Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Jak slodko tu Arturek wyglada,Agusia super sprawa

Ikunia no widze ze sa postepy,oby tak dalej
,a na torcika to bym sie skusila,na PEWNO PYSZNY.

U mnie goraco,moj maly cos teraz marudzi,ale w nocy spal dobrze i nad ranem tez...dzis jak go z rana karmilam nagle zaczelo mi sie cos lac po nodze,myslalam ze to ja cos popuscilam moze ,a to moj syn matke osiusial ,nie wiem czemu pieluszka przepuscila,z kolei w czoraj wieczorem jak go karmilismy i moj maz wzial go zeby mu sie odbilo to Oskar tak sobie rzygnal,ze normalnie fontanna poleciala po nim troche,troche po podlodze a reszta wyladowala na mezu,taki byl osyfiony ze musial wziac prysznic ,chyba maly za duzo zjadl i mu sie zwrocilo

O jaka kochana Wikusia

Ide szykowac obiad,ale nie wiem czy Oskarus mi pozwoli bo cos jeczy za bardzo

cześć dziewczyny

Ja wkońcu sobie usiadłam żeby odpocząć.Po malowaniu już posprzątane, Filip wczoraj był wyjątkowo grzeczny więc mogłam pomagać R.i szwagrowi w malowaniu , zrobić jakiś obiad itp.Ale za tydz znowu malowanie tym razem przedpokoju

Kakaszka ja jakieś 3 tyg po porodzie też nie miałam wogóle apetytu, wmuszałam w siebie na siłę tylko dlatego żeby pokarm mieć, teraz mam apetyt za dwojga ale trzymam w miare jako taką diete żeby pozbyć się kg. No i może Elizka czuje Twój stres i dlatego płacze.
U mnie tak samo się okazało że Fiip w nocy jak płacze to nie zawsze chodzi o to że jest głodny tylko poprostu chce się przytulić.
Z tą ilością mm to tak samo ile bym mu nie dała tyle by zjadł.Ja daje 2x dziennie 120ml ale koleżanka co karmi tyko mm mówiła że jej syn odrazu po urodzeniu wciągał już 180ml A wcale nie jest klockiem

Malutkamilka ale fajna ta Twoja córcia

Właśnie co jest z tym ślinieniem chyba zęby jeszcze nie rosną. Od tygodnia trochu się ślini.
Miłego dnia

Bartuś też się slini i wkłada piastke do buzi

Pawełek od 2 tyg też się tak ślini że czasem jest do pępka mokry przez np 15 min leżenia w bujaczku i gryzienia piąstki, do tego zrobiły mu się szerokie dziąsła w miejscu dolnych jedynek!!! z tym że te dziąsła od urodzenia były trochę szersze niż górne a teraz zrobiły się jak na ząbki i białe wierzchy mają i jak przejadę po tych miejscach palcem to są twardsze niż obok, jakby było czuć zęby pod spodem, ale przecież miesięcznemu dziecku zęby nie powinny jeszcze rosnąć... Pociesza mnie tylko fakt że nie jest marudny chyba że mu się gazy zbiorą, a jak dzieci ząbkują to dużo płaczą i mogą gorączkować, chyba że się mylę i dziecko może ząbkować bezobjawowo...

Teraz jedziemy sobie gdzieś jeszcze nie wiem gdzie, może nas nad morze zaciągnie ale jak wrócimy a mały będzie chciał pokazać co ma w buzi to zrobię zdjęcie i pokażę co on tam ma, bo ja się za bardzo nie znam

srenka ja nie slyszalam o bezobjawowym zabkowaniu ale kto wie... no i moze faktycznie powoli dziaselka nabrzmiewaja, moze to bedzie dluzszy proces czy jakos tak.

w koncu moj klocuszek zapadl w mocny sen i chcociaz mialam mozliwosc umycia butelek. spac mi sie chce strasznie, ale nie moge jakos ostatnio w dzien, mam wrazenie, ze za chwile obudzi sie eliza i po spaniu bedzie i na takim stresie oczy mi sie same otwieraja. mam nadzieje, ze ta noc bedzie spokojniejsza, bo jak nie to jutro wychodze sama z domu biore koc i ide spac pod most

stwierdzilam ze napije sie dzis jakiegos reddsika na odstresowanie sie, ale to dopiero po wieczornek kapieli i uspaniu malej.

kurde ja to z seksikiem mam jakis problem psychologiczny. po tych wszystkich atrakcjach szpitalnych jak ktos sie zbliza do mojej cipki to odrazu mysle ze bedzie bolalo. fakt czuje maly dyskomfort, ale nie taki bol zeby nie mozna bylo wyluzowac. wkurza mnie to strasznie, bo jestem wtedy tak spieta i dretwa, ze na miejscu mojego partnera bym sie zniechecila.

Nikogo nie ma

Taką mam ochotę na słodkie, aż mnie kręci w ogóle to czuję zapach ciasta czekoladowego jakbym dorwała to bym się tak obżarła
dobranoc

Ja tez bym zjadla jakies dobre ciasto,najlepiej owocowe ,ale to dopiero moze na chrzcinach sobie pozwole czyli za okolo 2 miesiace.

Jutro mamy szczepienie,boje sie jak maly na to zareaguje,dzisiaj tak patrzylam na niego jak byl taki szczesliwy i pomyslalam ze nie wie co jutro go czeka to mi sie przykro zrobilo ze bedzie cierpial,taka malutka bezbronna istotka a dzisiaj bardzo malo spal,teraz dopiero udalo mi sie go uspic po wielu probach.

witam mamuski

stwierdzilam, ze bede strasznie ulegla matka. mala sie nauczyla wypluwac smoka, a jak zaplacze ze go dostaj odrazu, bo jej daje i tak przez godzine bawimy sie w smoka, no bo nie umiem ja inaczej uspokoic. a wczoraj tatus na mnie przez to nakrzyczal, ze nie mozna tak dziecko uczyc, bo w przyszlosci wszystko bedzie wymuszac placzem i kazal mi nie podawac smoka. malutka tak plakala, ze az musialam zapalic papierosa, bo tez juz mi sie zbieralo na placz, ale po 5 minutach placzu mala zasnela, bylam w szoku, ale ja tak nie potrafie, za miekkie mam serce, dobrze przynajmniej, ze przynajmniej moj partner jest twardy i nie da rozpuscic corki.

Kakaszka ja mam też ten problem tylko raczej z mężem to on jak zobaczy, że mały płacze to tylko pewnie jest głodny ale jak jest nakarmiony to bierze go na ręce i nosi żeby się uspokoił a mały potrafi i tak krzyczeć. Ja to chyba jestem zimna jak widzę, że mały płacze a raczej nie płacze tylko robi "młe młe młe" to dla mnie nie jest to płacz, że muszę go wziąć na ręce tylko zaczynam MŁE robić głośniej od niego i jak to przekrzyczę to w momencie się uspokaja bo chyba dochodzi do wniosku, że nic z tego nie wyjdzie co sobie tam namyślał. I jak robi to swoje "młe" to ma przy tym taką smutną minę a jak go przekrzyczę to w moment ta mina znika. Jak dla mnie to robi to specjalnie, żeby wymusić noszenie. Albo co innego.

Często robi tak więc ja nie lecę i nie uspokajam tylko mój mąż od razu bo go strasznie to boli ale wydaje mi się, że on nie odróżnia płaczu od jego wymuszania.

Mały obudził się po 7 trochu zjadł i do 8 było yeee ueuee tak się zgadał przez godzinę jak nigdy chyba mu się już znudziło bo się uciszył.

Dzień dobry

Gdzie się podziała reszta naszych forumowiczek?

Nie chce zapeszac ale Alan zaczyna budzić się tylko raz w nocy i nie wiem czy to dlatego że jesteśmy u teściów i śpi z nami w łóżku czy po prostu dorasta

Wczoraj pojechaliśmy sobie że znajomymi do osady rybackiej na obiadek, było bardzo miło no i Alan oczywiście był atrakcją największą. No i zaczęliśmy 2 miesiąc Alan ma jeszcze 2 ki ale dostał już 3 z tym że są trochę duże jeszcze na niego ale chyba jak skończę tą torbę to zaczniemy tróje.

Kakaszka, Aleksia mój mały też wymusza czasem płaczem i ja powoli rozpoznaje kiedy jest głodny naprawdę a kiedy śpiący i chcący jedynie usnąć na cycu... Wtedy go noszę i bujam i chwilę poplacze a raczej posteka i śpi do smoczka Alan raczej nie będzie przyzwyczajony bo teraz niechętnie go nyna a jak mu wloze to on średnio umie go utrzymać i mu wypada więc nerwy ma i zaczyna płakać więc już mu nie wkładam.

Ciasto też bym zjadła ale czas wziąć się za siebie bo w końcu zostanę z tą 6 na przodzie

A jak było na szczepieniu mąż cały dzień przeżywał, że będą jego synkowi sprawiać ból. A jak byliśmy to stał za głową małego, a ja trzymałam nóżki to miał minę nie halo czasem się zastanawiam kto ma jaja w tym małżeństwie jeśli chodzi o jego dziecko to czasem w to wątpię. Taki się staje wrażliwy, że ja czasem czuję się jakbym była nie czuła i wrażliwa dla syna. Tylko w stosunku do niego taki się zrobił.

A po szczepieniu mówił, że tak mu było żal, że będą go kłuć.

Witajcie
Mam chwilkę od wczoraj mamy te 2 lepsze dni (podobno tak jest przy kolce - mówił nam lekarz i u nas się to sprawdza). Synus w nocy jako tako spał. Nad ranem złapała go kolka i płakał przeraźliwie, ale się uspokoił a potem po 40min lulania zasnął.
Wczoraj w kościele, gdzie zwykle spał ciagle sie budził i płakał. Za tydzień chrzciny i nie wiem jak damy rade.
Dzis powinnismy tez pojechac po zakupy na chrzciny, ale jakos marnie to widze. Wózek mamy taki wielki że jak go wlozymy do samochodu to juz zakupy nie wejdą.Jak go nie weźmiemy to w nosidełku po sklepie cieżko, ale chyba tak bedziemy musieli zrobic. Włożyc nosidelko do wózka i heja, a na zakupy drugi wózek.
Noa le jakoś trzeba dac radę

Jej, jak tu cicho i spokojnie...
Ja chyba nie dam rady wstawić zdjęcia dziąsełka, bo jak mały płacze to mi żal łapać za aparat i zamiast go uspokoić to jeszcze go nadstawiać żeby było lepiej widać a jak ziewa to nie zdążę... Jak gaworzy to za mało dzióbek otwiera

Z moich wczorajszych planów żeby odpocząć nad jakąś morzem lub jeziorem wyszły nici... Jak już się spakowaliśmy to zaczęło strasznie padać i ciemno jak w noc się zrobiło i oczywiście zimno... Jako że byliśmy gotowi gdzieś wyjechać Pawełek odwiedził pierwszy raz pradziadka Pod wieczór się rozpogodziło a że dziadek mieszka blisko rzeki to poszliśmy na spacer brzegiem rzeczki Woda jest wodą, więc w jakimś sensie udały się nam plany Zakupiłam po drodze zapas chusteczek nawilżanych bo te u mnie giną w zastraszającym tempie (u Was też?) a kończą się zawsze kiedy są najbardziej potrzebne...

Zakupiłam dla próby małą paczuszkę pieluch Trójek no i gdyby nie to że mamy jeszcze Dwójki, to byśmy się przerzucili są dłuższe to by kupa na plecki nie ciekła jak czasem mały cały dzień nie robi i nagle zrobi to koszmar jest Bo te dwójki są za ciasne w udkach... Mój synek jest niewymiarowy chyba bo żeby pampers był dobry w brzuszku to tak udka ściska że się boję żeby nie zrobił odparzeń...

Filip dzisiaj cały czas śpi .Zasn ął na spacerze,obudził sie tylko do karmienia i ledwo go prełożyłam do odbicia to ten w sekunde zasnął i teraz to samo

Ja ostatnio jem same słodycze ale widać po wadze Musze się wziąść za siebie

Też właśnie dzisiaj zmówiłam trójki pampersy na allegro, przez przypadek 2 paki po 112 szt czyli bede miała 224,A chciałam wypróbować Dady z Biedronki, cóż nastepnym razem A Wy używacie Dad ?Co o nich sądzicie?
No i chusteczki też idą jak woda.

Przez ostatnie pare dni cały czas jakieś "ciotki" nosiły małego na rekach i tak się przyzwyczaił że też nie chce siedziec spokojnie w leżaczku tylko domaga się noszenia