Mamusie marzec 2012

hej dziewczynki
chciałam się tu do was po cichutku dołączyć, co prawda jestem też na forum z mamami lutowymi ale po ostatnim usg pomyślałam ze i może u was zagrzeję miejsce. Wg miesiączki termin mam na 29 luty a wg usg na 7 marca.
Trochę o mnie: mieszkam na południu Polski, mam 27 lat, męża od 1,5 roku i to będzie nasze pierwsze dzidzi. Nie wiemy co będzie bo na początku nie było widać a teraz na końcówce już nie chciałam wiedzieć
po ostatnim usg wyszło że dzidzi się obróciło już główką na dół - także jak wszystko pójdzie dobrze to będę walczyć siłami natury
troszkę się zmartwiłam wagą dziecka bo jest to koniec 35tc a dzidzi ważyło 2 kg, troszkę chyba malutkie będzie?????
dobra ale się rozpisałam, pozdrawiam wszystkie

Emma będziemy 3mać kciuki ! :*
Witaj na forum milibryl

Ja się dzisiaj dziewczyny nie czuję
Jakoś tak smutno mi bez humorku jestem..
Idę robić z mamą pierogi ruskie<3

.

emma - niestety delektuje sie tylko jedzeniem:P maz w pracy i wraca dopiero jutro... pozostaje tylko jedzenie:)
oczywiście trzymam kciuki za obrone, na bank bedzie 5.... A obrazkami sie nie martw, jesli je cytujesz z podaniem źródła nie powinno być żadnego problemu. Wkońcu opierasz sie na innych materiałach....a jak coś Zoska ich postrasz i ne pisna slowkiem

milibryl - witaj, pewnie czesc z nas sie wymiesza z wami lutowmi i na odwrót:) a wybraliscie imiona???

obrona to najłatwiejsza sprawa na studiach będzie git

milibryl witamy na marcówkach ja mam termin na ostatni marzec więc kto wie, czy nie powinnam się wpisać na kwietniówki ale mi tu dobrze i wolałabym urodzić w marcu..

ja też dziś czuję się kijowo, od wczorajszego wieczora mam straszną zgagę, piecze mnie po najmniejszej porcji jedzenia, wszystko podchodzi mi do gardła, wczoraj nawet zwymiotowałam żeby mi troszkę ulżyło ale dziś od śniadania czuję to samo..

no i mój humor już jest słabszy..

zazdroszczę pierogów! też bym zjadła ale nie wiem czy sama dam radę zrobić, ostatnio robiłam kopytka, były pyszne ale potem byłam cała obolała

dzięki laski za przyjęcie

gusiag - ja też wolałabym urodzić w marcu , mężuś ma urodziny 4 marca więc byłby super prezent ale jakoś mi się wydaje że urodzę w lutym dlatego też tam jestem

marigra - jak dziewczynka to na 100% będzie Zuzka a jak chłopczyk to tu mamy problem bo mi się podobają inne niż mężowi a ustaliliśmy że dla dziewczynki wybieram ja a dla chłopca on. Mi się podoba Kuba, Szymek ale kurcze pełno kuzynek teraz rodziło i pełno tych imion
podoba mi się też Franek, Marcel.... a mojemu M podoba się Maksymilian. Także z chłopczykiem mamy problem, chociaż wszyscy mówią do brzuszka Franek
a wy jakie imiona macie wybrane???

emma - zaciskam kciuki za obronę, na stówę zdasz
pamiętam jak ja się stresowałam swoją a było tak lajtowo że teraz się z tego śmieję, no ale wiem jak to jest, dopóki nie przeżyjesz to się nie dowiesz. Będzie dobrze

milibryl napisał:

dzięki laski za przyjęcie

gusiag - ja też wolałabym urodzić w marcu , mężuś ma urodziny 4 marca więc byłby super prezent ale jakoś mi się wydaje że urodzę w lutym dlatego też tam jestem

ja sama jestem z 28 lutego i ta data podoba mi się bardzo, a teraz luty będzie miał 29 dni to dopiero super wyróżnienie urodzić się takiego dnia

ale my sobie możemy chcieć czy nie chcieć danego dnia - i tak będzie co ma być

A mi sie strasznie podoba imię Florka. wymyśliła je moja siostrzenica(5l.) i ona twierdzi że jej siostrzyczka będzie się tak nazywać. Wg. ona myśli że jak urodzę dziecko to ona je sobie weźmie bo to jej siostrzyczka w końcu będzie!
My od początku wiedzieliśmy że będzie dziewuszka.
jakby był chłopaczek to Jacek.

gusiag glukozą się nie przejmuj, mam za sobą - dało się przeżyć i chyba niedługo będzie trzeba powtórzyć, smak porzeczkowy hmmmm fajnie, zawsze to coś innego a 300 ml to sporo bo to więcej niż szklanka a ja po rozpuszczeniu miałam niepełen kubeczek plastikowy (a on ma chyba 200 ml)

milibryl witaj na na forum, sama chyba powinnam zajrzeć do mam lutowych, chociaż termin mam na 8 marca myślę, że urodzę wcześniej każda data dobra, no może właśnie ten 29 niekoniecznie

strangerwold ja dzisiaj też bez humoru, ale nie jestem smutna tylko zła, walczę z firmami ubezpieczeniowymi wrrrr

emma jutro od rana będę trzymać kciuki, ale jestem pewna, że pójdzie gładko; tak naprawdę to tylko formalność, ale wiadomo łatwo się mówi...

U mnie też jest sprzeczność z tymi imionami mi sie takie podobaja a chlopakowi takie ale doszliśmy do porozumienia i będzie już 100% Bartuś

Pierogii były pyszne aż 20 zjadłam !
Gdzie ja to zmieściłam:D?

Teraz chyba drzemka coś czuję

milibryl, ja mam termin na 6 marca i, jak wiesz, tez zagladam na mamy lutowe, a nawet bezpardonowo zamieszczam posty , wiec zero krepacji .

bede marudzic... nie chce mi sie juz uczyc i tez chce pierogow... ale dzis nic z tych rzeczy... ide podgrzewac rosolek...

emma - powodzenia w egzaminie na pewno będzie zdany.

milibryl- Witaj na forum ja mam termin na 29 lutego a według okresu na 8 marca.

od paru dni napina mi się brzuch i boli jak bym miała dostać okresu i z dnia na dzień jest to coraz częściej wy też tak macie ???

.

marigra napisał:

asiula - waga naprawde sie nie stresuj, ja tez ostatnio tak miałam, ze w niedziele wazylam 68,5 a we wtroek juz 67,9. Ale to nic strasznego. Rzadko sie zdarza ze wazymy sie w tym samym momencie dnia, w tym samym ubraniu czy bez, po tych samych posiłkach. To jest granica błędu i tak jak pisały dziewczyny - woda w organizmie

I mniej więcej to samo powiedziała moja położna;) do tego wiele też zależy od tego na jakiej wadze się ważymy więc możesz być spokojna:)
A jeśli o mnie chodzi to położna zdziwiła się,że mój brzuszek już "opadł" z tego co wiem to tak się właśnie dzieje ok 2-3 tyg przed porodem. Sama zresztą odczuwam to,że brzuszek jest niżej bo w końcu mogę normalnie złapać oddech:D za to częściej ganiam do toalety..

aliah ... to niech maluszek pomieszka jeszcze jakieś 2 tygodnie. Dziś czytałam że poród w 36 m-cu jest uznawany jako normalny i dzieci już nie są wcześniakami.
Mi też się lekko oddycha jakoś, siku robię częściej ale to dlatego że pije okropnie dużo. Wczoraj wypiłam prawie 4,5l wody niegazowanej. !!! Jak bym na kacu gigancie była.

A tak swoja droga ciekawe która z nas teraz pochwali się maleństwem