Waga i wygląd z przed i po ciąży

Ja mam 75D. Jak karmiłam to miałam chyba 85G ale jak dostałam nawału pokarmu to miseczka "Z" PEWNIE MAŁA BY BYŁA!!! To było straszne!!! Piersi wisiały mi "po kolana" prawie, miałam problem z dłuższym staniem bo plecki mnie bolały od tego ciężaru. Jak karmiłam małego to jego głowy nie widziałam bo mi cycuś przysłaniał i wciąż miałam wrażenie że się zaraz udusi bo mu nosek zakrywam !!Mąż mi zawiązał szalik na karku aby piersi podtrzymywał. A teraz faktycznie - nie są jędrne Skóra i trochę mięska ale może po ćwiczeniach coś drgnie
A co do chrztu - załatwiam w innej parafii - tam nie robią takich problemów
Zobaczymy!!!
Lecę na śniadanko Mamcie!!! PAAAAA!!!!

Gold_butterfly wspaniale że udało ci się wrócić do wagi sprzed ciąży wyglądasz bardzo ładnie.

Poziomka jednak weszłam na tą przeklętą wagę i ... ufff waga nie drgnęła, ważę tyle samo co dwa tygodnie temu

Stanik chyba też mam źle dobrany, ale ja sobie sama nie umiem dobrego dobrać, a w sklepach z bielizną niestety nie mam szczęścia do życzliwej obsługi, która by mi doradziła. Rozmiar noszę 85C, jak założyłam biustonosz do karmienia 85D piersi dużo lepiej wyglądały niż w miseczce C. Poza tym w zwykłym staniku zrobiło mi się za ciasno pod biustem, pewnie musiałabym kupić nowy stanik, ale niedawno kupowałam ten 85C i nie bardzo mam ochotę znowu wydawać kasę na nowy ;/

Rozstępów na brzuchu nie zauważyłam jeszcze, pojawiły się tylko na piersiach Brzuch mnie często swędzi więc się rozrasta Cellulit jest oczywiście paskudny ale nawet przed ciążą miałam z nim problemy

Dziewczyny ,ja tu chyba będę najstarsza ,mam 33 skonczone w pazdzierniku i 4 dzieciaczków,najstarsze ma 12 lat a najmłodsze 6 miesięcy,ja w ostatniej ciaży jak zaszłam ważyłam 65 kg i jak rodziłam to wazyłam 71 kg,tak tak przybrałam tylko 6 kg,ale co z tego jak po ciąży zdecydowałam sie na zastrzyk antykoncepcyjny i po nim ważę 75 kg,nigdy wiecej,jestem słoniem,buziaki,pozdrawiam.

wiola napisał:

po ciąży zdecydowałam sie na zastrzyk antykoncepcyjny i po nim ważę 75 kg(

O co chodzi z tym zastrzykiem??? Nie słyszałam o czymś takim.. I czemu tyle przybrałaś bo tym g*wnie,wzmaga apetyt czy o coś bardziej złożonego chodzi??

Bombel,zastrzyk bierze się raz na 3 miesiące,jest to zastrzyk chormonalny,chroni przed ciążą,ale mi nie spasował,ponieważ,przytyłam po nim po prostu wiecznie byłam głodna,i dlatedo juz go nie wezmę szukam czegoś lepszego bez skutków ubocznych.

Aaaaa to już kumam Ale przyznaję,że nigdy nie słyszałam o zastrzyku.. Gdzie się wkłuwają?? Jest to bolesne? Czy tak samo odczuwalne jak zwykła szczepionka czy pobieranie krwi?

Zastrzyk daje się w pośladek,jest nie bolesny, .

A mnie się pośladek kojarzy z bólem hehehhe ale ja tam ogólnie nie lubię "igły" tak więc żaden zastrzyk,żadne pobieranie krwi nie jest dla mnie przyjemne

Hej Wiola nie jesteś sama ja tez mam czwórkę dzieci, najstarsza córka ma 13 lat a najmłodszy synek ma 2 mc.
Wiolu a ile płaciłaś za ten zastrzyk??
Ja jeszcze nie byłam u swojego lekarza, ale się wybieram na początku grudnia.
I tak się zastanawiam jaka metodę wybrać .
Fakt jest faktem, że maja czworo dzieci to jest ciężko .
Czasem trzeba dobrze budżet rozplanować,żeby na wszystko starczyło a i tak są braki
Ja mam to szczęście, że jestem teraz na macierzyńskim i potem pójdę na wychowawcze.
To jakieś pieniądze mam.
Najgorsze to jest to jak trzeba będzie wybrać po wychowawczym albo dzieci albo praca .

ja też wyglądam jak słoń . a na dodatek po przejściach

Kochane Mamcie!!
Ja też brałam ten zastrzyk - nazywa się depo provera. Ja miałam tego pecha, że Pani w aptece się pomyliła i wydała mi zastrzyk o tej samej nazwie ale o trzykrotnie większej zawartości hormonów (to była dawka dla kobiet z nowotworem piersi - tym się go też leczy - jak się później dpowiedziałam)!!!!!! A pani w przychodni nie sprawdziła dokładnie co mi podaje. Wszystko byłoby ok nic bym nie wiedziała, gdyby nie tel z apteki na drugi dzień i prośba o oddanie zastrzyku w związku z błędem...jednak było za późno...pojechałam do szpitala zapytać co mi grozi po takiej dawce hormonów....i...przytyłam w 5 m-cy 17kg, przeszłam menopauzę - sztucznie wywołaną w wieku 27 lat -miałam depresję i leczyłam się u psychiatry. To był najtrudniejszy okres w moim życiu...chciałam popełnić nawet samobójstwo - mój mózg zwariował po tej dawce hormonów!!!a też jestem kobietą po naprawdę wielu przejściach. Nie miałam okresu przez ponad rok czasu - sztucznie mi wywoływali. A na koniec dowiedziałam się, ze nie wiadomo czy mogę mieć dzieci jeszcze..na szczęście Antoś się urodził...po 5 latach od teo wydarzenia.

Ja nikomu nie proponuję tego zastrzyku - to duża ilośc hormonów, zabezpiecza-fakt, nie ma się okresu przez cały czas i trzeba brać równo co 90 dni ten zastrzyk. Mój ginekolog obecny powiedział, ze to zwierzęca dawka hormonów. I nie poleca, zresztą w życiu bym nie wzięła tego zastrzyku!!!!!!!!!!!!!!!!!!Więc kobitki....antykoncepcja i owszem ale nie bierzcie tego zastrzyku - moja koleżanka też bardzo przytyła po nim i miała wahania nastojów. Lepiej normalne tabletki brać albo spiralkę założyć.

Ach jak sobie to przypomnę....koszmar!!!

Poziomka a wyciągnęłaś jakieś konsekwencje od tej farmaceutki ?????????

Właśnie nie...nie wzięłam rachunku, nie miałam opakowania po zastrzyku...a wtedy nie powiem...moja sytuacja finansowa nie była najlepsza - a wszystko kosztuje!! Teraz żałuję, mogłam pożyczyć kaskę, cokolwiek...sprawę wygrałabym na bank. Przez ten zastrzyk prawie rozpadło się moje małżeństwo - mój mąż nie umiał już ze mną wytrzymać - i rozstaliśmy się na kilka miesięcy. A ja zachowywałam się jak wariatka! Dobrze, że to już za mną....a jak dawała mi ten zastrzyk w aptece pytałam trzy razy - bo coś cena mi nie pasowała (normalnie kosztuje ok 50zł a ten kosztował 17,30) - później się dowiedziałam - ten na raka refunduje NFZ.
Więc nie bierzcie....nie polecam

Ojj to faktycznie szkoda Bo sprawę sądową wygrałabyś bez 2óch zdań!!
No ale cóż,było minęło,czasu nie cofniesz Ale najważniejsze,że to już przeszłość i że Twoje zdrowie nie ucierpiało na tym jeszcze bardziej!

POZIOMKA DZIĘKUJEMY ZA WIADOMOSCI. POZDRAWIAM.

O Boże... Aż mi się słabo zrobiło,jak to przeczytałam. Kobieta powinna ponieść konsekwencje za swoją bezmyślność. Współczuję i to bardzo.