- Posty: 3096
- Otrzymane podziękowania: 0
MAMY LISTOPADOWE :-)
11 lata 5 miesiąc temu #468363 przez Kamyczka
Gorla gratulacje,córcia ma włoski jak mój Dominik,całuski 
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #468429 przez kaska
hej dziewczyny 
my juz w domku od wczoraj ciezko jeszcze mi usiedziec dluzsza chwile wiec za ogarniecie tabelki wezme sie pozniej. wybaczycie?
Gorla sliczna jest. ucaluj mocnoooo
ps jaka kruszyna! moj wazyl 3050 a i tak sie ciesze ze 3 z przodu. waga nie jest wazna oby zdrowe byly
Zuzu pytalas czy opieka orzychodzi tak instynktownie. tak, dziewczyny nas nie oklamaly
chociaz w szpitalu dziewczyny roznie sobie radzily. bedzie dobrze. na pocieszenie Ci moge powiedziec ze przy 2i pol cm odeszly mi wody a przeciez zero skurczy. tzn bylo jedno napieciecie sie brzucha jak "peklam"
zobaczycie jak bedzie leciec po porodzie
zycze szybkich porodow, bez bolu !powodzenia diablica bo chyba teraz Ty skoro cos sie dzieje
my juz w domku od wczoraj
ciezko jeszcze mi usiedziec dluzsza chwile wiec za ogarniecie tabelki wezme sie pozniej. wybaczycie? Gorla sliczna jest. ucaluj mocnoooo
ps jaka kruszyna! moj wazyl 3050 a i tak sie ciesze ze 3 z przodu. waga nie jest wazna oby zdrowe byly
Zuzu pytalas czy opieka orzychodzi tak instynktownie. tak, dziewczyny nas nie oklamaly
chociaz w szpitalu dziewczyny roznie sobie radzily. bedzie dobrze. na pocieszenie Ci moge powiedziec ze przy 2i pol cm odeszly mi wody a przeciez zero skurczy. tzn bylo jedno napieciecie sie brzucha jak "peklam"zobaczycie jak bedzie leciec po porodzie
zycze szybkich porodow, bez bolu
!powodzenia diablica bo chyba teraz Ty skoro cos sie dzieje 
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #468503 przez diablica87
Paranoja ze skurczami i rozwarciem wygnali mnie do domu 
Normalnie nie wierze w to co pisze bo myślałam że mnie zostawia do rozwiązania 
a tu dupa będę rodzic w domu 
Normalnie nie wierze w to co pisze bo myślałam że mnie zostawia do rozwiązania a tu dupa będę rodzic w domu Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #468600 przez ewelka1505
No to dziwne ze Cie wypuscili... Ale moze lepiej bedzie Ci czekac we wlasnym domku na rozwoj akcji niz siedziec w szpitalu. Zawsze w domu jakos tak milej
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #468673 przez Zuzu19
Diablica nie wymagaj za dużo od NFZ 
No jutro jest dzień narodzin Maćka! ha ha ha ha taaaaaaa
No jutro jest dzień narodzin Maćka! ha ha ha ha taaaaaaa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469452 przez diablica87
Zuzu19 chyba masz racje że miałam marzenie ściętej głowy że zostanę do rozwiązania w szpitalu 
I chyba masz racje ewelka1505 że w domu chyba będzie lepiej bo jak co to przed wyjściem jeszcze się człowiek jakoś ogarnie i zobaczy czy wszystko ma
No jutro mam wizytę u mojego Gina wiec zobaczę czy rozwarcie postępuje czy stoi
I chyba masz racje ewelka1505 że w domu chyba będzie lepiej bo jak co to przed wyjściem jeszcze się człowiek jakoś ogarnie i zobaczy czy wszystko ma
No jutro mam wizytę u mojego Gina wiec zobaczę czy rozwarcie postępuje czy stoi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469486 przez Baasiuniaa
No dziewczyny,Wy już naprawde prawie prawie na mecie
Ciekawe jak Sander po CC...daj znać koniecznie!!!!
Kivi- ja tez sie troszke denerwuje jak Kapi zareaguje na małą skrzeczącą siostrzyczkę
Ja właśnie jestem po ustaleniach i prawdopodbnie 24-25.11 idę do szpitala na CC...
no zobaczymy jak to będzie.
Ciekawe jak Sander po CC...daj znać koniecznie!!!!
Kivi- ja tez sie troszke denerwuje jak Kapi zareaguje na małą skrzeczącą siostrzyczkę
Ja właśnie jestem po ustaleniach i prawdopodbnie 24-25.11 idę do szpitala na CC...
no zobaczymy jak to będzie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469498 przez Zuzu19
Melduję się w dwupaku A w sumie jestem już 3w1. Mam takie łaknienie na słodkie,że chyba wyrośnie mi drugi brzuch
W dodatku jestem strasznie spuchnięta. Nogi mam jak słoń. Twarz jak balon. Ale to raczej normalne jak wyczytałam u doktorka google.
Jutro KTG. Puki co, nie mam skurczy. Rozwiązania ani widu ani słychu...
Pozdrawiam
A w sumie jestem już 3w1. Mam takie łaknienie na słodkie,że chyba wyrośnie mi drugi brzuch W dodatku jestem strasznie spuchnięta. Nogi mam jak słoń. Twarz jak balon. Ale to raczej normalne jak wyczytałam u doktorka google.
Jutro KTG. Puki co, nie mam skurczy. Rozwiązania ani widu ani słychu...
Pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469502 przez Zuzu19
Jeszcze te suwaczki z napisem " jestem szczęśliwą mamą" no pewnie... Chyba tabliczki białej czekolady, dobrze,że nie jest cała bo bym ją pochłonęła
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469537 przez ewelka1505
Ja rowniez melduje sie w dwupaku i rowniez ostatnio wpieprzam slodycze jak szalona ale obiecuje sobie ze po porodzie juz nie bede 
Bylam dzisiaj u gina no i mała dalej glowka siedzi wysoko, szyjka troche sie skrocila, rozwarcie moze z 0,5 cm wieksze i tyle. Tak wiec w czwartek do szpitala bo watpie zebym miala zaczac rodzic jutro. I mam nadzieje ze w piatek cos przyspiesza juz i bede miala dzidzie przy sobie
i rowniez ostatnio wpieprzam slodycze jak szalona ale obiecuje sobie ze po porodzie juz nie bede Bylam dzisiaj u gina no i mała dalej glowka siedzi wysoko, szyjka troche sie skrocila, rozwarcie moze z 0,5 cm wieksze i tyle. Tak wiec w czwartek do szpitala bo watpie zebym miala zaczac rodzic jutro. I mam nadzieje ze w piatek cos przyspiesza juz i bede miala dzidzie przy sobie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469538 przez kivi
ja także nadal przed...
Czuję się naprawdę przedporodowo, często mam skurcze ale nie konkretne i nie regularne i nie na tyle mocne bym zaczęła się szykować do szpitala ....
aż sięgnęłam po dzienniczek ciąży z ciąży z Mateuszkiem, na tym etapie nic sie nie zapowiadało na poród, żadnych objawów...a teraz wciąż coś mi dolega, jak nie skurcze to ból brzucha jak na miesiączkę, dziś wydzielina gęsta i dużo...szczególnie rano...
Zobaczymy...
Jutro mam wizytę kontrolną u lekarza ginekologa, do którego ostatnio miałam skierowanie, zupełnie mi to wypadło z głowy bo byłam przekonana, że nie dotrwam do tego terminu...przypomniało mi się, więc pojadę
Ktg napewno mi zrobi...kto wie może coś na nim wyjdzie bo skurczam się dość mocno...
Badania ginekologicznego tutaj nie robią, może jednak poproszę by sprawdził czy czasem nie mam rozwarcia bo wewnątrz czuję czasem ból i kłucie...
ehhh do terminu zaledwie tydzień
Diablica.... ty to się masz...ja pamiętam jak mnie codziennie odsyłali pomimo skurczy, które nie dawały mi spać i żyć...dostałam raz zestaw tabletek na noc...nie wiem co to było ale przespałam po nich kilka godzin i poczułam mega ulgę
Ściskam Was!!!!
Rozpakowujemy się jak prezenty na gwiazdkę fajnie...jedna po drugiej...wzystkie wyczekujemy "co tam jest w środku" także dawać fotkiii dawać!!!!!
Czuję się naprawdę przedporodowo, często mam skurcze ale nie konkretne i nie regularne i nie na tyle mocne bym zaczęła się szykować do szpitala ....
aż sięgnęłam po dzienniczek ciąży z ciąży z Mateuszkiem, na tym etapie nic sie nie zapowiadało na poród, żadnych objawów...a teraz wciąż coś mi dolega, jak nie skurcze to ból brzucha jak na miesiączkę, dziś wydzielina gęsta i dużo...szczególnie rano...
Zobaczymy...
Jutro mam wizytę kontrolną u lekarza ginekologa, do którego ostatnio miałam skierowanie, zupełnie mi to wypadło z głowy bo byłam przekonana, że nie dotrwam do tego terminu...przypomniało mi się, więc pojadę
Ktg napewno mi zrobi...kto wie może coś na nim wyjdzie bo skurczam się dość mocno...
Badania ginekologicznego tutaj nie robią, może jednak poproszę by sprawdził czy czasem nie mam rozwarcia bo wewnątrz czuję czasem ból i kłucie...
ehhh do terminu zaledwie tydzień
Diablica.... ty to się masz...ja pamiętam jak mnie codziennie odsyłali pomimo skurczy, które nie dawały mi spać i żyć...dostałam raz zestaw tabletek na noc...nie wiem co to było ale przespałam po nich kilka godzin i poczułam mega ulgę
Ściskam Was!!!!
Rozpakowujemy się jak prezenty na gwiazdkę
fajnie...jedna po drugiej...wzystkie wyczekujemy "co tam jest w środku" także dawać fotkiii dawać!!!!! Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469550 przez ania1985
ja tez jeszcze czekam 
rozwarcie na 3cm,maly naciska glowka na szyjke mam czekac a ja juz trace cierpliwosc jestem wykonczona tymi nieprzespanymi nocami.
rozwarcie na 3cm,maly naciska glowka na szyjke mam czekac
a ja juz trace cierpliwosc jestem wykonczona tymi nieprzespanymi nocami. Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469561 przez MaLiNaUK
Ja tylko na chwilke poniewaz Anthony wisi na cycku od wczoraj ale generalnie jest dobrze. Brzuszek mam miekki i wyglada naprawde dobrze za dwa tygodnie nie bedzie sladu po ciazy .ania piszesz o nie przespanych nocach ... nie pociesze Cie po porodzie bedzie gorzej. Jak tak czytam o tych slodkosciach to Wam zazdroszcze teraz to ta moja dieta dosc smutna. Zuzu Kochana pomysl ze pewnie godziny Cie dziela od rozwiazania ja pewnie gdyby nie ta przeprowadzka to bym przenosila. Sciskam Was wszystkie pozdrawiam
ale generalnie jest dobrze. Brzuszek mam miekki i wyglada naprawde dobrze za dwa tygodnie nie bedzie sladu po ciazy .ania piszesz o nie przespanych nocach ... nie pociesze Cie po porodzie bedzie gorzej. Jak tak czytam o tych slodkosciach to Wam zazdroszcze teraz to ta moja dieta dosc smutna. Zuzu Kochana pomysl ze pewnie godziny Cie dziela od rozwiazania ja pewnie gdyby nie ta przeprowadzka to bym przenosila. Sciskam Was wszystkie pozdrawiam Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469642 przez YummyMummy
czesc dziewczyny 
my juz w domku we trojeczke mala wlasnie spi sobie slodko po karmieniu, ale pewnie niedlugo zacznie sie marudzenie.
Nie wiem czy pisac opowiesc o porodzie czy lepiej nie straszyc jeszcze oczekujacych... Generalnie zaczelo sie o 5 rano 8 listopada, chlusnely mi doslownie wody plodowe. niestety byly koloru zielonego, wiec czym predziej pojechalismy do szpitala. o 6 juz zaczelismy wywolywac porod, oxytocyna dzialala swoje. skurcze coraz silniejsze i silniejsze. mijaly kolejne godziny, skurcze sie nasilaly, rozwarcie niestety powoli, no i glowka bardzo wysoko. gdzies o 15 juz zaczelam doslownie wyc z bolu. gdyby obok nie bylo meza, to bym chyba wyrwala sobie Zuzie przez brzuch.. o 17 podjelismy decyzje o znieczuleniu zewnatrzoponowym,bo bol byl naprawde tragiczny
a jak juz wbili mi zzo, ustaly skurcze zupelnie. nagle na ktg przestalo czytac tetno, wiec szybko decyzja o cesarce. kiedy sie obudzilam po operacji zobaczylam tylko mojego meza na korytarzu usmiechnietego od ucha do ucha i wiedzialam,ze juz jest dobrze
Mala urodzila sie o 18.27 i dostala 10 pkt wazyla 3890g i 58cm wzrostu moja duza kruszynka
wyszlysmy dopiero dzis ze szpitala, bo musiala wybrac antybiotyk,ze wzgledu na zielone wody :/ ale juz wszystko dobrze i staram sie zapomniec o tej traumie czwartkowej. zreszta nie jest to trudne,kiedy sie patrzy na moje slodkosci male
powodzenia dziewczyny, jak dalej mala tak bedzie spala,to bede zagladac co u Was dziecko to jest naprawde maly cud przedoschrupania!
buziaki!
my juz w domku we trojeczke
mala wlasnie spi sobie slodko po karmieniu, ale pewnie niedlugo zacznie sie marudzenie.Nie wiem czy pisac opowiesc o porodzie czy lepiej nie straszyc jeszcze oczekujacych... Generalnie zaczelo sie o 5 rano 8 listopada, chlusnely mi doslownie wody plodowe. niestety byly koloru zielonego, wiec czym predziej pojechalismy do szpitala. o 6 juz zaczelismy wywolywac porod, oxytocyna dzialala swoje. skurcze coraz silniejsze i silniejsze. mijaly kolejne godziny, skurcze sie nasilaly, rozwarcie niestety powoli, no i glowka bardzo wysoko. gdzies o 15 juz zaczelam doslownie wyc z bolu. gdyby obok nie bylo meza, to bym chyba wyrwala sobie Zuzie przez brzuch.. o 17 podjelismy decyzje o znieczuleniu zewnatrzoponowym,bo bol byl naprawde tragiczny
a jak juz wbili mi zzo, ustaly skurcze zupelnie. nagle na ktg przestalo czytac tetno, wiec szybko decyzja o cesarce. kiedy sie obudzilam po operacji zobaczylam tylko mojego meza na korytarzu usmiechnietego od ucha do ucha i wiedzialam,ze juz jest dobrze Mala urodzila sie o 18.27 i dostala 10 pkt
wazyla 3890g i 58cm wzrostu moja duza kruszynka wyszlysmy dopiero dzis ze szpitala, bo musiala wybrac antybiotyk,ze wzgledu na zielone wody :/ ale juz wszystko dobrze i staram sie zapomniec o tej traumie czwartkowej. zreszta nie jest to trudne,kiedy sie patrzy na moje slodkosci male
powodzenia dziewczyny, jak dalej mala tak bedzie spala,to bede zagladac co u Was
dziecko to jest naprawde maly cud przedoschrupania!buziaki!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
11 lata 5 miesiąc temu #469777 przez kivi
YummyMummy
Gratulacje!!!!!!!!!!!!! Jak czytam Twój opis porodu to tak jakbym czytała o swoim pierwszym...TO SAMO
Mam nadzieję że drugi będzie inny....
czekam
Gratulacje!!!!!!!!!!!!! Jak czytam Twój opis porodu to tak jakbym czytała o swoim pierwszym...TO SAMO
Mam nadzieję że drugi będzie inny....
czekam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
Moderatorzy: ilona
