Mamusie luty 2013 !

Kasia odpisz Martynie że trzymamy kciuki bardzo mocno,mam nadzieję że szybko pójdzie bez wywoływania

Boję sie że mnie też to czeka albo cesarka,chciałabym poród sn

Buziaki i db energia dla Martynki


Dominia Ty przed akcją byłas na długim spacerze ze schodami tak?

Madlen tak ogólnie to byłam na spacerze pod górkę z finiszem na schodach, przed tym rano jazda ze szmatą na kolanach i seksik na wieczór, w nocy miałam skurcze, które przeszły i pokazały się znowu w szpitalu po czym zaraz synek był ze mną
taki sam plan dnia miałam 2 razy

Madlen nie biorę nic na te bóle, za każdym razem jak się pojawiają to czekam i mam nadzieję że będą się wzmagać i że to są wreszcie te "bóle",a potem... przechodzi
A boli różnie, raz lekko ćmi jak na okres a raz napieprza porządnie. Być może Twoje wieczorne "smakołyki" wpłynęły na ten ból, być może oprócz bólu okresowego bolał Cię też brzuch po takiej kombinacji pyszności i dlatego tak mocno bolało.

Ja mam termin według USG 22 luty, a OM 25. Lekarz nic mi nie powiedział tylko kazał przyjść już po połogu. Także nie wiem co zrobić ze sobą jak już miną te oba terminy. Moja kuzynka przenosiła córkę 10 dni druga kuzynka też, i nikt ich z tego powodu nie kierował do szpitala, a urodziły naturalnie. W necie też jest napisane że poród w terminie to poród między 38-42 tc. Więc nie wiem co zrobię, jestem cały czas w kontakcie z położna to może ona mi doradzi.
U mnie aktywność fizyczna nic nie daje, ostatnio byłam na spacerze 8km!! ledwo doszłam do domu bo podwozie mnie tak bolało, i co, i nic codziennie gdzieś łaże i codziennie tracę powoli nadzieję że się coś zacznie dziać.

To teraz trzymamy wszystkie kciuki za Martynę!

o rany Dominia skąd Ty na to siłę wzięłaś...


Chomiczka to bliskie te terminy.. U mnie ósmego dnia po trzeba się stawić w szpitalu i tam się czeka. O matko tyle km

ja tez robie tyle kilometrow dziennie..wczoraj seks i naprawde boalao niezle na poczatku...w nocy mocne bole a rano dupa...noi co?naprawde w koncu sie odwaze i usiada na M i pokrece bioderkami najwyzej odejda wody jak wtedy... ten tydzien jeszcze czekam..ale w przyszlym tyg tak zrobie.. niech sie dzieje co chce..

teraz pije sobie kawcie bo na 17 ide do fryzjera..skurcze mnie lapia po tym badaniu..czuje jak mi spina sam dol brzucha..laze zamiatam podloge...dopoki mi tej zyly nieprzytyka..co za gowno to jest..mam nadzieje ze to nie jakas zakrzepica.jak pojade rodzic to bede o tym mowic tak w razie czego..Logopedka syna jak mnie zobaczy w czwartek to zwatpi..jeszcze sie okaze na rehabilitacje w pon rano z synem pojade..tamta lekarka dopiero padnie...pewnie juz sobie dawno mysli ze urodzilam..

Domina ja to juz nie wiem czy pamietam co sie normalnie je...czytam Was ( Ciebie ,Monie i jadzie ) bo od tej diety czlowiek zglupial:P

Monia a po co robia usg glowki po cukrzycy?nie wiedzialam...Moj syn mial jak mial ta sepse i 5 tyg wtedy przez ciemiaczko mial usg glowki ale bylo ok..koduje to wszystko co mowisz zeby dopilnowc zeby Tosi tez zrobili te badania

a jakos mi lzej ze urosla...mniej sie martwie

Dominia chudzinko, Ty na pewno byłaś w ciąży? ani po brzusiu ani po sylwetce absolutnie tego nie widać.

Martyna trzymamy mocno kciuki, żeby samo się rozkręciło, niech moc będzie z Tobą

Chomiczka a ile razy mnie bolało podwozie po aktywniejszym dniu .. czasem to była masakra .. może dobrze, że boli, może akurat coś się wtedy skróciło, zmieniło nie wiadomo naprawdę warto próbować, jak nie wpłynie to na start porodu to może będzie dla tego krótszy, jakaś faza będzie krótsza, ja naprawdę polecam mimo wszystko aktywną końcówkę
Ginowie zazwyczaj wysyłają wcześniej na wywołanie ze względu na poród siłami natury, bo pierworódka jak ma urodzić dziecko 4 kilowe siłami natury .. nie chce myśleć co by było z moim kroczem albo z dzieckiem .. bo miednice mamy różne

Leżała koło mnie kobieta, która urodziła teraz trzecie dziecko przez cc ze względu, że na ostatniej fazie porodu dziecko się jej zaklinowało i główka była za duża do jej rozmiarów, na szczęście szybko zareagowali ..
Mówiła, że pierwsze dziecko miało 2900 drugie 2100 a Oliwierek miał 3800 i pytała gina od czego to zależy .. powiedział, że możliwe, że przez owoce bo ona jadła baardzo dużo owoców a, że zawierają fruktozę to wody są pyszne i maleństwo pije, więcej pewnie łapczywiej, od razu pomyślałam o słodkich mamach bo nasze dzidziusie nie są takie duże Jadzi Hubi malutki, mój miał być wielki urodził się w sam raz, Moni i Domi też Kasia Twoja Tosia też nie zanosi się na dużą oczywiście napewno też są inne czynniki wpływające na wagę ale byłam w szoku i chciałam się z Wami tym podzielić

Dominia a ja zjadłam dziś 2 pomarańcze, banana i jabłko idę na spacer po obiedzie

ja ostatnio wpierdzielam gruszki,pomarancze,jablka niewiele bo o jogurtu noi pomelo.ale to ostatne coraz drozsze niestety...moze cos w tym jest...dzis zjadlam chudziutkie prince polo i zagryzlam ogorkiem i poszlam do przedszkola...cukier oczyiwscie ok..

Daomina a co juz jadlas slodkiego?drozdzowke?bulke maslana?czy takich rzeczy na poczatku niewolno?

Kasia ja też już pod koniec jadłam jabłka i pomarańcze, okropnie za mną chodziły pije kompot z jabłek, drożdżówek jeszcze nie jadłam ale mam to na uwadze przez 2 dni po porodzie cukry mi szalały więc się ograniczałam, jem ziemniaczki i normalny chlebek, makaron wczoraj z serem białym i łyżką cukru jadłam i cukier ok
Już jesteś niedaleko, później będziesz miała tak wielką przyjemność z jedzenia mimo, że to kolejna dieta tylko, że mamuś karmiących

Kasia nie wiem dokładnie, ale pediatra w szpitalu powiedziała, że wszystkie dzieci cukrzycowych mam badają USG główkę na przepływy i echa. I kontrolnie po miesiącu. Badanie nie jest bolesne dla maluszka, więc ja jak najbardziej jestem za

Co do jedzenia, to mi diabetolog zaleciła przejść od razu na "normalne" jedzenie, więc ja na drugi dzień po porodzie zjadłam pyszną, słodką drożdżówę z lukrem i budyniem I cukier był ok. No i pieczywo...mąż mi przywiózł cudownie pachnące bułki pszenne

Zarejestrowałam Igę na USG bioderek, udało mi się na sobotę, cieszę się bo mąż będzie mógł jechać ze mną

Satine gratuluję.

Martyna trzymam kciuki

Martyna - oby Robercik wyskoczył już niedługo. Strasznie się biedaczko nacierpisz.
Dominia - nikt Ci nie uwierzy że w ciąży byłaś

Ja też planowałam spacer, ale chyba zrezygnuję. U nas ciągle zawiewa śniegiem, a do tego dzisiaj mi się dają strasznie plecy we znaki. Cóż, widać przed bólami kręgosłupa nie ma w ciąży ucieczki.

Dominia ale chudzinka z Ciebie
Martyna bądź dzielna, trzymam mocno kciuki za Ciebie
Kasai mówisz, że siedziałaś na M., muszę spróbować
Poszłabym na spacer ale pogoda u mnie paskudna
W niedziele łaziłam po wielkich górkach efektem był tylko ból krocza i bioder w nocy, na szmacie jadę co drugi dzień, po schodach biegam kilka razy dziennie i nic ależ uparte to moje dziecko

Natalka w pierwszej ciazy tak zrobilam i w nocy mi wody odeszly...a teraz sie boje troche heheh...ale jak do przyszlego tyg nie ruszy to naprawde sprobuje..