- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- moofka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71



Nie chce mi się drugi raz...
Moofka gratulacje!!!!!!!!szybko Wam poszlo

U nas wszystko dobrze, mały grzeczniutki, starszy troszkę mniej, ale jest git. Tymek odpieluchowany całkowicie od wtedy co Wam pisałam. Zakladam mu na noc pieluchy, ale zawsze jest sucha rano, wiec zużyje jeszcze dwie ostatnie i już nie będę mu zakladac. także już chyba dwa miesiące, jak nie używamy pieluch, sam mowi kiedy chce, na dworze siusia na stojąco pod drzewkiem, a w domj zresztą tez na stojąco.
do przedszkola w tym roku nie pojdzie, już mi się nie chce tego tlumaczyc, bo za dużo pisania. ogolnie trochę przez ta nasza przeprowadzke tak wyszlo. pojdzie na pewno za rok a w tym roku od września będę z nim chodzic na jakies zajecia dla dzieciakow, takie rozwijające, przygotowujące do przedszkola.
tyle ode mnie.
Jeta też byś napisała co u Ciebie a nie tylko do odpowiedzi wywolujesz



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2

Nutka-praca przy sukniach ślubnych,zazdroszczę jak nie wiem co

Jeta-a zebyś wiedziała,mnie wciągneły przygotowania do świąt i powiem tyle-rzygam porządkami

Moofka-Gratulacje! Super że tak szybko się udało

U nas tak jak pisałam przygotowania do świąt,chociaż dużo rzeczy w tym roku olałam to i tak mam dość

Nie tak dawno Szymona mi złapało przeziębienie,które błyslawicznie przeszło w zapalenie oskrzeli,trzeba było podać antybiotyk,na szczęscie szybko przyszło,szybko odpuściło. Teraz go jakiś katar znów męczy. Poza tym to raczej nic nowego,dalej nie mówi,tzn mówi ale "po szymonowemu"

A jaką akcje mi wykręcił... wyszedł sobie na ganek,no ale często tam przebywa,to myślę sobie niech się bawi tam,poszłam coś robić,patrze za minute,Szymka nie ma,drzwi na zewnatz otwarte... Jakimś cudem je otworzył,a nie były akurat zamknięte na klucz i mi spierniczył w pantoflach,bez kurtki dobrze że nie na drogę a do teściowej która akurat była u siebie na podwórku. Taki uciekinier mały. A ja prawie zawału dostałam.
To tyle co u nas,ide działać dalej,a w święta się bawię i niech się dzieje co chce

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6

No na szczęście u nas lepiej. Chociaż jeszcze kilku lekarzy do odwiedzenia mamy. Teraz się jeszcze okazało że artur ma wodniaka jąder, ale to podobno dość częste u chłopców i samo przechodzi.
Moofka gratulacje! Czyli ci termin na grudzień?

Nefri ja czekam na cieplejsze dni i też zabieram się za.odstawienie pieluch. U nas ogólnie też zaczyna być spokojnie, choć nie zawsze

Ja byłam złożyć teraz wniosek do przedszkola i już usłyszałam że szans nie mamy. Niedaleko nas powstało prywatne i jesteśmy tam umówieni na czwartek żeby zobaczyć jak to wygląda.
Gosica u nas z mówieniem postępy, choć powoli mu to idzie. Ale co chwile łapie nowe słówka.
Ale lobuz z Szymka, wierzę że niezłego stracha ci napedzil

A my u tesciowki na świętach więc byle do wtorku :-P znowu słucham jak to źle wychowuje, Filipa glodze i doprowadzam do choroby bo chodzi ba boso :-D z Arturem też nic dobrze nie robię. W ogóle to chyba.kiepska że mnie matka :-P @ale spoko, mam na to zlew kompletny. Dzisiaj dzień regeneracji bo tesciowka nlw pracy na dniowce :-D
Jedyny plus że ominęły mnie swiateczne przygotowania, zrobiłam tylko pasztet i polędwiczki dojrzewajace w ponczochach pierwszy raz

Chociaż ja ogólnie w świeta dużo czasu w kuchni nie spędzam, szukam zawsze czegoś dobrego co szybko się przygotowuje


Wesołych świąt

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2

Moofka gratuluje

Nefri gratuluje odpieluchowania. U nas nadal się zdarza że Adaś posika się w majtki, ale najgorsze już za nami.
Mała współczuje tego słuchania ciągłych wywodów, u mnie też się zdarza ale chyba w bardziej subtelny sposób (patrz za moimi plecami).
Gosica tak to już jest z naszymi dzieciakami. Doskonale potrafię sobie wyobrazić całą sytuację. Jak jestem u moich rodziców w domu gdzie prawie zawsze są otwarte drzwi to nie da się non stop patrzeć na dziecko. Ja mam o tyle wygodniej, że pradziadek Adasia mu cały czas asystuje w tych spacerach, zabawach więc ma na niego oko.
Ja też złożyłam dokumenty do przedszkola. Zobaczymy. Chociaż szanse są bardzo małe. Powiedzieli mi w przedszkolu, że mają problem z 5 i 6 latkami w związku z kolejnymi zmianami jaki narzuca na samorządy rząd. Co do prywatnych placówek to wiem, że w niektórych miastach są spore dofinansowania do czesnego.
U nas z kolei Adaś znowu chory. Już 2 tydzień, albo trzecie, tracę już rachubę w tym wszystkim. Ja tez się nie odzywałam bo się pochorowałam, zresztą nadal jestem na antybiotyku. Nie wiem czy to przesilenie wiosenne czy po prostu tzw. zmęczenie materiału bo nie mam siły na nic ;-P święta u teściów.. Jutro wyjeżdżam sama z Adasiem do moich rodziców na tydzień. Musieliśmy zostać w tym roku u rodziców mojego T, więc wzięłam urlop i jadę. Pożegnaliśmy łóżeczko na dobre. Adaś ma nowe meble w pokoju. Nie jest niestety tak, że śpi sam, ale biorąc pod uwagę to, że non stop choruje to też te noce mamy nieprzespane jak trzeba więc śpimy na zmianę z nim.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2

Mała-wodniakiem się nie przejmuj,Szymek też miał,ale sam się wchłonął. Mieliśmy jedynie zalecenie żeby przy ubieraniu pampersa tak układać jąderka(podnosić,zawijać,nie wiem jak to określić do góry), żeby pampers troszkę,delikatnie uciskał,. Co do gadania to zacząl mi mówić o wiele więcej,tyle że po swojemu,czasem uda mi się wyłapać jakieś słowo,ale to gadanie jest niewyraźnie,pewnie w przyszłości trzeba będzie nad tym popracować.Ejjj to trzeba na Ciebie donieść do opieki jak taka patologia

Marti-alez Was męczą te choroby. Nas też nie ominęły,ale na szczęście nie trwały aż tyle.
Jak Kobietki po świętach?
Ja mówiłam że jak dopadnę tych wszystkich pyszności to nie odejdę od stołu,a jak przyszło co do czego to ani chęci na to ani nic

Ogólnie się gościliśmy u rodzinki i w jeden i drugi dzień,tak tym razem to mnie obsługiwano


Szymek ciągle katar ma,kaszel był ale na razie przegoniliśmy,może zwalczymy infekcję bez konieczności wizyty u pediatry
To chyba tyle co u nas. Dodaję mojego kawalera

Meldujcie się Dziewczyny,bo cicho tu !
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258


Nefri my jacyś farciarze jesteśmy - Zośkę zrobiliśmy w pierwszym cyklu a teraz udało się w drugim


Mała tak znowu grudzień


święta nam szybko zleciały, do tej pory jeszcze żarcie dojadamy

a co do przedszkola to wczoraj dostałam umowę na maila i jutro idziemy ją podpisać



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brukselka
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 9
Co u nas? Od ponad miesiąca Ola zasypia bez pieluchy i rano nie ma niespodzianki. W dzień w domu chodzi bez pieluchy, czasem ma wpadkę, ale najczęściej woła: "Zrobiłam siusiu", jeszcze zanim je zrobi, więc reagujemy na czas. U nas wymiennie sedes i nocnik. Ola nauczyła się też sikać na odliczanie lub zawołanie: "Do biegu, gotowi, start", więc przed nocą i spacerem jest wysikana. Na spacer i do klubiku jeszcze w pieluszce. Ale jesteśmy o krok od pełnego sukcesu.
Przedszkole wybraliśmy już jakiś czas temu, miało być na wszelki wypadek, jak się nie dostaniemy do państwowego, ale chyba już zostanie, bo nie braliśmy nawet udziału w rekrutacji. Dlaczego? Szansa, że Ola się dostanie, była znikoma. Poza tym jak spojrzałam na jadłospisy, to mi się włos zjeżył, np. na obiad kiełbaska z grilla, codziennie na śniadanie wędlina, codziennie słodki podwieczorek... Znaleźliśmy niedaleko świetne przedszkole, gdzie tak nie będzie (więc zdrowy obiad w domu mam z głowy


Bunt mamy, ale czasem też takie sytuacje, że nie wiem, czy śmiać się, czy płakać

Gosica Ja też mam krzywą przegrodę. Podobno jak mam katar, to w nocy ściany drżą

Podziwiam u was, dziewczyny, to zorganizowanie, u mnie z tym bardzo ciężko.
A to ta moja złośnica

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71

Tymek już całkiem odpieluchowany, w nocy też. Poszło tak gładko, że aż sama w to nie wierze.
Brukselka też właśnie jak patrzylam na jadłospisy w przedszkolach państwowych to włos się na głowie jezyl. Znalazłam jedno przedszkole państwowe z zajebistym menu, ale w tym roku nawet nie tworzą grupy trzylatkow. W przyszłym roku będziemy próbowali się tam dostać - to jest w Grodzisku Mazowieckim, bo to najblizsze miasto od naszej wsi, do ktorej się przeprowadzamy. Tymek też uwielbia inne dzieci, wiec postaram się mu zapewnic jakis kontakt z nimi przez ten rok. Ogólnie też uwazam, że do dobry czas na przedszkole, ale my po prostu nie ogarniemy tego wszystkiego w tym roku, biorąc pod uwagę, że pewnie na przełomie sierpnia i września uda nam się przeprowadzić.
Tymek też straszna gadula. Przez to, że jest taki wysoki i dużo mowi, to ludzie myślą, że ma trzy a nawet cztery lata. Ale bunt dwulatka daje się nam we znaki, kiedy to się skonczy? I uruchomiliśmy w końcu rowerek biegowy. Dopiero się uczy, ale idzie mu coraz lepiej. Ma go już od roku ale nawet nie chciał na niego patrzeć do tej pory. Dopiero kilka dni temu się przełamal i teraz najchętniej by na nim po mieszkaniu jeździł, a my już mamy w tym mieszkaniu tyle gratow, że nie ma jak się ruszać. Nie mogę już na go patrzeć, nie chce mi się nawet sprzątać, czekam już z utęsknieniem na te przeprowadzkę.
Sorki za błędy, ale ten tablet tak ma

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1

O, ja właśnie na dniach będę mu kupować rowerek. Może macie coś do polecenia?
Gosica - znam to uczucie, gdy nagle mały znika z oczu, chociaż odwróciłam się na momencik

U nas święta w tym roku bez spiny. I bardzo mi się to podobało. Zdrowy rozsadek wziął górę. Nie było wielkich szykowań. Więc udało się naprawdę odpocząć.
Ale cudny ten Twój kawaler

mała82 - kurcze! Co się was tak czepia?!
Polędwiczki suszone to i u nas świąteczny przysmak. Uwielbiamy!

Dobrze, że masz odpowiednie podejście do "dobrych rad" I tego się trzymaj!
marti1234 - my mamy w planach robienie pokoju w tym roku. Ale oddzielnie już od dawna śpi. W łóżeczku turystycznym

moofka - rzeczywiście farciarze! Mam nadzieję, że nam też się tak szybko uda, bo z moimi cyklami mamy rzadko szanse.
Beta podskoczyła?
Brukselka - ależ się uśmiałam z tekstu Twojej Oli!!! No urocza! U nas czasem Julek też wyskoczy z czymś. Nie tak uwodząco jak Ola, ale równie wesoło. Np. ostatnio dekorowaliśmy pisanki takie z ciasta. No i maluje coś na nich. Nagle podnosi palec wskazujący do góry, patrzy w tą pisankę i mówi: "O! Wiem! Oka. Ucha. Nos. Buzia!"
My przedszkole odpuszczamy w tym roku. Wspominałam o tym kiedyś. W przyszłym myślę, że bez problemu się dostaniemy. Przedszkole mamy niedaleko. Przy naszej ulicy, jakieś 1,5 km od domu. Rowerem, spacerem, w deszcz samochodem

Mam pytanie o siusiaki waszych chłopców - czy napletek bez problemu się ściąga?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2

Nefru- Ha! to tylko pozory grzeczności. W kościele był spokój dopóki nie zobaczył córeczek naszych przyjaciół. Od tego czasu jak by coś w niego wstąpiło i skończyło się tym,że mąż z nim wyszedł i nie był nawet przy święceniu . Taki grzeczny


My na przedszkole żadnych szans nie mamy,ja nie pracuję więc się nie należy i tyle gadania. Dobrze że nasi przyjaciele mają dzieciaki i często się z nimi widujemy to Szymon ma kontakt z rówieśnikami
Jeśli chodzi o jadłospisy w takich placówkach to powiem Wam jak jego układanie wygląda "od kuchni". W technikum miałam praktykę w przedszkolu państwowym,na wsi w mojej miejscowości. Stara kadra pracująca tam od czasów niepamiętnych,trzymająca stanowiska rękami i nogami choć już mogłyby odpoczywać na emeryturze,a jak ktoś odejdzie to na jego miejsce wskakuje dobry znajomy. Oczywiście nikt nie ma specjalnej wiedzy na temat układania jadłospisu. Jako że ja w profilu miałam min dietetykę to uczestniczyłam w układaniu menu i wyglądało to najczęściej tak"Mamy dużo tego,to zróbmy to i to,a dawno nie było tego i tego,mięso musi być tyle i tyle razy w tyg więc zrobimy wtedy i wtedy" itd itd.Zasady żywienia raczej nie były brane pod uwagę,miały wytyczne ile czego ma być tygodniowo w jadłospisie i pod to układały bez przejmowania się czy to zdrowe. Dodatkowo niestety kwoty jakimi dysponują nie pozawalają na szaleństwa,ale i chęci brak bo przy odrobinie kombinacji mogłoby być smacznie i zdrowo,no ale po co,jak tak karmią "od zawsze" to tak zostanie. Nie wiem jak wygląda to w innych placówkach,ale pewnie w większości wiele różnic nie ma
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2


Co do jadłospisów w przedszkolach czy też w żłobkach. Adaś chodzi do jednego miejskiego w mieście i na szczęście nie narzekam na jedzenie jakie Adas dostaje. Często też przynosi do domu np. podwieczorek w postaci jogurtu to nie jest to najtańszy kubeczek ze składem na pierwszym miejscu mleko w proszku, potem cukier i tyle. Nie wiem jak będzie w przedszkolu, wg menu na stronie tam gdzie złożyłam jedzenie jest "normalne" . Zobaczymy. Choć liczę, że Adaś nie dostanie się nigdzie i wtedy zostaniemy na kolejny rok w żłobku

Do końca tygodnia siedzimy na mazowszu u moich rodziców. Korzystając z okazji jadę jutro z małym do laryngologa, na wizytę. Moja kuzynka tak zachwala tego lekarza, że jest tak świetnym specjalistą i jej chorowite dziecko od razu zdiagnozował, że aż spróbuję się skonsultować. Adaś kaszle juz 2 tydzień, ma ciągle katar, a osłuchowo jest czysty. Boję się, że to jakaś alergia. My niby nie jesteśmy alergikami ale co z tego tak na prawdę.
Nefri moja dobra koleżanka w przyszłym roku też ma zamiar zapisąc swoją córkę do przedszkola w Grodzisku, a to ten sam rocznik. Jeszcze na jakimś grupowym zdjęciu Tymka wyhaczę ;-P Gosica dobrze napisała - gest miłosierdzia ważniejszy niż święcenie pokarmów

Brukselka - Ola z tego co mówisz jest już bardzo samodzielna, świetnie sobie poradzi w przedszkolu. A na pewno się dogada

Moofka od kiedy Zosia idzie do przedszkola, od września normalnie? Czy wcześniej?
Od poniedziałku do pracy

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Hahahaha sitko do mąki! Dzieci są cudowne!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.