ciaza i porod w Hiszpanii

anuskka Milenka przesliczna jest!!!nich Wam zdrowo rosnie
dzieki za informacje jestes dla nas"studnia wiedzy"jako ze pierwsza rodzilas ,mam nadzeje ze nie masz nam tych wielu pytan za zle...
a jak corcia grzeczna?daje Ci pospac choc troszke? fajnie ze masz w domku pomoc w postaci rodzenstwa...

ojej, jakie ma dlugie wloski sliczna

No co ty-za zle? ciesze sie, jesli to co pisze pomoze wam w czyms. A Milenka jak aniolek.dzis spalam do 10.00 ,bo dzieciaki same wybraly sie do szkoly,a malenka zrobilami tylko dwie pobudki w nocy -o 2 i potem ok 5 . pozniej dopiero o siodmej i takmi sie przysnelo.... a teraz juz spi od 20 z minutami.

Acha co chcialam wam powiedziec to to ,ze zaraz po wyjsciu ze szpitala czeka was latanie z papierami (mnie tez) w szpitalu powiedzieli ,ze w ciagu tygodnia od urodzenia dobrze,zeby widzial dziecko pediatra w przychodni.Bylam dzis zarejstrowac Milenke-i okazuje sie,ze najpierw musze pojsc do seguridad social zalatwic jej ubezpieczenie( choc w szpitalu mowili,ze to mozna zrobic pozniej) wiec poniedzialek mam z glowy

Dzieki dziewczyny -za komplementy pod adresem Milenki- zgadzam sie z nimi w zupelnosci

Anuskka no niezle jeszcze wiecej zalatwiania....a mnie ktos mowil ze dziecko korzysta z karty mamy...niewiem jak Ty ale ja moja zalatwialam w recepcji osrodka zdrowia a oni zajmowali sie reszta a po jakims czasie poczta przyszla mi ta karta chipowa podobna do tej w PL...ja dopiero jestem w trakcie zalatwiania papierow ze zmiana nazwiska po slubie i troche to potrwa....

wiesz co ja tez myslalam ,ze to tak wyglada-i mowilam pani w okienku to co nam powiedzieli w szpitalu. ale ona twardo,ze jesli rano w poniedzialek pojde do INSS to po wpisza ja w moje ubezpieczenie i po poludniu spokojnie moge przyjsc do pediatry.Ciekawe tylko ,czy beda miec wolne city. Ale OK.nie bede sie denerwowac na zapas.

Gumis ta karta o ktorej piszesz z osrodka to nie jest tarjeta medica?bo zeby ja dostac najpierw musisz miec nr ubezpieczenia z INSS,a dzieci sie wpisuje na twoj nr,albo meza jako beneficientes -i to jest to co najpierw musze zrobic -a moze w Cataluña jest inaczej?

anuskka,widze ze zmienilas zdjecie glowne sliczna jest Milenka (wiem ,wiem juz to mowilam jak tak patrze to az sie mojego syna doczekac nie moge jeszcze bardziej
zgadza sie tarjeta medica...no jest wlasnie tak jak piszesz z tego co sie orientuje...no mam nadzieje ze szybko Ci pojdzie to zalatwianie...chyba troszke jest jak w Polsce zalezy na kogo sie trafi...

mnie rozwala ta papierologia... jak znam zycvie moj maz bedzie to zalatwial.. ja jestem dusza artystyczna i nie lapie o co w tych wszystkich urzedowych papierkach chodzi przeraza mnei to....

dziewczyny nikt nie lubi latania po urzedach.ale moje dzieciaki sa wpisane na moje ubezpieczenie,wiec seguridad czeka mnie.ale registro civil,meldunek libro de familia-to juz spadnie na barki mojego B

anuskka a no jasne nikt nie lubi ale czesto nie jest tak zle a jak rozumiem oni dali Ci jakis dokument w szpitalu ze urodzilas tak i z tym papierkiem wszedzie sie biega?zameldowanie tak i co jeszcze??tyle samo zalatwiania jest chyba w kazdym kraju...
hiszpanka a TY jak sie czujesz??

anuskka napisał:

dziewczyny nikt nie lubi latania po urzedach.ale moje dzieciaki sa wpisane na moje ubezpieczenie,wiec seguridad czeka mnie.ale registro civil,meldunek libro de familia-to juz spadnie na barki mojego B

Aniu, a libro de familia gdzie sie zalatwia?

dzis mnei pobolewa kregoslup, ale nic... zero oznak... czyli z wodnika juz raczej nici... bo nei sadze aby przez nastepne 3 godziny cos sie zmienilo

hiszpanka napisał:

Aniu, a libro de familia gdzie sie zalatwia?

Chyba w registro civil-razem z partido de nacimiento-ale dowiem sie jak juz tam bede(albo maz)

Gumis w szpitalu dostajesz informe neonatologia gdzie sa wszystkie dane malenstwa dotyczace porodu,stanu zdrowia i pobytu w szpitalu. Z tym zalatwiasz po kolei wszystkie papierki. A przy okazji wczoraj znajomi wspomnieli,ze na zgloszenie dziecka w polskim konsulacie sa dwa tygodnie i wizyte umawia sie telefonicznie (Hiszpanka -ty pisalas,ze musisz jechac do Madrytu?)ale to tez potwierdze jak sprawdze "na sobie"

Milego weekendu. My w domku oprocz noworodka mamy synusia z grypa ,wiec wesolo....

Dziewczyny powiem wam ze mam ochote kogos pogryzc. Te wszystkie papiery i informacja co do ich zalatwiania to jakas porazka. Powiem wam,ze wczoraj wracalam z INSS beczac bo okazalo sie,ze bez libro de familia nie dolacza malej do mojego ubezpieczenia,bo pan nie moze byc pewien ,ze to rzeczywiscie jest moje dziecko,tak jakbym mu sie nie okazala swoimi dokumentami-a w papierach ze szpitala jak byk jest moje nazwisko. no aleok-takie przepisy.wiec pytam go w jaki sposob w ciagu siedmiu dni od urodzenia mam wziac dzieckodo pediatry jesli trzy dni robocze -kiedy pracuje registro cyvil spedzilam w szpitalu,dwa dni to weekend i jeszcze jeden zmarnowany na odsylanie od annasza do kajfasza. Wiec pan "w drodze wyjatku" wystawil mi zaswiadczenie na trzy dni(!!!!!)o ubezpieczeniu i tak udalo mi sie zalatwic lekarza i wizyte na dzis.No ale do INSS musze jeszcze wrocic.acha i na dodatek mimo,ze starsze dzieciaki mam juz wpisane w ubezpieczenie muszeprzytargac tez ich papiery,bo inaczej wpisza mi tylko mala,a ich juz nie ...paranoja.

anuskka napisał:

Dziewczyny powiem wam ze mam ochote kogos pogryzc. Te wszystkie papiery i informacja co do ich zalatwiania to jakas porazka. Powiem wam,ze wczoraj wracalam z INSS beczac bo okazalo sie,ze bez libro de familia nie dolacza malej do mojego ubezpieczenia,bo pan nie moze byc pewien ,ze to rzeczywiscie jest moje dziecko,tak jakbym mu sie nie okazala swoimi dokumentami-a w papierach ze szpitala jak byk jest moje nazwisko. no aleok-takie przepisy.wiec pytam go w jaki sposob w ciagu siedmiu dni od urodzenia mam wziac dzieckodo pediatry jesli trzy dni robocze -kiedy pracuje registro cyvil spedzilam w szpitalu,dwa dni to weekend i jeszcze jeden zmarnowany na odsylanie od annasza do kajfasza. Wiec pan "w drodze wyjatku" wystawil mi zaswiadczenie na trzy dni(!!!!!)o ubezpieczeniu i tak udalo mi sie zalatwic lekarza i wizyte na dzis.No ale do INSS musze jeszcze wrocic.acha i na dodatek mimo,ze starsze dzieciaki mam juz wpisane w ubezpieczenie muszeprzytargac tez ich papiery,bo inaczej wpisza mi tylko mala,a ich juz nie ...paranoja.

no to ja juz jestem zielona na sama mysl o zalatwianiu tego wszystkiego... ufff

anuskka no co za paranoja!teraz wszystko wszedzie skomputeryzowane jakby sami ze szpitala nie mogli tego wszedzie rozeslac gdzie trzeba...a nie tuz po porodzie trzeba po urzedach biegac i sie wkurzac...
Niewiem jak u Was ale u mnie trzeba za kazde szczepienie dla maluszka placic bo tego nie pokrywaja i koszt jednego to 45-50 euro a lacznie za wszystkie ktore trzeba zrobic (pytaja czy chcesz czy nie)wychodzi jakies 450-500 euro....
Hiszpanka a TY jak sie miewasz kochana??