BezpiecznaCiaza112023

Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

11 lata 7 miesiąc temu #440106 przez Kaś_O
Właśnie mamy dylemat jaki następny fotelik kupić. Ten dostaliśmy i było wszystko fajnie a teraz trzeba mądrze wybrać. U nas Czarkowi jeśli Czarek wyprostuje nóżki to mocno się odpycha od siedzenia a i główka też jest na krawędzi. Niby na foteliku jest że do 13kg. Marti a masz jakiś na oku?

Spacerówkę lubię mimo tego że jest to też ciężkie tako. Ale materiał z lnu bardzo przewiewny. Mały lubi się w niej rozłożyć a i na nasze doły jest idealna. Może też dlatego że nie muszę jej nigdzie znosić. Z wózkiem patrzę też na taki aspekt że my często poruszamy sie autobusem Czarek wydaje mi się mimo wszystko jeszcze dość mały szczególnie że nie chodzi. Więc wolę stabilniejszy wózek. A i na zimę chcę żeby wózek był bardziej zabudowany.

Powiem wam że nie wiem czy to zęby ale Czarek już którąś noc z kolei przebudza sie co godzina w nocy i popłakuje. ledwo zyje..


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #440394 przez madziorskie
cześć dziewczyny!
Dzisiaj jestem mega śpiąca, bo już 5 nocka przespana z przerwami... mała co chwile popłakuje, chociaz dzisiaj było troszkę jakby lepiej... wczoraj powiedziałam mężowi, że jak chce to ma iść do innego pokoju spać, ale stwierdził, że da rade i nas nie opuści :laugh:

Marti dokładnie zgadzam się z Tobą, że czy to chodzik, czy fotelik czy leżaczek czy krzesełko to wszystkie te sprzęty powinny być używane z umiarem... gdzieś słyszałam lub czytałam, że dziecko w foteliku może przebywać max 2 godziny, a potem jeśli podróż się przedłuża to powinna być przerwa dziecko wyjęte, żeby mogło się poruszać, zmienić pozycję i po np pół godzinie dalsza jazda... znów max 2 godz...

Pomimo tego, że Iza przyjmuje pozycję do raczkowania od bodajże już 2 miesięcy to nadal nie raczkuje, tylko pobuja się przód tył przód tył i rozjeżdża jak jaszczurka... ostatnio podejrzałam, że próbuje w pozycji na czworakach obie nózki jednocześnie podciagnać... ale jakoś się jej to nie udaje... próbowałam pokazać jej jak się raczkuje... ale nie załapała.. nawet jak byli jej kuzyni to mówię pokażcie Izuni jak się raczkuje i oni dzielnie raczkując chodzili po pokoju, a ona smiała się do nich i nic... no ale chciałam się pochwalić, że właśnie dzisiaj pierwszy raz z pozycji na czworakach sama usiadła ;-)
no i zauważyłam też, że najpierw przyjmuje pozycję do raczkowania po czym... podnosi pupę na wyprostowanych nóżkach i robi mostek... :lol:

wczoraj chwyciłam ja pod paszkami postawiłam na podłodze a mąż ją wołał żeby do niego przyszła.. i zaczęła iść.. ale jedną nóżkę tak smiesznie szła normalnie tak jak konik...

ulubionym jej zajęciem ostatnio jest robienie kosi kosi... praktycznie cały dzień co chwile robi kosi kosi ;)

co do fotelika to my jeszcze nie musimy kupowac i na razie się nie zastanwiałam, ale teraz mamy Recaro, z którego jestem bardzo zadowolona i pewnie kolejny tez weźmiemy Recaro, choć nie wykluczone, że bedzie to inny. Na razie mała bez problemu się w niego mieści, pasy mają duuuużo luzu jeszcze w zapasie,a na wysokość to główka ma jeszcze jakieś 10 cm do końca fotelika. Nóżkami dotyka siedzenia, ale nie kopie go jeszcze i nie odpycha się.

W każdą miesięcznicę ważę i mierzę moje dzieciatko i wyszło mi, że teraz przez miesiąc urosła 5 cm!!! Ale faktycznie wcześniej było tak, że wynosiłam pojedyńcze rzeczy, które stawały się jej za małe, a teraz nagle większość rzeczy, w których chodziła praktycznie z dnia na dzień stała się za mała... i pomimo tego, że urosła 5 cm to schudła 100g od ostatniego ważenia :unsure: ale to pewnie wina nieszczęsnych ząbków bo znowu mniejszy apetyt i kup kilka dziennie... ach cięzko przechodzi ząbkowanie...

My spacerówki nie wymieniamy (przynajmniej na razie). Na zimę lepsza jest taka od wózka wielofunkcyjnego, bo nie dość, że jest bardziej zabudowana to zazwyczaj można ustwić tak, by dziecko patrzyło na rodzica w czasie spaceru, czyli nie brało całego zimnego wiatru i mrozu na siebie bezpośrednio... mniejsze ryzyko przeziębień. Na wiosnę jak najbardziej można pomysleć o jakiejś mniejszej i lżejszej spacerówce. Niby chciałabym jakąs inną lżejszą, ale ta co mam waży 12,8 kg (wg producenta) a typowe spacerówki koło 10 kg więc to tylko niecałe 3kg róznicy, a my głównie po mojej wsi spacerujemy ;) Mamy las, jezioro, park więc jest gdzie chodzić :lol: ale czasami oglądam spacerówki jak jestem w sklepie i jakbym miała kupowac to taką co z tyłu w budce lub wózku ma kieszeń zapinaną np na portfel, klucze, komórkę ;) Ten wózek co mam aktualnie nie posiada takiej, a jest bardzo przydatna. Musze torebkę brac na spacery i po wsi chodze z torebką, co jest troszkę bez sensu... a tej dużej torby od wózka jakoś nie lubię brac na spacer.

Hmm tak się rozpisałam, że "Ineczka" mi wystygła ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #440851 przez olencja
Czesc Mamusie i Dzieciaczki.
Moge dolaczyc do Was? Moja coreczka Maya urodzila sie 30 stycznia, wiec pasuje. Normalnie jestem na forum lutowym, bo pierwszy termin mialam wlasnie na luty. Czytam Was od jakiegos czasu, ale sporo tego jest, wiec powolutku nadrabiam zaleglosci. Jestem na 67 stronie. Wiec troszke mi zostalo, ale jakie to przyjemne.... :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #440870 przez Marti
Adlenne, właśnie mam ten sam dylemat, czy kupić coś superlekkiego i supermałego, czy jednak te superlekkie wózki nie są zbyt wygodne. Ja nie lubię swojej spacerówki od 3w1, bo a) budka jest bardzo mała i nie chroni przed słońcem, zwłaszcza jak się położy dziecko i b) nie mieści mi się do bagażnika bez zdjęcia przednich kół. Więc moim priorytetem jest na pewno, żeby po złożeniu spacerówka weszła mi do bagażnika.

Myślę, że zimę przejeździmy jeszcze w naszym 3w1, bo cieplejszy i wygodniej będzie po śniegu jeździć pompowanymi kołami. Ale mam nadzieję na jakieś okazje pod koniec roku - wyprzedaże modeli 2012 czy coś, więc rozglądam się już teraz, żeby w razie czego szybko się zdecydować :)

Ten Sprint jest całkiem fajny i na pewno wygodny, ale dosyć ciężki jak na spacerówkę. Ja patrzyłam na Maclareny, chociaż drogie są :unsure: Np. Maclaren XLR albo Quest Sport.

maclaren.pl/index.php

Kaś, właśnie nie mam jeszcze nic na oku. U nas logicznym wyborem byłby Maxi Cosi Pearl, bo pasuje do naszej bazy od wcześniejszego fotelika. Ale nie oglądałam go jeszcze na żywo i nie przymierzałam Piotrusia.

Piotruś też przez ostatnie kilka dni jest bardzo marudny, dużo krzyczy, nie ma apetytu, przez cztery dni miał dziwną wysypkę, zdarza mu się wymiotować wieczorami. Cały czas wpycha sobie pieluszkę do buziaka i gryzie. Byliśmy u pediatry, która całkiem dokładnie go zbadała i stwierdziła tylko, że ma lekko zaczerwienione gardło (kto by nie miał, jakby cały dzień krzyczał). Nic innego mu niby nie jest, więc stawiam, że to kolejne zęby dają o sobie znać :( Niekończąca się historia i coraz to nowe objawy.

Madziorskie, jak Izunia buja się w przód i w tył, to powinna według wszelkich znaków na niebie i ziemi raczkować. Ale może jej się nie podoba taki sposób poruszania się i wolałaby już na dwóch nóżkach :)

Piotruś też nie raczkuje, ale czołga się jak mała torpeda. Robimy mu teraz z mężem tory przeszkód, tzn. kładziemy różne przeszkody na drodze do zabawki, która mu się podoba, np. swoje nogi. I jak musi przejść górą przez moje nogi, to ładnie się podnosi na rączki i kolanka, przechodzi i znowu pac na brzuszek. Ale dzięki temu odkrył już, że można się odpychać kolankiem, a nie tylko stopą, więc jesteśmy chyba o krok bliżej od raczkowania. Cóż, widać na razie na brzuszku mu wygodniej.

Olencja, pewnie, że możesz dołączyć, zapraszamy serdecznie :) Przyznam Ci się szczerze, że Cię kojarzę z lutówek, bo ja Was z kolei podczytywałam :) Mój Piotruś jest z 31 stycznia, więc do końca nie było wiadomo, czy się zmieszczę w styczniu, czy wylądujemy jednak w lutym.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #440972 przez madziorskie
b]Marti[/b] właśnie sęk w tym, że robi tak już ze dwa miesiące i nie ma zmiłuj ani razu nie ruszyła do przodu.. Dlatego jakiś czas temu pisałam czy jakoś zachęcałyście dziewczyny swoje szkraby do raczkowania pokazując jak przesuwać nóżki lub w jakiś inny sposób... :laugh:
Iza obecnie jest na etapie, że jak położę ją na brzuszku, to przyjmie pozycję do raczkowania a potem siada. Choć nie zawsze jeszcze jej wyjdzie, to jednak już potrafi sama usiąść z pozycji raczkowania. Czyli generalnie powinna raczkować, ale nie... panna jakoś nie raczkuje, ba nawet nie pełza... może tu jest gdzieś sproblem, że ona nawet nie pełzała nigdy?
Może trochę ja jestem winna bo ona urodziła się z przepukliną pępkową (jelitka nie zdążyły się jeszcze całkiem wchłonać do brzuszka) i nie lubiła strasznie leżeć na brzuszku bo ją widocznie uwierało. No więc kładłam ją tylko na chwilę, a jak zaczynała płakać to od razu zabierałam, żeby się dziecko nie męczyło. Jak miała około 6 miesięcy przepuklina już zniknęła, no może jeszcze ma minimalnie wystający pepek, ale jelitka się już całkowicie wchłonęły do brzuszka :laugh: I fakt faktem dziecko moje ma słabe mięśnie brzuszka co mi lekarka pokazywała nawet.
A może jest z tych dzieci, które nie raczkują? Ona jedynie na siedząco na pupie się przesuwa, choć wolałabym tradycyjną metodę raczkowania. Ale najczęściej rozjeżdża się jak jaszczurka...
Maclareny oglądałam w sklepie jak kupowałam wózek i nawet mi się podobały powiem szczerze. Ja myslałam kiedyś o coneco coneco.pl/pl,traper.html lub coneco.pl/pl,macao.html no ale sama nie wiem bo z tego wózka, który obecnie mam jestem dość zadowolona tylko strasznie denerwuje mnie, że nie ma żadnej kieszonki w budce i nie mam gdzie schować kluczy od domu i telefonu czy portfela.
Akurat do samochodu mieści mi się w całości więc nie muszę nic robić, tzn. do męża auta się mieści, a do mojego nie... więc zamieniliśmy się na samochody i ja teraz jeżdżę jego, bo łatwiej mi załadowac się z wózkiem i wogóle łatwiej mi dziecko włożyć do auta bo moje polo jest 3-drzwiowe, a jego A klasa jest 5 więc łatwiej i wygodniej. Więc ja jeżdżę jego prawie nowym mercedesem, a on moim złomkiem hi hi... czego się nie robi dla żony i córki... Nawet ostatnio jak mi skradli 2 kołpaki (360 zł) to nie wyzywał tylko pojechał kupić nowe ;-)
A co do zimy to pomału czas pomysleć o saneczkach.. wczoraj męzowi pokazywałam na allegro różne typy sanek i powiedziałam, że musimy jakie skupić w tym roku ;-) ech juz się nie moge doczekać ;-) Kupiłam już nawet kombinezon na zimę :lol: zdecydowałam się jeszcze w tym roku na jednoczęściowy (wydaje mi się cieplejszy) na wojaże, a na odwiedziny u rodziny czy zakupy to kurteczkę i ciepłe spodenki. Tak więc moja córka otrzymała pierwsze w życiu swoje dżinsy :laugh: ocieplane polarkiem ale jakby nie było dżinsy... chyba jej zostawię na pamiatkę później hi hi

olencja witamy i gratulujemy! a opowiedz nam trochę o swojej dzidzi ;)

Nic trzeba iśc zrobić obiad chociaż pomysłu mi na niego dzisiaj brak całkowicie i sama nie wiem co zrobić... jakies ciasto tez chciałam upiec, ale też jakoś pomysłu brak... ech może pójdę oberwać malinki i z nimi jakiś placuszek upiekę... ale obiad? Nie wiem.. ide zapytac męża na co ma ochotę :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #440973 przez madziorskie
ależ się rozpisałam... dobrnęłyście do końca z czytaniem??? :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #441037 przez Kaś_O
Cześć Ola :) opowiedz nam coś o sobie i witamy serdecznie :D

Madzia dało radę doczytać :D Powiem Ci że faktycznie Iza ustawia sie do klasycznego raczkowania nasz Czarek też się tak z miesiąc bujał. A próbowałaś Izę w wanience bądź w wannie z większą ilością w ody postawić jak do raczkowania. Może w wodzie będzie jej łatwiej ruszyć i obczai o co chodzi. Pamiętam że Czarek bardzo intensywnie się przekręcał w wodzie na brzuch i dźwigał jak do raczkowania i robił tak naprawdę pierwsze kroki w wodzie a później już poszło raz dwa. :) Ale takie przesuwanie się na siedząco to naprawdę forma raczkowania i wiele dzieciaków omija klasyczne raczkowanie. Za to Ci powiem że jeśli mała siada boczkiem z pozycji raczka to bardzo klasycznie :) Bo tak podobno na rehabilitacjach uczą dzieci siadać :)

Mari ja czasem też się z mężem kładziemy na dywanie przy Czarku jak się bawi i nie da się tak poleżeć nawet sekundy. Czarek od razu nas napada i robi sobie z nas tor przeszkód przechodząc z jednej w drugą stronę albo na nas. Krzyczy przy tym jak szalony, popiskuje i jest wtedy najszczęśliwszy na świecie. Ostatnio też ma fazę na rozwalanie się gdzie popadnie. Wygląda to w ten sposób że jak siedzimy za nim bądź leżą poduszki to z pozycji siedzącej kładzie się na wznak i wypina brzucho. Wygląda to bardzo zabawnie.

Fotelik to będzie ciężka sprawa bo kurcze straszny jakiś problem mam z doborem tych rzeczy. Z wózkiem też długo się wahałam i jakoś nie mogłam podjąć decyzji. Ale powiem wam że też jestem zadowolona. Ja mam tako warrior tylko wersje limitowaną eco z lnu. Gondola była super duża a spacerówka wydawała mi się mała. Ale tak teraz wydaje mi się bardzo przytulna i mały jest dobrze zabezpieczony przed wiatrem. Budka zakrywa super przed słońcem nawet teraz lepiej niż gondole. U nas wózek mieści się bez problemów do samochodu, co prawda ja nie mam prawka więc to i tak jakoś mi nie przeszkadza bo bez męża nie jeździmy.



tutaj jakieś ostatnie aktualne zdjęcie Cezarego :)

sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/3...703_1391815312_n.jpg

A oto nasz syn i działanie aparatu na niego. Idealny uspokajacz ;)
" www.facebook.com/v/3259402743589 "


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #441172 przez Adlenne
U nas z apetytem troszkę lepiej ale ze spaniem w nocy średnio...
No właśnie ja szukam innej spacerówki żeby nie trzeba było kół demontować przy wkładaniu do bagażnika bo obecny wózek żeby zmieścić to trzeba sporo pokombinować, a na zimę też chcę jeszcze zostawić obecny wózek.
Fotelik na pewno będzie z przedziału 9-18 kg. Braliśmy pod uwagę Maxi-Cosi Priori i Chicco X-pace bo są w pułapie cenowym na który możemy sobie pozwolić. Jeśli chodzi o oceny za bezpieczeństwo to są podobne ale Chicco jest lepszy bo ma zagłówek i szelki które przesuwają się wraz z nim a nie trzeba ich przekładać samemu. Więc chyba zdecydujemy się na chicco.

A moja córcia nie raczkuje i nie potrafi też sama usiąść jak nie ma się czego złapać. Ale neurolog mówił mi że dziecko umie samodzielnie usiąść dopiero jak umie raczkować a ona jeszcze nie potrafi przyjąć pozycji do raczkowania. Ehh, mam nadzieję że doczekamy się wkrótce jakichś postępów.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #442143 przez agncyb
Marti tez się ostatnio zastanawiałam nad fotelikiem, bo nawet nie mam [pojęcie kiedy powinno się go zmienić. Emilka jeszcze się w nim mieści spokojnie, wiec sama nie wiem.

Co do spacerówki to ja chciałabym jak najlżejszą składaną, bo dużo poruszamy się samochodem. Choc i tak wózek spokojnie sie mieści bo specjalnie zmienilismy z Corsy na Renault Scenic - typowo rodzinny z tym, że jak wyruszymy raz w tygodniu na zakupy, to trzeba podjechac tutaj, tam ,potem jeszcze tam i co chwile wyciągać i wkładac wózek do bakażnika, ale to wszystko dopiero na wiosnę, żeby teraz jej trochę cieplej było.

Co do Izy, to Emilka robiła tak samo, nawet śmialismy się, że musi się najpierw rozbujać a potem pac na brzuch, pupa do ziemi i pełzła. I trwalo to tez nawet sporo czasu, tylko, że nie siadała wcale dopiero niedawno się nauczyła siadać i to tylko ze stania.

Madziorskie, zamiast kieszeni w wózku, można kupić taki organizer przypinany na rzepy do rączki - super wygodna rzecz, ja mam własnie z zapinaną kieszonką i po bokach dwa miejsca na butelke z wodą np. czy kubeczek. Ale mi zrobiłas ochotę na ciasto, ale zaczełam się odchudzac więc odpada :( Mam super przepis na ciasto marchewkowe - pychota (z netu). Testowałam i wyszło pyszne. Podam jakbyście chciały.

Witaj olencja, moja Emilka jest też z 31 - tak jak Piotruś, zatem baaardzo blisko.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #442468 przez olencja
Czesc dziewczynki, jestem juz na 74 stronie. Bardzo zaluje, ze wczesniej tu nie zawitalam, bo czesto mam ochote cos dopisac, no ale to troszke za pozno...
Dzieki za mile powitanie. Bardzo chetnie napisze kilka slow o nas. Maya urodzila sie 30 stycznia, niestety tatus byl wtedy w pracy na drugim koncu kraju, wiec byla ze mna kolezanka. Musialysmy zostac w szpitalu kilka dni dluzej, bo byly ze mna problemy (krwotok, transfuzja itp), na szczescie z Maya wszystko bylo w porzadku. To byl najlepszy i jednoczesnie najgorszy dzien w moim zyciu, ale wole pamietac o tym najlepszym ;) Mieszkamy w Londynie, wiec na pomoc babc, dziadkow i cioc nie mozemy liczyc. No i poczatki lekkie nie byly, byly straszne kolki, dziecko przyklejone do cycusia 24/7 ale teraz juz jest swietnie. Jakies 3 tyg temu zakonczylam karmienie i okazalo sie,ze butla z mleczkiem tez jest ok, juz od dawna przesypia cale noce, pieknie je. Jak byla malutka i spala w nocy za dlugo, to nastawialam sobie budzik i karmilam ja na spiocha, bo zalewalo mnie. A ona tak srednio zainteresowana byla... :silly: Nie moge narzekac na dziecko, jest prawdziwym aniolkiem, wyszla nam jak nie wiem co. Chyba w ostatni czwartek albo piatek nauczyla sie raczkowac i teraz to juz nie ma litosci, smiga po calym mieszkaniu jak najeta. I chce jeszcze wstawac i chodzic, no ale sily na to jeszcze nie ma. Wscieka sie jak opetana, ale nie przestaje probowac. Mamusia nie ma wiec chwilki wytchnienia... :woohoo: tyle miejsc nie zwiedzonych, tyle rzeczy nie polizanych albo obmemlanych, a tu spac trzeba isc... W sumie to ja rozumiem (tak dlugo jak dlugo spi w nocy)... Zabki wychodza nam parami, sa juz 4 perelki, przesmiesznie wyglada z takimi kasownikami.
To chyba tyle na poczatek. Jutro cos dopisze, trzeba sie wyspac, bo to dziecko ma nieograniczone poklady energii.
A tutaj moj Kwiatuszek



Pozdrowionka dla mamus i maluszkow
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #442495 przez Kaś_O
:) Mamy następną księżniczkę :) Śliczniusia Maya :) Właśnie tak myślałam że na obczyźnie jesteście..

Och Czarek u nas nadal nie przesypia nocy zazdroszczę Ci naprawdę. Prawdopodobnie jest to związane z zębami ale niestety Czarek budzi się co 3h max. Popłakuje i najchętniej trwałby przy cycku całą noc. Wstaje o 6 więc nawet ciężko nazwać ten stan w którym jestem. Aż dziw że człowiek może się przystosować do braku snu. Czasem dosypiam z nim 1h/2h w dzień przy pierwszej drzemce. Ostatnio też mam problem bo przy 2 drzemce Czarek wstaje zapłakany i marudny i taki stan trwa przeważnie z 1h a czasem nawet do końca dnia już :(

Za to wczoraj Czarek wykonał swoje dwa pierwsze samodzielne kroki :) już ma coraz więcej odwagi i puszcza się częściej i próbuje zrobić kroczek. Przeważnie się na coś rzuca przebierając nogami.. wygląda to śmiesznie bo w trakcie tego przejścia macha jak szalony rękami.

Dziewczyny mam do was pytanie z innej beczki. Jak robiłyście sobie testy w czasie ciąży to zdarzyło się którejś że zrobiła w jakichś pierwszych tygodniach i wyszedł negatywny ale okazało się że była w ciąży? bo mi się już spóźnia sporo okres a test negatywny jest..


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #442503 przez olencja
Dziekujemy pieknie za mile slowka.
Kas_O nie jestem specjalista, ale gdzies czytalam, ze jesli jeszcze karmisz, to okres moze nie byc regularny. Poza tym po porodzie nawet do roku moze trwac uregulowanie. Niestety nie pamietam gdzie to czytalam, wiec nie moge sprawdzic, zeby potwierdzic. No ale fakt, ciaza tez moze byc... Chyba nie za bardzo pomoglam? Moze poszperaj w necie, a najlepiej to zrob kolejny test i idz do lekarza. Lekarz prawde Ci powie :lol:
No to Czarus spryciulek, pierwszy samodzielny krok za nim! Swoja droga przesliczne imie!
Wspolczuje nieprzespanych nocy. Nawet nie potrafie sobie wyobrazic jak sie czujesz.=, w koncu Czarus ma juz 8,5 miesiaca... Jak jeszcze karmilam piersia i czasem budzila sie, to staralam sie tak od 6 miesiaca nie karmic, tylko przytulic. Na poczatku kiepsko, ale po paru dniach pomoglo. Wiadomo, nie udawalo sie za kazdym razem, ale coraz czesciej. I moze doszla do wniosku, ze po przytulanca nie warto? ;)
Zycze wytrwalosci :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #442520 przez Kaś_O
A dziękujemy.. co do imienia to trochę zwlekaliśmy ale jakoś jak już postanowiliśmy to już zostało. Ale imię trafione bo to taki mały Czarodziej.. Co do okresu to też tak słyszałam ale ja po ciąży miałam od razu unormowany regularny. jak w kwietniu dostałam pierwszego od razu jakoś po połogu tak co 24dni jak w zegarku. ciekawe czy tak po jakimś czasie też się może rozjechać.. Nic poczekamy zobaczymy i tyle ;)


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #442536 przez Marti
Kaś, witaj w klubie :( Jakbym o Piotrusiu czytała. Ładne spanie trwało u niego chyba z tydzień po odstawieniu od cycka. Teraz wszystko wróciło do starego trybu, tylko jest gorzej, bo wcześniej mogłam go przynajmniej cyckiem uspokoić, położyć się z nim i przysnąć... Piotruś od kilku dni budzi się regularnie o 23, potem ok. 1 i 5. Od 6.30-7 już nie śpi. Płacze w nocy tak bardzo, że już czwartą noc z rzędu poddałam się i dałam paracetamol. W dzień też budzi się z drzemek nieszczęśliwy i płaczliwy. Przypuszczam, że znowu ząbki go bolą, ale trwa to już tyle czasu, że coraz częściej mam załamkę :(

Do tego zaczęły się awantury przy jedzeniu, właściwie przy każdym posiłku. Muszę odwracać uwagę, uspokajać, śpiewać, a i tak nie zawsze pomaga.

Też mi bardzo ciężko, bo mąż bardzo dużo pracuje, mama też i w zasadzie jestem sama od rana do wieczora. Mam często ochotę rozczulić się nad sobą i rozpłakać.

Co do okresu, to ja nie pomogę, bo ja zawsze miałam nieregularny i teraz po karmieniu też mam nieregularny. Ale Wy chyba staracie się już o drugiego malucha, dobrze pamiętam? Jeżeli tak, to ściskam kciuki, żeby się udało :)

Olencja, Mayeczka jest cudna :) I zazdroszczę bardzo mocno super grzecznego dziecka. U nas ze spaniem nigdy nie było dobrze, ale chociaż z jedzeniem nigdy nie było problemów.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #442562 przez Kaś_O
Dokładnie dopisałaś to co mi umknęło. Mąż też pracuje od 7 do 18 więc nawet nie mam serca żeby w nocy jakoś go męczyć jak wiem że wstaje o 6 rano.. Mama też dużo pracuje teraz ma przerwę w pracy bo spotkała się z bardzo nieprzyjemną sytuacją u nowych pracodawców :| ale też szuka ciągle czegoś nowego i jak ma trochę wolnego to nie mam serca jej do nas ganiać. Czarek płacze w nocy już też bardzo długo paracetamol pomaga mu na 1/1,5h więc też już staram się go nie podawać bo obawiam się że mały się trochę przyzwyczaił ale aż serce ściska jak dziecko tak płacze przez sen. Bo Czarek się nie budzi on płacze przez sen. Cycek pomaga ale od kiedy mały je w dzień bardzo dobrze to też w nocy nie jest chyba tak głodny i possie trochę i wypluwa i za 30 min znowu się przebudza i possie trochę itd.. to już taki makabryczny scenariusz który zdarza się przynajmniej 2 razy w tygodniu ostatnio. Szczerze to nie wyobrażam sobie pójścia do pracy po takiej nocy wrażeń. Chociaż w dzień nie jest najgorzej, chyba największe załamanie ze snem mam jak mały się przebudza a ja jestem taka zmęczona. :( Trzymaj się dzielnie podobno kiedyś to minie. U nas tez co rusz pojawiają się nowe symptomy była kupa która przeszła z wyjściem górnych dwójek a teraz w nocy bywa że mały ma stan podgorączkowy.

Przy jedzeniu akurat teraz jest bardzo dobrze. Czarek zjada w większości wszystko co mu podam oprócz słoiczków i podejrzanie gładkich przecierów. Pije też ładnie wszystkie soczki :)

Tak staramy się o maluszka dlatego zastanawiam się czy wynik testu nie był związany z wczesną ciążą po prostu ;) dobra uciekam na zakupy później robimy knedelki :D ah ah uwielbiam to. To też zaleta wolnego dnia mojej mamy :) wczoraj lepiłyśmy pierogi a Czarek dostał zupkę z lanymi kluseczkami :D ale mu smakowała :D


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl