listopad 2015

Moniqua i chwała Tobie za to, że potrafisz powiedzieć że czasem jest ciężko!
Bo tak jest na pewno.
Ja się boje co to będzie przy jednym bąblu, a Ty zaraz już 3!
Nie musimy zawsze być wesołe i radosne, ja np mam często takie dni że mam wszystkiego dość, nie rozumiem co do mnie mówią i najchętniej zapakowalabym manatki i wróciła do domu, do Polski...
Też swojej mamy tu nie mam, w ogóle swojej rodziny, jest rodzina męża ale....to nie to samo. I w zasadzie tylko teściów bo Juana rodzeństwo jest rozjechane- brat i siostra we Wiedniu, drugi brat w Madrycie...i od czasu do czasu przyjada, teraz jest brat z Wiednia, ksiądz. Ale fajny ksiądz. Zreszta ją go traktuje jak kumpla, nie jak księdza, nawet dziwnie mi wygląda jak ubierze się bardziej oficjalnie i ma koloratke

Patuska nie bój się! Stres szkodzi! Na pewno wszystko jest ok, mój się za często nie aktywizuje, jeszcze, ale odczuwam już coraz bardziej. Ale dobrze jak lekarz Cię uspokoi, a póki co za dużo się nie denerwuj.
Kupilam sobie wczoraj 2 paczki zelkow, miały być na podróż ale chyba się nie zostaną do tego czasu;) W ramach pocieszenia. Bo mąż znów do pracy pojechał i już się nie zobaczymy przed moim wyjazdem, dopiero w połowie sierpnia. Yh, niby się przyzwyczailam do takich rozstan, bo jeszcze rok temu było to na porządku dziennym ( ją w pl on w hiszp) ale jakos tak...no smutno mi.

Dziekuje dziewczyny za wsparcie !
Naprawde fajnie ze powstaly takie portale dla nas kobiet ciezarnych hehe bo kto jak kto ale ciezarna ciezarna najlepiej zrozumie i nigdy nie ma dojsc
Patuśka wczoraj gdzies czytalam co do ruchow malenstwa w brzuszku ze juz mozemy odgadnac jaki bedzie mial temperament tak jak kazdy dorosly ma inny charakter tak i dziecko moze byc bardziej energiczne jak i malutki leniuszek co wcale nie musi oznaczac do strachu ze przez pewien czas sie nie rusza energicznie poprostu woli wolniejszy tryb zycia ja ostatnio rowniez pod wieczor zastanawiam sie o matko ile ta moja malutka sie ruszala bo w koncu przy moich zajeciach domowych nie bylam w stanie nawet zaobserwowac jej ruchow moze poprostu przeoczylam to
Ja moge porownac z ciazami z chlopcami z moim starszym synem mialam tak samo jak teraz czasami intensywnie czekalam na jego ruchy bo bylo mi tego za malo moze jest w tym jakies ziarenko prawdy co pisalam powyzej bo jego charakter jest bardzo hmmmm....uczuciowy spokojny delikatny nie jest typowym lobuziakiem a moj 2 synek tak mocno kopal ze nawet czasami musialam na glos wolac alalalala hehe bo np tak mocno kopnal mnie w rzebra lub w krocze no strasznie buszowal w brzuszku a teraz jest wcielonym diabelkiem jest glownym winowajca to on ma szalone pomysly i kusi starszago brata do szalenstw och czasami glowa mi peka hehe i ma tak agresywny charakterek ze ze zlosci lub w momencie kiedy mu Natan odmowi czegos to potrafi go uderzyc z piesci oj z tym to mam katorge i nie wiem jak tego go oduczyc

agadzie89 No staram sie moze panikuje bo to pierwsza ciąża no ale wole stanowczo jak się rusza chociaż wszyscy mi tłumaczą że mały też musi spać i odpoczywać oj tak zawsze po lekarzu jestem spokojniejsza i wcale Ci sie nie dziwię że tęsknisz za mężem to normalne , mój teraz pracuje na noce wraca o 7 i sie kladzie spi do 17 wstanie oranie sie pójdzie na siłownie wraca i znowu do pracy więc i mi czasami smutno się robi .

MoNiQa89 To te twoje chłopaki to aniołek i diabełek mały hihi wyrośnie z tego wszystkiego bynajmniej tak mi się wydaje też właśnie czytałam o tym i dużo osób mówi ze zazwyczaj dzieci bardziej buszują wieczorem ale to moje pierwsza ciąża i się po prostu denerwuje żeby wszystko było dobrze . Ale ja to panikuje bo mój mały fika co i raz i wiem ze jest wszystko okej no ale to silniejsze ode mnie

patuśka to normalne ze sie denerwujesz to nic zlego ja w pierwszej ciazy tez bylam tak przestraszona ze normalnie kazdym drobiazgiem sie przejmowalam a jak pierwszy raz dostalam dziecko na rece po porodzie i mialam go przebrac bo przywiezli mi go prosto z badania golaska przykrytego tylko kocem on tak sie rozplakal ze mnie sparalizowalo nie wiedzialam co robic ze strachu zostawilam go i sie poplakalam i wtedy pomyslalam sobie nie ja sobie napewno nie poradze ale podeszla do mnie kolezanka z lozka obok przytulila mnie i pokazywala mi jak ubrac malutkiego on co prawda dalej plakal bo chcial piers ale przy niej czulam sie pewniej pamietam jak mowila ty sie nie przejmuj poplacze przestanie ty decydujesz co w danej chwili chcesz zrobic i nie moge sie obchodzic z nim jak z jajkiem przebrala go szybciutko i dala mi go na rece do cycusia powiedziala i widzisz stala mu sie jakas krzywda jak te 3 minuty poczekal teraz jest szczesliwy i spokojny on musi sie przyzwyczaic do takich sytuacji
Oj nie wiem co bym bez niej zrobila dzieki niej dostalam takiej sily ze przy nastepnej takiej sytuacji bylam troszke pewniejsza az w koncu dostalam wprawy calkowicie
A w ciazy to tak jak ty Patuśka ciagle sie czyms przejmowalam dopiero w 2 ciazy bylam o 100procent pewniejsza i spokojniejsza

MoNiQa89 czyli jednym słowem to normalne Siostra to się ze mnie śmieje mówi że powinnam sie do niej przeprowadzić bo jak tylko cos mnie zaniepokoi to odrazu telefon do niej no ale to wiadomo że człowiek się przejmuje i chce żeby wszystko było jak najlepiej

Kurczę położyłam się o 11 "na chwilkę" odpocząć otwieram oko a tam prawie 14 no masakra .. ja to jak niedźwiedź śpię Obym tylko noc normalnie przespała !

Eh, myślałam że mnie ominie ale nie ma dobrze...zgaga mnie dopadła ;/ I tak od jakiejś 13, z małymi przerwami Podobno mleczne przetwory są dobre, no to pochłaniam.
Jadę jutro do rodziców kolegi na noc, do miasta w którym do niedawna mieszkałam, bo w poniedziałek z samego rana mam autobus na lotnisko.
No i stwierdziłam że zrobię dla nich ciasto drożdżowe, ciekawy przepis znalazłam - wszystkie składniki na drożdżowe włożyć do miski, przykryć ścierką i zostawić na noc, wymieszać, dorobić kruszonkę, położyć owoce (kupiłam nektarynki) i do pieca. Zrobię, ciekawa jestem jak wyjdzie.
Wiem że drożdżowe lubią, na Boże Narodzenie zrobiłam z makiem to smakowało bardzo, więc teraz będzie w wersji letniej:)

Zmobilizowałam się i ogarnęłam dziś kuchnię, nie przemęczałam się, nie dźwigałam, robiłam sobie dużo przerw no i młody nie zaprotestował
A teraz przygotowuję sobie rzeczy na podróż, kilka muszę poprasować, naładować sprzęt grający, baterię przenośną i co tam jeszcze Jutro po 15 z domu wychodzę więc trzeba zaczynać.
Cieszę się bardzo, tylko jak zwykle mam stresa przed samolotem, strasznie nie lubię latać. No nie i już.

Ja na zgage piję zimne mleko i dużo jogurtów i troszke pomaga
Ciasto ? Mmmm na pewno pyszne Ja dziś za to mam ochote na same jakieś chipsy, frytki itd. a na słodycze patrzeć nie mogę Mój mały to coraz bardziej wymyśla haha
I nie przemęczaj się ! Daj znać jak dotrzesz do PL bezpiecznej podróży

Patuśka w Polsce to dopiero w poniedziałek koło północy będę... jeszcze przedtem się na pewno odezwę Spróbuję z tym zimnym mlekiem, bo kurczę to upierdliwe trochę
Sama jestem tego drożdżaka ciekawa, bo w ten sposób jeszcze nie robiłam. Ale nie przemęczam się, kuchnia mi sporo czasu zajęła bo naprawdę co chwilę robiłam sobie przerwy, odpoczywałam, podsiadywałam, więc jest ok:)
Teraz się za prasowanie wezmę, kilka bluzek tylko, pewnie się pogniotą po drodze z powrotem ale cóż

Aaaa ja myślałam że już jutro hihi źle przeczytałam
No to dobrze ja dziś znowu wiele nie zrobiłam ogarnęłam tylko ale zakupiłam nową deskę do prasowania i żelazko od poniedziałku zaczynam prać i prasować małego rzeczy więc trochę zacznę się ruszać
Ważne że bluzki będą uprasowane

No bo w zasadzie jutro zaczynam można powiedzieć Jadę do innego miasta:p A podróż właściwą w poniedziałek:)

Rozumiem Ale u nas w PL od poniedziałku po 34-37 stopni trafisz na pogodę upalną
Ale tu dziś oprócz nas cisza

Patuśka u mnie na północy mniej:) tak koło 26:) i pewnie to gorąco nie będzie aż tak odczuwalne jak tutaj...oby!

No oby, oby Ja też bym chciała żeby było tak jak w tym tygodniu po 20 stopni

Kurde spałam wczoraj w dzień i niby położyłam się o 22 i zasnęłam a dosłownie co godzinę jak budzik wstawałam .. masakra dziś w nocy wstałam chyba z 8 razy i czuje się bardziej zmęczona niż przed położeniem się spać Dziś za nic w świecie nie kladę się nawet na 5 minut męczę się do wieczora żeby normalnie noc przespać
Jakie macie plany mamuśki na niedzielę ? My dziś sprzątniemy porządnie w końcu jakiś spacerek bo od jutra okropne upały i zapewne nie będę wychodzić
Na dodatek coś mnie pobolewa co i raz ten ząb który mi ostatnio dentystka robiła kanałowo .. wściec sie można .. tak robią że zaraz znowu trzeba do nich wracać ;/ a w ciązy bez znieczulenia nie idzie wytrzymać .. Ale jak bardzo będzie bolał to siła wyższa chociaż mam cichą nadzieję że zaraz przestanie .

Patuśka witaj w klubie, u mnie też nieprzespana noc, kolejna z rzędu;/ Jakiś koncert znowu, 3 noc z rzędu tak dawali że masakra, jakieś flamenca itd, na dłuższą metę to irytujące;/
W dodatku przyjarała mi się kruszonka na cieście, w zasadzie spaliła się ...yhh.
Ja się mimo wszystko na godzinkę położę, spakowana w zasadzie jestem, parę drobiazgów i gra.

Współczuję tego zęba:( pamiętam że ostatnio jak miałam kanałowe to wszystko było ok ale po jakichś 2 czy 3 tygodniach wdała mi się infekcja, i to była masakra.... dostałam jakiś antybiotyk i przeszło, do tej pory cisza...to były moje pierwsze dni w Hiszpanii, dosłownie łaziłam po ścianach, antybóli nie iwem ile zjadłam...
Jedyną naturalną metodę na zęba jaką znam to goździk, i też nie wiem dokładnie co się z nim robi...ale spytaj wujka googla:)

Ah z tymi nocami .. :/ Ja już najchętniej bym sie położyła ale walcze ze sobą To super że wszystko spakowane A ząb dzieki bogu przestał boleć podobno zgrzytam zębami w nocy i to pewnie od tego mnie pobolewał jak wstałam ale już przestał całe szczeście !!

Ja już posprzątałam i siedze dalej mi się nic nie chce jutro o 8 ta glukoza .. na samą myśl mi niedobrze