakiegoś kryzysu, załamania czy zniecierpliwienia po prostu będzie przy mnie, będzie obok :)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183717 przez Mała
Ja miałam rozwarcie na 3 cm i dostałam ocytoksynę ok 10:00, nie bardzo zadziałała dostałam jakąś tabletkę i zastrzyk i dopiero się zaczęło. Wody mi odeszły 15:25, a urodziłam 15:50 także trochę to trwa.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183719 przez mgielka22
Dzien dobry Klebuszki :)

O dziwo noc przespana :)

Myszka przede wszystkim maz musi dostac ustawowe 2 dni wolnego z tytulu urodzenia dziecka i wtedy szef nie moze mu zabronic jechac bo tak jest w ustawie i za te 2 dni ma normalnie 100% platne wiec sie nei przejmuj ze to nowa praca :) i popieram dziewczyny lepiej miec kogos przy sobie po co masz sama chodzic z oxy lepiej zeby Ci towarzyszyl chociaz bedziesz miala komu pomarudzic ;)

Pati wszystkiego najlepsiejszego :*

Gosiu szykuj sie na 18 klapsow jak Beti :P

Agusia super ze wrocilas, ja myslalam ze Ci jednak wywolaja porod skoro juz dziecko uznawanae za donoszone a tu jednak samo ma wyjsc??? dziwne...

Ja dzis jade z mezusiem gdzies pochodzic w sumie to taki ostatni week przed godzina 0 bo nigdy nic nie wiadomo wiec zycze wam milego dzionka :*
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu - 13 lata 8 miesiąc temu #183720 przez andzia2490
różnie to bywa każdy poród inny, ja pierwszego syncia rodziłam zgroza 15 godź :P
a drugiego 5 godź, więc różnica mega a i natężenie bólu przy drugim maluszku było znacznie mniejsze przy pierwszym porodzie miałam straszne bóle krzyżowe a teraz nic :silly:
Ja bym chyba też wola mieć męża przy sobie :blink:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183723 przez fanka
witam niedzielnie- ja wreszcie mogę wrócić do żywych- na zewnątrz chłodek ok. 20 stopni hurrraaaa !!!! ;-)
Agusia- witamy spowrotem, namęczyłaś się bidulko w tym szpitalu, ale chociąz Ci pomogli, bo mnie wypuścili ze stwierdzeniem żebym poszła do dermatologa, a tak ogólnie to po porodzie powinno przejść i tyle mi szpital pomógł.
Pati- Wszystkiego naj z okazji imieninek, nie przeforsuj się dziś przy gościach, w końcu to Ty i Kacper jesteście teraz najważniejsi !!!aha i bezczelnie się upomnę, naczytałam się, że ciast napiekłaś wczoraj całą masę , a ciotki forumowe ani kawałeczka nie dostały ;-)
Na pocieszenie wcinam lody bakaliowe!!! :-)
Mysza- wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki i z niecierpliwością czekamy na jutrzejsze wieści. My tez już bardzo chcemy poznać Janka. Co do płaczu to wydaje mi się , że emocje i stres związane z jutrem dają o sobie znać, ja pewnie jakbym wiedziała tak jak Ty, że napewno jutro będę rodzić to też bym, cała w stresie była i pewnie nie jedna łezka by poleciała. Co do Męża to ja też wolałbym żeby już nie szedł do pracy, nie musi być przy mnie cały czas ale żebym miała psychiczny komfort, że w razie czego jest.Nigdy nie wiadomo kiedy i czego będziesz potrzebować i wtedy właśnie może się "przydać" Mąż.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183724 przez Mała
Mysza jak jesteś na 100% pewna, że to będzie jutro to niech nie idzie. A jak lekarze jednak coś zakręcą i nie będzie to jutro, to szkoda dnia. Nie wiecie jak to jest z nimi jeden mówi tak, drugi przyjdzie i mówi inaczej, im się nie spieszy.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183726 przez mYSZA
no nie, właśnie mówią, że jak nie pojdzie z oksy to bedzie cesarka wiec napewno jutro zobaczymy Janka... on już chce pempkiem wychodzić bo mi cały czas na niego naciska wszystkim chyba co może

a co do męża- bo jeszcze jest ta sprawa, że on mnie okropnie ostatnio irytuje i np w szpitalu pol godziny posiedzi i ja mam go dosyć. nie wiem czy jutro poprostu nie bedzie dla mnie dodatkowym stresorem. O matko jaka ja egoistyczna jestem! on chce być przy narodzinach, a ja bym chyba wolała sama Janka witać!





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183730 przez andzia2490
to może idź rodzić z mamą, siostrą lub przyjaciółką? wart kogoś mieć przy sobie a mężowi powiedz,że się krępujesz przy nim ?:)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183731 przez Mała
Nie wiem co Ci Myszka doradzić, ale jak masz się czuć niekomfortowo to chyba lepiej sama. Mąż jak tylko urodzisz zawsze może migiem dojechać i cieszyć się Jerzykiem.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu - 13 lata 8 miesiąc temu #183733 przez beti
Mysza, to nie zawsze tak długo trwa...moja znajoma rodziła pierwsze dziecko 2 h a drugie 1 h...
poza tym myślę, że Ci hormony buzują i jeszcze stres przed jutrem swoje dokłada...ale jak już się Janek pojawi to na pewno docenisz, że mąż jest przy Tobie, że podawał Ci wodę, że jak bolało to poszedł po położną, że przytrzymał pod prysznicem, albo po prostu mówił, że dasz radę.... a dla niego to też na pewno bardzo ważne wydarzenie... i po latach będziecie mogli to razem wspominać...a przy cesarce też mąż się przydaje, bo to on jest z dzieckiem kiedy Ciebie szyją, to on Ci podaje maluszka do piersi....a jakby Cię pod narkozą cieli to on jest z maluszkiem dopóki się nie wybudzisz...ja nie chciałabym, żeby wtedy Fifik był sam...więc przemyśl to na spokojnie :) i nie martw się...już niedługo :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183736 przez Mała
Z drugiej strony beti na dużo racji. Macie całą niedzielę to na spokojnie pogadacie i coś ustalicie. A może z tych nerwów Janek sam postanowi dzisiaj wyjść i problem będzie z głowy. Życzę Ci tego i trzymam kciuki.
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183739 przez mgielka22
Mysza sluchaj co tu piszemy :) zobaczysz ze nie bedziesz chciala byc sama a irytacja jest przez te hormony wiec nie mysl o tym a przypomnij sobie wasze cudowne chwile spedzone razem od razu poczujesz sie lepiej:)
Temat został zablokowany.
13 lata 8 miesiąc temu #183744 przez gosia2324
Mysza, ja miałam pierwsze skurcze o 9.00 podali mi Kroplówkę z oxy. położna mówiła ze to nie wiadomo ile potrwa, zadzwoniłam po D o 11.00 a o 12.00 Kuba już się urodził i godzinę był tylko ze mna , a nastawialiśmy sie na godzinne wspolne meki .
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl