BezpiecznaCiaza112023

Listopad 2011 cz. 2

10 lata 9 miesiąc temu #702277 przez vestusia
Witam w ciepłe, słoneczne popołudnie :kiss: :woohoo: :lol:

Dorcia, żeśmy się zgrały czasowo z postami, bo ja pisałam swój, wkleiłam i zobaczyłam, że Ty też napisałaś. Już na niego wcześnie nie odpisywałam.

Dorcia, co do nocnika i Leni, to myślę, że ona przez ostatnie kilka dni naprawdę się nacierpiała i na razie niech się „zadomowi” a potem spróbujecie na nowo. Skoro Lenka wstrzymuje i przynosi pampersa, to na pewno wie, o co chodzi, już jest duży plus, że nie sika tak po prostu, jak jej się zachce. U nas też tak było, że Zuzia najpierw sikała gdzie popadnie, no mało nie oszalałam, Piotrek krzyczał, że ja nienormalna jestem, że ona jeszcze ma czas. Może i ma, ale dlaczego nie zacząć szybciej? Potem już wstrzymywała (zresztą, pisałam Wam), a potem jakoś z dnia na dzień na nocnik zaczęła robić, całowałam ja, gratulowałam, ściskałam, biłam brawo. Ona też sobie biła jak wstawała i tak poszło. U Leni też pewnie tak będzie. Chociaż widzisz – Zuzia kupę np. zrobiła dopiero wczoraj (3 razy) na nocnik, a tak to idzie na ubikację na nakładkę. Może tak spróbuj? Niektóre dzieci nie chcą nocnika. Zuzi chyba spodobało się robienie kupy na kibelek, bo jest charakterystyczny plusk wody hehehe i ona sama mówi „plum”  Dziś za pierwszym podejściem zrobiła kupkę więc cieszę się ogromnie. Lenisławka to też mądra dziewuszka i jestem pewna, że jeśli tylko Ty sama się zaweźmiesz i będziesz konsekwentna, to na pewno i Wam się uda. U nas 5(albo 4?) dzień zupełnie bez pieluchy i naprawdę już jestem spokojniejsza, bo Zuzia kuma, że się nie sika w majty.

Do teściów jedziemy na co najmniej kilka dni, może do tygodnia (o ile wytrzymamy). Zawsze to jakaś odskocznia, wyjdziemy ze znajomymi na jakieś piwko, odwiedzimy babcie, pójdziemy na basen (o ile pogoda dopisze i o ile strój jakiś w końcu sobie kupię!). Zawsze coś, no i faktycznie przygoda pociągiem, mam nadzieję, że to przetrwamy. Piotrek jest bardziej wyluzowany pod tym względem, ja to zawsze jestem zestresowana, zesrana i wymyślam różne scenariusze (czarne), a że to pociąg pomylimy, a to że Zuzia będzie niegrzeczna, itd. itd. Najgorzej martwię się o bagaże, bo nie możemy ich za dużo zabrać, ale myślę, że damy radę. Spożywcze rzeczy dla Zuzi (choćby mleko) możemy kupić na miejscu u teściów i też będzie dobrze.

Dorciu, moim zdaniem na weekend można gdzieś wyskoczyć, może nie do jakiegoś ekstra hotelu, ale choćby nad jakieś jeziorko. Jeśli szczepicie Lenkę, no to koszt to jest i też bym chyba raczej nie wydawała dodatkowo kasiurki. Zresztą, odpocząć można na różne sposoby :laugh:

Jejor, cieszę się ogromnie, że się przeprowadzacie. Trzymałam za Was bardzo mocno kciuki, liczyłam, że się uda. Cieszę się bardzo no i mam nadzieję, że wśród tych „bliskich” znajomych i my jesteśmy, bo chyba wybierzemy się jednak nad morze heheheh :D

Super, że już dolegliwości pierwszego trymestru mijają, oby tak dalej :D A to usg, to super, jeśli jeszcze darmowe, to tym bardziej. Kurka, sama jestem ciekawa, co siedzi u Ciebie w brzuszku. A masz jakieś takie „marzenia”, co byś wolała bardziej? Chyba jednak chłopca, cio? Ja to bym bardzo chciała drugą dziewczynkę :lol: :lol: :lol:

Do znajomych kupiłam 6 szklanek, myślę, że się przydadzą, takie rzeczy są zawsze praktyczne. Nam się np. potłukły i mam aż po 2, każda z innej parafii hehehe :D

Malina, każde dziecko jest inne i Zuzia też zasypiała tylko w swoim łóżeczku, więc bałam się jak to będzie jak pójdzie do żłobka. Ona też nigdy nie była kołysana itd. ale daje radę. Chociaż fakt, że u nas te leżaczki teraz będą, bo dla maluszków są normalne łóżeczka i do tej pory Zuzia spała w normalnym łóżeczku (obok Tymona hehehe więc nie wiem czy spała hehehe), a teraz takie właśnie leżaczki malutkie. Ale myślę sobie, że Misia też potrafi przystosować się do wielu sytuacji, moim zdaniem sama zobaczysz. Zuzia jak np. nie spała w żłobku, to niestety po przyjściu do domu obowiązkowa drzemka, bo była nie do zniesienia. Dzieci są różne, a ja mimo wszystko uważam, że w żłobku też dzieci uczą się zachowań społecznych, chociaż wiem też, że dzieci się biją itd. Co do picia, to u nas np. dzieci mają swoje kubeczki (tzn. my dajemy im to, w czym piją) i dzieci piją, ale nie, że każde chodzi cały czas z kubeczkiem (bo to faktycznie groziłoby tym, że będą piły każde z każdego) ale stoją na wysokich półkach i pani daje dzieciom. Będzie dobrze, ja Ci mówię, że Misi się spodoba :)

Jejor, a co z Batmanem? Jakieś komplikacje po tej sterylizacji?

U nas oki, wróciłam ze spacerku z Alcią i Psiapsiółą, Zuzia sikała na trawkę, bawiła się z dziećmi. Jak wróciłam, to oczywiście było awizo w skrzynce, zamówiłam tę torbę do wózka. No i kiszka, szkoda, no ale czekałam wczoraj cały dzień i miała być wczoraj, nie było, więc na dziś miałam plany i byłam na dworze. Trudno, odbiorę z poczty jutro. Moja Psiapsióła właśnie ma taką samą torbę i naprawdę jest fajna, pakowna i podoba mi się :lol:

Zuzia w końcu usnęła, ale ile było awantury i krzyku. Ja sama prawie już zasnęłam, miziając ją po włoskach. Jak ona się dopomina, mówi „kizi, kizi”, że trzeba ją smyrać po tej głowie hehehe. Ale w końcu straciłam cierpliwość, musiałam iść zmyć naczynia, obrać ziemniaki, więc włożyłam ją trzy razy do łóżeczka i zasnęła hehehe.

Zjemy obiadek i spadamy do tych znajomych. Będziemy jechali autobusem, bo to troszkę daleko :laugh:

No to miłego popołudnia Wam życzę i do napisania wieczorem! :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #702565 przez Dorciaition
Wiele postów nie ma, ale i tak fajnie :)

Malina pewnie masz rację, że Miśce będzie dziwnie na początku jeśli chodzi o przyzwyczajenia, ale na pewno po jakimś czasie przywyknie i będzie zadowolona.

Jejciu Wy z tym Batmanem macie. Ile on ma lat?

Vestusia masz rację, na razie na kilka dni dam spokój Leni z nocnikiem. Dziś też zrobiła wielką aferę, tzn tak bardzo płakała takimi wielkimi łzami, że żal mi jej było. Ona miała bardzo chora pipkę, jeszcze ma, do tego cewnik. Wydaje mi się, że jeszcze ją boli. Cały czas smaruje, a czerwone w środku ma. NAwet gdy jej założyłam pampersa to się męczyła. Siusiała i postękiwała.
Co do kup to jeszcze mamy rzadkie i nie codziennie (to akurat dobrze na razie), wiec też poczekamy.


Opowiadaj jak było u znajomych. Przeżyli nakładkę? ;) Zuzia dała radę? Na pewno :)

Kochana no pewnie, że fajnie taki wyjazd. A tą podróżą pociągiem się nie stresuj, fajnie bedzie. Gorzej byłoby w autobusie.

My na weekend jedziemy do teściów, nie będzie ich, ale to nic- pobyczymy się na podwórku, a LEnia wybiega.

Z Mikołajkami damy sobie spokój. Fakt, że jest tam dużo atrakcji, ale nie z takim małym dzieckiem, no i w ciąży. Gdzieś pewnie sobie na domek wyruszymy na kilka dni.

He he no pewnie, Wy zawsze jesteście zaproszone :)

Co do płci to sama nie wiem, naprawdę mi obojętnie. KRzysiu chciałby mieć chłopca. Fajnie mieć parkę, ale ja zawsze marzyłam o siostrze, no i tyle rzeczy po Leni he he Nie wiem, Naprawdę obojętnie :)

Szklanki zawsze się przydadzą, no pewnie.
Opowiadaj jak było.

Łojej, ja to się zawsze wkurzam jak wyjdę na chwilę, a akurat listonosz był. Ale co zrobić. A torbę do tego zielonego wózka se zamówiłas? Poka :)

He he u nas też smyranie na dobranoc jest. Ale jak długo czasami, aż mnie ręce bolą. Jak przestanę to Lenia od razu stęka. Dziś zasnęła u KRzysia na kanapie. Troszkę inaczej zasypia przez ten szpital.

W ogóle w poniedziałek byliśmy i doradcy, no i Lenka tam weszła i szybko uciekła z płaczem i bała się wejść. Może myślała, że to szpital i tam zostanie. Nie wiem, ale była przerażona. Wolała siedzieć w foteliku w aucie, gdzie normalnie za tym nie przepada.

Aaa, wiecie czy są jakieś spinki do pasów przy foteliku? Kurka młoda nam się wypina, tzn ręce wyciąga i tylko zapięta jest na zatrzask na dole. Co się nadenerwowałam jak ostatnio jechałam od teściów. Co 5 minut musiałam się zatrzymywać. No masakra.

Znowuż się rozpisałam. ;)

Śmigam lulkać.

Dobranoc :kiss:


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #702667 przez madziaska
O! Forum ruszyło! :)

Za wiele nie napisze,bo z tel ;)

Dorcia, ja myślę,że powinnas dać Leni narazie spokój z nocnikiem. Może próbuj za tydzień lub dwa. Do tego czasu schowaj nocnik. Nic na siłę. U nas bardzo szybko poszło,ale wiedziałam,że Hania jest gotowa. Gdyby nie chciała siadać, odpuscilabym. Nam zajęło to dwa tyg. Tylko,że zdjelam jej pieluche i już nie zakładam, tylko do spania. Jak zaśnie, bo inaczej nie pozwala. Nie mówię,że nie zdarza się wpadka,bo czasami popusci,ale jest ok. Kupe już teraz też wola,bo na początku nie chciała. Jeszcze nie do końca wie,czy zrobi Siku czy Kupe,bo zawsze wola SIKU, ale jak zaczyna robic to informuje O! kupa albo O! Siku.
No i gratuluje domku!

