MAMY LISTOPADOWE :-)

poczytalam Was z rana ale nie ma czasu odp bo smigam do lekarza. mam nadzieje, ze bedzie wszystko ok

pozdrawiam i odezwe sie pozniej

Dziewczyny mam prośbę do tych co już urodziły albo mają już dzieci

Żeby napisały mi po czym, poznać że to już Bo wczoraj strasznie źle się czułam i mała była bardzo ruchliwa ( jak nigdy dotąd) i mąż chciał mnie już zawozić do szpitala To moje pierwsze dzidzi i zaczynam już do głowy dostawać A nie mam kogo zapytać jak to jest

Błagam poratujcie zbłąkana owieczkę

dibalica, jesli nie masz skurczy i wody nie odeszly,to nie warto jechac nigdzie,bo i tak Cie odesla do domu moja mala tez wczoraj sie tak gibala,ze juz serio myslalam,ze chce mi przez zebra wyjsc

ja wczoraj skurcze co 10minut mialam,ale zamiast sie nasilac,to sobie zniknely :/ co pare dni czop mi znow wylatuje, ale jak to lekarka powiedziala "niech sobie leci"

zreszta widze,ze wszystkie juz ostro swirujemy i czekamy jak na szpilkach

Zuzu, tak jak dziewczyny pisza, musisz byc dzielna dla najwazniejszej istotki w Twoim zyciu. Pamietaj,ze nic sie nie dzieje bez przyczyny,ja juz nie raz sie o tym przekonalam. Jesli stalo sie jak sie stalo, to tylko dlatego zeby pozniej bylo Wam lepiej z malym. A kto wie, moze niedlugo spotkasz kogos kto w pelni zasluguje na Ciebie!

A jak wyglądają te skurcze żebym ich nie pomyliła z czymś innym i co to jest ten czop??

Skurcze czuje sie jakby Cie jednoczesnie cos sciskalo i kulo, przynajmniej ja to tak odczuwam. faktycznie jest to troche podobne do bolu przed miesiaczka, ale te skurcze ktore teraz mialam, byly nieporownywalnie mniej bolesne od moich bolacych miesiaczek. Zobaczymy czy przy tych ostatecznych skurczach tez tak bede mowic ;P

a czop to nic innego jak sluz z pochwy,ktory zatykal szyjke macicy, tylko koloru brazowego albo rozowego.

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia ale i tak wypłakałam swoje w poduszkę w nocy, wyglądam jak zombie...

Dziś znów lecę do ginekologa. Ból krocza i kręgosłupa nie odpuszcza. Może lekarz dziś go tam ruszy??

Zuzu no kto wie, może juz za chwilke będziesz go tulić?? Daj znać!!

Kasiu na info do Ciebie też czekam!!!

Ja też lece dziś do gina na usg, ale dopiero na 15stą...

Miłego dnia dziewczynki!!!!!!!!

no to ja juz po ktg i usg. w sumie nic sie nie zmienilo, w pon ide do szpitala jak sie nic nie wydarzy...

uciekam spac bo wstalam o 4 i nawet nie mam sily wlaczyc komputera. odezwe sie pozniej

pozdrawiam i piszcie co u Was po wizytach!

Zuzu trzymam kciuki, zeby sie w koncu ktorys maluszek ruszyl! moze pociagnie za soba lawine ?

Kaska, lekarz Ci powiedzial,ze jak sie nic nie ruszy,to biora Cie na oddzial? ja jeszcze w piatek mam kontrole w szpitalu ktg itd, kurcze ciekawe czy mi tez beda kazali sie polozyc.. wolalabym jednak zeby samo z siebie sie zaczelo w koncu. znow mam dzis skurcze,to moze w koncu zaczna sie nasilac?

Cześć Dziewczyny, jejku Wy już naprawdę tuż tuż... ale faaajnie
ja dzisiaj też na wizyte jadę, ktg pierwsze itd, zobaczymy co z terminem uda nam się ustalić...

diablica- ja z kacperkiem to dokładnie w dzień terminu sie wystraszyłam, bo malutki sie w ogóle nie ruszał, zero aktywności cały dzien,brzuch miękki mega, zero napięć.
popołudniu dopeiro delikatnie sie ruszył.
a o północy filmowo chlusneły wody, serio myślałam że to powódź hehe ale skurczy nie miałam żadnych, dopeiro te po kroplówce na drugi dzien, więc tu Ci nie pomogę jak te skurczy stwierdzić...
wiem tylko,że jak wody Ci odejdą to zwróć uwagę na ich kolor! bo jak zielone (ja tak miałam) to od razu do szpitala, nawet bez skurczy)

ja jeszcze dobre 3 tygodnie muszę poczekać....chyba żeby sie Klarunia postanowiła szybciej z braciszkiem zobaczyć hehe, ale nie liczę na to


a wiecie jakie to niesamowite uczucie, jak Kacperek sie przytula do brzucha i gada do niego, siola halloo klalunia, to wiecie, że ona za każdym razem kopie!! )) to taakie słodkie

no to nie wiem czy nadrobię bo niby jeden dzień a tu tyle wpisów hehe

Diablica czop niekoniecznie musi być innej barwy niż zwykły śluz, ale jest bardziej gęsty, ciągliwy i taki jakiś galaretkowaty - przynajmniej mój taki był. Nie masz się co nim martwić bo może odejść dzień przed albo nawet 2 tyg. Skurcze to już chyba bardziej skomplikowane bo ja sama nie wiem, mam nadzieje że wyczuję jak już będą.

Zuzu cokolwiek bym napisała to pewnie będzie mało pocieszające. Zobaczysz,że jak będziesz miała synka przy sobie to będzie łatwiej i musisz być dla niego silna i dzielnie walczyć na tej rozprawie o to co Wam się należy. Zobaczysz,że jakoś to wszystko się z czasem poukłada, bo wiadomo,że czas leczy rany. Na pewno masz kogoś kto będzie Cię wspierał i pomoże Ci w opiece nad Maćkiem ja 3mam mocno kciuki i jeżeli chcesz się wygadać to pisz śmiało, czasem to pomaga.

Yummy tak mam już skierowanie na poniedziałek na oddział do szpitala. W sumie nawet się cieszę, bo już jestem bardzo niespokojna. Ciągle liczę ruchy, mierzę ciśnienie, martwię się o Małego. Mogłam nie czytać tych rzeczy w internecie bo sobie wkręcam i tylko denerwuję ...
No a jutro już 40 tydzień


postaram się jutro uzupełnić tabelkę bo dzisiaj nie mam na nic siły

piszcie jak u Was po wizytach

pozdrawiam

Dzięki Kaska

Jestem po usg i ktg. No to... 0 skurczy... z e r o... ani jednego nawet takiego tyci...
" Mały" waży 3600g i niestety jak to lekarz określił " nie może znaleźć drogi do wyjścia"... Dziś go próbował naprowadzić. Mówię Wam krzyczałam z bólu!!!!!! Bo to jak badanie wewnętrzne plus przesuwanie go ale już naciskając na brzuch!!!! Koszmar!!! Prawie kopnęłam lekarza Za 2 dni znów na ktg.
A jak do 16stego się nie urodzi to bd wywoływać poród ew. cesarka.

Cześć!!

Na usg ok, dopytałam szczegółow do cc. I chyba wiem już wszystko Jestem w każdym razie zupełnie spokojna Mała waży 3 kg. lekarz mówił że będzie ważyła jakieś 3,200-3,300 zobaczymy, jej udo ma 7,5 cm ale nie wiem jak to się przełoży na wzrost... Ktg mam w piątek. Niestety odezwały się dziś moje nerki... no ale jeszcze tylko 4 dni, musze wytrzymać Zobaczyłam się dziś w lustrze całkiem naga... ( bo w łazience mam takie od pół) i szczerze mówiąc ten brzuch jest już olbrzymi!!!!!! No i celulit i rozstępy są makabryczne!!!!!!! Mam nadzieje że to wszystko jakoś później zwalcze....

Kaśka dobrze że po ktg i usg ok To może w poniedziałek będziesz tuliła Kacperka?? Będe przy Tobie myślami bo nie wejde na forum...

Basia jak tam???

Zuzu współczuje badania... No ale może to coś tam naruszyło i się jakoś sytuacja rozwinie??? Mam taką nadzieje!! W sumie jak coś to już 3 dni po terminie będą wywoływać... to chyba nawet dobrze

Pozdrawiam!!!!!!

Dzień doberek
urodziła któraś w nocy ? ))
ja po wczorajszej kontroli:
ktg nic, a nic , przepływy ok,wymaz zrobiony. rozwarcie na 1 cm czyli żadne
no i ...moja malutka córeczka ma już +/- ...3200!!!!! a tu 3 tygodnie jeszce!!!!
będzie kloc baba hehe

no i ustaliłysmy wkońcu termin, jeżeli nic sie samo nie zazcnie szybciej, to 28ego 7.15 na czczo w szpitalu i będzie CC.
ale jestem juz spokojniejsza, bo mam skierowanie na cesarke, więc pomimo urlopu mojej gin, mają mi robić cięcie.

No więc ja pewnie będę zamykać miesiąc

u mnie nic...tylko sluzu mega ilosci wiec moze to jakis tam zwiastun. 3mac za mnie kciuki bo samochod poszedl do naprawy i nie moze sie teraz zaczac. od poludnia o ile zostanie naprawiony juz moge rodzic

Yummy dzwonilam do poloznej i mimo tego ze mnie biora 12 do szpitala to u mnie jest zasada wywolywania po tyg. No chyba, ze Ty juz urodzilas

Zuzu i co ruszylo cos po badaniu? u mnie juz nie robia badania gin w tym tyg. tylko ktg i usg. no zrobia chyba dopiero jak beda przyjmowac do szpitala ale nawet nie chce myslec o tym bolu...

Sander tez nie lubie swoich rozstepow!sa okropne. moze nie mam ich duzo no ale sa. na brzuchu nic ale cos czuje ze jak jeszcze troszke pochodze to tez tam wyjda.

i strasznie denerwuja mnie reklamy o chorych dzieciach!