Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

Iza raczkuje w takiej pozycji...

Pytam się o spanie bo Czarek ostatnio z 2 drzemki wstawał zapłakany i pomyślałam że może nie dosypia albo sie rozsypia i dlatego. Chociaż pewnie to zęby ale jak chodzi spać tak ok 11/12 i śpi z 2h to staram sie go później już nie kłaść. Jak uśnie po 17 to niestety nie chce mi usnąć o 20 On ma w ogóle masę niespożytej energii której w żaden sposób nie da się wyładować.

Madzia jeśli chodzi o raczkowanie to wcale nic dziwnego bo Czarek też tak zaczynał. To dlatego że Izunia zaczęła już wstawać i sama nie wie czy chce wstać czy raczkować. I pewnie z takiego raczka też siada więc ta pozycja jej się jeszcze pewnie myli chociaż Czarek raczkuje już od 5 miesiąca a nadal czasem podnosi tak nóżkę Wszystko w normie

Sorka dziewczyny że narobiłam wam smaku ale sama jakoś ostatnio miałam ochotę na coś dobrego. Wybrałam ten tort bo trzeba było się pobawić a miałam ochotę na coś innego niż sernik (który zresztą mogę jeść zawsze) albo szarlotkę którą też ostatnio uskuteczniam cały czas. Tort czasochłonny a dziś Czarek nie w humorze to ta 2x dłużej i ciężej było go zrobić. Jutro postaram się pochwalić jakąś fotką teraz chłodzi się na jutro w lodówce. Akurat jedziemy do mojej siostry to będzie co zawieźć a i kawałeczek się jedynie zje dla smaczku. Tak żeby kremów za dużo nie jeść

chyba dostałam okresu więc niestety znowu się nie udało. Kurcze z pierwszym dzieckiem poszło nam szybciej. Aż się boję że może coś jest nie tak.. Może następnym razem się uda.. Ale jakoś dziwnie się ten okres przestawił..

A zdjęcia torciku jutro opublikuje wyszedł smaczny ..

A i przypomniało mi się że ostatnio rozmawiałyśmy o różnicy pomiędzy maluchami. Moja koleżanka urodziła we wtorek ah ah porodu nie zazdroszczę ale tak mieć znowu małego noworodka w domu troszkę łezka się kręci na wspomnienia a przecież w sumie to tak niedawno było.. Wracając do tego co chciałam powiedzieć. To jej 2 dziecko, ma 3 latka i teraz znowu chłopak. I szczerze to pierwsze dziecko jest strasznie zazdrosne o małego. Mimo tego że przed porodem długo wałkowali temat rodzeństwa i wszystkiego jej starszy synek teraz strasznie zaczął rozrabiać i się popisywać żeby tylko zwrócić uwagę na siebie.. Więc chyba nie ma idealnego wieku na rodzeństwo..

Cześć!
To prawda! Moja bratowa ma dwóch synków i u nich różnica jest 1,5 roku. Ten starszy, jak bratowa urodziła i wróciła ze szpitala wogóle nie chciał się z nią przywitać! Bratowa położyła maleństwo do łóżeczka i chciała od razu wyściskać starszego synka, ale on nawet do niej nie chciał podejść... tylko tata albo ciocia (czyli ja)... prosiła go i wogóle a on nic... obrażony jakby na nią, że 3 dni jej nie widział. Było tak do momentu, aż maleństwo nie zaczęło płakać i wtedy bratowa nachyliła się do łóżeczka, żeby wziąść maludę to od razu ten starszy "mama i mama" podbiegł do niej i Gośka mogła go wtedy przytulić, a ja wzięłam maleństwo na ręcę żeby nie płakało...

Potem to staralismy się właśnie bardziej interesowac tym starszym bo było dokładnie tak jak Kasia mówi, był strasznie zazdrosny. A teraz to są najlepszymi bracmi pod słońcem.. albo się razem bawią albo wariują... czy nawet popychaja i biją... ale jeden za drugim jest bardzo!!!
Np byli u nas i ten starszy siedział na kolanach u mojej siory bo chciał zjeść placuszka. Młodszy popchnął naszą małą bratanicę (od drugiego brata) i brat mówi do niego, że nie wolno tak. Za chwilę znowu sytacja taka sama, za 3 razem jak popchnął małą to brat mówi, za to że jestes niegrzeczny i nie umiesz się zachować pomimo tego, że tatuś mówił, że tak nie wolno robić to idziesz do kąta... i wiecie że ten jego starszy brat od razu mówi do mojej siory: "ciocia ja juz nie będę jadł tego placuszka" a siora pyta dlaczego, a on, że "ja nie chce aby Marcinek stał w kącie". Na to brat mówi to możesz iśc stać za niego, a on że tez nie.. no więc tak to broja razem, a tak to jeden o drugiego się troszczy

Tak naprawdę to zawsze jak ktoś będzie chciał znaleść powód to znajdzie dlaczego niby teraz nie jest odpowiedni moment na dziecko... i chyba tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni moment, bo zawsze cos.. więc trzeba po prostu iść za głosem serca a nie rozumu

malenstwo.aguagu.pl/zdjecie/pokaz/280783/

hej hej
co tam u Was dziewczyny?

Oto moja wesoła zwariowana córcia..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Madziorskie, ale cudowna!!!!! Slodziak nie z tej ziemi!!!! Nie ma to jak dobrze sie bawic prosta zabawka Gratuluje udanej corci
A u nas bez zmian, ciagle wciskanie sie w mysia dziure to najlepsza zabawa. Mieszkanie mamy juz poobklejane tasmami zabezpieczajacymi, wiec mam nadzieje, ze za bardzo sie nie poobija. Ale zauwazylam, ze nawet jak upadnie czy troszke sie uderzy, to wybucha placzem, ale tylko na 10 sek. Przytuli sie i pedzi dalej, szkoda czasu na czulosci.

Hej dziewczyny..

Mariola Zosia rośnie zdrowo

Madziorski ale ucieszona Izunia mały Skarb

Czarek od wczoraj popołudniu marudny strasznie :| Od momentu jak wróciliśmy w z dworu jakoś o 17.. Eh nie wiem czy ząbki bo popłakiwał znowu w nocy czy jakoś pogoda go drażni. Szczerze to ja jestem też jakoś zeźlona Może przejdzie. Czekam na jego drzemkę i chyba pośpimy razem.

26 października lecimy do Norwegii bo mąż ma tam sprawy do załatwienia i trochę w odwiedziny do rodziny. Ciekawa jestem jak Czarek zniesie lot. Zobaczymy jak to będzie.

A tutaj wczorajsze zdjęcie Czarka i torciku

m.ak.fbcdn.net/sphotos-e.ak/hphotos-ak-s...4358_702764758_n.jpg

m.ak.fbcdn.net/sphotos-a.ak/hphotos-ak-a...772_1029364301_n.jpg

m.ak.fbcdn.net/sphotos-e.ak/hphotos-ak-a...4591_301970339_n.jpg

Kasia, ale slodziak z Czarka! Troche podobny do mojej Mayeczki A torcik rewelacja! Przepis poprosimy, bo az slinka cieknie

Cześć dziewczyny!
Śliczne te nasze dzieciaczki!
Kaisu mam pytanie:gdzie kupiłas takie fajne buciki? Ja musiałabym się za jakimiś obejrzeć, ale wiadomo, że to jeszcze nie do chodzenia, bo Izydor nie stapa po nózkach jeszcze, ale takie co by miała cieplej w nóżi na spacerkach

O własnie możesz podrzucić przepis na torcik

Iza też jest od killku dni marudna i kiepsko spi, wieć podejrzewam, że to kolejne ząbki idą...

O fajnie do Norwegii. Oby Czarus dobrze zniósł lot, ale On taki dzielny i duzo do przodu jesli chodzi o nasze dzieciaczki, że na pewno da radę

od kiedy raczkuje tez wszędzie wchodzi, zagląda, nauczyła się już szuflady otwierać, ba nawet lekko przycisnęła sobie paluszki szufladami bo otworzyła tą wyższą i potem niższą i jakoś tak miała na tej niższej paluszki i zamykała wyższą i sobie przycisnęła i tzreba było ratowac

O Madziu nie mam pojęcia ponieważ wszystkie butki jakie ma Czarek dostał albo w prezencie albo w spadku po kimś. Te co na zdjęciu są akurat to firma elefanen jeśli to coś pomoże. Butki są jeszcze troszkę za duże dla niego ale założyłam je jedynie po to żeby mu było ciepło w nóżki i mógł tak na dworze siedzieć bo już zimno jest. Tak do wózka nie zakładam mu butków tylko opatulam kocykiem.

Oj śliczne te nasze szkraby to prawda aż się nie mogę napatrzyć na maluszki takie słodziaki..

Też mam nadzieję że dobrze zniesie. Dzielny jest więc mam same dobre myśli a i już będzie miał skończone 9 miesięcy.. Ah dziewczyny nie mogę uwierzyć że zaraz będą pierwsze urodzinki maluszków.. szok..
Właśnie robię listę i nie jestem pewna co powinnam zabrać.. aaa boje się trochę tego wyjazdu..

Przepis oczywiście że wam podam.. Trochę zmodyfikowałam przepis ze strony blogu kulinarnego. Już późno więc uciekam do chlopaków spać ale jak tylko to spiszę to wam napisze mam zamiar go jeszcze raz piec teraz przed wyjazdem

Madziorskie, Izunia ślicznie się śmieje

Kaś, u nas też ostatnio zdarzają się takie dni, że jest bardzo ciężko. Na szczęście tylko dni - noce są w miarę ok, mały budzi się tylko raz na jedzenie. Fajnie Wam, że lecicie do Norwegii, na pewno Czarek będzie dzielny i zniesie podróż jak duży chłopak Zresztą jest już taki duży, trudno uwierzyć jak też czas leci.

My mieliśmy lecieć do Norwegii na wycieczkę w zeszłym roku późną wiosną, ale okazało się, że jestem w ciąży i trochę się bałam lecieć na samym początku ciąży. Ale na pewno jeszcze kiedyś polecimy.

My też mieliśmy kilka razy wypadek z przytrzaśniętymi paluszkami. Nawet próbowałam pozabezpieczać szuflady tymi wszystkimi wynalazkami, ale okazało się, że Piotruś świetnie sobie radzi z usunięciem zabezpieczeń. Więc to nie ma sensu. Liczę na to, że jak kilka razy trochę zabolą paluszki, to Piotruś się nauczy jak otwierać szufladę nie wkładając do środka paluszków

Kaś, tort cudny, podziel się przepisem koniecznie. My piekliśmy ostatnio chleb - tu Piotruś bada wypiek organoleptycznie:)

Cudne to jest, że nasze dzieciaczki śmieją się z tak prostych rzeczy jak poduszka. Żeby im to zostało jak najdłużej.

Kasia będę czekać z niecierpliwością relacji z lotu samolotem (my chcemy się wybrać w taką podróż w marcu i też się trochę obawiam jak to będzie).

Kaś i Marti wasze wypieki wyglądają bardzo apetycznie (a ja głodna w pracy na nocce siedzę).

Jak planujecie ubierać dzieciaczki na zimę? Wasze to już prawie chodzące, więc pewnie raczej kombinezon i buty tak żeby mogły brykać. Zastanawiam się, czy śpiworek na nogi przyda się do spacerówki?

Oj, współczuję głodnej nocki w pracy

Mojemu dziecku to jeszcze daleko do chodzenia, także na razie zdecydowanie śpiworek. Zresztą śpiworek już zainaugurowany, chociaż jak teraz zrobiło się trochę cieplej, to leży i czeka na chłodniejsze dni. My mamy taki śpiworek, który chroni do -10 st. C, a jednocześnie jest z oddychających materiałów, więc jak jest +10, to dziecku też jest dobrze i nie poci się za bardzo.

Polecamy O taki:

www.alvipolska.pl/index.php?Itemid=58&ca...etails&product_id=43