Mamusie marzec 2013

ja sie nawet nie kłade

depeche gratulacje!!!!!!!
Beata ja dałam dzisiaj pierwszy raz espumisan i pomógł 4 kropelki. Mały wyjadl mi dzisiaj obydwie piersi i ryczal i dałam mu NAN1 wypił 30ml i śpi juz 2 godzinę. Jestem na siebie zła ale nie miałam wyboru.

Też niemam czasu dla siebie. Pięty mam suche, lakier odpryysniety jedynie peeling dałam rade zrobić. Ja chce do kosmetyczkiiiiii

Daje małej cyca juz 5 raz zasypia a jak odkładam ja do łóżeczka to się budzi i drze chyba juz się przyzwyczaiła do spania ze mną nie wiem czy mam szanse ja oduczyć
będę próbować :/


Waszka rozumiem cię tak samo u mnie nogi porażka brwi zarośnięte odrosty na głowie zaluje ze nie zrobiłam tego przed porodem

waszka lepiej tak niz dzieciatko mialoby cierpiec nie masz co sie wkurzac na siebie ... mus to mus

Waszka Ja jak na początku nie mogłam dojść do siebie to w ogóle w nocy dawałam mm chociaż miałam pokarm. Nie miałam siły w nocy uczyć go jeść, bo wisiał wtedy po pół godz na cycu, a ja nie byłam w stanie wytrzymać. To normalne, że czasem trzeba. Lepiej dać mm niż, żeby był mały głodny.

Kika Ja jak miałam bóle porodowe, to kładłam farbę na włosy, bo wpadłam w panikę, że będę na poropdówce wyglądać strasznie. I nie żałuję, teraz mam chwilę spokoju.

Ale też załapuję lekki kryzys. Musiałam kupić sobie spodnie i co... z rozmiary 34 przeżuciłam się na 42. Dupa jak szafa!! I do tego muszę koniecznie zapisać sięna paznokcie, bo wygląda to strasznie.

Kinga trzymam kciuki

My używamy Bebilon Comfort tj tego na kolki i zaparcia, miesza małej że zwykłym bebilonem. Wydaje mi się, że pomaga trochę. Przed chwilą Zosia miała atak brzuszka, a teraz śpi mi na rękach, a ja pisze jedną ręką z telefonu.

Straszne jest to, że nie mamy czasu zadbać o siebie, u mnie po tym miesiącu już lepiej. K. Dużo pomaga. Jak byłam u rodziców to doszłam do siebie po porodzie i już jest dużo lepiej psychicznie i fizycznie.

DEPECHE GRATULACJE!!!

Zimucha Piotruś uroczy jak dziewczynka

Beatka bądź dzielna,nie zawsze będzie tak ciężko!A Igor nie może Cię jakoś odciążyć?Niech przejmie na siebie gotowanie albo chociaż jedno karmienie nocne (jeśli karmisz mm lub odciąganym) A w ciągu dnia może ubierz Juleczka i wyślij z tata na spacer?I zwyczajnie godzinę spędź w kąpieli,ja czasem jak Jagódka jest marudna to wkładam ją mężowi w ręce i idę do sklepu albo biorę książkę i idę do wanny.Jagoda ma dwoje rodziców na tych samych prawach ale i obowiązkach!Mój mąż całe szczęście to rozumie i stara się jak może.Wy też napewno dojdziecie do wprawy

Ela mam nadzieję,że to przeczytasz!!!Na krocze najlepsze jest wietrzenie!!!Jak najwięcej!!!I polecam białego jelenia!

andzia_zg napisał:

Depeche gratulacje !!!! No w końcu się doczekałaś

Kinga i Zolwik teraz trzymam kciuki za Was



Wesołych Świąt !!!!!!!!!!!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Co do karmienia,nie dajmy się zwariować!!!To nie jest żaden wykładnik uczucia czy troski o dzidziusia!Czasem sytuacja wymusza podania mm,Jagódka też dwa razy dostała bo była marudna i nie zdążyłam odciągnąć...Wiadomo,że większość z nas chciałaby karmić piersią i jeszcze czerpać z tego radość jak kobiety w reklamach,rzeczywistość wygląda inaczej co nie znaczy,że gorzej

żółwik nie panikuj! Nie da się ocenić wagi tak dokładnie. USG ma granicę błędu. Także może być sporo mniej:)

Ela ja po każdej wizycie w wc podmywałam krocze tantum rosa. Miałam w kibelku na kaloryferze w butelce (żeby nie było zimne) i po siku polewałąm sobie ranę. I ładnie się goi. Oprócz tego tak jak mówią dziewczyny trzeba wietrzyć

Wesołych Świąt Kochane!!

Depecheeeeeeee no nareszcie!! Gratulacje!

już niedługo a wszystkie będą rozpakowane i będziemy w komplecie

Zolwik szkoda ze Swieta musisz spedzic w szpitalu. Mam nadzieje ze w koncu Ci sie cos ruszy i załapiesz sie jeszcze na marzec. Najgorsze to czekanie. Trzymam kciuki.

Lenucha ja też dawałam NAN ale odstawiliśmy bo w ogóle nie mógł się mały wypróżnić. Po tym bebiko nie jest źle tylko to prężenie sie. Ale jakoś trzeba przetrwać.

Koticz masz rację co do karmienia. Mi położna na wizycie trochę wjechała na ambicję że cyc to jest cyc a nie mm. I że mam przeboleć i tylko cycka dawać. No tak, ale mój mały jak za długo ssie cyca to aż mnie bolą bo on nie umie dobrze chwytać piersi przez krótkie wędzidełko pod języczkiem. Więc musiałabym 24/h siedzieć z cyckiem.

Żółwik szybkiego rozpakowania życzę

jeśli dobrze licze to depeche ma braz jesli liczyc od konca srebrem i zlotem podzieli sie kinga i zolwik zobzczymy...


wiewiorka szymek trzyma juz sam glowke? tak ze mu juz w ogole nie musisz podtrzymywac? bo zastanawiam sie od kiedy nie trzeba podtrzymywac