Mamusie marzec 2012

Ja się czuję bardzo dobrze i chce mi się sprzątać, jak wyjdę do znajomych i widzę jaki oni mają pożądek to potem sumienie mnie rusza że u mnie taki bałagan, a po za tym sprzątanie to też gimnastyka, co prawda sprzątam np kuchnię cały dzień ale coś robię i dni mijają szybciej a na wieczór jestem taka dumna z siebie wiem głupie to ale gdybym miała tylko odpoczywać to chyba bym w deprechę wpadła a tak cały dzień coś tam sobie robię z przerwami na serial, ciastko, herbatkę czy forum.

czesc dziewczynki małe i duże, a no i chlopaki oczywiscie tez

ależ się dzisiaj wyspałam.......pomijając nocne wedrówki to i tak obudziłam się w swietnym humorze....

ja wczoraj rozebrałam juz choinke, wiec mielismy motywacje do sprzatania, dzieki czemu moge dzisiaj lezec do góry brzuchem:). mam tkiego lenia ze z dnia na dzien odkładam pranie i prasowanie ubranek..... Caly czas sobie tłumacze, ze jak wypiore w tym ladnym proszku to ten zapach zdarzy mi juz zginać zanim ubiroe malutką... wiem wiem glupie gadanie ale przynajmniej zabijam wyrzuty sumienia. Narazie wyprałam tylko becik

emma - leniuchuj.... a co tam zdarzysz sie jeszcze narobic, tym bardziej ze wczoraj mieliscie ambitny dzien, skrecanie, pranie i prasowanie to juz baaardzo duzo

strangerwold - super, ze masz siostre przy sobie, zawsze to jest wsparcie, masz z kim pogadac i wogole milutko... super, oby czesciej przyjezdzała

gusiag - przypomnij gdzie ty mieszkasz, ze masz taka sliczna pogoe?, bo u mnie to tylko plucha, deszcz ze sniegiem i nic wiecej...

Ja mieszkam w szkocji i na ten tydzień mamy mieć ok 8-10 stopni i słoneczko

gucha86 napisał:

Ja mieszkam w szkocji i na ten tydzień mamy mieć ok 8-10 stopni i słoneczko

a no i wszystko jasne:D zazdroszcze

asiula2134 napisał:

ale u nas cisza... jak nigdy. Mamusie jak samopoczucie? Ja dzisiaj czuje się o niebo lepiej i niunio też fika koziołki

samopoczucie? hmmm lepsze, mimo nieprzespanej nocy no cóż, trzeba się powoli przyzwyczajać

strangerwold super, że odwiedziła Cię siostra, zawsze to raźniej i przyjemniej mieć towarzystwo

gucha86 rozumiem Twoją potrzebę robienia porządków, ja mimo ograniczeń fizycznych (zdaniem lekarza powinnam leżeć) też staram się wstawać jak najczęściej i coś robić (oczywiście w granicach rozsądku, bo przecież nie chcę zaszkodzić swojej córci), a odpoczywanie przez cały czas jest bardziej męczące niż drobne prace domowe

niedawno wróciłam ze szpitala - wczoraj na moją 20-miesięczną bratanicę (a dokładnie bratanicę mojego męża) przewrócił się segment, dziecko ma pękniętą czaszkę w dwóch miejscach, krwawi z ucha, jest cała posiniaczona... tragedia! gdy pojechaliśmy do szpitala dziewczynka spała, ale gdy po przebudzeniu zaczęła płakać, a raczej jęczeć myślałam, że mi serce pęknie, wyłam do samego domu i nie mogłam się uspokoić. chyba nie ma nic gorszego niż cierpienie takiego małego dziecka!!!

ja bym nie pojechała... jak widzę reklamy w telewizji z fundacji polsatu itp. to od razu przełączam. Moja mama od początku zabrania mi patrzeć na chore dzieci, za to teściowa jak na złość ciągle o tym gada.

mam pytanie.
dlaczego niektóre dzieci dzieci w 29tyg ważą tak jak moja Ola 1.200 a inne 2kg?!
Trochę się tym przejełam i zaczełam szukać inf o tym jaka waga powinna być dziecka w poszczególnych tygodniach i wszędzie jest napisane że ok 1.250kg w takim razie czy te dzieci po 2kg są jakieś nadzwyczajne? Ciekawe czy to ma jakiś wpływ na wagę po porodzie?

Jak to możliwe, czy nikt nie pilnował tego maleństwa? Serce się kraje, aż mnie dreszcze przeszły jak to przeczytałam. Biedactwo, mam nadzieję że szybko wróci do zdrowia.

Karola na to ile dziecko waży wpływa dużo czynników np ile mama przytyła, często ciężarne z cukrzycą rodzą duże dzieci, zależy od tego jak duzi są rodzice itp. pamiętaj też że waga szacowana na usg ma granicę błędu do 500g, nigdy nie da się określić dokładnie ile maleństwo waży, więc twoje może być większe lub innych może być mniejsze, na to nie ma reguły.

gucha ... nie koniecznie nikt nie pilnował, czasami tak się dzieje. Niestety. wiadomo że niesprawiedliwe jest że maluszkom dzieją się takie rzeczy. Czasami to sekunda. kiedyś nie dopilnowaliśmy dziecka mojej siostry i spadła ze schodów z kamienia. cała była posiniaczona i nikt nie mógł wytłumaczyć jak to się stało. Oby te dzieciątko wyszło z tego całe i zdrowe.

gucha86 napisał:

Jak to możliwe, czy nikt nie pilnował tego maleństwa? Serce się kraje, aż mnie dreszcze przeszły jak to przeczytałam. Biedactwo, mam nadzieję że szybko wróci do zdrowia.

oni mają czworo dzieci (z których najmłodsza jest teraz w szpitalu) i wszystkie bawiły się w pokoju, mama była w kuchni i widocznie jedno ze starszych dzieci przewróciło segment, masakra! zgadzam się z Karolą wystarczy sekunda, żeby stało się nieszczęście i niestety najczęściej nie można zapobiec takim wypadkom

karola a co do wagi dziecka w 29 tc, to zajrzałam do książki " w oczekiwaniu na dziecko" i podana przybliżona waga to 1400 g, zresztą na pewno wiesz, że niektóre dzieci rodzą się większe, inne mniejsze, a więc spokojnie

niewiem dlaczego się zdenerwowałam skoro lekarz twierdzi że wszystko ok.
Ja raczej do tych tradycjonalistek należę i duże dziecko to zdrowe dziecko. a wiem że to nieprawda.

witajcie, po całym dniu na nogach.. padam ze zmęczenia przywykłam już do leżakowania. a dziś byłam w pracy i tak spedziłam tak prawie cały dzień..

Czytam i Czytam , a tu tak jak ja bym to napisała :
"mam tkiego lenia ze z dnia na dzien odkładam pranie i prasowanie ubranek..... Caly czas sobie tłumacze, ze jak wypiore w tym ladnym proszku to ten zapach zdarzy mi juz zginać zanim ubiroe malutką... wiem wiem glupie gadanie ale przynajmniej zabijam wyrzuty sumienia. "

ale muszę się wziać w garść bo z dnia robi się coraz gorzej z tym moim leniem
byłam wczoraj na wizycie. nastepna 1.02 (bo tak się konczy l4) a o usg ani słowa - miałam dotychczas tylko 2 ... troche mnie to martwi i chyba pojde praywatnie. chociaż kasa teraz przyda sie na co innego.. ale..

12kg juz do przodu..

witajcie

oh gaabrysia jak dobrze ze nie jestem sama w tym moim leniu, ale dzisiaj juz postanowiłam ,ze zabiore sie wkoncu za to pranie. Najpierw posegreguje te ubranka na kolory zeby mi nic nie pofarbowało, a potem siup do pralki i zawsze juz mniej....A powiedzcie pierzecie totalnie wszystko? mam na mysli kocyki tez i ochraniacz na lóżeczko?bo w sumie dziecko tego tez dotyka, ale boje sie ze mi sie to zniszczy w sensie ta gabeczka ze środka ochraniacza..
A wogóle byłam wczoraj u rodziców i dostałam 3 worki ubranek dla małej. Są tak sliczne ze nie moglam sie napatrzec....Moja mam zwariowała hihihih. Kupiła wszystko w ciuchlandzie, ale powiem wam,ze niektóre rzeczy są z metkami, jakosciowo super, a te które były uzywane wcale nie mają takich oznak.
Co sądzicie o takich ubrankach?? Też kupujecie?? Czy tylko nowe??

georgette102- straszne to co piszesz, nie chce sobie nawet wyobrazac jaka to tragedia dla matki, ma pewnie tak potworne wyrzuty sumienia, ehhhh z dziecmi to trzeba miec oczy dookola glowy niestety a i tak czasami to nie pomaga

uprać wszystko.. a ubranka z ciuchalandu jak najbardziej, wypierze się przecież! a w sklepie wydałoby sie majątek , a dziecko i tak bardzo szybko rosną