BezpiecznaCiaza112023

Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

11 lata 11 miesiąc temu #373162 przez Adlenne


Filmik z dzisiejszego poranka, Paulinka z Babcią

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373500 przez madziorskie
Adlenne tak Iza jest wcześniakiem. Ale nie spotkałam siatek centylowych dla wcześniaków, ani od lekarzy mi nikt nie powiedział...
Ależ fantastycznie Paulinka sie śmieje;) jak to mówią: "śmiech dziecka... bezcenne"

Dzisiaj byłyśmy w mojej pracy i mała smiała się do wszystkich bab, które zleciały się obejrzeć Izunię... ech do kolegów moich też sie usmiechała...
wypełniłam wnioski na urlop i wczasy pod gruszą;)

a jutro wybywam na cały dzień i córcia zostaje z tatusiem... mam nadzieję, że da mu w kość tak jak mi czasami daje ;) he he

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373504 przez Kaś_O
Witajcie jakos ostatnio nie mialam czasu usiasc na spokojnie i napisac.. Marti dzis bylismy u Twojego pediatre i jestem bardzo zadowolona. Naprawde obejrzala małego kompleksowo i dokładny wywiad z nami zrobiła az bylam w szoku. Czarek tez slabo przybiera a tak naprawde dzis wazyl 6,600 czyli nic nie przytyl. Lekarka powiedziala ze na razie nie ma sie czym martwic bo jest w 25centylach a za nie caly miesiac i tak trzeba wprowadzić jedzonko (fachowo sloiczki) Czarek tez na szczescie dluzej juz je :) i znalazłam tez na niego sposob karmimy sie na leżąco dzieki temu maly w dzien je dluzej ostatnio z przysypianiem ciumkal godzine :) ja tez sobie poprzysypialam w trakcie :D mam nadzieje ze teraz sobie troche przybędzie na wadze. Ale w sumie ja sie nie dziwie i tez uważam ze to skokowo idzie. Czarek tyle sie rusza w ciagu dnia, juz robi oberki tez z brzuszka na plecy, przekłada pięknie zabawki z jednej rączki do 2 a nawet potrafi sam wziac smoka i sobie go do buzi wsadzić :) a jak to śmiesznie robi jak lezy na brzuszku. I powoli baraszkujac na brzuchu bawi sie zabawkami przewaznie wszystko probuje zjesc a jak nie udaje sie to krzyczy. Czarek tez zaczal wydawac bardzo wysokie dzwieki i piski az sie wszytko w człowieku przewraca..
Adlenne Paulina śmieje sie przecudnie Czarek chyba az tak głośno sie nie śmieje ;) ale czasem tez zanosi sie śmiechem :) ah te nasze urwiski

Czarek za to śmieje sie i ogląda za wszystkimi Paniami :)


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373525 przez Adlenne
Madziorskie tu na przykład znalazłam siatki dla wcześniaków: strony.aster.pl/100ania/
są różne w zależności od tego w którym tygodniu ciąży dziecko się urodziło.

Paulinka śmieje się nieraz z takich głupotek że czasem sama jestem w szoku. Raz targałam przy niej papiery i też zaczęła się zanosić ze śmiechu...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373557 przez Marti
Adlenne, Paulinka śmiechowa :laugh: Piotruś też się śmieje z różnych dziwnych rzeczy - ostatnio coś mnie drapnęło w gardle i zaczęłam kasłać, a Piotruś w śmiech. A wczoraj mój mąż chrupał kalarepkę, a Piotruś aż się zanosił od śmiechu :laugh: :laugh: :laugh: Nie mówiąc już o tym, że bardzo mu się podoba zabawa: Gdzie jest bobas? TUTAAAAAAAJ :laugh:

Madziorskie, ja też tak czasami źle życzę mojemu mężowi, żeby zobaczył co ja mam cały dzień. Ale najczęściej Piotruś przy nim jest oazą spokoju i daje się uśpić bez żadnych problemów. A jak idziemy do znajomych albo w inne obce miejsce, to w ogóle aniołek z niego i wszyscy się zachwycają jakie mamy grzeczne dziecko. Nie wiedzą, że w domu jest czasem jazda :laugh:

Kaś, cieszę się, że Ci się nasza pani doktor spodobała. Ma jedną wadę - są do niej kolejki :( Ale z tego co wiem, "swoje" dzieci przyjmuje bez kolejki, kiedy coś pilnego się dzieje. Można też w razie czego skonsultować się przez telefon. No widzisz, z tym przybieraniem nie ma się co martwić na razie. U nas też jakaś stagnacja chwilowo, Piotruś przytył tylko ok. 550 g przez miesiąc. Ale jakby przybierał cały czas tyle, co na początku, to by się siatka skończyła... Teraz ma równo 4 miesiące (skończone przedwczoraj) i waży 7200 g.

Piotruś też potrafi wydawać takie wysokie dźwięki, że bębenki w uszach pękają. Ale ma wtedy pewność, że zareaguję i przyjdę do niego choćby nie wiem co, bo wytrzymać się tego długo nie da ;)

Z karmieniem u nas też ostatnio różnie, bo Piotrusia wszystko rozprasza - np. nie mogę już się napić wody w czasie karmienia, bo Piotruś się odrywa od cyca i się śmieje, że woda w butelce chlupie. Po czym zapomina, że jeszcze się nie najadł i gotowy do zabawy :)

Dobra zmykam, bo 40 min. drzemki porannej właśnie się skończyło. Miłego dnia i weekendu !!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #373631 przez Patrycja_Z
Moja Julia się nie śmieje. Od kilku dni tylko płacze... ciągle! Na początku tłumaczylam to ząbkami, później miała tak rzadkie rozwolnienie, że poszłam do lekarza, nie jadła mleka tylko chciała pić. Biegunka wczoraj minęła, zaczęła pić mleczko a nawet kaszke i ciągle się drze! dosłownie...
Byście widziały jak się mąż na mnie spojrzał jak mu powiedziałam dzisiaj żeby ją wziął bo mam już dosyć. Jak bym jej jakąś krzywdę zrobiła, a to nie on przechodził przez te wszystkie płacze, krzyki i wrzaski. no i wstawanie w nocy co pół godziny.
teraz się uspokoiła to może wyjde z nia na spacer.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373637 przez Adlenne
Biegunka to też objaw ząbkowania więc może to faktycznie o to chodzi. A faceci to myślą że siedzenie w domu z dzieckiem to nie praca. Ja jak kiedyś powiedziałam że przydałoby mi się trochę wolnego to też mąż popatrzył na mnie jak na wyrodną matkę.
A czasami nerwy mi puszczają bo on przyjdzie z pracy to zapyta jak mała, czy była grzeczna, czy jadła, ale nie wie ile nerwów kosztuje mnie użeranie się z nią kiedy ma takie dni że nie chce nic jeść, albo jak ma dzień że chciałaby tylko na ręce i jak się ją odkłada to wrzeszczy bo takie dni też czasami ma. U nas jest słonecznie ale wietrznie ale chyba też wyjdę na spacer bo mała coś nie chce zasnąć w łóżeczku.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373686 przez Marti
Dla wszystkich czasem zmęczonych i mających dość - mnie pomogła wiedza, że nie jestem sama i nie tylko dla mnie macierzyństwo nie jest zawsze usłane różami jak pokazują to niektóre kolorowe pisma :) Kochane, mamy prawo mieć czasem dość :)

wyborcza.pl/1,75478,11800386,Matka_Polka....html?as=1&startsz=x

I jeszcze to:

www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,11....html?as=1&startsz=x

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #374368 przez Adlenne
Ehh, ale Paulinka miała dziś ciężki dzień. Byliśmy u teściów i bała się, płakała i u Babci i u Dziadka na rękach, potem już do końca dnia niespodziewanie wybuchała płaczem. Nie wiem czy to taki etap że zaczyna się bać czy to ząbki i dlatego jest taka drażliwa. A swoją drogą może da to dziadkom do myślenia i zaczną wnuczkę odwiedzać częściej...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #374416 przez Patrycja_Z
My też dzisiaj byliśmy u teściów ale nasza malutka była wyjątkowo grzeczna i oczywiście usłyszałam, że ja to chyba coś ściemniam z tym, że ona tak płacze... Pozostawię bez komentarza.
Przeczytałam sobie to wszystko do czego Marti podała link i przyznam, że dobre są te teksty. W każdym z nich odnalazłam kawałek z siebie. Chociaż Julka dzisiaj była grzeczna i nie płakała to i tak pamiętam ostatni tydzień i obietnice rodziny z końcówki ciąży ' bedziemy ci pomagać, wyręczać, gotować sprzątać i opiekować się dzieckiem tak żebyś miała czas dla siebie' moja mama od czasu narodzin Juli nie przyjechała ani raz. Do tej pory tylko my ją odwiedzamy ( może 3 razy? ) Wychodzę tylko z dzieckiem, czasami mam bałagan bo sen jest ważniejszy niż pozmywane naczynia i nie wieże już w obietnice mojej rodziny.
Szczerze mówiąc trochę się zawiodłam sama na sobie. Myślałam, że taki kryzys jaki miałam wczoraj nigdy mnie nie dotknie.
Jutro pierwsza dawka pneumo, zobaczymy jak będzie...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #375373 przez ann-sunshine
Adlenne, dopóki Paulinka nie spadnie poniżej normy w siatkach centylowych nie masz się co martwić. Każda waga która się mieści między 3 a 97 centylem jest w normie (jest to tak zwana szeroka norma). Moja Martula też jest drobniutka i też nie da sobiw wcisnąć cyca częściej (wrzask i już), je tyle ile potrzebuje i tyje w swoim tempie). Jeżeli się stresujesz porozmawiaj z pediatrą, na pewno cię uspokoi.

Madziorskie
też w poprzedni czwartek byliśmy u mnie w pracy, wniosek o dodatkowe 4 tygodnie macierzyńskiego i o zaległy urlop wypisane ;-) do pracy wracam 20 sierpnia.

Martula śmiała się w głos jak mąż chodził z nią na rękach za mną kiedy odkurzałam. Nie wiem, czy mój widok ją śmieszył, czy odkurzacza.

Patrycja głowa do góry, każda z nas ma czasami dość. To naturalne. My też ostatnio mamy gorszych dni więcej. Na całe szczęście, mój mąż to rozumie i po powrocie z pracy przechwyca małą jak widzi że jestem zirytowana. Śmieje się tylko ze mnie, że nie chcę z wrzeszczącym bobasem na spacer wychodzić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375777 przez Marti
Patrycja, właśnie miałam takie samo odczucie jak czytałam te teksty - jakby mówiły częściowo o mnie... Ważne, żeby nie dać sobie wmówić, że jak masz gorszy dzień i jesteś zmęczona to jesteś złą matką, albo przykleić sobie plakietki "depresja poporodowa". Gorszy nastrój co jakiś czas jest normalny, a depresja jest chorobą.

Patrycja, a komunikowałaś mamie i rodzinie, że fajnie by było, gdyby pomogli? Czasem trzeba powiedzieć wprost, bo sami się nie domyślą - u mnie tak jest. Jak nie poproszę o pomoc, to mama też mi nie pomaga, bo nie wie, co mi potrzebne, albo boi się zrobić coś nie tak. W sumie się nie dziwię, bo zawsze byłam trochę złośnicą i potrzebowałam mieć wszystko zrobione po swojemu albo wcale. A teraz ponoszę konsekwencje... Ale jak poproszę i wytłumaczę, co bym chciała, żeby zrobiła, to z przyjemnością pomaga :)

Dzisiaj chyba zauważyłam wyrzynające się dolne jedynki, nie jestem pewna, ale tak mi się wydaje, takie dwie białe plamki na dziąsełkach - jeszcze nie przebite. Nie mogłam się dokładnie przyjrzeć, bo Piotruś mi nie pozwalał, ale chyba nie może to być nic innego. Z jednej strony słabo, bo trochę za wcześnie, ząbki mogą być słabo zmineralizowane. Ale z drugiej strony może przez jakiś czas będzie pogodniejszy, jak go dziąsełka przestaną swędzieć i boleć. Chociaż dzisiaj absolutnie nie narzekam - jest przekochany :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375834 przez Kaś_O
Mi się urlop kończy 7 lipca (już z tym przedłużonym) i niestety nie mogę go już przedłużyć bo mam własną działalność. Nie wyobrażam sobie zostawienia małego i nawet o tym nie myślę. Czarek ostatnio miał naprawdę słabsze dni co powodowało wiele spięć między nami. Niestety też czasem czuję się strasznie a czasem jak mąż idzie do pracy i wiem że będzie pracował kilka dni to aż się boję tych dni. Ale od dziś twu twu jest aniołkiem. Nie wyje przy jedzeniu ani przy zasypianiu (naprawdę ostatnio można było to jedynie nazwać wyciem a nie płaczem). Ale juz o tym nie myślę bo znowu jest dobrze.

Mati strasznie nam podpasowała lekarka takiej właśnie szukałam. Teraz będę musiała się przymierzyć do pobrania moczu małemu :P
Też mam tak z mamą że zawsze chciałam wszystko sama i ona nie zawsze teraz wychodzi z inicjatywą. Ale jak się dogadujemy to bardzo mi pomaga. Z tymi ząbkami mam tak samo, z jednej strony jest o wiele za wcześnie ale z 2 strony mam nadzieję że szybko się to skończy. Zresztą jak się będzie dbać o ząbki to będzie dobrze :)

Ja ostatnio czytałam super artykuł w wysokich obcasach. O tym że autorka zatraciła się gdzieś w macierzyństwie, że znajomi pytali tylko jak sie czuje jej córka a nie ona sam. I jak bardzo różniły się jej wyobrażenia od realnego macierzyństwa.. Chętnie sobie przeczytam to co podajesz Marti. Akurat Czarek śpi :) Trzymajcie się dzielnie każdy ma gorszy dzień, ja również mam..


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375835 przez Kaś_O
dokładnie 2 artykuł to ten co ja czytałam.. Idealnie wszystko opisuje moim zdaniem :)


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #375940 przez madziorskie
Hej dziewczyny!

Chwilę mnie nie było, a tutaj znowu wiele postów… ;)

Adlenne sprawdziłam te siatki dla wcześniaków i wg nich Izunia, gdy miała miesiąc była na 50 centylu, w 3 miesiącu spadła na 25 centyl, a obecnie ma 5 miesięcy i jest leciutko poniżej 10 centyla… no ale u nas choroba Izy pod koniec 2 miesiaca zrobiła swoje a potem sraka na ząbki…
Jeśli chodzi o wzrost to jest cały czas na 10 centylu ;) Obwód głowy spadł z 10 centyla na dużo poniżej 3 centyla… ale to nawet na tzw. oko widać, że Iza ma malutka główkę.. zresztą z czapusiami tez mam problem by jej kupić… Wyobraźcie sobie, że ja jej teraz na 38 kupuję czapusie, 40 ujdzie ale jest lekko luźna i czasami jak się przewraca w wózku to na oczka jej spada ;) W poniedziałek mówiłam o tym lekarzowi, bo akurat na bioderkach byłyśmy i powiedział, że mam się tym w ogóle nie przejmować bo ona jest zgrabna i bardzo proporcjonalna… więc te normy to tez trzeba z przymrużeniem oka traktować.

Marti oczywiście, że Izunia była w sobotę przy tatusiu grzeczniutka! Ale dzisiaj byłam cały dzień również poza domem i już dała tatusiowi popalić… z czego się bardzo cieszę, bo on myśli, że ona taka grzeczna i ja tylko narzekam… i że jak chcę to on się ze mną zamieni i będzie z nią siedział w domu… a ja mam iść do pracy... bleee

a w ogóle dziewczyny to ja mam macierzyński do 12 czerwca, ale od poniedziałku 4.06 jestem na zwolnieniu na kręgosłup...;)

Patrycjo a może u Was tez rozwolnienie i krzyki tak jak u nas były na ząbki?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl