BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

11 lata 9 miesiąc temu #402003 przez madziorskie
hej dziewczyny!
nie chodzi o to, że chcę by moja córka była do przodu z pewnymi rzeczami, ale żeby chociaż goniła swoich rówieśników... po prostu martwię się tym, że ona tylko leży i się smieje ;-) i że nie chce się brać za żadne z rzeczy, które powinna robić, albo inaczej, które jej równieśnicy już od jakiegoś czasu robią... jednym słowem martwię się czy się prawidłowo rozwija.. bo Wy tu o takich rzeczach mówicie o których my możemy tylko pomarzyć..

u nas problemem może być fakt, iż urodziła się z przepukliną pępkową.. i może dlatego nie chce na brzuszku leżeć i zaraz jest wrzeszcz i koniec.. nie ma zmiłuj.. trzeba dziecko wziąć na ręcę i przytulić, bo tak się rozpłacze bidulka... rano po obudzeniu tzn tym drugim przebudzeniu bo po pierwszym jak się obudzi to zmieniam jej pieluchę, daję cycusia i śpimy dalej.. nieczęsto do 9.. he he a potem jak się juz obudzi to kłade ją na brzuszku i się bawimy to jakieś 5-10 minut poleży... czasami nawet przykładam moją rękę pod jej stopy i wtedy się poodpycha od mojej ręki i przyblizy się do zabawki, ale i tak przy tym po chwili jest płacz.. a ja nie mam sumienia jej męczyć, gdy płacze i zaraz ją z tego brzuszka biorę;)

swoją drogą mam pytanie ile z Was karmi jeszcze piersią (tak chociaż raz dziennie)???

ale żeby też nie było, że moja malutka córeczka nic nie potrafi poza tym co umiała kiedyś to możemy się pochwalić innymi efektami... jak ugotuję jej zupkę to wcina całą miseczkę czyli taki duzy sloiczek.. i jak się już skończy zupka to patrzy smutno i wtedy daję jej do popicia herbatkę...
sama je już od jakichś 2 tygodni chrupki kukurydziane;) co prawda troche do podniebienia się jej przylepiają i też co jakiś czas musze jej dac herbatkę do popicia, ale generalnie je sama ;) biszkopty też je sama, ale tutaj musze uważać jak duzy kawałek ugryza żeby się nie zadławiła...
no i uczymy się pić z niekapka;) jednego dnia potrafi pić, a następnego dnia wogóle nie ma mowy by pociagnęła by jej picie wyleciało...
smiesznie też pije z butelki... wyobraźcie sobie, że podczas picia z butelki ściska smoczek rączką (nadusza i puszcza) tak by picie jej szybciej leciało (a ma smoczek 3- dla dzieci po 6 miesiącu)...

ładnie tez stoi trzymając się tylko moich kciuków, ale przy niczym innym nie chce stać.
i niestety ale nie mówi żadnych wyrazów poza jednym "nie" hi hi za to ciągle się smieje w głos i na przykład lezy sobie w kojcu.. paytrzy na żarówkę (lamp jeszcze się nie dorobilismy :lol: ) i smieje się w głos wydając dźwięki "ha ha" lub "hi hi" czasami "he he"

NaMa cudowna Twoja Nadia!

Nanga co to za atak? hi hi śliczne dzieciaczki

Polunia sliczne masz dzieciaczki!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402007 przez madziorskie
acha Polunia ja nie mogłam oprzeć się pokusie i jeździłam z mężem na motorze w ciąży.. co prawda nie jakies tam dalekie trasy, ale zawsze coś.. no i tylko asfaltowymi drogami jeździliśmy ;) bo jak juz droga była gorsza to na skutek tzręsienia zaraz siusiu mi się zachciewało.. hi hi a druga rzecz, ze bałam się już później jak ciążą była bardzo zaawansowana...
ścigacza mąż sprzedał przed slubem więc tylko czoperem teraz jeździmy ;-)
chociaż w tym roku tylko 2 razy razem wybralismy się na przejażdżkę, bo albo to nie było pogody, albo nie było z kim dzidzi zostawic... ;(

teraz w weekend był speed day na torze w Przeźmierowie i przyjechał na niego nasz znajomy Niemiec Klaus i przywiózł Izuni strój KTM z czapeczką, smoczek (co prawda nim Iza się dławi) i kubeczek niekapek też KTM.. i ja ubraliśmy w strój to tak fajnie wyglądała ;) chociaż powiem szczerze, że chyba nie chciałabym by poszła w slady taty i jeździła na ścigaczu... za bardzo bałabym się o nią.. heh matczyna miłość i troska się odzywa...
ok mykam spać. miłej nocy i pozdrowienia dla Was i Waszych dzieciaczków

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402047 przez madziorskie
zapomniałam dodać, że jeszcze wyciaga rączki do osoby, do której chce iść na rączki... najpierw np wyciagnie do mnie, wezmę ją na ręce to wyciaga ręce do męża, on ją weźmie to wyciąga do mnie... i tak potrafi przez chwilę się bawić.. hi hi a jaka radochę mamy przy tym wszyscy ;-)
no i zaczęła się przytulać do osoby, która ja trzyma na rękach... na szczęście najwięcej do mamusi... ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402127 przez upsar
madziorskie to z kolei Twoja robi wiele tego czego mój nie (np. nie tuli się jeszcze do nikogo i nie wyciąga rąk żeby go wziąć) a co do jedzenia to zazdroszczę - ja się muszę nieźle nadenerwować żeby moje dziecko zjadło choć pół słoiczka bo tylko karmienie piersią mu pasuje. I mimo że daje mu owoce i kaszki to idzie mu to jak by chciał a nie mógł. Nawet chrupki kukurydziane służą mu głównie do zabawy a nie do jedzenia - fajnie mu się je zgniata dłonią a potem rzuca psu. Tak wiec karmienie piersią nadal trwa i do roku może wytrzymam choć czasem się martwię czy on aby nie za mało je...

Ostatnio nocki mamy ciężkie... wstaje od północy co godzinę - niby zjeść, niby poczuć że nie jest sam, nie wiem co o tym myśleć - miała tak któraś z was?? Bo mąż już pomału nie wytrzymuje bo się nie wysypia ale jeszcze nie ucieka z naszego łóżka ;)

A co do mówienia - no cóż tylko baba baba baba - na okrągło już do znudzenia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402676 przez madziorskie
Upsar ja mam podobnie, ale od 5 rano iza jeszcze spiąc zaczyna piszczeć w głos... też na poczatku myślałam, że pewnie już z głodu, potem myślałam, że może zabki kolejne będą wychodzić.. a okazało się, że ona piszczy bo chce się przytulić...
mąż miał zawsze na 5 nastawiony budzik i ona z budzikiem sie budziła i brałam ją do łóżka dawałam pierś i dalej już razem spałysmy... czasami do 9 ;-)
a teraz jak mąż ma urlop i nie budzi jej budzik o 5 rano to ona piszczy bo się przyzwyczaiła, że o tej godzinie idzie do mnie do łóżka..
wyobraźcie sobie, że wezmę ją z łóżeczka i położe koło siebie i spi dalej już cichuteńko do godziny 7 i dopiero wtedy pije mleczko ;)

dzisiaj Iza pierwszy raz przytuliła się do tatusia.. ale się cieszył ;-)
do mnie, do mojej siostry i mamy robiła to już od jakiegos czasu... a on ja jakos tak inaczej zawsze chwyta i wogóle pilnuje by mu okularów nie zrzuciła i może nie bardzo miała wcześniej jak tego dokonać.. sama nie wiem, ale żalił sie ostatnio, że do niego się nie przytula.. aż do dzisiaj ;-)

dobrej nocy koleżanki i słodkich i spokojnych snów dla maluszków ;*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402682 przez adiafora
Dobre z tym budzikiem :) u mnie podobnie młoda robi za budzik dla męża 6,30 pobudka i nie ma zmiłuj się . Budzi się z uśmiechem, i w końcu śpi mi 30 min w ciągu dnia sukces! bo tego nie miałam . A zasypia o 21.
Przytulanie się jest fajne taka mała małpka.
Pytanie z innej beczki , ja jakoś nie mogę odłożyć, totalny brak oszczędności Wam się udaje?

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402688 przez madziorskie
dotychczas tzn do pierwszych miesięcy po porodzie moja pensja starczała na rachunki i jedzenie... czasami mąż coś mi "gratis" przelewał na konto na dodatkowe zakupy i generalnie jego pensję sobie odkładalismy. Obecnie jest tak że musi co miesiąc z tysiąc złoty mi przelać na konto, bo mi nie starcza;( Fakt, jestem na zwolnieniu lekarskim i mam tylko 80% pensji ale przecież te 20% co mnie dostaje to nie jest tysiak! he he ano i w sumie 300 zł płace co miesiac lekarzowi, bo co 2 tyg chodzę na wizyte...

ale i tak do końca nie wiem na co ta kasa się rozchodzi..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402689 przez madziorskie
dzisiaj wystawilismy popołudniu wanienkę z wodą na trawkę przed domem i izunia się pluskała w słońcu.. a jaką radochę miała...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #402780 przez upsar
Jeśli o kasę chodzi to u nas bida totalna - chociaż ja z natury nie jestem z tych co narzekają i powtarzam sobie że jakoś damy radę. Ale nie jest łatwo za 2300 przeżyć w czwórkę... Mam jednak świadomość że ta sytuacja nie będzie trwać wiecznie - najważniejsze że się kochamy i jesteśmy razem - a nie takie biedy już przerabialiśmy. Teściowa sądzi że głupotą było decydować się na drugie dziecko w "takich czasach" ale ja ani trochę nie żałuję. Ona tak myśli, bo sama miała jedno dziecko a ja mam dwójkę rodzeństwa i nie chciałam aby moje dziecko było samo jak nas już nie będzie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #403116 przez madziorskie
oczywiście, że dacie radę!

