BezpiecznaCiaza112023

Mamusie MAJ 2012

12 lata 6 miesiąc temu #204191 przez katiuszka
Agusiak przepraszam Cię zatem, nie skupiłam sie dobrze na czytaniu :) mogę natomiast niezgodzić się z Twoją kuzynką.
Wydaje mi się ,że dziewczyny które nie chcą rzucić usprawiedliwiają się tego typu mitami które za nic się mają do rzeczywistości:(
Myślę również, że mało która odważy sie zapytać swojego lekarza z obawy na wyrzuty jakie może jej czynić...
Ja też paliłam na początku pierwszej ciąży ale w dniu w którym się dowiedziałam, odrazu rzuciam. Nie chciałam ,żeby ten okruszek wchłaniał to świństwo w swoje malutkie ciałko...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu - 12 lata 6 miesiąc temu #204199 przez katiuszka
hmmm chciałam wstawić zdjęcie mojego okruszka ale chyba nic nie widać:(
HA! jednak widać:) 5 tygodni pęcherzyk 8 mm:*
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204231 przez Agusiak
katiuszka Kochana nie masz za co przepraszać :) Za to masz rację, że tak mówią osoby, (które jednak palą w ciąży) by siebie usprawiedliwić.

Zdjęcie fasolki cudowne :) Niech rośnie zdrowo Kruszynka :kiss:

Mam nadzieję, że mika zmobilizuje się i jednak da radę odstawić papierosy na bok. Trzymam za nią kciki :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204240 przez mika1520
katiuszka pewnie, że widać :silly:
jak narazie to to ograniczam ale wiadomo, że to nie zawsze wychodzi :(
chciałabym to rzucić jak najszybciej :blink:
trzymajcie kciuki moje ciężaróweczki :) :)
pozdrawiam :kiss: :lol: ;) :) :blink: :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204604 przez misia88
Wiecie co... Ja też paliłam 2 lata, ale odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży (na szczęście bardzo wcześnie)żadnego papierosa do ust nie wzięłam i staram się nie przebywać wśród palących. Przed ciążą za nic w świecie nie mogłam rzucić.
Tym bardziej nie rozumiem Cię, mika! Sorry, ale strasznie mnie to irytuje. Właśnie nosisz pod sobą najdroższego skarba swojego życia. Sama masz podpis: "Jeszcze Cię nie znam, a już Cię kocham!!!" Skoro tak go kochasz, to pokaż to. Że nie wychodzi Ci rzucanie palenia, to żadna wymówka. Przecież Twoje dziecko może być chore, urodzić się bardzo malutkie, za wcześnie. Ta mała istota jest w pełni od Ciebie zależna, a Ty jesteś zobowiązana do tego, aby było mu jak najlepiej!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204666 przez mika1520
wiesz... nie każdy ma taką bardzo silną wole jak Ty!
narazie to ograniczyłam... więc sadze, że to już połowa sukcesu...!
u mnie w rodzinie i znajome normalnie paliły podczas ciąży i dzieci urodziły się zdrowe, nie miały żadnej niedowagi...
więc do końca to co Ty piszesz nie jest prawdą...
ale każdy ma prawo do własnego zdania...!
pozdrawiam...!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204699 przez różyczka
To powinno pomóc w rzuceniu:

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu - 12 lata 6 miesiąc temu #204706 przez ajłona
ja nie miałam tego problemu. straciłam ciążę w 12 tygodniu 8 lat temu i teraz nie pozwoliłabym sobie na jakiekolwiek ryzyko...a palenie w ciąży bez dwóch zdań jest dla bejbika ogromnym ryzykiem! Mika do boju!!! im prędzej tym lepiej dla Twojego dzidka i Twojego zdrowia psychicznego (nie mówiąc o fizycznej stronie)- bo rozumiem, że skoro o tym piszesz to rozmyślasz o tym i pewnie Cię to trapi...

no Rózia strzał w 10!!! to powinno pomóc! obrazowo bardzo!!!ps. piszę do Cię na gg no.. :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204758 przez madziaska
Ojjj dziewczyny tak czytam o tym paleniu. Nie chce sie wymadrzac, bo nigdy takiego problemu nie mialam....ale nawet jesli dziecko palacej matki rodzi sie zdrowe, to predzej czy pozniej cos wyjdzie. Mam na mysli, astme, alergie... Moze niektorzy powiedza, ze dzieci matek nieplacych tez to moze spotkac, prawda, ale po co ryzykowac... Potepiam i zawsze bede potepiac palace dziewczyny w ciazy, dla mnie to jest egoizm i tyle ...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204855 przez misia88
mika1520 napisał:

wiesz... nie każdy ma taką bardzo silną wole jak Ty!
narazie to ograniczyłam... więc sadze, że to już połowa sukcesu...!
u mnie w rodzinie i znajome normalnie paliły podczas ciąży i dzieci urodziły się zdrowe, nie miały żadnej niedowagi...
więc do końca to co Ty piszesz nie jest prawdą...
ale każdy ma prawo do własnego zdania...!
pozdrawiam...!

Słuchaj, ja nie napisałam tego na złość Tobie. I nie ma co się tu unosić ani denerwować. To że u Ciebie w rodzinie i Twoje znajome paliły będąc w ciąży to może tylko świadczyć o niedojrzałości... A że dzieci się zdrowe urodziły to tylko Bogu dziękować. Poza tym tak jak piszą dziewczyny, skutki palenia u dziecka nie muszą być już widoczne od razu po urodzeniu, ale nawet ładnych kilka lat po. Takie dziecko jest chociażby bardziej narażone na raka (nawet jako nastolatek albo osoba dorosła), bo w brzuchu mamy otoczone jest wieloma szkodliwymi substancjami rakotwórczymi. Takie dziecko w żaden sposób nie może się bronić. Mama powinna chronić swój skarb, a nie mu szkodzić.
Poza tym skoro tak ciężko Ci rzucić to można zainwestować w e-papierosy, Niccorette albo inne cuda, które pomogą Ci w tym.
Ja naprawdę życzę Tobie i Twojej dzidzi wszystkiego naj, zdrowia przede wszystkim...

Wiesz... wczoraj trafiłam na izbę przyjęć, bo dostałam plamienia. Byłam przerażona. Dotarło do mnie, że mogę stracić swój największy skarb. Wcześniej nawet nie myślałam o tym. Przecież nikt u mnie i u mojego męża w rodzinie nie miał problemów z ciążą! A jednak... ja mam problem, bo kosmówka się odkleja i jest mały krwiak. Mam leżeć. Jutro mamy wesele. Choć obiecaliśmy młodym, że przyjedziemy, to jednak nie, bo zdrowie mojego maleństwa i moje jest teraz najważniejsze... Jeśli ma się motywację, można zrezygnować z wielu rzeczy, jeśli się bardzo chce. A małe bezbronne dziecko powinno być wystarczającą motywacją, moim zdaniem...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204860 przez ajłona
Misia trzymam kciuki za Twojego Skarba! Odpoczywaj na zdrówko!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204930 przez katiuszka
Cześć dziewczynki, dzisiaj ja jakiegoś doła załapałam:( w zasadzie to juz wczoraj wieczorem. Niby dobrze a jednak czegos w tym wszystki brak... rzeczy które są niezauważalne w zwykły dzień w taki ponury jak mój wychodzą na pierwszy plan i wszystko psują:(
mika będzie dobrze, przyjdzie odpowiedni moment i rzucisz, wierze,że bedzie to szybciej niż wszystkie sie tu spodziewamy.
Mamy sie wspierac a nie krytykować więc pomagajmy sobie bo kto inny Nas zrozumie jak nie inna mama z brzuszkiem.
Dla każdej z Nas to wielkie szczęście ale i strach, rozterki, wahania nastrojów...
Niby takie oczywiste ale chyba tylko dla Nas brzuszatek:(
Idę coś zjeść, może po misce leczo humor mi się poprawi.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204952 przez vestusia
Oj ja też Was czytam i również podzielam zdanie dziewczyn. Mam koleżankę, która ma dwójkę dzieci, przy obydwojgu paliła papierosy, nie wiem jak dużo, może i się ograniczała, ale paliła. Dzieci urodziły się normalnej wagi, wszystko było pięknie. Teraz, gdy mają po kilka latek zaczynają chodzić od lekarza, do lekarza, bo dzieci z niewiadomych przyczyn chorują co chwila. Robią testy na astmę, alergie i wszystko, co możliwe. Do tego problemy neurologiczne i problemy z mową u obydwojga. Wyniki badań niby w normie, wszystko ok. Któryś lekarz stwierdził, że być może są to jakieś niedociągnięcia z życia płodowego dzieci, być może stres matki, a może jeszcze jakieś inne czynniki. Więc może teraz ta matka zadaje sobie pytanie, czy mogła zrobić kiedyś coś, żeby jej dzieci były teraz zdrowe?
Ja również zgadzam się z tym, że dzieci matek dbających o ciążę, o dzidzię również mają problemy zdrowotne i to nie jest nigdy powiedziane, czy akurat zdrowy tryb życia matki wpłynie na dziecko w ten sposób, że nie będzie ono miało żadnych nieprzewidzianych problemów. Ale tak, jak dziewczyny piszą - po co ryzykować?
Nasze dzieciaczki to nasze Skarby, naszym obowiązkiem jest o nie dbać. I nikt nie powie, że palenie kobiety w ciąży służy dziecku. To jest zawsze trucie dziecka i dostarczanie mu wszystkiego, co najgorsze.... No ale...
Mika, ja Tobie życzę, abyś znalazła naprawdę silną motywację, aby rzucić to świństwo. Dla Dziecka.

Misia, a Tobie życzę dużo zdrówka i dla Twojego Maluszka. Odpoczywaj, odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj. Będzie na pewno dobrze.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204987 przez mika1520
ja to ograniczyłam do naprawdę dużego minimum bo z 14 fajek zeszłam na 4... a to już dużo... prawda.??
ja mam rodzeństwo w wieku 32, 27 i 25 lat mama przy każdym ograniczyła palenie ale jednak paliła i jak narazie u nas nie ma żadnych takich chorób i bardzo rzadko chorujemy... :)

a natomiast bratowa paliła przed ciążami w czasie ciąży w ogóle nie paliła i dzieci bardzo często chorują.... :dry:

więc nie wiem jak już na to patrzeć.... :unsure: :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 miesiąc temu #204993 przez vestusia
Mika, ja nie paliłam nigdy, więc wiadomo, że łatwiej mi pisać. Na pewno jest to dużo, skoro zeszłaś z 14 na 4. Ale nie odtłumaczaj i nie usprawiedliwiaj swojego palenia takimi argumentami, że np. Twoja mama paliła, ktoś tam palił i wszystko było dobrze. Może tak będzie. A jak by coś było kiedyś nie tak (odpukać oczywiście !!!!!!), to nie plułabyś sobie wtedy w twarz, że to może Twoja wina? Różnie przecież może być. Byłabyś spokojniejsza wiedząc, że należycie dbałaś o dzidzię w brzuszku. Ja myślę, że jak zeszłaś już do 4 dziennie, to jesteś w stanie zrezygnować z nich całkowicie. Trzymam kciuki bardzo mocno. Bo to naprawdę dla dobra Dzidzi...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl