Mamusie marzec 2012

gaabrysia napisał:

ja też coraz cześciej o tym myślę chociaż też 2 razy nam powiedziano ,że chłopak - i wszyscy tak mówią bo podobno "ładnie" chodzę..
pozatym tak się już nastawiłam ,że to synek ..(chociaż na początku marzyła mi się córa) ciągle z nim rozmawiam właśnie w takiej formie ;D
kolezanka ostatnio opowiadała sytuacje jak kobieta rodziła miała jeszcze usg w szpitalu-potwierdzili ,że chłopiec.(więc może i my będziemy miały w szpitalu ostatnie)po porodzie dają jej córe. a ona zaczeła "to nie moje, to nie moje" "ja mam syna!" więc zaczynam się powoli przygotowywać do niespodzianki..w przeciwieństwie do taty zreszta co by nie było wazne by zdrowe! i tego się trzymam.

dokładnie mam tak samo, zwracam sie w formie żeńskiej, wiec obawiam sie co by było gdyby....ale czas pokaze...najwazniejsze ze zdrowa

temat ubranek z lumpeksu krazy gdzies po forum i swego czasu dosyc czesto zabieralam tam glos . smieszy mnie argument, ze nie wiadomo kto w tym chodzil (a jak kupujesz dzinsy w dieselu to wiesz, kto i ile razy wciagal je na moze brudny tylek?). ok. 90% ubranek, ktore mam, byly uzywane: z ciuchow i z allegro. nowe kupilam kocyki, ręczniki, otulaki i pieluchy - wszystko juz poprane (dzis ostatnia partia, wlasnie sie suszy, szkoda tylko, ze nie chcialo mi sie prac osobno rozowego recznika i polspiochy gorszej jakosci sa nie biale, a bladorozowe, ale w koncu ma byc Zośka ), prasowanie w przyszlym tygodniu. na ciuchach za grosze (5, 7 zl) wyszperalam same firmowki (mothercare, m&s, gap), a jak widze ich ceny w sklepach (80 zl za body ze spioszkami) to mam ochote podejsc do ekspedientek i popukac sie w czolo .

co do usg, to panstwowo mialam juz 3 (ostatnie w 32. tyg), a zapowiada sie jeszcze jedno, blizej terminu porodu, zeby sprawdzic, czy maluch sie odwrocil, czy trzeba ciac...

nareszcie skonczylam z praca, jutro daje do bindowania i oddaje do oceny! poprawialam od wczorajszego popoludnia (z przerwa na sen w nocy ), ale juz po wszystkim. mam w glowie juz tylko ciastoline i ide ugotowac wieelki obiad .

emma napisał:

temat ubranek z lumpeksu krazy gdzies po forum i swego czasu dosyc czesto zabieralam tam glos . smieszy mnie argument, ze nie wiadomo kto w tym chodzil (a jak kupujesz dzinsy w dieselu to wiesz, kto i ile razy wciagal je na moze brudny tylek?). ok. 90% ubranek, ktore mam, byly uzywane: z ciuchow i z allegro. nowe kupilam kocyki, ręczniki, otulaki i pieluchy - wszystko juz poprane (dzis ostatnia partia, wlasnie sie suszy, szkoda tylko, ze nie chcialo mi sie prac osobno rozowego recznika i polspiochy gorszej jakosci sa nie biale, a bladorozowe, ale w koncu ma byc Zośka ), prasowanie w przyszlym tygodniu. na ciuchach za grosze (5, 7 zl) wyszperalam same firmowki (mothercare, m&s, gap), a jak widze ich ceny w sklepach (80 zl za body ze spioszkami) to mam ochote podejsc do ekspedientek i popukac sie w czolo .

co do usg, to panstwowo mialam juz 3 (ostatnie w 32. tyg), a zapowiada sie jeszcze jedno, blizej terminu porodu, zeby sprawdzic, czy maluch sie odwrocil, czy trzeba ciac...

nareszcie skonczylam z praca, jutro daje do bindowania i oddaje do oceny! poprawialam od wczorajszego popoludnia (z przerwa na sen w nocy ), ale juz po wszystkim. mam w glowie juz tylko ciastoline i ide ugotowac wieelki obiad .

no i super podejscie z ciuchami, ale czasami takimi pozornie "sterylnym" osobom ciezko przetlumaczyc wlasnie fakt przymierzania. Oni musza miec metke i juz, a argument ze w ciuchach jest to samo tylko 1000% tansze juz obija sie echem

a tymi spiochami sie nie przejmuj, z czasem kolejnego prania wroca do swojego poprzedniego stanu. I gratuluje ukonczenia pracy, a co bedziesz robic z ciastoliny, bo chyba mi umknelo...

Hej dziewczyny:)
Co do tej płci też mam koleżanke dosyć bliską do szkoły razem chodziłyśmy.
Lekarz całą ciąże jej mówił że dziewczynka dziewczynka a dwa tyg przed porodem powiedział że to chłopak:D
A ona już miała wszystko pokupowane na różowo oczywiście;D
No ale nie jest zawiedziona najważniejsze żeby było zdrowe.!

error

l

asiula, normalka, tez robilam badania uzywajac kwestionariusza pani promotor machnij szybko te rozdzialy i bedziesz mogla sie lenic!

marigra, z ciastolina chodzilo o to, ze po tych wszystkich zmaganiach z praca moj mozg na pewno ja przypomina poza tym nie lubie z niej lepic, bo za bardzo sie kruszy . a jesli chodzi o pranie to mam wlasnie nadzieje, ze w nastepnym cala rozowosc zejdzie

gabrysia, nie jestes sama, rosniemy. u mnie tez juz 10 kg na plusie!

a ja po pierwszym dniu na uczelni jestem padnieta... nie mam siły nawet siedzieć.
Czekam na mojego Tatulka jak wróci z treningu i idziemy w kimanko
Jeszcze tylko dwa dni z czego jutrzejszy to tragedia jakaś. Egzamin i dwa koła. Ale jakoś to przeżyję. Ola ma swoje ulubione przedmioty. kopie wtedy jak szalona.

Przyznam że dziś mój brzuszek przydał się na zaliczeniu Genetyki dostałąm dużo łatwiejsze pytania.

Widzę że chwalicie się wagą to ja też się pochwalę
Mi się przytyło od początku ciąży do teraz 7kg;))
Mama mówi że spokojnie mogłabym ukrywać ciążę
Nom a poza tym to siostra już pojechała i smutaśno..
Wczoraj chciała zobaczyć jak mały kopie i cały dzien skupiałam się na jego ruchach i skubany uparciuch nie chciał kopać ;D
Dopiero po północy zdecydował się i kopał siostra tak się cieszyła a ja razem z nią
To cudowne patrzec jak maluch sprawia przyjemność osobom trzecim<3
Kochane maleństwo<3
Ale uparty to po mnie jest !

hmmm faktycznie masz się czym chwalić 7kg -tylko pozazdrościć u mnie to bardziej narzekanie bylo.. wogole ostatnio jakaś płaczliwa jestem..:/

dzień dobry,

emma- ciastolina? to raczej mój możg tak wygląda jak teraz nic nie robi, ty aktywna jesteś, pracujesz, studiujesz, wiec bardziej wygląda jak orzech włoski pofałdowany:)

strangerwold - to ty laska jestes 7 kg?, co to jest granica błędu ja w sumie juz ok 10-11kg i czuje z kazdym tygodniem jak dochodzą nowe kg. Jest mi coraz ciezej, juz z samochodu to mąz mnie wypychwa, albo wyciąg, bo nie jestem w stanie sie podniesc

a ja wczoraj miałam ambitny dzien, duzo energi i wyprałam połowe ubranek. Dzisiaj prasowanie i kolejna partia sasasasasa. A jak ładnie w domciu pachnie

error

asiula2134 napisał:

marigra- kilogramy przybywają to prawda... Jestem w 30 tyg, a myślę, że spokojnie przytyłam już z 11-12kg. A gdzie jeszcze 2 miesiące???? Ale co tam, potem jakiś basenik i inne przyjemności

ależ ja się tym az tak nie przejmuje, wazne ze wkoncu tyje bo na poczatku stałam jak zaczarowana dopiero w 6 miesiącu sie ruszylo:) ale bedziemy mially tyle ruchu przy dzieciaczkach ze spokojnie zrzucimy

Ja też jakoś późno zaczęłam tyć tak na przełomie 6-7 miesiąca.
A tak to cisza cały czas ta sama waga była praktycznie brzuszka nie widać było.
Ale ciesze się że tyję bo to taki fajny okres w ciąży:))

ja tam czuję się jak "hipopotam" wcześniej chuderlak, ale ważne żeby synek był zdrowy! kg i tak zrzucę, bo tak naprawdę mam je chyba tylko w brzuchu i piersiach:D co tak dzisiaj u nas cicho?
powiedzcie mi jak tam u was z ochota na sex ?