Grudnióweczki 2013 :)

Jak cudnie... rozmarzyłam się. Fajnie mieć coś z polecenia. Chociaż wyprawy w nieznane tez są kuszące. Kiedy wyprawa?

Położna, do której dzwoniłam mówiła, ze po 38 tygodniu biorą na cięcie. Chociaż dobrze, jak samo się zacznie. Tak sobie wymyśliłam, że jak mi wyliczy termin jakoś pod koniec grudnia, to może wytrzymam do stycznia Julek był tydzień po terminie.
Dr sam Ci konkretny dzień ustalił? Czy negocjowałaś

No a jak z tą betą myślisz? Powtórzyć?

Moja ginka dala mi trzy terminy - 20, 21 albo 22 grudnia, wcześniej nie, bo jeszcze nie byl skończony 39 tydzień. My chcialysmy, zeby to ona cięcie robiła, dlatego późniejszych terminow nie rozwazalysmy. Bete możesz powtórzyć, jeśli coś cię niepokoi, ale nie jest to koniecznie. Ja powtarzałam, ale ja paranoiczka jestem

Śmieszne to, że wybierasz sobie dzień porodu
To ja czekam na wizytę. Jeszcze tydzień....

Wydaje mi się, że musi ci jakis termin wyznaczyć, bo jak ma być ccm to lepiej być na nią przygotowanym, tzn jesc lekkostrawnie prze dwie doby przed, nie pic nic przez kilka godzin, ja bylam noc przed cc w szpitalu i tam już miałam od 22 zakaz picia i jedzenia. po takim przygotowaniu tez szybciej dochodzi się do siebie, a mam porównanie, bo z Tymkiem wyladowalam na stole po 16 godzinach porodu sn. teraz już po 6 godzinach bylam na nogach a Eryk był ze mna caly czas, również na sali pooperacyjnej.

Jedziemy 30 sierpnia do 13 września, a ruszamy 28, bo jeszcze musimy dojechac

JA miałam podobnie. Też 16 godzin sn i cięcie.
Tak sobie tylko gdybam. I wymyślam z nudów Skoro cc będzie zaplanowane, to tak jak piszesz - będzie się można do niego przygotować.

Zbieram się do domu. Do mojego łobuza.

Wiecie, ze na forum tylko nasz watek z 2013 jest aktywny? chyba, że reszta poprzenosiła się na fb. Swoją drogą, ciekawe czy któraś nas podczytuje, ale się nie odzywa...

Czuję się wywołana. Czytam, ale jestem po uszy w robocie, dodatkowo znów chora i zdychająca.
Ola jak na ironię 200% energii i zdrowiutka
Uściski!

Gosica Jeta też na teraz nie planowała więc kto wie Ja też po porodzie myślałam że Filip zostanie jedynakiem, bi ni miałam zamiaru drugi raz tego przechodzić. Mężowi marzy się trzecie ale to już raczej napewno nie dam się namówić. Raczej bo nigdy nie wiadomo co mi strzeli do głowy hahaha ale ni dwójka by wystarczyła!
Nuda- tego słowa od dawna nie ma w moim słowniku

Marti
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Nefri a myślałam że tylko mnie odpadają takie emocje. Ogólnie cieszę się że mamy takich dwóch fajnych chlopakow. Ale czasem brakuje.mi czasu dla siebie! arturowi jeszcze żeby idą, non stop prawie marudzi, Filip do tej pory budzi się w nocy i nie gada prawie nic.masakra czasami. Wstaje rano i aby ogarniam jak nie jednego to drugiego. A to pierwsze śniadanie, to drugie, mycie zębów, zrobienie obiadu, podanie butli, przewinoecie kupska i tak wkolko do wieczora. jeszcze żeby chodzili spać o 19-20 to wieczór chociaż miałabym dla siebie, a tak to padam razem z nimi. Artur w ogóle jakby walczył że snem, im bliżej zasniecia tym głośniej ryczy, trzeba go lulac za każdym razem. A potem.szlag mnie trafia bo pół godziny lulania a drzemki 15 minut!
Jednak Bułgaria? Super! autem to odważnie tyle km ale napewno dacie radę My jeszcze nie zdecydowaliśmy gdzie jedziemy. Zastanawiamy się czy w tym roku w pl nie pojeździć, męża to kusi Estonia jeszcze, ale zobaczymy. Mamy jeszcze ojcowskie dwa tygodnie do wykorzystania. Na razie muszę boże Ciało zaplanować, bo tam jest jakiś długi weekend i chcemy wyskoczyć gdzieś.a potem w czerwxu chyba pojedziemy. Z dwójka pewbie będzie ciekawie na wakacjach w tym roku.
Mój kuzyn był kilka razy w Bułgarii i nam już nie raz polecał.

Jeta a jak się czujesz? Ja też szukam sposobu na powstrzymanie produkcji hahahahaha miałam zacząć używać plastrów anty, ale kupiłam opakowanie i poczytalam skutki uboczne i jednej będę dalej szukać. Nie chciałabym codziennie myśleć o tabsach. Ginka radzi wkładkę na 5 lat ale sama nie wiem.
Poradzisz sobie napewno z dwójka. Czasem mam naprawdę dosyć ale drugi raz zrobilabym tak samo, przecież wkoncu minie to najgorsze

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja bety nie powtarzalam.

Chłopaki zasmarani jeszcze, masakra z tym. W weekend jedziemy do siostry męża na weekend o ile chłopakom przejdzie.

A to nowa bryka chlopakow

A to chłopaki

Brukselka - czuj się Czekamy. Zdrówka!

mała82 - czuję się normalnie. Żadnych większych oznak ciążowych. Poza większymi i bolącymi piersiami. No i może trochę wahania nastroju. Ale to bardziej mój M odczuwa
Nie mam jeszcze pomysłu na anty. Nie wykluczone, że tabsy. Wcześniej brałam dosyć długo. Albo jakaś wkładka/spirala. Zawsze wątroba zdrowsza. Zobaczymy.
To ja tez nie powtarzam bety. Do wizyty niedługo... Już nie mogę się doczekać!
To ta dwuosobowa? Artur pod spodem?
Słodkie to zdjęcie we dwójkę. Ciekawe jak Julek będzie się zachowywał.

Mala Eryk to akurat zasypia bez problemu wieczorami. Po kąpieli i karmieniu odkladam do łóżeczka i mam z banki, kreci głowa kilka razy na boki i odlatuje, oczywiście przy szumisiu ale i tak wieczorow nie mamy przez Tymka
Będzie pewnie ciężko w trasie tyle km, ale w Serbii robimy postoj prawie na cały dzień, ale nie na zwiedzanie, tylko do hotelu, obiad i spanie i z rana znowu w trasę. Będzie przygoda.
Podoba się Filipowi w tym wózku? Super chłopaki, slodziaki.
Ja to o antykoncepcji póki co nie myślę, bo z ta częstotliwością, jaka teraz mamy, to szkoda organizm faszerowac jakimś gownem a tak na serio to też myślałam ö jakis wkladkach, ale też się trochę naczytałam w necie i jednak odpuszczam. jak się nasze zycie erotyczne rozkręci to będziemy myslec, ale chyba pozostaniemy przy gumkach szczerze to mi nienw glowie teraz przytulanki, nie mam czasu ani sily ani ochoty.
Jeta pewnie, że nie powtarzają bety jak wszystko ok, czekaj spokojnie do wizyty.

Ja dziś szczepilam Eryka 5w1, pneumokoki druga dawka i rotawirusy. Zostawiam 800 zeta ale dzielnie zniosl dwa wklucia.

Nefri - przed nami jeszcze wiele wieczorów w towarzystwie męża Jeszcze będziemy tęsknić za tym, co jest teraz
Ta wyprawa, to rzeczywiście przygoda. Ale wspomnienia bezcenne
Ja już nigdy nikomu się nie pochwalę, że Julek zasypia sam. Znowu to zrobiłam i jest kryzys.

Dziewczyny, polecacie jakąś książkę z serii "będę mieć rodzeństwo"?

Jeta masz racje, czas leci jak szalony, trzeba sie cieszyc kazdym dniem z naszymi maluchami ja polecam "Czekamy na dzidziusia" z serii Obrazki dla maluszkow. Tymek bardzo duzo zrozumial dzieki tej ksiazeczce i bardzo ja lubil ze mna ogladac.

Właśnie nad tą albo nad "Będę mieć rodzeństwo. To nic strasznego." Ale widzę, że w tej co Ty polecasz jest lepiej wytłumaczone i pokazane dużo rzeczy

hej, hej
kupiliśmy rowerek biegowy na razie zainteresowanie jest umiarkowane, ale może przyjdzie z czasem. Wyjechaliśmy z Adasiem do moich rodziców. Mały zostanie teraz na wsi, powiem Wam że cały czas coś w nim siedzi tzn. jakaś infekcja.Niby wszystko ok dobrze je, spi i ogolnie formę ma bardzo dobrą, ale kaszle. Mam nadzieje, że jeszcze parę dni tej izolacji od żłobka i dojdzie do siebie. W piątek były wyniki rekrutacji do przedszkola i jak się okazało Adaś się dostał. Niestety nie tam gdzie chciałam i teraz nie wiem co zrobić. Czy nie wydziwiać i posłać go do tego miejskiego, zobaczyć jak się tam będzie czuł czy już namierzać jakieś prywatne z dopłatą miejską... Szkoda, że to przedszkole nie poszło po mojej myśli.
Jeta
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mała - ale fajny wózek nigdy chyba takich cudów nie widziałam ;-P ten chicco sprzedałaś? Ja musze wreszcie zrobić z nim porządek, nie używam od dobrych paru miesięcy a tylko mi zawadza.
Nefri zawsze zazdrościłam takich wyjazdów, ale sama mam chorobę lokomocyjną i tyle czasu w samochodzie to dla mnie dramat ;-P myślałam ze z wiekiem to przejdzie ale nic a nic nie ustąpiło

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.