mamusie CZERWCOWE

hej...tak wiek ciazy liczy sie od OM a porodu dodajac 7 dni i odejmujac 3 miesiace.
Ja tez mialam OM 7.09 a suwaczek mam o tydzien do tylu, bo na 2 usg Tp wyszedl mi na 20.06 a nie na 14.06. Dzidzia jest o tydzien mlodsza.We wtorek dowiem sie czy wszystko ok i czy nadal jest taka roznica.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dziewczynki dlaczego ten nasz wątek nie może sie rozkręcic...COś mało nas tu...Czyżby na czerwiec było mało maleństw;-P Ja ogólnie termin mam na koniec maja (29) ale nawet ostatnio GIN mi pow.że dzidzia wielkością jakby na 13 czerwca czyli 2 tyg.do,,tyłu,,.Ale wszystko jest ok.badał,oglądał i w sumie z pierwszym synkiem miałam tak samo...no i sie urodził tydzien po terminie i to jeszcze wywoływany poród...nie spieszyło mu sie Myślę że bedzie podobnie z tym malenstwem...ale kto wie....
Moje mdłości jakby ciut lżejsze,oczywiscie nie moge myslec o jedzeniu,ale jak mnie na cos najdzie to kurcze nie odpuszcze...Od kilku dni bym jadła tylko sałatkę z pomidorów-mmmmm ,znowu mam ochote.... A już od miesiąca chodzi mi po głowie bigos-taki z kiszonej,z grzybkami...achhhhhhhh!!!!!Chyba będe musiała poczekac do WIGILII choc moze jak mnie najdzie......
Aaaaa dziewczynki,a wy jakie macie zachcianki????CO wam teraz najbardziej smakuje???
KIedys czytałam gdzies że są dziewczyny które mają ochote np.na krede (taką do tablicy)alboooo popiół.....aaaa o mydle jeszcze słyszałam...Nie zle co?????
A jak u was????

No właśnie strasznie nas mało i trochę tu smutno, majówki to się rozszalały tyle stron do czytanie, że nie można nadążyć z czytaniem.
Co do jedzenia to mało jem bo nie mam ochoty czasem trzeba się zmusić.
A co do zachcianek na okrągło jem pomarańcze i pijam soki z nich.
Dziś za strajkowałam mąż znowu zrobił mi kanapkę z rybą zjadłam pół i dalej nie dało staje w gardle mam obrzydzenie do nich! Sam sobie ją zjadł. Poza tym cały czas myślę o nabiale szczególnie kanapki z serkiem i wędliną. Dziś naszła mnie jeszcze ochota na kakao dawno nie piłam z parę lat będzie więc kończę idę robić pa i dobranoc.

Ja w wiekszosci mam ochote na ostre rzeczy...i to te niezdrowe, typu frytki, kebaby, tortille, zapiekanki... oczywiscie nie jem tego wszystkiego...ale jutro sobie obiecalam, ze po pracy wstapie do mc donald's wiem wiem...niezdrowe jedzenie...ale czasem chyba mozna sobie na nie pozwolic.
Z Emi mialam tak samo...a w 7 miesiacu zaczelam miec smaki na slodkie...tak wiec nawet po tych objawach nie moge stwierdzic czy to chlopiec czy dziewczynka.
Ogorki kiszone i kapuche moge jesc non stop...i tosty
Mdlosci jeszcze mnie nie opuszczaja....mam jednak nadzieje, ze juz za niedlugo.
We wtorek mam usg...liczac od OM bedzie to 10t5d ciekawe ile dzidzia bedzie miala cm...

Ja też wiem kiedy doszło do zapłodnienia, dokładnie 23.09.
Ale z tymi okresami nam wyszło tak samo

Mnie też strasznie ciągnie do niezdrowego jedzenia i otatnio skusiłam się na mc donald's. I wogóle słone rzeczy, mięcho... słodycze totalnie odpadają chyba, że jakiś jabłecznik teściowej
I też ostatnio robiłam sobie kakao, które nie pamiętam kiedy ostatnio piłam.

I jak na początku myślałam, że będzie dziewczynka to teraz mam wątpliwości... W rodzinie same chłopaki, fajnie by było gdyby była dziewczynka. I przyszło mi do głowy nowe imię - Antosia.

A ogólnie czuję się o niebo lepiej niż na początku. Są czasem kiepskie momenty ale ogólnie jest ok.

Pracujecie jeszcze??? Jak tak, to jak długo zamierzacie??? Ja pracuję i w sumie nie mam neta w domu to w pracy po kryjomu zaglądam na szybko na forum:)A o l4 myśle dopiero na wiosnę, choć czasem cieżko wytrzymać...

Miłego dzionka

Witam ja to wręcz przeciwnie stoję w sklepie i czytam skład wszystkich produktów i większość odkładam jak mi się skład nie spodoba tak wiec zakupy trwają bardzo długo. To jakaś moja obsesja.
Dziś odebrałam moje zaginione wyniki czy któraś z Was miała glukozę na czczo 97 albo coś wie o tym? Do wizyty mam jeszcze 3 tyg.
Na kartce z badań pisze, że do 99 jest prawidłowa a od 100 jest wskazanie do dalszego badania. Wychodzi na to, że nie wiele mi brakuje najgorsze, że nie wiem co mogę jeść dlatego sprawdzam skład na opakowaniu słodyczy w ogóle nie jem. Herbaty nie słodzę cukrem tylko jedną łyżeczką miodu ale nie wiem czy miód należy spożywać czy czasem też nie wpłynie na podniesienie glukozy.
Jeszcze jak sprawdzam skład to odkładam produkty jak mają dużo E i różnych innych sztucznych dodatków.

gratulacje dla wszytkch mamusiek ja jestem mama listopad 2010 i czerwiec 2012

Bylam dzis na usg Maluszek ma juz 3cm i pieknie sie rusza do tego serduszko bije z sila 166ud/min. dr cos wspomniala, ze moze byc chlopcem, bo cos tam zobaczyla, ale tak naprawde dowiemy sie w pozniejszym okresie...postaram Wam sie wkleic fotke

Aleksia, jesli chodzi o glukoze to kazda pracownia ma swoje przedzialy od do....ja mam super glukoze, bo chyba 3 czy 4 cos...jesli masz jakies watpliwosci to zadzwon do ginki...

Ja pracuje, mam nadzieje, ze do kwietnia mi sie uda...zobaczymy.

Raczej pana ginka nigdy nie byłam u kobiety. To jest mój drugi lekarz pierwszy był burakiem co bez badań po 2 minutach wypisywał jakieś leki- uznałam go za istnego deb...... Dlatego znalazłam innego i jemu jestem wierna.
Ciężka noc idę spać dalej dobranoc.

A ja kurcze miałam wczoraj dziwną sytuację. Jak wychodziłam z pracy to poczułam, że boli mnie podbrzusze, a gdy już wsiadłam do auta, w pozycji siedzącej bolało mnie naprawdę.Ale bolał mnie sam dół, w okolicach kości łonowej i nie był to ból pt "w ciąży zawsze coś tam boli". Jechałam tym autem i byłam przerażona, już same najczarniejsze myśli miałam, byłam pewna, że jak przyjadę do domu to zobaczę krew na bieliźnie. Ale przyjechałam do domu, bielizna czysta, wysikałam się i przeszło. Zadzwoniłam do ginki na wszelki wypadek i wysłała mnie na badanie moczu dzisiaj i powiedziła, że jak nie było żadnego krwawienia to powinno być ok i rozejdzie się po kościach.
Chyba niedoczekam się 4 grudnia i wizyty....
Ech człowiek tak myśli, że wszystko będzie ok a tu nie wiadomo co się może zdarzyć.

Witam jak jadę autem i prowadzę to po jakimś czasie też zaczyna mnie pobolewać bo za bardzo jestem zgięta więc muszę uważać i się naciągnąć trochę. Siedząc z boku fotel mam dość rozłożony więc nie jestem ściśnięta. Zawsze myślałam, że w ciąży nie ma się śluzu( nie wiem skąd mi to się wzięło) ostatnio oglądałam film edukacyjny wypowiadał się ginekolog i mówił, że właśnie w ciąży wydostaje się najwięcej śluzu. Tak więc zmierzam to tego, że w ciągu dnia czasem czuje, iż robi się mokro i tylko wtedy mam jedną myśl sprawdzić czy jest biały i czy nic się nie dzieje.

A co tu taka cisza? Chyba watek sie nie rozkreci

Agusia83 też tak sądzę nikt nie chce nowy dołączyć.Parę mamuś tylko jest a reszta gdzie czyżby czerwiec nie obfitował w dzieciaczki?
Boże weź ten ból głowy który trwa od wczoraj nawet ręcznik zimny na czole nie pomaga.

aleksia na bol glowy dobre sa jeszcze takie sposoby:
przewietrzenie sie na spacerze,
umycie glowy w chlodnej wodzie,
polezenie w zacinionym pokoju,
a w ostatecznosci apap.

U mnie niestety wymiotow c.d
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Może jeszcze jakimś cudem rozkręci się wątek. Ale, aż dziw, że tak mało czerwcowych mamusiek.
Ja też za często nie zaglądam na forum, tylko w pracy na chwilę, bo tak jak obserwuję mamusie majowe to tam jest ciąglę ktoś obecny, od samego rano do samej nocy

Was jeszcze trzymają ciążowe dolegliwości, a mi już powoli wszystko mija (odpukac w niemalowane), czasem jakieś mdłości, ale to nie to co napoczątku.

Powoli będę rozpoczynać 4 miesiąc no i dokładnie za tydzień mam wizyte, Huuuura!!!!! Mogę odliczać, tak już nie mogę się doczekać.

A brzuszek jakoś nie rośnie, wieczorem to mnie tak trochę "wydyma" ale spokojnie się mieszczę we wszystkie spodnie.

Ach i już niedługo święta i mój wymarzony urlop, nie byłam w tym roku na dłuższym urlopie i czekam na 13 grudnia, wtedy mój synuś ma drugie urodzinki i wtedy zaczynam urlop i lenię się do końca roku
I może uda nam się jeszcze przeprowadzka przed świętami Aktualnie mieszkamy w jednopokojowym mieszkaniu i w końcu po dwuch latach kończymy nasz domek. Przeprowadzka zależy od tego czy nasz stolarz wyrobi się ze zrobieniem kuchni.

A wogóle jakiś taki doby mam humorek dzisiaj. Miłego dzionka wam życzę