BezpiecznaCiaza112023

ona na tak - on na nie

13 lata 5 miesiąc temu #38286 przez Manga
Przyszedł moment w moim życiu, kiedy czuję, że chcę być znowu mamą.

Mąż ma inne zdanie na ten temat. I to diametralnie. Chce mieć tylko jedno dziecko!
Jego argumenty opierają się w 99% na finansach - że nie stać nas na dwoje dzieci, że nie czuje się stabilnie finansowo.
Ja nie widzę tego w taki sposób, naszą sytuację materialną oceniam na dobrą.
I. uważa, że może nie jest rzeczywiście najgorzej, ale to się może zmienić (każde z nas może stracić pracę, mogą się podziać jakieś wypadki losowe itd itp)

No i co teraz? Macie podobne doświadczenia? Czy tego typu rozmowy są za Wami? Czy pogodzić się z decyzją tego, kogo się kocha? Czy walczyć i przekonywać do swoich racji?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38288 przez Mirella
Jedynactwo to kalectwo, wiem po sobie, nigdy przenigdy nie zrobię Klaudii świadomie takiej krzywdy, baaardzo chce mieć drugie dziecko. Na szczęście mąż podziela moje zdanie, chociaż jeżeli chodzi o finanse to jest do d... krótko mówiąc.

Jeżeli chodzi o wypadki losowe, no mogą się zdarzyć i co z tego? Moga nie znaczy muszą. Ja jestem w pewnym sensie ofiarą takiego wypadku, moi rodzice wcześnie umarli, zostałam sama, wiem co to znaczy. Może być biedniej, ale musi być dwoje. Więcej mi się w domu nie zmieści, gdyby nie to to bym o trójce myślała.

Manga pozostaje "wpadka", później mąż Ci podziękuje :)

Tak w ogóle jeżeli oboje pracujecie to jesteście w komfortowej sytuacji jak na dzisiejsze czasy :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #38289 przez ilona
Mirella świetny pomysł :)

Manga musi zacząć udawać, że już się z tym pogodziła a za pół roku mąż sam każe Jej zrobić test bo zauważy co nieco inne zachowanie, mdłości... :) :) :)

Mój mąż też jest jedynakiem i jest makabra. Czasem jak słyszy jak gadam z siostrą po godzinie przez tel wieczorem, to po prostu robi mu się przykro....

Źródło: www.demotywatory.pl
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38295 przez angellika1
Między mną a bratem jest duża różnica wieku. W dzieciństwie "nie czułam" ze mam brata ale teraz jest niezastąpiony:) Myślę że dziewczyny mają rację i taka "wpadka" jest dobry pomysłem.
Mozna co prawda sądzić że jest to nie fair w stosunku do męża, ale czy on postępuje fair do Ciebie i Waszego dziecka, skazując go na jedynactwo?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38296 przez angellika1
Między mną a bratem jest duża różnica wieku. W dzieciństwie "nie czułam" ze mam brata ale teraz jest niezastąpiony:) Myślę że dziewczyny mają rację i taka "wpadka" jest dobry pomysłem.
Mozna co prawda sądzić że jest to nie fair w stosunku do męża, ale czy on postępuje fair do Ciebie i Waszego dziecka, skazując go na jedynactwo?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38307 przez Manga
Dzięki Dziewczyny za podjęcie tematu.
Dla mnie jest oczywiste, że szczęśliwiej jest, gdy się ma rodzeństwo. Dziwne jest to, że mój mąż sam ma dwóch braci, z którymi ma świetny kontakt,a swojego syna chce skazać (z wyboru) na to by był sam.

Mirella cieszę się, że oboje z mężem jesteście zgodni, co do tego by Klaudia miała rodzeństwo. Trzymam kciuki by się udało!

A z tą wpadką... hmmm...
Pojawiają mi się refleksje na temat uczciwości...
A druga ;P nad wykonaniem... :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38326 przez MoNiaaa
oj ja tez sobie nie wyobrazam miec tylko jednego dziecka. ja mam 3 rodzenstwa i wydaje mi sie ze jakos starsznie spokojnie by bylo i pusto tylko z jednym.nikt nie zastapi rodzenstwa nawet jak poczatkowo nie beda sie dogadywac to przychodzi taki czas ze sa sobie bliscy i najwazniejsi .

ja dopiero 3 miesiace temu urodzilam Julke a moj maz juz by chcial sie starac o nastepne :P ale ja musze ochlonac.2 latka to mysle ze taka w sam raz roznica :)

Manga to do dziela nie ma takich rzeczy ktorych sie nie da wykonac :silly: a maz jak ochlonie to bedzie sie cieszyl i kochal nad zycie

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38329 przez Mirella
Manga, wiesz że ja jestem radykalna i w bawełnę nie owijam, to prosto z mostu Ci powiem że tu uczciwość nie ma nic do rzeczy, to ze strony męża jest nieuczciwe wykorzystywać Twoją miłość i lojalność żeby postawić na swoim. Rownież wobec Aleksa nie jest uczciwe skazywać go na jedynactwo, uwierz mi, wiem co mówię, niestety....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38337 przez _aga86_
A ja na Twoim miejscu znalazlabym wiele argumentow za i czesto bym na ten temat gadala. U mnie bylo podobnie moj M zanim jeszcze zaszlam w ciaze mowil, ze tylko jedno dziecko i koniec. Ja wtedy powiedzialam, ze chce 2 no, ale nie drazylam tematu. Jak urodzila sie Julka zaczelam z nim na ten temat dyskutowac, ze chce jeszcze jedno dziecko, bo dla malej tak bedzie najlepiej, bo my wiecznie zyc nie bedziemy, a nie ma nikogo blizszego niz rodzenstwo. No i tak po jakims czasie przemyslal moje argumenty (bylo ich troche) i jak znowu odnowilam temat - przyznam, ze czekalam az powie, ze on nie chce wiecej dzieci- a on na to: dobrze , ale dopiero jak Julka podrosnie :) Chcey sie starac za jakies 3 latka (jak Julcia pojdzie do przedszkola)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38357 przez angellika1
Argumenty czasem nie działają na mężczyzn :p, musisz zrobić tak żeby on myślał że to jego decyzja, jak wspomniałaś mu teraz o dzidzi to wróć do tego tematu za parę tygodni....... daj mu to wszystko przemyśleć
albo....
wpadka????? :D :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38361 przez sylka
U mnie mąż dziś podpytywał kiedy kolejne, odpowiedziałam mu niech narazie jedno się szczęśliwie narodzi i pomyslimy :) Dziewczyny mają rację z rodzeństwem zawsze raźniej, wy nie będziecie żyć z księżycem a mały będzie miał kogoś bliskiego na świecie. Poczekaj niech twój mąż przemyśli wszystko, poukłada sobie i może zacznie sam temat a jak nie to ty co jakiś czas zaczynaj. Sama nie wiem czy próbowałabym wpadki.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38393 przez jedynaczka
macie racje, jeśli człowiek by patrzył przez pryzmat pieniędzy i tego co może sie stać.. to w życiu by się na dziecko nie zdecydował, bo zawsze znajdzie się coś co pozwoli odłożyć decyzje o powiększeniu rodziny na dalszy plan, aż w końcu bedzie za późno...
wpadka to zawsze jest jakieś rozwiązanie :)
Manga może szczera i prawdziwa rozmowa wystarczy, może kilka łez?? na mojego chłopa to działa :D

my też chcemy dwójke dzieci... ale po ostatnim przeżyciu musimy się wstrzymać.
Postanowiliśmy poczekać aż się usamodzielnimy, bo przecież wiecznie nie da sie wynajmować mieszkania :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38394 przez Manga
Sylka, MoNiaaa widzicie, u nas też wcześniej żarty były o drugim dzidziusiu, a teraz jak przyszło co do czego, to nagle (jak grom z jasnego nieba) pomysł męża z jednym dzieckiem.

Aga, Angelika ma w sumie rację,bo wg mnie moje argumenty są logiczne i nie do podważenia, a mam wrażenie, że w nic a nic do niego nie trafiają. Za to jego argumenty są bez sensu - np. że nie chce żeby Aleks musiał dzielić się swoim pokojem z drugim dzieckiem, a na powiększenie metrażu nie możemy sobie pozwolić (wybrałam jeden z bardziej absurdalnych).

Inny powód dla którego I. nie chce drugiego dziecka, jest taki, że się boi, że coś może pójść nie tak. Nie chce się martwić o mnie i o to, czy maluch będzie zdrowy. W tej kwestii...hmm...no zawsze jest ryzyko, ale uważam, że jednak o takich rzeczach nie ma co myśleć, bo jakby każdy nie decydował się na potomstwo z obawy na zagrożenia, jakie niesie ze sobą ciąża, to prokreacja byłaby znikoma.

Mirella, z tą uczciwością to masz całkowitą rację!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38396 przez jedynaczka
tak mi teraz Manga przyszło do głowy...
a może Twój I. boi się że nie sprosta jako ojciec?
że nie da sobie rady z dwojgiem dzieci?
może boi się że pojawią się problemy finansowe i on im nie sprosta?
że dwoje dzieci to już podwójny obowiązek i więcej bedziesz od niego oczekiwać?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #38399 przez Manga
Jedynaczka, I. właśnie do tego się przyznaje. Nie pracuje na etat, tylko ma swoją firmę i twierdzi, że może być różnie, że może odwrócić się dobra passa. Uważa, że trzeba myśleć przyszłościowo, co będzie nie tylko za rok, dwa, ale za 10, kiedy wymagania dzieci będą większe. I takie tam...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl