- Posty: 145
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)
Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)
- Patrycja_Z
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Położna powiedziała mi przy jednej z wizyt w domu, że oczy zmieniają się na początku. Julka cały czas ma śliczne niebieskie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mariola2041
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 445
- Otrzymane podziękowania: 0
malenstwo.aguagu.pl/zdjecie/pokaz/270712/
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
Jeśli chodzi o suplementy diety to my nic oprócz tej nieszczęsnej witaminy D nie podajemy. Nieszczęsnej bo bywa że zapominam jej dawać. Ja i mąż jesteśmy przeciwnikami jakichkolwiek leków chyba ze naprawdę jest mus. Szczerze to Patrycja odradzałabym w tak młodym wieku podawania dziecku takich specyfików. Lepiej poczytać albo nawet jak chcesz mieć pewność porozmawiać z dietetykiem co wspomaga rozwój malca z produktów o które możesz wzbogacić dietę. Bo jak od tak młodego wieku przyzwyczaisz małą do sztucznych witamin i suplementów to nie wiem czy to się nie odbije w późniejszym czasie z przyswajaniem ich z normalnych produktów. Eh mam nadzieję że nie napisałam zbyt chaotycznie. Uważam też że lepiej wspomagać rozwój maluszka zabawami i spędzaniem z nim czasu, pokazywaniem a później tłumaczeniem i zachęcaniem do nauki i poznawania świata.
Marti kojec może być ciekawą sprawą zależy jaki Piotruś ma temperament. Np Czarek nie posiedzi za długo w jednym miejscu jeśli jest tam przywiązany albo zamknięty. Ja chciałam kupić taki do ogrodu bo mamy na trawie sporo mrówek i kilka kretowisk a oczywiście Czarek na kocu jest tylko ten czas który mu zajmuje przejście do trawy czyli kilka sekund. Też go zachwyca trawa i my nazywamy to czesaniem trawy Bo wsadza rączkę w trawę i paluszkami przeciąga a na końcu zaciska i wyrywa. Niestety na oglądaniu się nie kończy tylko jedzeniu więc z tego powodu też chciałam sprawić kojec. Ale sezon na koc się powoli kończy a kupienie bujaczka skończyło się stratą pieniędzy bo Czarek za nic w świecie dłużej niż 5 minut się w nim nie pobuja. Teraz super lubi siedzieć w krzesełku ze stolikiem. Daję mu co jakiś czas chrupka albo jakieś małe kawałeczki owoców i jest szczęśliwy
Marti może przed zakupem spróbuj Piotrusiowi np dawać kilka zabawek do łóżeczka i zobacz ile wytrzyma. Co prawda kojec jest o tyle fajny ze właśnie przeważnie siatkowy i większy niż łóżeczko ale może w ten sposób jakoś uda Ci się sprawdzić czy u was się sprawdzi
dobrej nocki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
Iza była w nim sadzana poczatkowo jak jeszcze dobrze nie umiałą siedzieć i się czsto przewracała, gdyż było bezpoieczniej niż na podłodze dwa razy wystawiłam na taras, gdy przyjechała oja chrześniaczka(2 latka) i razem się bawiły w kojcu;) a poza tym to Iza w nim nie chce siedzieć. teraz woli zabawę na podłodze.
poza wit D też nic innego nie podaję, bo uważam podobnie jak Marti, że w diecie ma dośc witamin i musi nauczyć się je przyswajać. Gdy organizm otrzyma gotowe z zewnątrz to nie będzie chciał pracować i przyswajać z pozywienia... można dziecku w ten sposób tylko krzywdę wyrządzić. A reklamy to wiadomo co mają na celu... dac zarobic komuś...
musze kończyć, bo niestety miły czas zabawy na dywaniku minął... czas na herbatkę i sen;)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Kaś, z tym siedzeniem w zamknięciu to zależy jaki Piotruś ma humor. Jak wszystko jest ok, to potrafi 30-40 minut bawić się sam na kocyku i macie, ale póki co nie jest zbyt mobilny, więc jest to bezpieczne. Jak zacznie się bardziej przemieszczać, to pewnie będę się bała odwrócić, a co dopiero pójść do łazienki, więc będę wolała włożyć go do kojca. Jak się rozejrzałam po naszym mieszkaniu, to niestety nie jest specjalnie bezpieczne dla dziecka, pełno w nim pułapek. A jak Piotruś jest w złym humorze, to mu wszystko jedno czy jest w łóżeczku, czy na kocyku, czy w leżaczku, wszędzie jest marudny.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Patrycja_Z
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 145
- Otrzymane podziękowania: 0
Nie chciałabym stracić urlopu wychowawczego, bo zawsze to jakieś ubezpieczenie, lata pracy (co prawda nieskładkowe ale jednak), gdybym zaszła przez te 3 lata w kolejną ciążę to dostanę L4 i przez 2 lata jeżeli spełnię wymagania to będę dostawała 400zł z MOPSu. Poszperam jeszcze w internecie ale najpierw chciałam się tutaj zapytać bo Marti i Madziorskie zawsze wiedziały dużo w tematach dot pracy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Patrycja_Z
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 145
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- madziorskie
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 980
- Otrzymane podziękowania: 0
co do pracy na wychowawczym to owszem tak jak Patrycjo napisałaś mozna pracować, ale nie mozna w tym czasie zatracić opieki nad dzieckiem. Nie jestem prawnikiem i nie do końca wiem jak to jest w przypadku pracy zmianowej, jesli np pracowałabys popołudniu i wtedy mąz zajmował się dzieckiem. wiem natomiast, że jeśli mąż z żona pracują na zmiany i akurat się dziecko rozchoruje to jesli np mama pracuje od 7-15 i chce wziąść opieke na dziecko to tatusia nie moż ebyć w domu w tych godzinach, bo wtedy jest osoba, która może zająć się dzieckiem i opieka matce się nie należy! wiem też, że ZUS to sprawdza wyrywkowo
nie wgłębiałam się za bardzo w temat pracy na wychpowawczym, bo co prawda będę na takim urlopie (jak wszystko dobrze pójdzie) od stycznia do września 2014, kiedy to izunia pójdzie do przedszkola będę pracowała w tym czasie na zlecenie (już mam pracosdawce zresztą), ale moja praca nie koliduje z opieką nad dzieckiem więc nie mam tego problemu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Co do wody, ja używam butelkowanej niskozmineralizowanej do wszystkiego - do napojów i zupek. Też gotuję większą ilość rano do picia, a do kaszek i jedzenia na bieżąco, żeby nie podgrzewać. Wbrew pozorom wystudzenie gorącej wody do temp. 40-50 st. idzie bardzo szybko, szybciej niż podgrzanie Myślę że tak do roku będę jednak wodę gotować do picia, słyszałam gdzieś, że trzeba ją gotować min. 5 minut, ale to już moim zdaniem przesada, więc tylko zagotowuję. Pewnie też w okolicach roku przejdziemy na kranówkę do gotowania.
Patrycja, dokładnie tak jak napisała madziorskie, podstawa prawna:
Art. 1862. § 1. W czasie urlopu wychowawczego pracownik ma prawo podjąć pracę zarobkową u dotychczasowego lub innego pracodawcy albo inną działalność, a także naukę lub szkolenie, jeżeli nie wyłącza to możliwości sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem.
Mamy już 6 ząbków Śmiesznie to wygląda
Pozdrawiamy i miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
Byłyśmy dzisiaj u neurologa i pochwalił Paulinkę że konsekwentnie się rozwija. Może troszkę wolniej niż przewidują schematy ale powiedział że należy do dzieci "leniwych" i nie powinno się niczego na siłę przyspieszać. Powiedział wręcz, że im później zacznie chodzić tym lepiej dla niej bo widocznie jej organizm potrzebuje na wszystko więcej czasu i gdybyśmy na siłę ja próbowali stawiać czy uczyć chodzić to mogłaby mieć wady postawy później. Dowiedziałam się też że większość dzieci rozwija się "liniowo" czyli że postępy pojawiają się regularnie co tydzień czy dwa. A u dzieci takich jak Paulinka czyli "leniwych" jak to określił, postępy przychodzą skokowo - czyli długo, długo nic się nie dzieje a potem nagle dziecko nadrabia. I dokładnie właśnie tak się dzieje u nas. No i jeszcze mówił, że dopiero dziecko, które potrafi raczkować, umie też samo usiąść. Najważniejsze, że posadzona przez kogoś już siedzi. Teraz już jestem spokojna i nie będę się martwić, że Paulinka tego czy tamtego jeszcze nie umie. Wiem, że muszę jej dać rozwijać się we własnym tempie.
Ostatni raz Pan doktor chce zobaczyć Paulinkę jak będzie już samodzielnie chodzić. Chyba, że coś by mnie niepokoiło to mamy się pokazać.
A u nas dalej żadnego ząbka... Mój mąż miał 9 miesięcy jak mu wyszedł pierwszy ząbek więc chyba Paulinka próbuje pobić tatusia i czeka z tym jeszcze...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.