Malina, biedny Batman! Misia w żłobku da radę! To twarda babka! :)

Vesta, uwielbiam Twoje posty! Zawsze sobie wyobrażam co robisz,w jaki sposób, tak realistycznie piszesz o tym ;) Miłego pobytu u teściów!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #702715 przez vestusia
Dżem dobry Mamuśki :D

To lubię, jak widzę posty :D Niewiele, ale zawsze coś, no i konkretne.
W sumie to przypominają mi się czasy ciąży i wczesnego macierzyństwa, gdy dzień rozpoczynałam przy kawusi na forum. Teraz też tak jest. Zuzia oczywiście mi tu marudzi, że ona chce na komputer, ale tłumaczę jej, że najpierw ja, a jak wypiję kawę, to ją wpuszczę. Oczywiście nie obywa się bez trzaskania mnie, ale ostrzegam Zuzię, że jak mnie jeszcze raz uderzy, ugryzie, albo uszczypnie, to pójdzie do swojego pokoju na 1,5minuty hehehehe posiedzieć na łóżku. Że nie wolno tak robić.
W ogóle, to powiem Wam (tylko się nie śmiejcie), czasami uda mi się obejrzeć Supernianię (ale na Polsat Cafe, zagraniczne jakieś rodziny) no i tak oglądam te dzieciaki (niektóre to chyba bym wytargała za uszy hehehe). I wczoraj było akurat odnośnie zasypiania sporo, no i tak pomyślałam, że czasami męczy mnie to, że Zuzia każe się tak kiziać po włosach tak długo, aż zaśnie, bo inaczej wstaje, wychodzi, przychodzi do nas i w ogóle. I znowu to samo. No więc odprowadziłam Zuzię, posmyrałam ją, powiedziałam, że chwilkę ją posmyram i wyjdę, a ona grzecznie pójdzie spać. Potem Zuzia oczywiście wstała, ja powiedziałam, że „Zuzia teraz idzie spać „ i ją zaniosłam do pokoju. Znowu wyszła, więc znowu to samo. Superniania powiedziała, że za trzecim razem bez słowa odnosi się dziecko do łóżeczka. U nas nie było trzeciego razu, została w pokoju za drugim razem ehehehhe :D Ależ ja głupia, wiem, wiem :D Ale powiem Wam, że wiele rzeczy zaczyna bardziej działać, jak i ja jestem bardziej opanowana i „uprzedzam” Zuzankę o wielu rzeczach. Jak wychodzimy na dwór to jej mówię, że najpierw pójdziemy (pojedzie w wózku), a dopiero potem pobawi się z dziećmi. I nie robi mi afer przy wkładaniu do wózka. No ale zobaczymy jak pójdzie dalej, bo to takie drobnostki przecież ;-)

Dorcia, jak piszesz o Lence, to jestem również tego samego zdania, co Madziaska, że trzeba dać na razie Leni spokój z nocnikiem, faktycznie go schowaj. Ona sporo przeszła, może mieć naprawdę jakiś uraz, bać się, lepiej nie pogarszać. Nie męcz jej na razie, po co jeszcze ją dodatkowo stresować. Może na razie kojarzy źle robienie siku, więc niech wyzdrowieje i potem zaczniecie znowu. No i jeszcze te rzadkie kupy, naprawdę poczekajcie, bo dopiero się uprzedzi i nie będzie chciała sikać ani robić kupy.

U znajomych przeżyliśmy, choć oczywiście Zuzia chciała co chwila chodzić tam sikać, ale stopowaliśmy ją troszkę, bo ona chciała na golasa chodzić. Ale grzecznie sikała na nakładce, nie zrobiła nigdzie siusiu, ani w drodze do, ani z powrotem. Mogę chyba powoli uznać, że Zuzia jest odpieluszkowana. U nas, podobnie jak u Hani, Zuzia z kolei mówi cały czas „pupa”, jak coś chce. Mimo, że potrafi powtórzyć „siku”, to ona upiera się przy swoim. No ale na razie też jej nie stresuję, myślę, że to nazewnictwo utrwali jej się z czasem, a póki co dobrze, że sygnalizuje, że wstrzymuje i że nie robi niespodzianek. U nas do spania też jest tragedia, bo nie daje sobie założyć, więc najczęściej na popołudniową drzemkę nie ma w ogóle pieluchy (i nie zsika się), a na wieczór potrafi ściągnąć po kilka razy pieluchę, bo niby chce siku. No ale jak ona rano wstaje, to ja serio durna jestem, bo ona oczywiście pierwsze co robi, to zdejmuje pieluchę i sika na nocnik, a jej pielucha jest sucha i ja nawet nie wiem, czy zdążyła się chociaż raz wysikać. Przecież nie jest możliwe, aby całą noc nic nie zrobiła, no ale pielucha jest tak sucha, a ja ją jak nienormalna macam, wącham i nie wyczuwam siuśków!!!!

O tak Dorcia, autobusem pewnie byłoby gorzej jechać do teściów. NO jakoś to musimy przetrwać, w końcu Zuzia to też już nie taka mała dziewczynka i liczę, że pasażerowie też ją zainteresują hehehe :D

No ja też właśnie chciałabym mieć siostrę dla Zuzi, ale fakt, że jednak względy ekonomiczne też robią swoje, bo dla dziewczynki właściwie niczego nie musiałabym kupować. Ale z kolei fajnie byłoby mieć synka i widzieć pisiorka, a nie tę Katarzynkę :D

U znajomych, jak pisałam fajnie. Wypiłam piwko, wiśnióweczkę, Zuzia grzeczna i nie marudziła. Podobało jej się tam, mieli duży telewizor, bajki na Mini Mini i jakieś tam jeszcze inne, no podobało jej się. Zjadła troszeczkę lodów i była zadowolona.
A torbę to do wózka no i tak ogólnie, bo jak idę z rowerkiem, to nie mam takiej torby, aby zapakować rzeczy Zuzi, a z siatką chodzić nie będę, bo jest to nieporęczne. Do wózka miałam taką rosmanowską siatkę, no ale do ręki czy na ramię to już mi nie pasi. A wiadomo, że jak idę na dwór to mam ze sobą milion rzeczy.

O, taką zamówiłam torbę, grafitową w turkusowe kwiaty:

allegro.pl/edisa-torba-do-wozka-ela-53-k...ent-i3337836787.html

Ojej, to Lenka naprawdę przeżyła sporo, ona teraz widać, że wszystkiego się boi. Niech się wszystko ustabilizuje, dajcie jej czas i bądźcie cierpliwi. Naprawdę przeszła wiele.

Ja to też kiedyś zastanawiałam się nad spinkami do pasów, bo Zuzia momentami właśnie wyciągała ręce i mało nie oszalałam. Nie wiem czy jest coś takiego.

Madzia, fajno, że i u Hanki poszło szybciutko z pieluszkami. Ależ jestem z dziewczynek dumna, a chyba bardziej z nas samych, bo to jednak konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja. Nie wiem, jak Ty, ale to chyba ja bardziej martwiłam się, jak przeżyję sytuacje awaryjne (siku na dworze w majtki), jak inni będą mnie oceniać itd. itd. Co prawda jeszcze nie robiłyśmy kupy na dworze, ale mam nadzieję, że to przeżyję, albo że Zuzia po prostu ją zrobi, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Hehe, mówisz, że mam pokręcone posty? :D A bo ja mam chyba silną potrzebę uzewnętrzniania wielu rzeczy i czasami plotę trzy po trzy.

Ja zachęcam całą resztę do pisania :D Liczę, że forum odżyje :D Choć kurka boję się powrotu do pracy, bo wówczas tylko wieczorami będę miała czas, aby do was zaglądać.

My wstałyśmy dziś o 7:30, to i tak szybko patrząc na to, że Zuzia poszła wczoraj spać po 22. No ale lepsze to, niż wstawanie o 6 rano.
Wypiłam kawkę, Zuzia pozwoliła mi skończyć tego posta, pranie wstawiłam i idę się szykować, a Zuzia poogląda „Świat małego Ludwika”.
W ogóle to miałam dziś okropny koszmar, taki realny. Śniło mi się, że Piotrek umarł, że zginął gdzieś, że byłam u tych znajomych, co wczoraj, że płakałam okropnie, że musiałam z Zuzią iść gdzieś odebrać samochód, no ryczałam i ryczałam. Nie lubię takich snów, bo one są dziwnie realne i jakoś jestem potem niespokojna. Zawsze potem martwię się i szukam dziury w całym….
No dobra, lecę się szykować, a potem na pocztę odebrać torbę i na spacer. Muszę coś na obiad wymyślić, chyba jakąś zupę na polędwiczce zrobię. W ogóle wczoraj Piotrek gotował tę wołowinkę i muszę Wam przyznać, że Zuzia wcinała, aż jej się uszy trzęsły. Ostatnio nie miała apetytu, a całą porcję zjadła, aż się cieszyłam. Czyżby miała dość jedzenia na parze? Hehehehe. Bo to było z sosikiem własnym ;-)

Nie wiem jak u Was, ale u nas pogoda coś się popsuła. Nie widzę słonka, jakoś szaro jest, ale nie pada. Oby się rozpogodziło.

No dobra, nie zatruwam i liczę, że jak Zuzia zaśnie, to poczytam chociaż jednego nowego posta. Bo pisać sama ze sobą nie będę ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu - 10 lata 9 miesiąc temu #702842 przez Dorciaition
Dzień dobry ponownie :)

My pospaliśmy do przed 5. W sumie mogłabym iśc teraz spać, bo LEnka zasnęła ale szkoda mi dnia ;)

MAdziaska tak właśnie zrobię- dam na razie LEni spokój, choć dziś usiadła na nocnik i robiła buźką "siiiii", ale nic nie wyszło ;) Wcześniej ładnie robiła, no ale poczekamy.

Ha ha Vestusia z tej 1,5 min to się uśmiałam :) Ty kochana nie musisz żadnej superniani oglądać. Zuzka taka grzeczna i kochana.
Zuzia naprawdę mądra dziewczynka. I z tym mizianiem dałyście radę. No brawo. U nas wczoraj też bez się obyło, ale przed chwilą musiałam po brzuszku ją głaskać :)

Super, że u znajomych daliście (Zuzia) radę. :) Jestem naprawdę pod wrażeniem.

Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, ale nasza Oliwcia to jak miała 1,5 roku to juz też bez pieluchy, no i gadała pełnymi zdaniami. Też zdolniacha. Damianek (jej starszy brat) to gorzej. Ostatnio wybadali u niego ADHD, ale to nie musieli bo juz dawno było widać. A do tego jeszcze jakiś autyzm dzieciecy. To nie ta choroba autyzm, tylko coś co mija niby później. Trzeba tylko z nim pracować i jak np mówić polecenie to takie proste, np nie idź umyć zęby i spać, tylko samo umyj zęby, a jak to zrobi to, że ma iść spać. Dziwne.

PEwnie, że fajnie będzie w ciapągu :)Weź jej jakieś zabaweczki czy cuś, a najlepiej gdyby inen dzieciątko też blisko było :) Dacie radę. A kiedy wyruszacie?

Fajna ta torba, przydatna.

Vestuś jeju jaki sen straszny. Ale wcale się Tobie nie dziwię, że potem sie martwisz, bo ja po takich snach poźniej cały dzień o nich mysle, ale też mam takie schizy, że szok. ciągle jakaś wojna (dziś też), albo te zasrane samoloty :/

U nas też coś pogoda sie psuje. Oby weekend był ładny.

Miłego Babeńki i odzywajcie się!

P.S. Tak patrzę, że już w 14 t.c. jestem. Ależ ten czas leci.


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #702863 przez Dorciaition
Aa, Vestusia jakie mleko teraz dajesz Zuzi? Bo ja wczoraj kupiłam NAN Pro i na razie mieszkam Leni z Bebiko.


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #702970 przez vestusia
Witam po pierwszym spacerku dzisiejszego dnia :)

Dorcia, próbuję Ci wysłać mmsa z mlekiem, które kupuję. W każdym razie jest to Nestle Junior mleko modyfikowane dla dzieci o smaku naturalnym (od 1 do 3 roku życia) "bez dodatku cukru" jest taki napis na opakowaniu. Te, co są w Biedronce, m.in. smakowe - wanilia lub miód, lub nawet smak naturalny, one zawierają cukier. Ja to mleko bez cukru kupuję u nas w Leclerku. Jak się skończy, to kupię Nan Pro 3, bo też w składzie nie ma dodatkowo cukru. Samo mleko faktycznie jest bardzo mało słodkie, ale jak dodam troszkę kakao to jest ciut słodsze, więc mi to pasuje, bo nie chcę, aby Zuzia piła sam cukier. Zaoszczędzę teraz na pieluszkach, to mogę troszkę droższe mleko kupować - bo jakby nie było, Bebiko wychodziło najtaniej. No ale coś za coś.

Lenka dziś nie miała spania, ale faktycznie, szkoda czasami dnia.

O, jak Lenka usiadła na nocnik, to fajno, chociaż faktycznie lepiej jej nie denerwować. Myślę, że przyjdzie odpowiedni moment i będzie chciała sikać na nocniczek.

Oj uwierz mi Kochana, że Zuzia wcale nie jest grzeczna. Ostatnio to nawet Agata się ze mnie śmieje, bo o ile wcześniej Tymon to było wcielenie szatana, był niegrzeczny, nie usiedział chwili spokojnie w wózku, no naprawdę cyrk na kółkach, tak teraz on jest grzeczny, a Zuzia ciągle robi mi sceny. Na placu zabaw to tylko ona ciągle z niego ucieka, atakuje rowerki innych dzieci, robi o nie awantury, no naprawdę jest niegrzeczna. Ale fakt faktem, że odkąd kupiliśmy jej rowerek i chodzimy z nim na spacer, to jest spokojniejsza i już tak się nie czepia innych rowerków, bo ma swój. No i chce walczyć jak lwica i swój rowerek, gdy ktoś chce się nim bawić :)

Jejku, to ta Oliwia to naprawdę mądra dziewczynka. No i ta mowa, kurka mnie się podobają dzieci, jak tak ładnie mówią, ale sama nieraz nie wiem od czego to zależy. Jednym dzieciom chyba przychodzi to łatwiej, a innym trudniej. Zuzia mówi, moim zdaniem, sporo, ale jak jest wśród obcych, to troszkę czasu musi minąć, zanim się oswoi i swobodnie będzie mówić. Wczoraj u znajomych to nie rozkręcała się długo, mówi wiele pojedynczych słów, buduje w pojedyncze zdania, typu "tu jest miś", "tu jest mama", "co to", "ja Zuzia", "mama Ania", "babcia Ewa". Oliwka to mądra dziewczynka, zresztą, podobno dziewczynkom przychodzi łatwiej mowa.

No a Damianek inaczej się rozwijał, dziecko dziecku nierówne. Jeśli takie ma zaburzenia, no to trzeba się do nich stosować, najwidoczniej potrzebuje takich poleceń, a myślę, że z czasem to minie i będzie normalnie się rozwijał.

O tak, jakieś książeczki muszę wziąć. Ja kupiłam ostatnio kolejne z serii "obrazki dla maluchów", miałyśmy "ciało", a teraz dokupiłam "wieś", "dbaj o zdrowie" i "czekamy na dzidziusia". Piotrkowi ta ostatnia się nie podoba hehehe :D

O, takie o, z tej serii:

www.olesiejuk.pl/zobacz/single/cialo-obr...ilie-beaumont-1.html

Tę pierwszą, "Ciało", to uwielbia najbardziej. Zawsze ją bierze, mówi "ciało" i czytamy. "Wieś" też już powie, choć zazwyczaj wszystkie książęczki dla niej to "ciało" hehehe :D

Torba odebrana, naprawdę fajna. Pakowna i fajna, no cieszę się niesamowicie.

Do teściów jedziemy w sobotę, pociąg chwilę przed 10 z jedną przesiadką we Wrocławiu ;-)

Dorcia, popatrz jak ten czas leci. Jeszcze niedawno testowałaś, a tu już 14 tydzień. Ale Ci fajnie :D Za chwilę poczujesz ruchy, no superancko!

Sny to ja pamiętam, często śnią Ci się te samoloty. Chyba się ich bardzo boisz :D

Zuzia Kochane zasypia. Uwierzycie? Odprowadziłam ją chyba z 6 razy do łóżka, ale grzecznie, bez nerwów. 3 razy jej powiedziałam, że jest czas spania, Zuzia idzie spać, mama gotuje obiad. Potem już nie mówiłam, odkładałam do łóżeczka, mówiłam "dobranoc" i wychodziłam. słyszę, że jeszcze coś sobie dyskutuje, ale bez krzyku, wrzasku, czy jakiejś awantury. Oby to poskutkowało, bo Zuzia naprawdę jest nieznośna, gdy się nie wyśpi, a ostatnio usypianie w dzień mi nie wychodzi. To już Piotrek lepiej sobie radzi (najczęściej on też przy tym zasypia) :D

Gotuję ogórkową na żeberku wędzonym, mam nadzieję, że będzie dobra. Kupiłam też polędwiczkę, zamroziłam i będę gotować na takich mięskach. Mam nadzieję, że z tym cycuszkiem Zuźki to nic poważnego, dowiemy się 7 sierpnia.

Miłego popołudnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #703533 przez Suari
No coś tu drgnęło ;)

Widzę, że żegnacie się z pieluszkami. Igor woła "sisi" ale zazwyczaj jak robi w pieluchę, bo jak dotykam to jest ciepło, najlepiej działa na niego jak ja usiądę na kibelek, a on obok mnie na nocniku :)

Igor to też ranny ptaszek i często wstaje o 5-6 rano, jak pośpi do 7 to jest cud!!!

Ja tak na szybcika piszę, bo jutro do pracy muszę wstać, ale na szczęście już prawie weekend :laugh:

Może wweekend odezwę się więcej, nic konkretnego na weekend nie planuję, bo pogoda kiepska, to do napisania :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #703640 przez vestusia
Dżem dobry :)

Widzę, że nie rozpieszczacie mnie postami, ale trudno :)

Suari, ja zapraszam do pisania, zawsze to miło jest przeczytać, co tam u Was.

Igor chyba lubi odgapiać od Mamci i wtedy robi siku.

Zuzia już mnie oczywiście szarpie i nie pozwala siedzieć na kompie.

Dziś nie pospałam za długo, o dziwo Zuzia wstała z Piotrkiem chwilę po 5. No ale obejrzała bajki, wypiła kakao, wysikała się i nie wiem, kiedy do mnie przyszła i pospałyśmy jeszcze do 9.

Pogoda do bani, pada deszcz, są kałuże. Jejor, a chciałam jeszcze przeprać ostatnie ciuszki i nie wiem czy do jutra wyschną. Wczoraj też robiłam prania i nie miałabym już miejsca na suszarce...

No nic, póki co wstawajcie Mamuty, bo smutno mi, gdy nie ma tu postów :D

Ogarnijta się! :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu - 10 lata 9 miesiąc temu #703754 przez Dorciaition
Witam,

moje dziecię pospało dziś do 9, więc pewnie z drzemką w dzień będzie problem.
Ona w ogóle ostatnio zasypia wieczorem gdy pokażę jej, że rybka z Mini Mini już śpi ;)

Vestusia dziękuję za informację o mleku :kiss: :)

Skoro mówisz, że Zuzia już nie taka grzeczna to pewnie nadrabia ten czas gdy była ha ha Będzie wesoło ;) Lenka na placu zabaw wyjątkowo grzeczna. Jak jest jakieś dziecko to patrzy się na nie jak na kosmitę i zaciesza ;)

Zuzanka bardzo ładnie już mówi, naprawdę. Lenka dużo słówek zna, ale nie składa za bardzo ich w dwa czy trzy.

He he oj ten Piotrek :) Fajna musi być ta książeczka "Czekamy na dzidziusia". Nam by się przydała ;) Wczoraj pokazuje Leni na brzuszek i mówię, że tam dzidzia. Ona do mnie ciągle, że nie ;) Wieczorem podnosi KRzysiowi koszule, pokazuje na brzuch i mówi "dzidzi" he he Czyli mama nie ma, a tata tak ;)

W ogóle to ciekawe która z nas będzie następna.
Na staraczkach była Majówka, która o pierwszego synka starała się kilka lat. Lukas ma roczek, a ona w ciazy. Tak szybko teraz jej się udało. Cudnie :)

Oo to dziś pakowanie. Z pogodą masz rację, dupa, ale oby w weekend się poprawiło. Moje pranie mokre na balkonie wisi :/

Wiesz co, mnie się już wydaje, że ruchy czuje, ale to chyba raczej nie możliwe tak szybko, no i przez mój tłuszcz ;)

No właśnie nie boję się samolotów, tzn latać, ale jak widzę koło bloku to jestem zesrana (przez te sny).

Fajnie, że Zuzanka w końcu zasnęła wczoraj w dzień. Ha ha no tak, chłopy to od razu z dziećmi zasypiają. :)

Kochana trzymam kciuki za cycuszka Zuzia, oby to nic nie było. Też ogórkową na żeberkach gotowałam, ale nie wędzonych i była ok, choc Lenia 3 łyżeczki zjadła i koniec.

Suari trzymam Cię za słowo, że w weekend napiszesz więcej co u Was :)

My wczoraj wieczorem poszliśmy nad morze, ale tylko chwilę, bo wiatr zimny był. Moje dziecko jest dziwne. Boi się wody i piasku. No nie stanie na piachu za nic. Wczoraj KRzysiu ją posadził tak na klęcząco (na zdjęciu na fb widać) no i taka afera, że szok. Na fotce to była sekunda jak się zaśmiała, bo akurat Daisy przebiegła. No dziwna. Ale przynajmniej wiemy, że nigdzie nam nie ucieknie ;)

LEcę, bo LEnia patrzy cały czas w bajki.

Miłego dnia.

Potem jakieś fotki wrzucę.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu - 10 lata 9 miesiąc temu #703923 przez vestusia
Witam popołudniową porą.

Moje dziecię chyba zasypia. Powtórzyłam rytuał z wczoraj, a więc informowałam Zuzankę, że zjemy zupkę, a po zupce dostanie kakao i pójdzie spać. Oczywiście zjadła troszkę (nie aż tak dużo, więc Dorcia nie tylko Lenka chyba nie przepada za ogórkową heheh), chciała jeszcze przeciągnąć i chodziła siku, ale odprowadziłam ją do pokoju, bo przecież zjadła zupkę, a mówiłam, że jak zje, to pójdzie spać. Dałam kakao, pocałowałam, powiedziałam, że Zuzia teraz idzie spać, a mama odpocznie. No i wyszłam, a Zuzia póki co ani razu stamtąd nie wyszła. Słyszę, jak jeszcze rozmawia sobie, ale nie wychodzi. Kurka, no oby tak dalej :D

Oj, jak Zuzanka pospała nieraz dłużej, to też potem miałam cyrki z drzemką. Ale może nie będzie tak źle.
Ja akurat nie mam tego Mini Mini, ale u Agaty widziałam tę rybkę i to chyba faktycznie działa usypiająco hehehe :D

A Lenka ucieka Ci z placu zabaw? Ja to muszę ciągle właśnie biegać za nią, bo ona nie będzie chwili w miejscu. Tzn. nie chodzi mi o to, aby wsadzić ją do piaskownicy czy na huśtawkę i ma tam być długo, ale ona nawet nie usiedzi 5 minut nigdzie, od razu zmiana kierunku, bieg, no a ja za nią. Koszmar. A najlepsze, jak ma dość już zabaw, to nie żeby poczekała na mnie, ona od razu ewakuuje się i ucieka i nawet nie chce wrócić, więc ja nieraz nie wiem czy szybciej mam po nią biec i z nią wrócić po wózek i iść, czy od razu wracać po wózek (który gdzieś tam stoi) i lecieć z nim za Zuzią. No ona niegrzeczna jest w takich sytuacjach, bo ucieka i ucieka i zawsze tam, gdzie jej nie wolno… dla mnie place zabaw powinny być ogrodzone tak, aby dziecko nie opuściło jego terenu, bo naprawdę można zwariować.

Te książeczki to naprawdę fajne są, polecam. Zuzia je uwielbia. A co do brzuszka, to może Krzyś ma większy? Hehehe. Myślę, że Lenia z czasem, jak będzie coraz większy, to będzie rozumiała, że to u Ciebie jest dzidzia, a nie u Krzysia :laugh:

Oj z tą ciążą, to ja nie wiem, która następna. Ja mam chwile, że bym chciała, a czasami nie, bo nie daję rady z jedną Zuzią. No ale zobaczymy, zresztą wiele zależy od Piotrka, który póki co nie chce następnego dziecka. Może i ma rację?

Co do ruchów, to ja myślę, że jako mamy wiemy, kiedy to jest „to”. Pamiętam, jak około właśnie 13-14 tygodnia poczułam kilka razy dziwne coś, no to było takie niesamowite, że jak potem Zuzia rozkręciła się na dobre – w 17-18 tygodniu, to wiedziałam, że to wcześniej, to też były ruchy Zuzi. Chociaż niby się czyta, że to niemożliwe, ale ja myślę, że są wyjątki i przecież możemy czasami je poczuć. Ależ to cudne uczucie, pamiętam jak kręciłyśmy nawet filmiki, jak dzieci się ruszały. Kurka, to było cudne muszę przyznać. Ciąża, to dla mnie, wbrew wszystkiemu, jeden z najpiękniejszych momentów w życiu. Nikt mi tego nigdy nie zabierze i cieszę się, że było mi dane zostać Mamą.

Lenka to naprawdę dziwna z tym piaskiem. Zuzia to od razu zdejmuje buty, bo chce na boso. Uwielbia piasek. Nawet w tenisówkach udaje, że jej piasek wleciał do butów i chce ściągać. No ale Lenka to powinna się przyzwyczaić, w końcu mieszka nad morzem :D Ale fakt, przynajmniej nie ucieka hehehe :D

O, jest i Lenka. W kaloszach? To deszcz padał? Po słonku tego nie widać :D
Oj biedna Lenka na tym zdjęciu, widać, że jest chora i coś jej dolega. I widzę niebieską, uniwersalną miseczkę. No i oczywiście makaron hehehe :D
A jaką ma plażę na kocyku w mieszkaniu :D No słodko!
Lenka ma jakąś torebkę? No i na plaży oczywiście gadżety z motywem Minnie królują, nawet okulary :D

No, mam chwilkę dla siebie, bo Zuzia raczej już zasnęła. Zjadłam zupkę i chyba strzelę sobie kawkę. Piotrek dziś po pracy idzie po nowego Smartfona i ciągle mi dokucza, że mi go do ręki nie da i żebym nawet nie chciała go od niego, bo mi nie da hehehe. No wiem, wiem, ale co ja zrobię, że jestem taką gadżeciarą i lubię nowości :D

Pranko schnie w mieszkaniu, oby wyschło, co trzeba do jutra. Jejor, taka pogoda, że w sumie muszę sporo zapakować. Piotrek mnie ubije, no ale co ja zrobię, że tyle rzeczy jest potrzebnych. Ja też przecież nie pojadę w jednych gaciach i jednej bluzce na zmianę… niech się buja :D

No to uciekam i wkleję jeszcze kilka zdjęć Zuzanki z wczoraj.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


W ogóle coś mi się aparat psuje i brzydkie zdjęcia robi. Odkąd nie mam tej osłonki, to on robi je takie jasne, nawet jak nie pod słońce robię zdjęcie. No wkurza mnie to, bo to odbiera mi ochotę na robienie zdjęć. Nawet zdjęcia w ruchu są zamazane mimo ustawienia odpowiedniego trybu do robienia zdjęć... no cóż...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #704822 przez jo_anna20
Cześć Dziewczynki!

Cieszę się, że znów na forum wraca życie! Bardzo się bez Was nudziłam :)

Strasznie Wam zazdroszczę, że Wasze dzieciaczki wołają na nocnik i tyle mówią. Filip potrafi siedzieć na nocniku godzinę, a jak mu założę pieluchę to za parę minut w nią nawali..... ręce już mi opadają w tym temacie. Czasem uda mu się zrobić siku, jak już tak długo siedzi, ale czasem zleje mi się na wykładzinę....

A co do mówienia to jest tylko "mama" na wszystko... i "bambam" czyli tramwaj. Za to dokładnie pokaże wszystko, co chce.

Do tego jest potwornie niegrzeczny. Bije, gryzie, szczypie jak coś jest nie po jego myśli, rzuca się na ziemię i piszczy jak nie chce iść tam gdzie ja chcę iść. Włazi na wszystko i z uśmiechem na twarzy obserwuje co ja zrobię.... Na placu zabaw - jak Zuzia Vestusi :) Nie mam już do niego siły!! Czasem wyszłabym i nie wróciła.... Nie wiem co robię źle. A do tego je jak opętany - chyba ma tasiemca.... bo on ma mleko na śniadanie (największa butla jaką mam), później podgryza moje śniadanie, następnie ma drugie śniadanie (albo danonka albo jajko na miękko), dalej obiad - gęsta zupa z duża ilością mięsa i warzyw - cała micha i od razu po tym dryga micha tartych owoców. Obiad z nami-cokolwiek by nie było to pare kęsów musi! Podwieczorek - zwykle jogurt albo twarożek, nasza kolacja - znowu coś wyżebrze i butla kaszki na kolację. Do tego tonę ciasteczek, chrupek, owoców, itd. ale ponieważ ma ADHD (jeszcze nie stwierdzone, ale jestem tego pewna :) ) to jest chudy - 11 kg i 86 cm.

No a czego nie zje to dojada kto? MAMA :) i tylko zmienia rozmiary ubrań na większe :)

No dobrze, pożaliłam się komuś - mimo iż przeczytacie to pewnie dopiero w poniedziałek to już mi lepiej :)

Dorcia - super!! Niesamowicie się ucieszyłam, jak zobaczyłam Twój suwaczek! Mnie to na razie nie grozi - wyleczyłam się z większej rodziny :) I nie martw sie - Filip do niedawna też bał się piachu i trawy - myślałam, że oszaleje jak dotknął trawy, albo się na nią przewrócił, a piach w butach jakby go prądem razili :) Ale mu przeszło! Za to boi się pluszowych maskotek :)

Piszcie tu proszę częściej, bo bez Was moje życie straciło kolor :) A to, że czasem pojawia się Gość, to również jest tak, że zanim się ktoś zaloguje,a tylko wejdzie na stronę to wyświetla się jako Gość, i zanim ten status się zmieni, to mija kilka chwil.

Jak na "nowy początek" to wystarczy :)
Dobrej nocy i udanej niedzieli!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #705220 przez luska
jejku weszłam na forum z nudów , a tu kurcze tyle postów no szok :lol: Ale fajnie , bo jakoś wole na forum , bardziej ogarniam i wiem co się u was dzieje i jakoś szczerze , to mi lepiej niż na fb , ale tam znowu bardziej prywatnie jest.

noo i nie odpisywałam na bieżąco i jak to ja nic nie pamiętam co chciałam napisać heheh.

Vesta no twoje posty to wymiatają ,ale ja uwielbiam je czytać :lol:

zuzia jak już pisałam wymiata z tym siakaniem ,a też jestem zdania , że superniania ci nie potrzebna .Ty i tak masz podejście i cierpliwość , a Zuzka to kochana dziecina.Az mi głupio bo ja to ostatnio kłębek nerwów jestem jeżeli chodzi o dzieciaki ..... :dry:

Właśnie powiedzcie mi czy sa jakieś klipsy, czy szelki do pasów , bo aureska nam wiecznie z nich wyklada rece nie wiem jak mocno ma je dociśnięte, to i tak ręce wyjmuje ii najgorsze jest to , że chce podczas jazdy otworzyć drzwi od samochodu!!! dymian mi musiał ustawiać blokadę dziecięcą:silly:

docia ja się powtórzę wstrzymaj się z tym nocnikiem , bo Lenia teraz naprawdę wiele sie nacierpiał i przeżyła nie mały szok przez ten szpital .Szczerze mówiąc ma czas , bo jak dla mnie te 1,5 roczku , to w dzisiejszych czasach jest wcześnie .Olo czy Kuba to mieli powyżej dwóch lat jak zakumkali o co chodzi.Kuzynka z tego co wiem tez nie spina się z Maja i sikaniem na nocnik , a jedna kuzynka skwitowała mnie -czy to nie za wcześnie :dry: ale aureska podpatrzyła u olka i sama zaczęła ten temat.Jak na razie jest rożnie , raz woła raz nie.Jednego dnia jest super , że może z raz popuści , a następnego sika pod siebie jak oszalała .Z kupa tez rożnie , dziś zawołała , ale zapomniałam do rodziców nocnik i poszła na zwykł kibelek , bez nakładki i posiedziała chwile , powiedziała , że już nie , zeszła i poszło za chwile gacie :dry:

Lenia na fotkach jak zwykle cudowna!!!

Vesta hehe ja na razie ciąży tez już podziękuje .ale u was hmmm ...ja jednak wolała bym drugie , bo jakoś nie wyobrażam sobie nie mieć rodzeństwa , bo zawsze kogoś na tym świecie mam.

Właśnie Aniu ja tez uważam , że był to jeden z najwspanialszych okresów w moim życiu i ciesz się , że było ich tyle hehehe .ale ja się uwielbiam w ciąży !!! :P

vesta hehe nie tłumacz się z tymi biodrami :P

hehe no i jo annka nawet sie odwiedziła.OJ wiedze , że większość chyba stęskniona za forum :P

Jo annka nie przejmuj się tak jak pisałam wyżej , Olo tez późno załapał ten temat i w sumie to spi jeszcze w pampku .Z gadaniem rozkręcił sie dopiero po miesiącu chodzenie do przedszkola i praktycznie poszły zdania .
także spokojnie do wszystkiego dojdzie .co do tego , ze jest niegrzeczny hehe na przykładzie Olka bym musiała cie pocieszyć , że mu nie przejdzie , bo olo jest coraz gorszy .Sam o sobie mówi , że jest nerwowy i czasem to nam wszystko opada i nie dajemy z nim rady.

no i chyba jakoś udało mi sie odpisać , chyba wyszłam z wprawy hehheb.

my wrociliśmy od moich rodziców , oczywiście skłóceni.Nie wiem jak my sie dobraliśmy , bo w niczym sie nie zgadzamy......eh juz nie mam do tego mojego męża siły .chyba jakaś przerwa by sie nam przydała i odpoczynek od siebie i przemyslec to wszystko na spokojnie byśmy musieli.

Poza tym jutro mnie czeka wizyta u lekarza .Olo ma chyba jednak ten pęcherz przeziębiony .Dzis go chyba z 15 razy przebierałam ,bo co chwila majtki mokre ,nie zesikany , ale popuszczone.....A przecież co chwila też chodził siku, już nie wiem o co chodzi .....do tego Aureśke coś użarło we wtorek ,ale nadal to ma.Mega paskudne jest i strasznie twarde , no i oczywiście mnie nastraszyli , że to jakiś rumieni może być i , że mam iść do lekarza bo jest to paskudne ..... no jak dla mnie ugryzienie , ale pająka jakiegoś i to jeszcze dwa koło siebie ,więc jest opuchnięte mocniej i gorzej to wygląda , ale i tak mnie nastraszyła , a skoro i tak idę do lekarza , to co mi zależy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #708399 przez vestusia
dzem dobry. oj ogarnijta sie. mi z telefonu to ciezko pisac takie posty jak z kompa. jak tylko wroce.to napisze duzo wiecej. my odpoczywamy u tesciow i akurat jestesmy na basenie. milego dzionka.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 9 miesiąc temu #709361 przez Dorciaition
Heja. Ja się ogarnę, obiecuję. Mam nadzieję, że Lenka dziś wieczorem po ludzku zaśnie i będę miała chwilę.

A reszta????


Buziaki


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl