BezpiecznaCiaza112023

Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

11 lata 11 miesiąc temu #382087 przez Patrycja_Z
Śliczna jest! :) Taka 'pyzunia' ;) Całkowicie inaczej wygląda niż na poprzednich zdjęciach. Ja w ogóle nie powinnam się odzywać, bo moje przeżycia z Julką są nieporównywalne do Twoich... Malutka miała podwyższone CRP (coś z krwią). Norma jest 5 a Ona miała w pierwszym badaniu 32, w kolejnym 33. Miałam Ją ze sobą na sali jedną dobę, zakochałam się w niej natychmiast po porodzie :) Cały czas miałam przeczucie, że jest zbyt pięknie i że jeszcze coś wyjdzie, że po prostu się coś popsuje i mi ją zabiorą. Długo nie czekałam. Kiedy po nią przyszli spałam, więc oddałam ją na badanie bez problemu, później przyszli i powiedzieli, że już mi jej nie oddadzą, że leży na Całodobowej Opiece, zaczęli mówić o tym CRP, że ma tyle a powinna mieć tyle, nie wytłumaczyli mi o co dokładnie chodzi bo się spieszyli. Wylałam morze łez, szczególnie, że kobieta obok mnie miała swoją córeczkę przy sobie, a moja leżała gdzieś sama. Bałam się do niej iść bo nie wiedziałam jak będzie wyglądała. Myślałam, że będzie miała masę rurek, aparatów itp. Skończyło się na szczęście na jednym wenflonie. Ja w przeciwieństwie do Ciebie mogłam się dogadać z pielęgniarkami ale były wyjątkowo wredne. W ciągu tego tygodnia tylko dwie były miłe. Dlatego, że nie mogłam tam nocować zaczęły karmić Julkę butlą, Julka przyzwyczaiła się do butli, z niej szybciej leciało niż z piersi i po miesiącu skończyło się karmienie piersią, bo w domu też nie chciała ssać. Na początku odciągałam i karmiłam na zmianę moim i sztucznym ale w ten sposób szybko straciłam pokarm. Żeby była cicho dały jej tak dużego smoka, że się nim dławiła. Jak opuszczałyśmy szpital byłam bardzo szczęśliwa, ale pielęgniarki chyba bardziej bo Julka była najgłośniejsza na całym oddziale ;) , chciała być ciągle noszona, a nie była lekka (4190g przy porodzie). Teraz jest idealnym dzieckiem, marudzi tylko kiedy coś naprawdę jej nie odpowiada, śpi od 21-6 i w ciągu dnia też ma 2-3 dłuższe drzemki.

Dlaczego miałaś tak szybkie ciecie? Szło rozwarcie? Jeżeli tak to dlaczego cięcie a nie siłami natury? Moim zdaniem masz szczęście w nieszczęściu, że rodziłaś w Niemczech bo wydaje mi się, że tam jest lepsza opieka medyczna. Kiedy byłam przy Julii na noworodkach to ratowali jedną kruszynkę ale niestety się nie udało.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382114 przez mariola2041
nie miałam rozwarcia w ogóle miałam tylko skurcze porodowe i musieli robić cięcie po życie małe było zagrożone bo ja bóle miałam ale jeden dzień dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek pojechałam i od razu jak mnie zbadali zrobili cesarkę ...moja tez była karmiona tylko sondą a potem butelką moim mlekiem bo przez cały czas odciągając mleko na początku było go dużo a potem przez stres było mniej i tez był problem jak mała wróciła do domu bo nie chciała piersi ale teraz pije ładnie nie wiele mam mleka ale wystarczy żeby jej przekazać moja odporność dlatego nie choruje mi oprócz tego naczyniaka co jej się zaczął paskudzić to wszystko jest oki no ma ta anemie wcześniaczą ale dostaje żelazo i jest poprawa po za tym miała problemy z oddechem i robiła sobie długie pauzy najczęściej podczas jedzenia wiec z cyca nie mogła w szpitalu jeść zbyt długo bo by mogła się mocno zmęczyć i w ogóle przestać mi oddychać dlatego podawali butle ale chowa się ładnie najpierw daje jej cyca potem mieszankę i jest oki dopóki leci mi coś jeszcze to będę jej podawać a jak już się skończy to wtedy zostanie mleko
podam ci gg to możesz napisać do mnie 6452870 napisz jak będziesz miała ochotę

[url=http://

[url=http://

[url=

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382158 przez Patrycja_Z
Dziewczyny mam jeszcze szybkie pytanie. Wysłałam wniosek o wychowawczy ale pracodawca nie odpisał. Mogę z takim samym jechać do kadr? Złoże tam ponownie i wezmę potwierdzenie odbioru. Jutro mam ostatni dzień żeby to zrobić...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382210 przez Marti
Patrycja, pracodawca nie może Ci odmówić urlopu wychowawczego, jeżeli złożyłaś wniosek w odpowiednim czasie. Więc jeśli masz potwierdzenie odbioru, to faktycznie złóż jeszcze raz w kadrach, dla całkowitej pewności weź potwierdzenie odbioru i masz prawo do urlopu.

Mariola, straszne przeżycia za Wami, współczuję. Ale najważniejsze, że już ZA Wami :) Ja miałam zagrożenie wcześniejszym porodem, od 30 tygodnia musiałam leżeć, to było straszne, ale jak myślę, że mój synek mógłby być wcześniaczkiem i tyle przejść co Twoja córeczka, to moje leżenie wydaje mi się niewielkim poświęceniem.

Piotruś znów zaczął się budzić w nocy co 1,5-2h :( Co prawda karmię go tylko raz, ale dzisiaj 4 razy musiałam do niego wstawać i uspokajać :( Strasznie jestem niewyspana :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382484 przez Kaś_O
Witaj mariola2041 :) Twoja Zosia jest bardzo dzielna, Ty zresztą też.. Utrzymanie laktacji też pewnie nie było łatwe :) Dobrze że teraz chowa się zdrowo..

A my niestety już po wyjeździe, jakbym mogła to zostałabym tamo wiele dłużej :) Czarek podróże zniósł znakomicie. Nad morze jechaliśmy w nocy to całą podróż przespał tylko jedno karmienie o 4 rano miał :) a My mamy do Kołobrzegu jakieś 500km. W drugą stronę jechaliśmy w dzień z dłuższym postojem w Toruniu i też był bardzo grzeczny i dzielny. Powiem wam że naprawdę odpoczęłam na wyjeździe bo pojechaliśmy do rodziny i z moją mamą. Trochę zaczynam zazdrościć kobitką które mają pomoc zawsze pod ręką. Chociaż sami radzimy sobie znakomicie. Rano zawsze ktoś małego brał od nas więc można było sobie pospać trochę dłużej :) w dzień zawsze było go z kim zostawić, zresztą cięgle ktoś się nim zajmował. :P A Czarek na wyjeździe zachowywał się jak Aniołek :) po powrocie pokazał już swoje różki :P Pogoda chyba mu służyła :D

Marti to pewnie chwilowe może związane z pogodą.? Czarek od 2 dni kręci się też strasznie nad ranem więc budzi mnie też jakoś co 1-1,5h

Ostatnio podałam mu kaszkę i był taki happy z tego powodu :) wcinał ją jak szalony. Ja podaję taką zwykłą kaszkę manną z wodą i swoim mlekiem.

Oczywiście jak wróciliśmy to znowu są upały :P

pozdrawiam


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382540 przez Kaś_O
mam takie pilne pytanie jakie mogę być odstępy pomiędzy szczepionkami? znaczy dawkami?


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382687 przez Adlenne
Mariola Twoja Zosia musi być bardzo silną dziewczynką. I jest całkiem duża jak na dziecko tak wcześnie urodzone.
My też już w domku. Droga powrotna trwała ponad 9 godzin i zatrzymywaliśmy się tylko raz. Paulinka świetnie zniosła całą wyprawę. Właściciel pensjonatu powiedział że nigdy nie było u nich tak grzecznego dziecka.
Kaś ja mieszkam z mamą wiec na codzień mam pomoc - to z kolei cieszyliśmy się że na wczasach mogliśmy pobyć sami :)
A u Was też taki upał był dzisiaj? Jak wasze maluszki to znoszą? Byliśmy z małą po 17 na spacerze (mąż ma jeszcze urlop) ale i tak było gorąco jeszcze i mała cały czas marudziła. Wychodzicie z dziećmi w takie upały czy uważacie że lepiej zostać w domu? Zastanawiam się czy nie lepiej będzie wyjść rano, chociaż też szybko się skwar robi...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382693 przez mariola2041
jest silną dziewczynką i to bardzo

[url=http://

[url=http://

[url=

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382699 przez Kaś_O
Niestety Czarek takie upały znosi strasznie :( na wyjezdzie byla mieszana pogoda a w domu bylo bardzo chłodno więc Czarek czuł sie swietnie. Szczere to chyba ani razu mocniej nie zaplakal. Jak wrocilismy okazało sie ze mimo otwartego okna jest strasznie goraco i Czarek juz marudzil, dzis poplakiwal i marudzil caly dzien. Ja wychodze jesli np na dworzu jest mniej perno albo czuje chłód w porównaniu do domu. Dzis bylismy na 30 minut max..


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382709 przez Patrycja_Z
Kaś_O- nam zawsze podczas szczepienia pielęgniarka mówiła, że co 6 tyg wolno szczepić nie wcześniej i tak też chodziłyśmy. Za każdym razem dostawała kilka ukłuć bo wybrałam niepłatne.

Adlenne- ja z Julką wychodzę około 9-10 i później jak pogoda pozwala (jak jest ok to około 13-14 i później wieczorem na dobry sen 18-19). Dzisiaj wyszłyśmy około 11 i już było za gorąco więc poszłyśmy tylko do apteki i wróciłyśmy do domu. Popołudniowy spacer pominęłam i wyszłyśmy dopiero po 19. Taka duchota nie służy ani naszym maluchom ani nam więc po co się męczyć :)

Pisałam już pewnie, że jutro wyjeżdżam do mamy żeby zdawać na prawko, bo tu nie mam z kim zostawić Julii. Mój mąż oczywiście jak byłam w domu to nie mógł sobie odpuścić ani jednego dnia w pracy 'bo ma tyle roboty', a jak wyjeżdżam to wziął urlop... Trzeba będzie bardzo poważnie porozmawiać... :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382727 przez Kaś_O
A ile można czekać najdluzej? Ze np miedzy 6-8tyg? Czy jesli bedzie np po 12tyg tez jest ok.. Bo mam problem z zapisaniem sie do lekarza a 6tydz minal 4.06


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64867http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=54914

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #382728 przez Patrycja_Z
nie wiem ile można najdłużej. idź jutro powiedz jaka jest sytuacja i może Cię gdzieś wcisną albo przynajmniej powiedzą ile max można czekać.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #382869 przez mariola2041
hej dziewczyny co tam u was??
u mnie Zosia jest marudna dziś strasznie to chyba zmiana pogody...

[url=http://

[url=http://

[url=

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #382934 przez Adlenne
Paulinka ma dziś dobry dzień - teraz śpi w łóżeczku, bo na spacer za gorąco.

Marti mam do Ciebie pytanie bo wiem że znasz się na prawie pracy. Mam zamiar powołać się na Art. 1867. kodeksu pracy
§ 1. Pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy
pisemny wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego
niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby
korzystać z takiego urlopu. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek
pracownika.
Czy okres zmniejszenia wymiaru czasu pracy będzie odliczony od przysługującego mi urlopu wychowawczego czy w przyszłości mogę wykorzystać cały przysługujący mi urlop wychowawczy?

Jak myślę o powrocie to pracy to chce mi się płakać. Nie wiem jak zniosę rozłąkę z małą. Wracam 13 lipca :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #382950 przez Marti
Kaś, też uważam, że powinnaś pójść albo przynajmniej zadzwonić i zapytać. Ale wydaje mi się, że będzie ok, czasem przecież szczepienia się opóźniają, bo np. maleństwo ma infekcję albo za mało przybiera na wadze i trzeba najpierw ustalić dlaczego. Córeczka mojej koleżanki jest 5 tygodni starsza od Piotrusia, a ze szczepieniami jest opóźniona w stosunku do nas właśnie z takich powodów.

Adlenne, ja wychodzę ok. 10, jak o 11 zaczyna się robić skwar to już trzymam się blisko domu w cieniu, ale Piotruś na szczęście ostatnio znów śpi na spacerach - pewnie zmęczony po nockach :/ Potem wychodzę jeszcze po południu, po 17.

Patrycja, rzeczywiście warto chyba porozmawiać poważnie z Twoim mężem, z tego co piszesz to nie za bardzo przykłada się do roli męża i ojca. Ale może to tylko kwestia wyłożenia kawy na ławę - mężczyźni nie domyślają się, czego od nich oczekujemy (chociaż to najczęściej bardzo proste :) ), tylko trzeba im wszystko wprost powiedzieć, nie uważacie?

Kaś, ja też wczoraj dałam Piotrusiowi parę łyżeczek kaszki na spróbowanie - zasmakowała mu. Dałam Bobovitę ryżową na mleku modyfikowanym. A manna jest z glutenem, więc zgodnie ze schematem powinnaś dawać tylko bardzo niewielkie dawki na początek - po pół łyżeczki kaszy dziennie, tylko na oswojenie z glutenem.

Mariola, u nas też wielka maruda była rano, a nawet łezki się polały - ząbki :( Teraz po spacerze już lepiej, a już myślałam, że bez paracetamolu się nie obejdzie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl