Mamusie Marcowe 2015 :)

U nas też stanie pomalutku, ale głównie to staje przy pudłach kartonowych i krocząc do przodu - pcha je
BLW robiłam starszemu synowi ale troche póxniej, bo mało znałam metodę. Teraz staram się raz dziennie coś dać, raz w ramach blw, a innym razem zupkę jarzynową. Leon jednak jak dostaje np brokuł ugotowany na parze to wcina jak szalony - oczywiście trzeba stać w pogotowiu ale coraz lepiej mu idzie, nauczył się, że jak jest większy kawałek to trzeba wypluć.
Kiedy próbuję karmić łyżeczką np zupkę to już gorzej. Tzn jeśli sam chwyci łyżeczkę i pomogę mu trafić do buzi to buzię otwiera, a jeśli chce mu wcisnąć łyżeczkę bez jego wiedzy to zaciska wargi.

BLW sobie bardzo cenie za dwie rzeczy. 1. niezwykle rozwija zdolności manualne, jesli się później pozwala dziecku malować, operować sztućcami, rysować, lepić to dzieci mają olbrzymią świadomość ruchu i zachowania przedmiotu. 2. nie wykształca się u dziecka nawyk jedzenie=karmienie - na wszelkich imprezach rodzinnych mój starszy jest jedynym dzieckiem jedzącym samodzielnie, a ludzie karmią dzieci nawet 4,5,6 i 10 letnie.

Natomiast to jest forum dyskusyjne, można sobie porozmawiać czy wymienić się opiniami, natomiast kto co sobie robi u siebie w domu ze swoim dzieckiem to jego sprawa.

Nam idą zęby u góry. 4,5,6,10 lata karmić łyżeczka zamiaru nie mam ganba by była.

Jak u was z godzinami po zmianie?, próbuję Marcina przestawić, ale ciężko.
Kupiłam wczoraj kubeczek - żaden niekapek, i chyba w końcu trafiony, jak na razie od wczoraj nieźle nam idzie, trzymam kubeczek i mu pokazuję co i jak i troszkę pije - mam nadzieję że to wreszcie koniec problemów.



Ostatnio przemęczona chodzę spać mi się chce, nie ma komu zająć się małym żeby odpocząć odespać , jak karmię Marcinka to już mnie nie raz wściekłość ogarnia, a to on nie chce tradycyjnie tylko na leżąco, a to coś lub ktoś jest za głośno, dziś np byłam z siostrą na spacerze, i do marketu zaszłyśmy, mały się obudził z płaczem - pora karmienia - i on "tradycyjnie" jeść nie będzie, no trudno wył całą drogę i w domu dopiero na leżaka jadł, chwilami mam ochotę zakończyć to karmienie jak najszybciej.

Kristi jak długo chcesz karmic kp? Moja po zmianie czasu obudzila się o 5 i płacz. Dalam krople na brzuch posmarowalam dziąsła niewiadomo skod placz nosic sie chala po godz. Mleko wypila i spala z nami

Moja Alicja bez kp to żyć nie może. Tez czasami. Mamy maratony. Teraz znów zabki i do tego katar ciężko jej się śpi i w nocy mamy dluze maratony. Ja bym chciała z 2 lata karmic

Kalina wstawala o 8.30 a teraz6/6.30

Kristi kurczę ciężka sprawa. Ja kocham kp i chciałabym do roku, ale w Twojej sytuacji nie wiem czy nie odstawiłabym:(

Kristi tez rąk miałam. no ale się zastanawiam zima idzie w parku cycka nie wysrawie bo zachoruje będą więc spacery w koło bloku

Krysi może będzie lepiej jak nauczy się z tego kubeczka
Ja polecam niekapek brodher Max jest rewelacyjny
U nas też kryzys Li 4 noc z rzedu co chwilę budzi się żeby jej dac cycka traktuje go jak smoczek :& a ja przez to mam całe cycki obolale i chodze nieprzytomna bo większość nocy przekładam się z cycka do cycka i też zastanawiam się czy wytrzymam do roku mimo tego że kocham kp?!

A wiecie może jakie ryby można już podawać?

Nesqa łosoś byle dziki, tuńczyk. możesz spokojnie dac

A nie wiesz jak jest z dorszem?

Tez ok byle ości powybierac. generalnie rybki są zdrowe wiec pomału potrochu możesz,dać. Byle tylko pozbyć się ości. SCzerze to nie wiem jak z nimi u dorsza

Moja mama jest kierownikiem w firmie w której panie,, obrabiaja " rybę więc z brakiem ości, gatunkami i świeżością nie ma problemu, tylko właśnie nie wiedziałam które można, ale w takim razie czas je wprowadzić

NesQa dorsza można bo ostatnio robiłam na obiad i specjalnie sprawdzałam czy Li będzie mogła;) a jak jej smakował aż jej się uszka trzęsly hihi...

My też dorsza mamy za sobą. Kalinka kocha!