Grudnióweczki 2013 :)

Kristi, nie mam pojęcia czy te pojemniki będę się nadawać, nigdy ich nie używałam, ale to jest w sumie normalna pasteryzacja, można w ten sposób pasteryzować również przeciery pomidorowe, dżemy itp, więc chyba słoiki najlepsze. ostatnio zrobiłam małemu młodą marchewkę z indykiem, kleikiem ryżowym przygotowanym na wodzie z gotowania i odrobiną młodej pietruszki, selera, pora i świeżego koperku (wszystko gotowane na parze, oprócz koperku) - jeszcze nigdy nic mu tak nie smakowało, chociaż nie jest wybredny, ale do tego aż piszczał z zachwytu

Hej
Nefri fajny ten Twój patent,chyba go zastosuję
Kristi sprawdziłam i liczba wizyt już przekroczona,tylko dni brakuje ponad 30 Gratulujemy wypowiedzianego słowa
Moofka u nas jest to że nie mamy jakiejś stałej pory drzemek,mniej więcej w podobnych godz idzie spac ale nie o tej samej zawsze i nie ma siły na to.Ale będę chciała go nauczyć zasypiania samodzielnego bo jak na razie ani w dzień ani wieczorem takiej opcji nie ma.Pobujać trzeba i już albo przytulić i leżeć z nim przy muzyce najlepiej Taki ten nasz Szymek wymagający
Mała82[/b] gratulujemy Jak szybko nasz leniuch to ani myśli o większej aktywności A w łóżeczku to tylko śpi i to w nocy
Udanego wyjazdu

Nie zapeszając Szymek jest dziś taki rozkoszny że sama radość. Śmiech, piski i zabawa.Mam nadzieję że mu sie humor jak najdłużej utrzyma
W czwartek się imprezujemy,mały rodzinny spęd.
A teraz uciekam mężowi obiad szykować,bo do pracy już poszedł i dobrze bo już miałam mysli mordercze w stosunku do niego za jego specjalne denerwowanie mnie
Buziaki

Hejka:)

U nas dzisiaj cieplej troche zaliczyłyśmy spacerek:) Ale Martynka cos dzisiaj marudna... oby chociaż usnęła bez problemu..

moofkaWidocznie taki czas ma krakania u nas jest różnie raz ma czas na warczenie raz na piski a teraz na baba i to jest przez cały dzień teraz baba i baba..

Nefritak pytałam o te pojemniki bo mam ich duzo teraz jeszcze sa zamrozone z mlekiem ale jak bee zużywać to tak myślałąm że może mogłyby się na coś innego przydać

Gosica Super że Szymuś ma taki dobry humorek oby więcej takich dni u nas tez czasem jest tak ze mam ochote az ja schrupac bo jest taka przytulanka:)

Cześć dziewczyny!
Pamiętacie o mnie jeszcze?
Kilka razy pisały do mnie dziewczyny co tam u nas słychać i żebym pojawiła się na forum ale jakoś czasu brak.
Hmm... co u nas? Amelka rośnie jak na drożdżach, mamy już za sobą pierwszy katarek... gdy się ją posadzi, to już siedzi sama, ale podnieść się sama do siedzenia sie nie podniesie, chyba ze za palce się chyci to wtedy
Ja zaczęłam swój mały biznesik, także bardzo Was zachęcam i zapraszam!
Mam już nawet swojego fb hihi także dajcie namiary na siebie i poprosiłabym linka również do tej grupy grudnióweczek naszych abym mogla dolączyć
Zapraszam Was na fb mojego 'sklepiku' www.facebook.com/iloveamelkowelove
buziaki!!! :*

WhiteBlackberry nooooo w końcu się odezwałaś Jak nie pamiętamy,jak pamiętamy Tylko odwiedzaj nas częściej koniecznie!

White oczywiście że pamiętamy:) i tak jak Gosicapisze odzywaj się częściej:) Więc jednak Amelka? nie Zosia?

hej Dziewczyny.

Wiecie co, kolejny raz przejechałam się na pediatrze z nfz... Oczywiście jak byłam zaszczepić Kamilka w czwartek to było niby wszystko dobrze, zgłaszałam lekarce, że go kaszle to ona stwierdziła (po przebadaniu!), że wszystko dobrze, GARDEŁKO CZYSTE i osłuchowo też czysto, więc ten kaszel to przez to, że się ślini bardzo mocno i się zaszczepiliśmy. Ale w dalszym ciągu ten kaszel nie dawał mi spokoju. Pojechałam dziś prywatnie do mojego lekarza i co się okazało, że gardło czerwone i katar spływa mu po gardełku. A tu dziecko w takim stanie zaszczepione! na tą naszą służbę zdrowia brakuje mi słów....

White witamy ponownie tak sobie dziś właśnie myślałam, co tam u Ciebie a tu proszę odwiedzaj nas częściej!

Kristi zazdroszczę gadania mój teraz wpadł w fazę piszczenia na wszystko, ale dziś powiedział "ta" - ja mu dam "ta"... ma być "ma"

mała szybciutko wstał czym Ty go kobietko karmisz, ze on taki silny? chyba same kotlety musi wcinać

Gosica oby więcej takich radosnych dni Szymusia. U nas w ciągu 3 sekund potrafi śmiać się i płakać.. a mówią, że to kobieta zmienną jest

Nefri to ja może też wezmę się za gotowanie na parze, na pewno warzywa nie stracą tych właściwości co w gotowaniu...

Dziś małemu zrobiłam domowy soczek kubusia zasmakowało mu bardzo.

Iwona i Kristi co do tego oczka to w poczekalni była ze mną kobieta, która już któryś raz przetyka synkowi kanalik. Najpierw miał w oby oczach ( miał wszystko zrośnięte) a po roku znów w jednym i tak co chwilkę. Miałam wrażenie, że dla niej to takie coś jak dla mnie wizyta u fryzjera... no masakra. Powiedziała, ze ona jak już widzi, że dziecku coś się zaczyna z okiem dziać to na przetykanie, bo stwierdziła, że masowanie jej nic nie da i po robocie...

Jak miło, że mnie pamiętacie!
Dziewczynki, ja już powoli wracam z Lalą do pracy, razem sobie na sklep wracamy, miejsce jest dla Amelki, także warunki są
Powiem Wam, że u nas z tym imieniem na początku było, że mój Ł. ciągle mówił Amelka, a ja Zośka, ale na pierwsze ma Amelka i już się do Amelki przyzwyczaiłam
Anitka, moja zaś mówi "mam, mam, mam" haha Śmieszka taka jak nie wiem! Ciągle się śmieje do każdego!
Wcina już obiadki nawet po 6 miesiącu.
Mam problem jak jej gluten wprowadzać... tzn. jest tak, że codziennie daje jej 1 łyżeczke np. do kaszki. A Wy jak wprowadzacie swoim pociechom?
Nie wiem jak długo tak po 1 łyżeczce mam dawać... ?

Anitka90, nie dość, że nie tracą na swojej wartości, to są smaczniejsze i dużo mniej roboty przy takim gotowaniu na parze.
Ja mam pytanie do dziewczyn, które zamierzają nadal po 6 miesiącu karmić piersią - jak będziecie podawać Waszym dzieciom kaszki? bezmleczne na wodzie, bezmleczne na odciąganym mleku czy będziecie kupować kaszki mleczne, czyli już z MM? Ja już bym chciała podawać mojemu powoli, bo widzę, że mu to smakuje, na razie odciągam sobie odrobinę i mieszam z kleikiem ryżowym, ale niedługo już będziemy mogły podawać pełne porcje kaszek zbożowych i jakoś tak nie uśmiecha mi się to odciąganie a na wodzie to z kolei nie będzie taki pełnowartościowy posiłek

Hej
Anitka90 chyba bym zabiła tą lekarkę na nfz.Nic tylko iść i narobić jej wstydu i koło tyłka.
Nefri a powiedz Ty mi jak gotujesz na tej parze? Masz specjalny garnek? Bo ja takiego nie posiadam i raczej nie mam w planach kupić i kombinuję teraz jak by tu gotować tak tyle że w normalnych garnkach

Gosica do do garnka to ja jak robię coś na parze to przeważnie w thermomixie albo też wlewam do garnka wodę i na to durszlak albo jakieś większe sitko i wkładam warzywa czy mięsko. Dziś właśnei robie małemu warzywka na parze.

a mam pytanie, podajecie swoim dzieciaczkom nowe ziemniaczki? Bo ja swojemu podawałam a tu teściowa mi mówi, że nie wolno... i nie wiem czy brać sobie do serca to co mówi, czy nie

Gosica, ja mam taki garnek, na kuchnię indukcyjną, dwupoziomowy, ale tak jak pisze Anitka90, można na durszlaku i przykryć przykrywką, żeby para nie uciekała. Takie dwa poziomy o tyle wygodne, że ładujesz np. na jedno piętro mięso, na drugie warzywa a potem mieszasz smaki do woli.
Anitka90 ja gotowałam już młode ziemniaczki małemu, czemu nie można? teraz już są nasze polskie, zresztą chyba nie ma co świrować, ja na początku kupowałam tylko warzywa bio, a teraz chodzę na targ i po prostu kupuję zawsze takie warzywa, które wydają mi się najmniej podejrzane, najlepiej od jakiś dziadków/babć, co to sobie z własnego pola zerwali:) oczywiście pewności, że nie są pryskane nie mam.

Anitka90,Nefri coś przykobinuję Musze mniejszy durszlak kupić albo sitko bo te co mam to za duże i jak położe na garnku i nie przykryję garnka tzn przykryję ale nie dokładnie szczelnie, zostają luki i para troche by uciekała.A jeszcze mi powiedzcie czy jak włoże na ten durszlak/sito to czy te warzywa mogą mieć kontakt z wodą jakikolwiek czy nie bo nie wiem nawet ile tej wody wlać

Gosica nie powinny dotykać wody. Potem możesz tej wody użyć do rozrzedzenia przecieru

Gosica spieszy się coś naszemu małemu, ja go wcześniej o lenistwo podejrzewałam, a to widocznie cisza przed burzą była

Odkąd mały siedzi to jest całkiem inny, zadowolony, już sam potrafi się zająć sobą. Tyle, że jest strasznie ruchliwy, z oka go spuścić nie można, a teraz to tylko patrzy za co tu się złapać i wstawać na nóżki.

WhiteBlackberry pewnie że pamiętamy i częściej zapraszamy

anitka90 haha, zamiast kotletów nutramigen dostaje i od 4 czerwca zaczelismy rozszerzac diete ale faktycznie mały siłacz z niego. No ale ma kogo gonić, synek mojego brata, który za ponad 2 miesiące kończy roczek zaczął chodzić jak miał 9 miesięcy.
Nosz kurde co za lekarze, niestety my też na różnych trafiamy, gdyby nie to nasz mały już dawno by się nie męczył!!