Mamusie marzec 2013

Andzia - dzięki - teraz i ja mam suwaczek na stałe Najpierw miałam termin na 17, ale po ostatnim usg przesunięto go na 16.

Hoborr - Agnieszka - 01.03.2013
Misia - Dominika 22lata - 2/3.03.2013
anneem6 - Anna 27 lat - 2/3.03.2013
AniaCzajka- Ania 24 lata - 3.03.2013
Lafi - 30 lat - 04.03.2013
andzia_zg - Ania - 27 lat - 06.03.2013
katarzyna1702 - Kasia 24 lata - 07.03.2013
Vernix- Weronika - 28 lat- 08.03.2013
Sarka- 23lata - 08.03.2013
mamcia2013-Paulina-23 lata-09.03.2013
chiczi- 09.03.2013
patrycja85- 9.03.2013 r.
Unbreakable - Aneta - 25 lat - 11.03.2013
Beata 26 - 26 lat - 16.03.2013
aksa - Asia-26 lat 17.03.2013
kika1985-Karolina - 26 lat- 18.03.2013
Sylwia-28lat-19.03.2013
gosiach 29 lat- 20.03.2013
Sylwka727-Sylwia-22lata-20.03.2013
macka- Magda-28lat-21.03.2013
Magdalenaaa - Magda 30 lat- 22.03.2013
Monika-24 lata- 25.03.2013
Madga-24lat-27.03.2013

Beata jesli będę umiała to wrzucę filmik z usg jutro albo w piątek na forum:P

Andzia ja też na poczatku smarowałam sie oliwką bambino ale mnie denerwowało to ciągłe klejenie się

teraz też sobie kupię jakiś krem może zminimalizuje to rozstępy, ale u nas to rodzinne mama ma , moja siostra też , ja mam po 1 ciąży więc oby nowych nie przybyło

kika1985 napisał:

Andzia ja też na poczatku smarowałam sie oliwką bambino ale mnie denerwowało to ciągłe klejenie się

teraz też sobie kupię jakiś krem może zminimalizuje to rozstępy, ale u nas to rodzinne mama ma , moja siostra też , ja mam po 1 ciąży więc oby nowych nie przybyło

No ja też się trochę kleję i muszę poczekać dłużej aż się wchłonie zanim założe piżamę, ale stwierdziłam, że lepiej teraz wkładać jakąś starszą piżamę, której nie będzie szkoda mi wyrzucić niż się męczyć z ciągnącym brzuchem. Daję na skóre bardzo mało oliwki i jakos daję radę.

Kurcze to niefajnie że u Ciebie to rodzinne z tymi rozstępami Musisz systematycznie się smarować oby tylko nowych nie przybyło

Hej Dziewczyny

Witaj Beata

Ja nie używam żadnych kremów tylko zwykłą oliwkę bambino Moja koleżanka używała jakiegoś mega drogiego kremu w Anglii na rozstępy w ciąży a w 9 miesiącu i tak jej wyskoczyły i to bardzo dużo. Więc ja myślę że to zależy od tego jakie mamy ciało i czy mamy tendencję do rozstępów.

Kobitki ja smarowałam się w pierwszej ciąży, rozstepy mi wyskoczyły, ale mam predyspozycje i to spore w okresie dojrzewania pojawiło mi sie ich mnóstwo, mój brzuch wygląda jak ja to nazywam jak flaczek do tego jakieś dwa lata temu schudłam 20 kg i to też zrobiło swoje. teraz się smaruje aby nie pojawiały się,nowe. Używam oliwki w żelu, nakładam na mokre ciało potem dopiero wycieram się ręcznikiem, ta oliwka nie zostawia żółtych śladów jak bambino.
Ostatnio coś nowego u mnie mam chęci żeby coś robić, bo przez pierwsze 3 miesiące to tylko spałam i nieźle dom zaniedbałam, teraz doprowadzam go powoli do stanu używalności.
pozdrawiam

Lafi a jakiej firmy ta oliwka w żelu też bambino? może też kupię

ja też ostatnio w domu nic nie robię oprócz gotowania, mąż zasuwa i sprząta, prasuje , robi zakupy itd. ale muszę się zmobilizować , dziś robię sobie pedicure i manicure w koncu jutro ide do lekarza a w sobotę musze odgruzować chatę bo przyjeżdża moja mama z facetem na obiad z okazji naszej 7 rocznicy ślubu

dziewczyny tez tak macie ze srednio co dwie godziny musicie coś zjeść? ze mnie to juz sie w pracy śmieją że ciągle broda mi chodzi , bo do tej pory to ciągle na diecie byłam ,nigdy nie jadłam słodyczy a teraz wcinam na okrągło:P

kika1985 napisał:

dziewczyny tez tak macie ze srednio co dwie godziny musicie coś zjeść? ze mnie to juz sie w pracy śmieją że ciągle broda mi chodzi , bo do tej pory to ciągle na diecie byłam ,nigdy nie jadłam słodyczy a teraz wcinam na okrągło:P

Też tak mam. Co 1,5 godz, góra co 2 godz jak czegoś nie zjem to mnie skręca na maksa Przez te 3 miesiące ciąży w ogóle nie ciągnęło mnie do słodyczy,praktycznie wcale ich nie jadłam, ale ostatnio zaczynam znów sięgać po batoniki itp. Nie jem tego dużo ale znów wraca mi na nie chęć.

A jesli chodzi o męża to masz super. Mój w ogóle nie pierze, nie prasuje,nie wyciera kurzy. Jedyne jego zajęcie w domu to odkurzanie i zabijanie pajaków, bo panicznie się ich boję
Jak jeszcze pracowałam to chociaz czasem coś ugotował, a teraz sie tłumaczy, że cały czas siedze w domu to moge to robic i wszędzie wszystko rozstawia Jak mu wczoraj powiedziałam, że nic nie robi w domu to powiedział: "przecież odkurzam i byłem z toba na zakupach" tylko żeby wyciągnąć go na zakupy raz w tygodniu to naprawdę musi być święto. eh
Wszystko teraz tłumaczy tym, że siedzę w domu to moge wszystko robić. Ciekawe co będzie jak mi urośnie brzuch

Qrde Kika ale masz fajnie z tym swoim facetem, a ja w 7 niebie byłam, że mój odkurza i gotuje w weekendy! zakupy, pranie, etc. robię sama.
Lafi, ja też od kilku dni mam przypływ energii i chęć do czystości i - uwaga - wyrzucania rzeczy! haha, dochodzę do wniosku, że nie potrzebuję tych wszystkich gratów.

dobry pomysł z tą oliwką w żelu

Witaj Beata fajnie, że dołączyłaś do naszego grona:)witam Cię

Ja od rana nie mam dobrego dnia. Wstałam przed ósmą i pomaszerowałam do ubikacji. Zrobiło mi się ciemno przed oczami, bo zobaczyłam, że plamię, na szczęście nie krwią. Oczywiście zadzwoniłam szybko do lekarza, pojechałam cała w nerwach do gabinetu.
Czekając na wizytę myślałam, że nie wytrzymam nerwowo. Zbadał mnie ginekologicznie i wykonał usg- jak powiedział "z szyjką macicy jest dobrze, ale zobaczy,my czy dzieciątko żyje"...
Najdłuższe sekundy minęły zanim zobaczyłam fikającego maluszka. Popłakałam się.. Okazało się, ze przyplątał mi się 10 mm krwiak, w tworzącym się już ładnie łożysku, stad plamienie. Dostałam leki-luteinę podjęzykowo, nakaz leżenia.
Denerwowałam się tak bardzo, ponieważ z tego samego powodu byłam już w lipcu i w sierpniu w szpitalu, a plamieniami zaczęło się w marcu poronienie...
Chyba zwariuję do porodu.

Ale dobre są wieści takie, że maluszek ma 10, 8 cm, główka ma 3, 5 i serduszko żwawo bije 174/min.

andzia_zg napisał:

kika1985 napisał:

dziewczyny tez tak macie ze srednio co dwie godziny musicie coś zjeść? ze mnie to juz sie w pracy śmieją że ciągle broda mi chodzi , bo do tej pory to ciągle na diecie byłam ,nigdy nie jadłam słodyczy a teraz wcinam na okrągło:P

Też tak mam. Co 1,5 godz, góra co 2 godz jak czegoś nie zjem to mnie skręca na maksa Przez te 3 miesiące ciąży w ogóle nie ciągnęło mnie do słodyczy,praktycznie wcale ich nie jadłam, ale ostatnio zaczynam znów sięgać po batoniki itp. Nie jem tego dużo ale znów wraca mi na nie chęć.[/i]

Dołączam się do grupy jedzących na żądanie co dwie godziny, półtora:) Gdy nie zjem mam mdłości, wiec zawsze coś w jem-teraz przerzuciłam się na owoce i dużo piję, bo za dużo przytyłam w I trymestrze z powodu wilczego apetytu

vernix aż mi się gorąco zrobiło jak czytałam Twojego posta. Ja bym chyba zawału dostała jakbym przezyła takie coś. Dzięki Bogu maluszek fika. Uważaj na siebie. Dużo leż, a krwiaczek szybko się wchłonie. Odpocznij sobie. Może się prześpij, bo pewnie jesteś cała zestresowana i pewnie serducho wali jak młot. Przytulam na poprawę humoru.Buziaki

vernix napisał:

Dołączam się do grupy jedzących na żądanie co dwie godziny, półtora:) Gdy nie zjem mam mdłości, wiec zawsze coś w jem-teraz przerzuciłam się na owoce i dużo piję, bo za dużo przytyłam w I trymestrze z powodu wilczego apetytu

A ile przytyłaś? Bo ja tylko 1 kg od ostatniej wizyty.

Dziękuję Andzia Specjalnie tutaj weszłam, bo musiałam się wygadać, mąż w pracy -też ledwo z nerwów żywy, rodzina daleko, są tylko na telefon.. Wierzę, ufam, ze będzie dobrze. Fajnie, ze jesteście