Testy owulacyjne - stosujecie?

pumcia już pisałam ale polecam gorzką czekoladę i banany na biegunkę

ja tak dziś na szybko
trzymajcie się :*
miłego dnia

Ziaa - wypracowanie Ci napisałam i wszystko poszło sie . . . ;/ Nie no drugi raz tego nie skleję. Napiszę Ci w skrócie- jestesmy ze soba juz 10 lat, od kilku lat juz " nie uwazaliśmy " więc prawdopodobienstwo wpadki było duże, ale niestety tak się nie stało. 3 lata temu sie pobraliśmy i można powiedzięć, że cisnienie było może nie tyle z naszej strony co wszystkich wokoło ;/ O dtego roku, od stycznia gdzie skonczyłam 30 lat doszłam do wniosku ze to dobry czas robiłam testy, pozniej piłam ziólka - ale słabo mi to wychodziło, bo piłam je nie regularnie Wspomne, też o tym ze cały czas testy owu były negatyne ! W czerwcu doszłam do wniosku ze na wakacjach pasuje, nawet nei sprawdzałam kiedy mam miec okres. Więc uwierz w moje zdziwienie jak zobaczyłam w sierpniu 2 kreski na TESCIE CIĄZOWYM Myslę, że na kazdą przyjdzie czas. Grunt to sie nie przyblokowac, bo jak za bardzo się chce to słabo wychodzi. Zyczę tego kazdej :*

Pumcia fajnie że Wam sie udało Im dłużej czytam takie historie, dochodze do wniosku że chyba większość starających zaszła jak troche odpusciła, a co niektóre nawet były zaskoczone
Nat, co u Ciebie? jak sie czujesz?
Natka a Ty ?
Ja się wziełam za szukanie pracy , a tu pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej o stan cywilny i czy mam dzieci czy planuje? no kur...
Masz dzieci źle, bo przeciez mogą zachorować i bedziesz musiała iśc na urlop, nie masz jeszcze gorzej bo pewnie zaraz zajdziesz w ciąże.. ehh załamka

Pumcia jak kolwiek źle się nie czujesz, to pamiętaj, że i tak Ci pozytywnie zazdroszcze! super, że Wam się udało my presji otoczenia nie mamy, choć teściowie maja tylko męża, więc bardzo by się już ucieszli z wnuka. A moi rodzice w ostatnie 4 lata doczekali się 5 wnuków od moich braci, więc i tak maja co robić

NatB właśnie! Jak się masz?
Brown no to porażka... Szkoda, że sami (pracodawcy) w narodzie widzimy tylko problem w kobietach z dziećmi i planujacymi, a nie dumę i nowych obywateli kiedyś nawet zastanawialam się jak zbawić świat w tej kwestii, ale nic nie wymyslilam, poza ludzką dobrocią i przedlozeniem kompetencji swojej pracownicy ponad jej przerwę w pracy

Brown - jak mi ktoś zadawał takie pytanie to ja odpowiadałam pytaniem na pytanie - oni nie mają prawa ingerować w nasze życie prywatne. Też jakiś czas temu szukałam pracy i jedna Pani prezes zapytała, czy jestem mężatką ( bo w CV stanu cywilnego nie podałam ) to zapytałam ja - a czy Pani jest ? Zdziwiona wielce ! Nastepne pytanie czy mam lub planuję w najbliższym czasie dzieci ? - Zapytałam - A Pani ? trochę się oburzyła ale przeszła do konkretów najlepsze było to, że oddzwoniła do mnie po tyg, że chciałaby podjąć ze mną wspolpracę ale ja jej grzecznie podziękowałam bo warunki finanasowe mi nie odpowiadały zdziwiłam się tez bo powiedziała, że jak zmienię zdanie to , żebym do niej zadzwoniła nawet za miesiąc. Czyli czasem cięty jezyk pomaga


Ziaa - wiem Kochana. Ja jak wczesniej czytałam dziewczyny, które marudziły o tym jak zle się czuja to było dla mnie nie zrozumiałe bo wmawiałam sobie ze mogę nawet lezeć jak liść przez 9 miesięcy ale przynajmniej szczesliwa. Przepraszam, że tak czasem marudzę - to chyba hormony

brown - dzisiaj znowu gorzej niestety
Przykro mi, że tak wyszło, to się niestety zdarza

Natkka - a Ty chodzisz bidulo do pracy w tym stanie ?

Pumcia i inne mniejsze i większe ciężarówki marudzcie sobie ile Wam trzeba jestem tu z własnej woli, co oznacza, że czytam Was z przyjemnością
Ja też bym taką o, bezczelna zatrudniła jakby poza tym potrafiła respektować zasady w firmie

Ja tu z Wami dziś cały czas siedze, bo robimy trasę do Sopotu, odpocząć ciut na wydłużonym weekendzie pogodę niezłą poproszę

Ziaa - ale mi humor poprawiłaś, sama do siebie w bólu się śmiałam . He he wariatka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Patikierc, aggi bardzo Was przepraszam ale ziółka wyślę jutro, dziś jestem załamana. Wczoraj bolał mnie brzuch bardziej niż do tej pory i dlatego zapisałam się do przychodzi do pierwszego lepszego lekarza, żeby stwierdził co się dzieje i czy to normalne. Poszłam dziś na wizytę a ten do mnie że to może być ciąża ale nie musi test domowy i badanie krwi jeszcze o niczym nie świadczą i może miesiączka po prostu mi się przesunęła. a jakby jeszcze tego było mało to " jesli ma się coś stać to lepiej żeby się stało" ( czyli poronienie). Usg nie zrobi bo do końca drugiego miesiaca to nie ciąża. Na pytanie czy mam brać kwas foliowy inofem jak do tej pory odpowiedział "nie zaszkodzi". Jak wyszłam to się poryczałam. Jakim cudem on jest w ogóle lekarzem i to lekarzem który może prowadzić cos tak pięknego jak ciąża ???

Miśka wogole nie myśl o tym co ten człowiek, totalnie odczłowieczony dzisiaj mówił! Strasznie mi przykro, że na takiego trafiłaś! ;( a jak ból dziś?

fizycznie nie jest źle, ale psychicznie... nie mogę pojąć jak on może być lekarzem i pomagać kobietom

Cornick - witamy. Rozgość się jak potrzebujesz pomocy co do testów to na mnie nie patrz mi zawsze wychodziły negatywy

Miśka - Kochana wiem co czujesz, tez trafiłam na lekarza po wizycie u którego ryczeć mi się chciało. On ma ze sobą problem i nie bierz do siebie tego co Ci powiedział. Twoja Beta, testy i ból podbrzusza - TO JEST CIĄZA !!! Jezu ale mi się cisnienie podniosło, przydał by się takiemu lekarzowi dobry opier.... Miśka spokojnie, jak się martwisz ze jest coś nie tak, szarpnij się na prywatnego - przynajmniej może trafisz na kogoś kto Cię potraktuję jak na to zasługuje kobieta w pierszej ciązy.

Cornick - to jak widzę jedziemy na tym samym wózku. Pierwszy cykl z testami i początki starań powiem ci ze sama mam niemały dylemat z tym kiedy sie przytulać. Na 99% w tym cyklu nam sie nie udało. u mnie dwie kreski na teście owi były w niedziele, przytulanki w poniedziałek. Ale jak zaczęłam to sobie wszystko w głowie układać, liczyć, No mówię wam dziewczyny prawie wyższa matematyka była to stwierdziłam ze przyszły robię inaczej. Plan jest taki, ze jak tylko pojawią sie dwie kreski, nawet ta testowa słabsza, to od tego dnia co dwa dni. Nie wiem czy to ma sens, ale w sumie chłopaki mogą żyć dłużej niż jajeczko, wiec nawet jak jajeczka jeszcze nie będzie to jakaś część przekoczuje we mnie i poczeka
Zresztą jak mąż oddawał spermę do banku nasienia to w tych zaleceniach jest ze najlepsze parametry ma nasienie 2-4 dniowe od ostatniego wytrysku.

Miśka czytam i oczom nie wierzę ! Jaki burak z tego lekarza. Trzeba mu było dać do wiwatu. Oszołom jakiś normalnie. Nie przejmuj się, olać wariata