my też bedziemy chcieli mieć jeszcze jedno dziecko, ale tak dopiero w przyszłym roku bysmy chcieli "zrobić"... ale od 3 dni okres mi się spóźnia więc kto wie...
ja uważam, że nie powinno się mieć jednego dziecka właśnie dlatego by w razie czego nie zostało samo na świecie.. by miało do kogo na "kawki" wpadać itp.
Ja mam trójkę rodzeństwa i nie wyobrazam sobie jakbym miała być jedynaczką;-) U nas w domu zawsze było pełno osób i było wesoło... mój mąż ma tylko jednego brata i właśnie chyba dlatego, że ja mam więcej rodzeństwa to częściej własnie spotykamy się z moją rodziną... co chwile ktoś ma imieniny, urodziny, rocznice itp i ciagle jest jakaś imprezka.. i u nas nie chodzi o prezenty ale o to by wpaść w odwiedziny, zaśpiewac 100 lat, złozyc życzenia, pogadać, spędzić miło czas i być zawsze blisko z rodziną...
w męża rodzinie nie ma czegos takiego ale też widać, że kontakty sa trochę słabsze. nie spotykają się tak często ze sobą jak nasza rodzina. I to jest fajne ;) i nie chciałabym odbierac tego mojemu dziecku... więc dwójka bardzo pożądana,a jak się uda to może i trójka... heh ale to tzrecie to juz za kilka lat dopiero ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #403179 przez tygrysica
hmm...ja jestem jedynaczką i wcale nie narzekam. I nie znosze stereotypów dot. jedynaków, bo to stereotypy właśnie. A np. dzięki temu, że jestem jedynaczką wczesniej mnie rodzice zaczęli w "dorosły" świat wprowadzać i więcej rozumiałam niz rówieśnicy...a rodzeństwo "prawie" miałam, bo za ścianą była koleznaka 5 lat młodsza, z którą od maleńkości sie włóczyłyśmy i ja jak siostre traktowałam.
My czasem chcemy nastepne, a czasem nie... Wydaje mi sie, że z wiekiem nabralismy już swoich przyzwyczajeń, rutyny i dziecko to rozbija totalnie a nam nie jest juz tak łatwo sie przystosować i myśl o kolejnych "zmaganiach" trochę przeraża... Gdyby Adaś był dziewczynką to bym więcej dzieci nie chciała, bo nigdy nie chciałam więcej niż jedno, ale jednak chciałabym mieć córkę i dlatego nie mówię nie i czasem planuję kiedy to drugie "robić" :)
Adaś też się przytula i zrobił ostatnio parę razy jedno machnięcie ręką na "papa" :)
Chorowalismy w tym tygodniu. najpierw mój M. miał grypę żołądkową tydzień temu, potem mnie we wtorek zmogło- ale nic mi się w sumie nie działo poza tym, że byłam mega słaba. Jak poszłam spać we wtorek wieczorem to tak całkiem wstałam dopiero w czwartek koło 13.00. Totalna niemoc... I Adaś też nieswój- mało jadł, marudny, cichszy i duzo spał- pewnie to samo miał co ja... W pt poszłam do pracy i oczywiście tyle roboty, że wyszłam przed 20.00 dopiero...masakra. A mam jeszcze 6 dni urlopu i niby jakoś porozbijałam w sierpniu, ale normalnie chyba na niego de facto nie pójdę, bo nie ma szans żebyśmy sie wyrobiły ze wszystkim...
Za to dzisiaj wielkopomne wydarzenie- Adaś będzie spał pierwszy raz dziadków a my wychodzimy na imprezę :side:
...oj musze iść bo głodne, usrane i spiące na raz :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #403340 przez madziorskie
Tygrysico nie o stereotypy mi chodziło... ale np powiedzmy, ze na stare lata bedę potrzebowała non stop opieki to wtedy łatwiej by było gdyby moja córka miała kogoś kto bedzie mógł ja zastąpić, gdy ona będzie chiała gdzieś wyjechać czy coś w tym stylu...
nie jestem samolubna w tym momencie, ale to jeden z przykładów...
mam taki przykład z teściową, która musi się sama opiekowac swoim schorowanym ojcem (dziadek ma 93 lata i niestety alzheimera).. jak jest jakaś impreza chociażby chrzciny, imieniny, czy rocznica slubu... ba nawet na naszych poprawinach była tylko godzinkę.. to później jest problem żeby teściowie mogli przyjechać bo nie ma z kim dziadka zostawić, a bez opieki nie m ozna go juz zostawić, a zabrać ze sobą się nie niestety;( bo dziadek od razu wyzywa od jakich tylko i ze go wywieźć chcą z jego mieszkania, albo że niemcy po niego przyszli.. itp historie... a do tego robi się tak agresywny i takiej siły dostaje że w troje utzrymać się go nie da... Gdyby tesciowa miała rodzeństwo to przynajmniej miałaby z kim dziadka zostawić jak ma jakąś uroczystość rodzinna.. łatwiej jest też z kims sprawowac opiekę, czy załatwiac jakieś sprawy rodzinne w razie problemów... przyjaciele są i będą ale nie zawsze we wszystkich sprawach mozna na nich polegać... taka jest prawda niestety, że większość przyjaciól jest dopóki jest wszystko dobrze, a jak zaczynaja się problemy to już jest gorzej...

a ja kupiłam basenik i dzisiaj dziarsko go napompowaliśmy , wlaliśmy wodę... i chcielismy dziecku sprawić przyjemność.. ale niestety Iza tak popłakała się w baseniku, że musiałam ja wyjąć... mam nadzieję, że to przez zęby (miała w nocy 40 temp) a nie przez to, że bała się baseniku... jak będzie jutro piekna słoneczna pogoda to spróbujemy ponownie ją wsadzić do baseniku i zobaczymy... :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #403367 przez KasiaT
Hejka!
Dawno mnie tu nie było bo ciągle coś mi kompa wirusuje i nie mogę dojść co to może być... mam nadzieję, że to nie to forum znowu :angry:

Madziorskie to pewnie przez zęby... aż nie chcę wiedzieć co u nas będzie z zębami... na razie tylko lekkie wybrzuszenia na dziąsełkach są.

Co do rodzeństwa... na razie niech się mały wychowa, trauma z porodu minie i trochę trzeba budżet podreperować... nie myślimy o drugim dziecku... może kiedyś. W sumie chciałabym żeby nie był jedynakiem ale mój mąż jest jedynakiem i jakoś nie narzeka.

We wrotek mąż zabiera małego do dermatologa (alergolog dopiero w październiku), mam nadzieję, że coś poradzi na te cholerne suchości :angry: Na szczęście zaczęły powoli schodzić po kąpielach z dodatkiem parafiny ciekłej. Ale przez ten upał pojawiły się potówki i może też coś nam poradzi bo boję się przez te placki suche kąpać go w krochmalu żeby jeszcze bardziej tego nie wysuszyć...
Jak mu to poschodzi to próbuję jeszcze raz mięska... tym razem indyka... mam nadzieję, że w końcu coś mu podpasuje ... i mam nadzieję, że zwolni się jakiś wcześniejszy termin do alergologa...

A w ogóle u nas co raz to lepiej. Młody z tatą czuje się świetnie i dobrze się bawi :) Od kiedy skosztował stania codziennie rano jak wychodzę z łazienki przed pójściem do pracy wita mnie stojąc z łóżeczku :) A ostatnio zaczął tuptać wzdłuż łóżeczka czy oparcia narożnika... wcale ale to wcale nie chce wysiedzieć dłużej w jednym miejscu... :side: i miej tu oczy dookoła głowy :P A dzisiaj dla zabawy jak podnosił się do stania na narożniku jak już stał na nóżkach klapał na tyłek pare razy pod rząd ciesząc się jak głupi do sera :blink:
Rafi jeszcze nie macha ale jakoś się tym nie przejmuje. Za to stroi fochy jak się np. przewróci. Przedwczoraj jakoś tak się porządnie zachwiał siedząc podczas maltretowania zabawki i poleciał do tyłu i rąbnął się w główkę. oczywiście płacz ale jak go wzięłam na ręce poprzytulać i uspokoić to focha na mnie strzelił i odpychał łapkami... mały złośnik :P
A do zwierząt to piszczy jak wariat... tylko jakiegoś psa mijamy.... no to koniec, trzeba się zatrzymać żeby sobie popatrzył :) Za koleżanki psem ganiał po trawie i był wielki okrzyk radości jak udało mu się go dotknąć :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #403438 przez madziorskie
Iza też lubi oglądac się pieskami, a zwłaszcza jak jestesmy u teściów to uwielbia wkładać rączki ich buldozkowi do buzi, a on jej liże ile może... he he a jaka uciecha przy tym...

a tak przy chrupce mozna się posmiać ;-)


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #403491 przez adiafora
"Dziecko jest Twoje, bo jest cząstką Twojego ciała. Dziecko jest Twoje, bo jest cząstką Twojego ducha. Dziecko jest Twoje, bo rozwija się dzięki Twojej bliskości. Ale Twoje dziecko nie jest Twoją własnością, ani nie powinno nią być. Wychowanie bowiem nie jest zawłaszczeniem."
Pamiętajmy że dziecko rodzimy dla świata , a nie dla nas by się miały nami opiekować. Przecież nasze pociechy mogą wybrać życie na innym kontynencie i to ich prawo. ja raczej wolę myśleć o jakimś domu opieki kiedyś dla siebie dzieci będą mieć swoje życie, swoje tematy. Jak będą chciały się zajmować to ok , ale nie ma przymusu. Co do rodzeństwa to my pomyślimy. Ja mam dwie siostry i prawie zerowy kontakt mój mąż ma 3 siostry kontakt dobry. na to nie ma reguły ja mam przyjaciółkę z podwórka o ona jest bardziej moja siostra niż rodzone.Nawet była świadkiem na mym slubie, eee mała wzywa a tyle miałam napisac

[link=http://www.zapytajpolozna.pl]
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl