Testy owulacyjne - stosujecie?

Ula - aż się wystraszyłam, że styczniówki już się rozpakowują Ja jeszcze za pranie i prasowanie się nie wzięłam, zamierzam po świętach się za to wziąć i w styczniu chyba sobię torbę spakuję, bo mam stracha. A przy tym wyniku dodatnim to przy porodzie jakiś antybiotyk podają tak?

Julka to rodzinka grudniowa twoja kojarzyłam że ty właśnie miałaś gbs dodatni wcześniej coś dostawałaś czy dopiero przed porodem to co piszesz ? 4 godz od podani do porodu jak ja przy Natalce trafiłam o 20 na porodówkę a o 21:30 miałam już ją przy sobie to co wtedy

Moni ja też jeszcze nie spakowana i nie poprasowane nic więc kto tu powinien mieć stresa

edit
Jula jak ja lubię tego twojego avatarka
z dziewczynkami ustaliłyśmy że na drugie imię siostra będzie miała Jaśminka a na pierwsze Kalinka, Iga lub ostatecznie Hania zobaczymy co mój mąż na to jak nie przyklepie któregoś z tych imion to świąt tak jak karp nie dożyje

ULCIA uważaj na siebie widzę że imię jeszcze nie do końca wybrane, pewnie jak dzidzia się urodzi i pokaże na świecie to od razu się zdecydujecie

Ula ciężka sprawa jest z tymi imionami, chyba największy dylemat w całej ciąży. Też miałam dłuuuugo z tym problem żeby wybrać, jednak to prawda, że dla dziewczynki ciężej wybrać jak dla chłopca coraz częściej się z tym spotykam wśród znajomych

zdaję meldunek wieczorny w domu dalej burdel ale żyjemy

ulka wow pierwsza styczniówka już rozpakowana to teraz tylko czekać aż się zaczniecie sypać hurtem jak się zaczną pierwsze skurcze to pędź do szpitala z wrzaskiem od wejścia że chcesz antybiotyk

Ann ja też nieświąteczna ale choinki lubię i masz rację, że kruszynki są the best

jeszcze z tydzień i pochwalę się Wam pełnymi wynikami remontu przynajmniej mam taką nadzieję

Matko bosko co to za cisza że muszę się dublowac

Gnamy wlasnie do tesco po świąteczne zakupy, mówiłam nietoperze że możemy jej coś kupić (typu zgrzewka wody bo to ciężkie) to ta zostawila nam listę na dwóch kartkach! No poebało ją z lekka

Wieczoram mąż idzie na męskie piwko a ja będę sobie kuchnie ogarniać. Nie ma to jak sprawiedliwy podział obowiązków

Cześć dziewczyny, jestem tu nowa.
Może kilka słów o mnie. Mam córeczkę o którą staraliśmy się 2 lata. Nie wiemy dlaczego nie mogłam zajść w ciążę. Cykl w którym się udało był cyklem w którym w ogóle nie myślałam o ciąży. Zajęłam się problemami zdrowotnymi itp i udało się moje największe i najukochańsze serduszko ma 20 miesięcy. Myślę,żę pora na rodzeństwo
Otóż mam pytanie odnośnie testów owulacyjnych. We wcześniejszych cyklach robiła jeden dziennie ale nie potrafiłam odczytać wyników gdyż wydawało mi się że na każdym jest taki sam wynik. Kupiłam testy owulacyjne na internecie i zaczęłam robić 3 dziennie abym mogła zauważyć różnicę. I faktycznie łatwiej je zinterpretować ale nie wiem kiedy ta owulacja miała miejsce.
Na dole przy testach dzień cyklu, 1,2,3 oznacza porę dnia (rano,popołudniu i wieczorem). Cykle 26-28 dniowe. Dziękuję za wszelką odpowiedź i mam nadzieję,że i ja będę mogła pomóc w niektórych kwestiach. Pozdrawiam

hej chyba ktoś robił porządki świąteczne na forum i was wymiotło

Julka no sama nie wiem jak to u mnie będzie czyli pozostaje mi tylko czekanie Kalina to krzew mój M. na to nie wpadł ale nosem jak zwykle kręcił na wszystkie imiona więc norma zobaczymy na czym zostaniemy

Moof dobra rada tak zrobię czekamy z niecierpliwością na efekty remontowe no nietopery to są wyjątkowo bystre istoty oczywiście jeśli chodzi o nie a nie o kogoś

Anitka witaj mam nadzieję że tym razem starania będą o wiele krótsze od poprzednich a z testów wynika że największy poziom lh miałaś w 12dc i coś koło tego dnia powinnaś mieć też owu lub dzień czy dwa po ja też robiłam test kilka razy dziennie bo nie mogłam wychwycić skoku lh ale potem się udało i nawet owu miałam w ten dzień co malinki na teście a teraz czekam na poród i to w każdej chwili życzę powodzenia

popycham

ulka1983 dziękuję za odpowiedź dobrze znam te oczekiwania ja poród wspominam cudnie

Ahh jeszcze chciałam zapytać o testy owulacyjne. Bo też wydaje mi się,że najciemniejszy odcień ma 12 dc. Czyli rozumiem,że po dodatnim teście owulacja pojawia się 12-36 godzin później czy to oznacza,że może być nawet w tym samym dniu? Bo ja na prawdę się pogubiłam. Ahh gdyby tak w nowy rok wejść o jedno serduszka więcej!

Bry,

Ulka o kurka że też jeszcze ten GBS się do ciebie przyczepił, wypada ci chyba przy pierwszym skurczu gnać na porodówkę.

Julka do pediatry się nie dostałam bo miała za dużo dzieci zapisanych, może to i lepiej, dermatolog trafniejszą diagnozę pewnie postawi, tylko kurka dziś miałam iść zarejestrować a tu leje od rana i nie bardzo chce mi się ruszać w taką pogodę. Nic może w poniedziałek jeszcze dam radę.

Moof ale przyznaj że taki podział obowiązków ci pasuje

Anitka witaj, na to wygląda że im mniej myślisz tym łatwiej się udaje, czyli dokładnie jak ja, jak się nie starałam to akurat się udawało. Jak dla mnie to 12tego skok lh zwiastujący owulację, a potem to już nie ma sensu robić testów, jeżeli masz 26-28 dniowe cykle to nawet by się zgadzało. I tak, owu mogło być tego samego dnia co skok hormonu

No faktycznie coś wymiotło wszystkie dziewczyny, ale to pewno przedświąteczne zamieszanie. Ja wczoraj miałam wigilię przedszkolną, gorący okres teraz. Coś mnie wczoraj przewiało i dziś korzonki bolą tak, że ledwo chodzę... A tyle jeszcze do zrobienia przed świętami, mam nadzieję że mi przejdzie po nasmarowaniu maścią rozgrzewająca...

Anitka witam i życzę owocnych starań

Ula trzymaj do stycznia, już niewiele zostało a tak zawsze dziecko o rok starsze

Dziękuję za odpowiedzi

martyna_z napisał: Ula trzymaj do stycznia, już niewiele zostało a tak zawsze dziecko o rok starsze

O tym samym pomyślałam
Ula płci maleństwa nie chcecie znać?

Ja sobie tak myślałam,że też chyba tak bym chciała ale boje się,że nie wytrzymam

Anitka witaj z tych testów co wstawiłaś ja też uważam że z 12dc malinki

Faktycznie pustki tu ostatnio

Anitka - mi tez sie wydaje, ze skok lh byl w 12 dniu

Dziewczyny, ja z kazdym dniem mam coraz bardziej ochote rzucic w pracy papierami i isc na zwolnienie Koordynuje prace 9-osobowej grupy, szefostwo od lipca wozi sie ze zmianami organizacyjnymi w tak nieprofesjonalny sposob, ze nie da rady planowac pracy grupy na wiecej niz trzy-cztery tyg naprzod i ciezko sie funkcjonuje. Tak ciezko, ze dwie osoby nie wytrzymaly i w tym tygodniu zlozyly wypowiedzenie. Od stycznia wiec bedziemy grupka juz duzo mniejsza i juz sama nie wiem jak planowac oblozenie weekendow (3 osoby z grupy musza pracowac w sobote i niedziele) i zastepstwa, gdy ktos ma urlop. Wszedzie widze dziury i braki w personelu, a zanim kogos zatrudnia i przyucza, to ja pewnie z macierzynskiego juz wroce Pracownicy mi sie zala i wyplakuja, a ja niewiele moge zrobic, bo szefostwo jest gluche na moje argumenty.... Jak pojde na zwolnienie, to juz chyba wogole sie wszystko rypnie, ale ja juz nie daje rady przez ten nawal obowiazkow i stres. Przetrwam jakos te najblizsze 3 tyg, ale na 12 stycznia umowilam sie juz do rodzinnego i poprosze o zwolnienie.
Ech, musialam sie wyzalic

Ulka - ty krzyzuj nogi i wytrzymaj w dwupaku do stycznia

Dziewczyny na wylocie - chodzicie na zajecia ze szkoly rodzenia albo macie zamiar?