MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

Jejku, ale tu cisza, wszystkie tak pochloniete macierzystem? Co u Was słychać, jak maluszki? U mnie w miarę spokoj, dzieciaki aktualnie śpią i co najważniejsze codziennie zaliczają drzemke w tym samym czasie, wiec mam czas dla siebie. Dzisiaj pobieralismy małemu krew, bo ostatnio jak chciałam go zaszczepic, to lek. stwierdziła, że mały jest jeszcze trochę żółty jej zdaniem i najpierw kazała zrobić morfologie, bilirubine i cytomegalie, bo ja w ciąży miałam wysokie przeciwciała. Mam nadzieje, że badania będą ok, dzisiaj juz czesc będę miała dostępnych w necie. Poza tym to młody barda przybiera na wadze chociaż jest na samym cycu. We wtorek ważył 6100g a jak wychodziliśmy ze szpitala 6 tyg temu, to miał 3400g jdst bardzo spokojny kochany a starszy brat już się oswoil z braciszkiem, wiec ogolnie nie narzekam.

Ja z bliźniakami suma sumarum wylądowałam w szpitalu. Mieli zapalenie płuc. Niestety. Ich lekkie wcześniactwo daje o sobie znać w postaci niskiej odporności.byle katar lekki nawet bardzo szybko moze się rozwinac w cos takiego.

Waza juz po 5kg.
W nocy pobudki co 2,5h bez litości.

Lile mecza kolki na szczęście krótkie bo kropelki i cieply hydroforek dają cuda.

Czekam ba stabilizacje pogody jak na cud.
Wtedy łatwiej bd się bronić przed wirusami.

Jestem zmęczona ale nie tracę optymizmu ( jeszcze)

My wazymy 4,5 kg, latamy po lekarzach. Ale generalnie tragedii nie ma. Starsza nie może Pogodzić się z tym. Że nie jest już pepkiem świata, ja czasu dla siebie mam zero dodatkowo masa załatwien, ale za miesiąc chrzciny i wyjazd więc do przodu pozdrawiamy

Hej Dziewczyny! Wiecie że my też byłyśmy w szpitalu, bo bilirubina nie spadała, żółtawa była długo. Gdyby jeszcze przybierała ładnie to pewnie by nas nie wysłali. No ale jest nieźle teraz, przybiera wolno bo ma 4200 no ale na piersi jest więc mówią że jest dobrze.
Z brakiem czasu to jakaś masakra. Niby śpią, niby grzeczne ale dodać do tego dom i trochę niestety mam pracy zdalnej, to już na prawdę ciężko. NIe ma kiedy spać. Przypomnijcie sobie jak w 9 miesiącu nie mogłyśmy się doczekać żeby JUŻ.
A teraz marzę o tym żeby mieć ją w brzuchu znowu, iść spać, zrobić zaległą pracę i w spokoju z mężem pogadać....

Magda czyli już na pewno wyprowadzacie się meza? Tymek tez widać ze czasem ciężko znosi to, ze nie jest jedynakiem, ale staramy się jak możemy, żeby się czul dobrze w tej sytuacji.
Balbina no my też na samym cycu, dlatego się dziwie, że tak szybko przybiera na wadze ten moj synek. A napisz coś więcej na temat tej zoltaczki. W ogóle nie spadała bilirubina czy wolno. Ja wczoraj robiłam badanie bo też żółty jest i co prawda jest niższa niż przy wypisie ze szpitala, ale spada bardzo wolno. Dzwonilam dzisiaj do takiej prywatnej przychodni i niby powiedzieli, że nie ma pilnej potrzeby konsultacji, że jak spada to ok, a wizytę z nasza pediatra mamy umowiona dopiero na piątek 12 lutego i powiedzieli, że śmiało możemy poczekać do tego czasu. Ale ja chciałam go zaszczepić już na rotawirusy i inne i przez takie wolne spadanie tej bilirubiny, boje się, że nie zdarze. A jaka była u was wartosc tej bilirubiny, ile byłaś w szpitalu?
A co do braku czasu to jak pisałam, u mnie nie jest z tym zle, ale ogólnie wiedząc już jak było przy pierwszym dzieck, mi akurat się teraz niezbyt spieszylo z tym porodem, chciałam nosić jak najdłużej

Nefri nas wypisali z bilirubiną 13 i kazali sprawdzić po świętach. Pojechaliśmy na badanie krwi i dostaliśmy potem info że za mało krwi pobrali i wynik niejednoznaczny... Mała była bardziej żółta niz przy wypisie, tak nam się wydawało, ale parę dni pediatra kazała czekać spokojnie i znowu pobrać krew. Pobrali. I znowu dostaliśmy info że krew się skrzepła czy coś równie wkurzającego bo dziecko znów się nacierpiało na próżno... Potem pediatra kazała mi odstawić małą od piersi i dawać sztuczne, bo niby w mleku matki jest jakiś enzym czy inne coś, co spowalnia spadek tej bilirubiny... Opinie są różne co do tego odstawiania, no ale grzecznie się lekarzy słucham. No i po kilku trudnych dniach podtrzymywania mleka ciągłym odciąganiem znowu poszliśmy na trzecie już badanie krwi i wyszło 14. Więc niby więcej niż przy wypisie, ale w międzyczasie wydaje mi się było jeszcze więcej i to 14 to już spadało. No ale dla nich to było więcej i mała nie przybierała na wadze. Dobrze w sumie że poszliśmy, nie zastanawiałam się w kółko co będzie, kiedy wreszcie spadnie itp. w szpitalu trzy dni. Bardzo przyjemnie było, super opieka i położyli nas wśród niezarażających dzieci. poleżała na łóżeczku z lampami jeden dzień i już spadlo do 8. Szkoda w sumie że nas wypisali z tym 13 po porodzie, ale w profamilii naświetlają od 15. Jedna położna mówiła że w szpitalach w Warszawie nawet od 18 dopiero. Że na cycu to normalne. No ale rozumiem że się niepokoisz i niecierpliwisz. W sumie 12 lutego już niedługo, to poczekajcie. Zwłaszcza że przybiera ładnie, to kluczowe w zbijaniu tej bilirubiny, im wiecej je, kupka i rośnie, tym lepiej i szybciej sobie radzi z żółtaczką.
No ogólnie opinie są rózne, zależnie od tego czy lekarz starej daty czy nowej. W szpitalu nam powiedzieli że w sumie nie trzeba było tak od razu przyjeżdżać, no i bądź tu mądry. Każdy swoje...
No ale już jesteśmy po szczepieniu i bardzo powoli doganiamy wagę urodzeniową mojego pierwszego dzieciątka:)

My sie wlasnie karmimy:) ponad 5,5 kg juz Mikolaj wazy. Tak to wszystko u nas w porzadku:) w niedziele mamy chrzciny. Z maloplytkowosci wyszlismy juz, nie musimy tego kontrolowac w poradni. Po drodze doszla anemia wiec podajemy zelazo. Czekamy tez na szczepienie bo maly zostal zakwalifikowany jako wczesniak.

Powiem Wam ze doczekac sie nie moge juz tego ciepelka i lepszego powietrza..bo w Krakowie to powietrze jest dramatyczne!

Widze ze u Was raz pod gorke, raz z gorki..obyscie powychodzily na prosta:)

Balbina dzięki za odpowiedz. U nas bilirubina robiona w piątek wyszła 8, jak wychodziliśmy zw szpitala było 11 wiec spada ale powoli. Pewnie będę musiała to jeszcze kilkanrazy zbadać. Mi lekarz przez telefon powiedziała, że już się nie praktykuje odstawiania od piersi na te kilkanaście godzin czy ileś tam, tylko mam karmić cały czas. Ja to bym chyba wola pójść z nim do szpitala, zeby mi go naświetlili i zeby już tej żółtaczka nie miał, bo przegapie w końcu szczepienie na rotawirusy jak tak wolno będzie spadac. Eryk dziś wazy 6,6kg, bo go rano wazylam, wiec caly czas dobrze przybiera na wadze cale szczęście. w piątek mam wizyte ű pediatry, to się dowiem co dalej z ta bilirubina.

Jak bilirubina jest 8 no to już nie masz sie czym martwić chyba? Dobrze ze idziesz w piątek. My jutro mamy usg bioderek. Miałyście już?
Męża nie mogę oduczyć łapania za stópki przy zmianie pieluchy. Uparcie twierdzi że łapie delikatnie...
A byłyście na wizycie kontrolnej u swoich ginekologów? Mi się jakoś nie spieszyło ale w końcu sie umówiłam. Robicie jakieś prezenty, jakies zdjęcia dzieci itp???

Balbina w zeszłym tyg byliśmy na usg bioder, a ja w sobotę ide do mojej gin na kontrole. Pytasz o jakieś takie profesjonalne sesje zdjęciowe? Ja nie robiłam przy Tymku wiec teraz też chyba nie robię, ale oczywiście zdjęcia robię im cały czas. Właśnie sobie pomyślałam, że zrobię im chyba wspólna sesje u jakiegoś fotografa, ale to jak Eryk będzie ciut wiekszy, najlepiej siedzący
Paalinka też marze o wiosnie

Nefri tak, za miesiąc wyjazd
Balbina my już po usg i po wizycie u gina

Nefri chodziło mi o zdjęcie dziecka dla gina:) Takie u niego wiszą w ramkach i zastanawiam się czy też dać i czy w ogóle wypada coś dać w ramach podziękowania. Nie lubię takich rzeczy i byłoby mi głupio, ale niektóre dziewczyny w szpitalu mówiły że kupują jakieś kosze prezentowe itp. No i się głowię czy coś kupić/

Dziewczyny które miały kiedyś cc. Nie karmie piersią, nie miałam @ a ci parę dni zdarza mi się trochę śluzu z krwią... Norma, czy się martwić?

a widzisz Balbina, nie skumalam dobrze, ze o tym wspomnialas. ja zdjecia nie daje ale kjakies czekoladki kupie, ale tylko dlatego, ze mam super lekarke i chce jej tak podziekowac, nie uwazam, ze to konieczne.
Magda mi juz dawno wszelkie krwawenia i plamienia sie skonczyly, a trwaly ok dwoch tyg tylko i nie wiem czy to nie za krotko, takze nie pomoge. mysle, ze nic zlego sie u ciebie nie dzieje

Balbina pisalas o lapaniu za stopki - czy to cos zlego wedlug Ciebie ze meza gonisz?

My tez po bioderkach i wizycie u gin:) zdjecia nie zamierzam dawac bo dawalam 200 zl za kazda wizyte, a poza tym nie widzialam ani jednego zdjecia w gabinecie.

Mikolaj dostaje dwa razy dziennie actiferol i cos widze ze sie przytkal po tym zelazie...